Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

satysfakcja z seksu - kłopoty z orgazmem :-(
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 61, 62, 63  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:14, 07 Wrz 2010    Temat postu:

Oszka, wydaje mi się, że Twoje problemy mogą wynikać właśnie z tego, że za bardzo skupiasz się na tym orgazmie.

Oszka napisał:
dla mnie to NIE JEST żadne zjednoczenie. Tym bardziej żadne przeżycie psychiczne.


Szczerze mówiąc w ogóle nie jestem w stanie zrozumieć Twojego podejścia. Jak dla mnie współżycie z kimś kogo się kocha nie może NIE BYĆ przeżyciem psychicznym. Przecież to chyba najintymniejsze przeżycie jakiego można doświadczyć z drugą osobą. Może u Ciebe to nie jest sprawa czysto fizyczna, ale psychiczna.


Ostatnio zmieniony przez buba dnia Wto 19:15, 07 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:21, 07 Wrz 2010    Temat postu:

buba napisał:


Szczerze mówiąc w ogóle nie jestem w stanie zrozumieć Twojego podejścia. Jak dla mnie współżycie z kimś kogo się kocha nie może NIE BYĆ przeżyciem psychicznym. Przecież to chyba najintymniejsze przeżycie jakiego można doświadczyć z drugą osobą. Może u Ciebe to nie jest sprawa czysto fizyczna, ale psychiczna.

jestem dokladnie tego samego zdania, dlatego sugeruje psychologa, serio mowie, Oszka, mysle, ze warto.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:31, 07 Wrz 2010    Temat postu:

Olenkita napisał:
Dla mnie seks bez przyjemnosci nie jest wazny, nie nadaje mu roli wieziotworczej. Wiadomo, ze w trakcie sa piekne slowa, wyrazy adoracji, milosci itd. ale to wszystko mozna zupelnie dobrze miec w innych platonicznych sytuacjach. W trakcie rozmowy, przytulen, wyznan milosnych.

chyba myślę podobnie...

dla mnie ten orgazm jest ważny nie tylko ze względu na moją przyjemność, ale też na przyjemność mojego męża - jak żona nie ma orgazmu to mężowi chyba nie jest z tego powodu przyjemnie i odwrotnie...


Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Wto 19:33, 07 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:46, 07 Wrz 2010    Temat postu:

Ale seks poza przyjemnością czysto erotyczną jest także, a może i przede wszystkim bliskością! Uważam, że przytulenia, wyznania miłosne, czy rozmowa jak najbardziej powinny być jego częścią... Można to mieć w sytuacjach platonicznych, ale dlaczego by nie w seksie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:54, 07 Wrz 2010    Temat postu:

Wracając do orgazmu łechtaczkowego podczas stosunku - u nas jest tak, że albo pozycja jest taka, że mąż się "ociera" o moją łechtaczkę... albo np. pobudzamy ją wibratorem - np. w pozycji na pieska nic nie dotyka łechtaczki, a jeśli popieszczę się wibratorem podczas penetracji jest bosko i mam orgazm.

Co do seksu więziotwórczego - to ja umiem sobie wyobrazić seks, z kimś kogo nie kocham.. Podobnie czasem zdarza mi się taki zupełnie mechaniczny, zwykły seks, podczas którego nie czuję żadnego szczególnego pogłębiania więzi.. Ale to, że nie czuję, nie oznacza, że tego zupełnie nie ma.. Być może jest, tylko akurat tego nie widzę. Nie mówię, że zawsze - Nie! Ale zdarzają nam się takie "niedbałe" stosunki. Niedbałe w porównaniu z takimi dopieszczonymi i baardzoo budującymi relacje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18955
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:02, 07 Wrz 2010    Temat postu:

a ja może zgorszę tutaj niektórych, ale my mamy taka zasadę, że w seksie każdy dba o swoje potrzeby.To znaczy ja sie koncentruję na sobie a mąż na sobie, co skutkuje niemal zawsze mega rozkoszą i pogłębieniem więzi między nami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:20, 07 Wrz 2010    Temat postu:

ja tam chcę dbać zarówno o swoje jak i mężowskie potrzeby Mruga chociaż mój mąż mi mówi, że ja z nim mam dobrze bo nie muszę się zbytnio starać mówi to trochę z wyrzutem, że niby on musi ciężko pracować Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:56, 07 Wrz 2010    Temat postu:

Z tym orgazmem łechtaczkowym to mam tak jak Smużka, mąż ociera się o łechtaczkę podczas stosunku, wibratora nie używamy, poza tym mięśnie kegla też odgrywają dużą rolę.
Co do orgazmu lub jego braku w seksie - dla mnie to jest zbliżenie z mężem i budowanie relacji, chociaż też zdarzają nam się mniej dbałe stosunki, zwłaszcza teraz gdy się staramy, są dni płodne, a np. nam się nie chce (współżyjemy praktycznie codziennie Wesoly ), co zdarza się bardzo rzadko, ale jednak. Chodzi mi o to, że mężczyzna w czasie seksu ZAWSZE dochodzi, czyli relacje relacjami, ale kończy orgazmem, dlaczego więc kobieta nie może oczekiwać przy każdym zbliżeniu, że naturalnie na koniec będą fajerwerki? Wydaje mi się to naturalne, chyba że ktoś faktycznie ma problemy z dochodzeniem. Żeby sprostować jeszcze tą moją złość jak nie mam orgazmu, jak mój mąż czasami też nie może bo jest przemęczony albo coś, też jestem zła, bo bym chciała żeby mu zawsze było dobrze Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:51, 08 Wrz 2010    Temat postu:

w sumie dla mnie takie prawdziwe zjednoczenie to jest wtedy gdy mamy orgazm równocześnie lub prawie.
stosunek bez orgazmu to nie jest to dla żadnej ze stron.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18955
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:19, 08 Wrz 2010    Temat postu:

fiamma75 napisał:
w sumie dla mnie takie prawdziwe zjednoczenie to jest wtedy gdy mamy orgazm równocześnie lub prawie.
stosunek bez orgazmu to nie jest to dla żadnej ze stron.


zgadzam sie w 100%
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:26, 08 Wrz 2010    Temat postu:

A ja się nie zgadzam.
Zdarza nam się czasem mieć orgazm jednocześnie i jest to boskie uczucie - Może dlatego wyjątkowe, bo rzadkie właśnie..
Ale w życiu bym nie powiedziała, że akurat to uważam za prawdziwe zjednoczenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szarotka
za stara na te numery



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:56, 08 Wrz 2010    Temat postu:

a ja mam bardzo różnie....
czasem i z orgazmem jestem zawiedziona, a czasem bez mam właśnie poczucie całkowitego zjednoczenia. To zależy - tylko nie wiem od czego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:07, 08 Wrz 2010    Temat postu:

zgadzam sie z fiamma, chociaz jednoczesnie nie musimy miec. dla nas jednoczesny orgazm jest latwo osiagalny, ale szczerze to wolimy osobno. tylko blisko czasowo Laughing chyba, ze ja mam wiecej niz jeden Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18955
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:42, 08 Wrz 2010    Temat postu:

a jak to robisz ze masz wiecej niz jeden?ja zawsze mialam tylko jeden Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:52, 08 Wrz 2010    Temat postu:

Co za różnica razem czy w odstępie? I tak i tak jest dobrze
A ja tak sobie pomyślałam - jak mi mąż znów wyskoczy, że ja mam z nim dobrze bo się napracować nie muszę a on tak, to mu odpowiem, że ma dzięki temu orgazm 2 razy zazwyczaj więc mu się opłaca


Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Śro 17:52, 08 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 61, 62, 63  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 61, 62, 63  Następny
Strona 25 z 63

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin