Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

satysfakcja z seksu - kłopoty z orgazmem :-(
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 61, 62, 63  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:05, 25 Cze 2010    Temat postu:

Zgadzam się z Edwardą.
Ostatnio jakąś ochotę to odczuwam podczas II fazy, kiedy nie wolno, podczas III -albo męża nie ma, bo nocki, albo dzieci chore albo nie chcą iść spać i się robi za późno zważywszy na to, ze rano do pracy.

Zdecydowanie brak seksu nie zbliża. Nie zbliża czekanie na siebie przez 3-4 tyg.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:18, 25 Cze 2010    Temat postu:

Oprócz czekania na seks (ostatnio dopuściliśmy ten caly FAM czy jak mu tam) całkowicie niezbliżająca jest moja i teraz męża myśl, że potem będzie stres czy oby dzidziuś się nie począł więc już to odrzuciliśmy po ostatnim razie dla świętego spokoju. Natomiast brak seksu-czekanie do III fazy-powoduje u mnie ostatnio (wcześniej tego nie miałam) efekt zakazanego owocu w postaci tego, że w II fazie mam na męża się ochotę rzucić i często moja prowokacja go tak rozbudzi, że ciężko wyhamować a jak się uda to potem jest dlugi okres odrzucenia, żeby znów nie przedobrzyć.
A potem przychodzi upragniona faza III i czyt. to co napisala Edwarda w punkcie 2.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:23, 26 Cze 2010    Temat postu:

heh...ja w tej chwili mogę już do woli korzystać z II fazy, tylko co? Akurat w 1szym cyklu, w którym było to możliwe mąż pisał pracę licencjacką, więc i tak nie było za dużo okazji do przytulanek inna sprawa, że fakt, iż nie robiliśmy sobie dłuższych przerw jak 5dniowe bardzo pozytywnie wpłynął na Nasze wspólne doznania
Naprawdę cieszę się, że raczej nie grozi Nam praca zmianowa, wyjazdy weekendowe czy inne takie... W sumie nie dziwie się, że człowiek w takich chwilach zaczyna myśleć o FAMie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:51, 26 Cze 2010    Temat postu:

Ja tez nie. Mnie najbardziej w tym wszystkim wkurza to cale zaprogramowanie-ma sie te 7 dni na miesiac i trzeba sie wyrobic Confused

Sorry, ale czlowiek to nie automat. Wolalabym sama zadecydowac kiedy jest ten najdogodniejszy czas na wspolzycie, niezaleznie od fazy i nie bedac posadzana o zezwierzecenie i brak opanowania Confused

I wkurza mnie na maksa to cale gledzenie na lmm, ze seks to nie spontanicznosc. Jak nie spontanicznosc jak spontanicznosc? Choc by w wszyscy ideolodzy nie wiem jak zaprzeczali i wychwalali automatyczny rytm wspolzycia, to wlasnie tak jest, tak to zaprogramowala natura i tak jest najlepiej dla czlowieka. Taki seks zbliza najbardziej i daje najwiecej satysfakcji ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:02, 26 Cze 2010    Temat postu:

Olenkita napisał:
to cale gledzenie na lmm, ze seks to nie spontanicznosc.

tak sobie właśnie wyobraziłam "terminarz małżeński", np.:
- okres -
2 lipiec 19.00 - 19.20h - przytulanki
4 lipiec 19.00 - 19.20h - przytulanki
- przerwa -
19 lipiec 19.00 - 19.20h - przytulanki
20 lipiec 19.00 - 19.20h - przytulanki
22 lipiec... itd.

Może jest to jakiś sposób na walkę w frustracją? mi po jednym takim cyklu odeszłaby ochota na przytulanki... mąż pewnie wytrzymałby trochę dłużej Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:13, 26 Cze 2010    Temat postu:

mnie ostatnio spontanicznie chce sie spac...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:16, 26 Cze 2010    Temat postu:

okoani napisał:

tak sobie właśnie wyobraziłam "terminarz małżeński", np.:
- okres -
2 lipiec 19.00 - 19.20h - przytulanki
4 lipiec 19.00 - 19.20h - przytulanki
- przerwa -
19 lipiec 19.00 - 19.20h - przytulanki
20 lipiec 19.00 - 19.20h - przytulanki
22 lipiec... itd.


Jeszcze by trzeba w tej przerwie dopisac:
-wyjazd kazdego z osobna w przeciwnych kierunkach, tudziez remont calego mieszkania, generalne sprzatanie, ewentualnie spalanie zbednych kalorii przez 3 godz. dziennie w silowni i "terminarz malzenski" pieknie nam sie skomponuje Yellow_Light_Colorz_PDT_07

Nie ma to jak dobry plan


Ostatnio zmieniony przez Olenkita dnia Sob 9:22, 26 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18860
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:24, 26 Cze 2010    Temat postu:

20 minut tylko? Laughing Laughing

dobro malzonkow jest najwazniejsze, jezeli oddalacie sie od malzonka/ki a on/ona na tym cierpi, to co? nie liczy sie? on ma dostawac jak tylko ty chcesz? samolubstwo do potegi 4.

jak sie dwoch w pelni na npr godzi, to po co narzekac?

npr robi sie najwazniejszym grzechem, normalnie zaloze gumke to sie pale w piekle. kocham sie konczac na obojetnie czym tylko nie w pochwie, pale sie w piekle....jakie to glupie i naiwne. jakbym Kosciol zyl tylko sekesm w malzenstwie.


dajcie na wstrzymanie, zyjcie w zgodzie z wlasnym sercem, rozumem i sumieniem. bo to dopiero jest grzech zyc przeciwko niemu. chcecie do konca zycia byc nieszczesliwi i niespelnieni w zyciu seksualnym? myslicie, ze Bog tego od Was chce?

Jestesmy istotami grzesznymi, bladzacymi. ale musimy spokojnie zyc i zyc wierzac ze Bog nas wezmie takimi jakimi jestesmy.

a dla tych wscieklych radze zmienic forum na jakies ogrdnicze czy inne, troche inne podejscie zbudowac, oddalic sie i zobaczyc co jest w zyciu wazne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:07, 26 Cze 2010    Temat postu:

kasik napisał:
npr robi sie najwazniejszym grzechem, normalnie zaloze gumke to sie pale w piekle. kocham sie konczac na obojetnie czym tylko nie w pochwie, pale sie w piekle....jakie to glupie i naiwne. jakbym Kosciol zyl tylko sekesm w malzenstwie.

dajcie na wstrzymanie, zyjcie w zgodzie z wlasnym sercem, rozumem i sumieniem. bo to dopiero jest grzech zyc przeciwko niemu. chcecie do konca zycia byc nieszczesliwi i niespelnieni w zyciu seksualnym? myslicie, ze Bog tego od Was chce?


Normalnie nie wiem co się ze mną dzieje ale muszę się z tym zgodzić

No ale z tym paleniem w piekle mnie nastraszyłaś Cool Laughing Shocked grzesznico Very Happy

*********

Sumienie Tak właśnie, jak to z nim jest to dla mnie to nie jest teraz do końca jasne i chyba nigdy nie było. Dla mnie sumienie jest czymś, co można oczywiście stłamsić i wypaczyć ale jest również czymś, co mimo wyniszczenia jest i daje o sobie znać ilekroć robię coś co jest niestosowne. Co z tym zrobię to już moja sprawa- sumienie to sumienie będzie gryźc ale idzie go zatuszować.
U nas w Skoczowie jak był Papież mówił: "Świat potrzebuje ludzi sumienia, bądźmy ludźmi sumienia" Tak więc moje sumienie nie pozwala na pochwalanie eutanazji, nie zdecydowanie aborcji i każdemu innemu złamaniu przykazania nie zabijaj itp. Jasno i precyzyjnie mówi czy to co robię dobrze czy źle a jeśli mimo to jemy sie sprzeciwię tak mi dokucza, że prędzej czy póxniej idę i przepraszam, żaluje za to. Sumienie kieruje mną podczas spowiedzi.
I właśnie... nie nakazuje spowiadać mi się z tego, że stosujemy prezerwatywy. Nie mam ani wyrzutów, bo wiem, że nie robię nic złego. Nie czuje i koniec. Czy moje sumienie jest wypaczone, nie rozumiem i tego sie lekam. Nie czuje w tym rangi grzechu więc dlaczego ktoś każde mi za taki go uznawac? Czy ja komuś robię coś zlego?


Ostatnio zmieniony przez Cera dnia Sob 13:19, 26 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania M
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 14:20, 26 Cze 2010    Temat postu:

Małgorzatka napisał:

I właśnie... nie nakazuje spowiadać mi się z tego, że stosujemy prezerwatywy. Nie mam ani wyrzutów, bo wiem, że nie robię nic złego. Nie czuje i koniec.


może pogadaj jednak o tym ze spowiednikiem że tak uważasz.
Bo używanie antykoncepcji (w tym prezerwatyw) jest uznane przez KK za grzech ciężki. Więc jeśli chodzisz do spowiedzi to trzeba go wyznać, nawet jeśli tego nie czujesz.
W przeciwnym wypadku spowiedź i wszystkie komunie są świętokradzkie.

a może umów się na rozmowę z jakimś księdzem i o tym pogadaj...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18860
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:41, 26 Cze 2010    Temat postu:

moj ksiadz twierdzi, ze uzycie kondoma nie odcina nas od Komunii. nie zdeterminowana antykoncepcja, ale uzycie w II fazie, czy pieszczoty. tu jednosc malzeska jest wazniejsza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:03, 26 Cze 2010    Temat postu:

Przepraszam kasik, ale tak piszesz, że ja zupełnie nie rozumiem Twoich wypowiedzi... Confused W drugim zdaniu nie wiem o co chodzi... Podobnie było z wcześniejszym postem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18860
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:13, 26 Cze 2010    Temat postu:

nierozumiem gdzie nie jasno sie wyrazilam? powiedzialam swoje zdanie, to jest moje podejscie do seksu. nie do ciebie, tylko do ogolu. bo wiele osob narzeka, wiele parntnerow jest innego zdania ale sa poprostu przez ta ortodoksyjna polowe zmuszani wrecz do orto npr-u.

odnosnie Komunii to ksiadz (i to nie jeden) mi to powiedzial.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:30, 26 Cze 2010    Temat postu:

kasik napisał:
odnosnie Komunii to ksiadz (i to nie jeden) mi to powiedzial.

Tobie powiedział... innym inny ksiądz mówi co innego... wtedy co?
Poza tym - kilku księży powie, że nie jest odcięciem od komunii ale ogólne stanowisko Koscioła jest inne więc...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania M
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 18:50, 26 Cze 2010    Temat postu:

ksiądz wyraził swoje zdanie, a nie odniósł się do nauki KK w tej kwestii która jest jasne - z encykliki Humanae Vitae.

Cytat:
Wewnętrzny ład stosunku małżeńskiego

11. Stosunki, przez które małżonkowie jednoczą się w sposób intymny i czysty, i przez które przekazuje się życie ludzkie, są - jak to przypomniał niedawno Sobór - "uczciwe i godne". Nie przestają być moralnie poprawne, nawet gdyby przewidywano, że z przyczyn zupełnie niezależnych od woli małżonków będą niepłodne, ponieważ nie tracą swojego przeznaczenia do wyrażania i umacniania zespolenia małżonków. Wiadomo zresztą z doświadczenia, że nie każde zbliżenie małżeńskie prowadzi do zapoczątkowania nowego życia. Bóg bowiem tak mądrze ustalił naturalne prawa płodności i jej okresy, że już same przez się wprowadzają one przerwy pomiędzy kolejnymi poczęciami. Jednakże Kościół, wzywając ludzi do przestrzegania nakazów prawa naturalnego, które objaśnia swoją niezmienną doktryną, naucza, że konieczną jest rzeczą, aby każdy akt małżeński zachował swoje wewnętrzne przeznaczenie do przekazywania życia ludzkiego.


MI kiedyś ksiądz powiedział, pytaj się księdza zawsze - jakie jest nauczanie KK w danej kwestii a nie co ksiądz o tym sądzi Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 61, 62, 63  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 61, 62, 63  Następny
Strona 18 z 63

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin