Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przyszłość Kościoła
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arcia
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:32, 17 Lip 2013    Temat postu: Przyszłość Kościoła

Zastanawiacie się czasem jak będzie wyglądał Kościół, chrześcijaństwo za kilkadzisiąt lat. Niektórzy uważają, że spadek liczby wierzacych do kilku procent świadczy o zbliżającej się apokalipsie.
Wydaje mi się, że model Kościoła, który dominował przez ostatnie kilkanascie stuleci kończy się. Wydaje mi się, że papież Franciszek nie boi się takich zmian - rezygnacji z bycia ponad ludźmi, z przywilejów na rzecz całkowitego zanurzenia się w świecie zwykłych ludzi. Sam określa się jako biskup Rzymu, równy z innymi, kierujący tylko siłą swojego autorytetu a nie urzędu, co pomogłoby także w zbliżeniu z prawosławnymi (pewnie to tylko idealistyczne marzenie, ale kto wie...). Chodzi o rezygnację z bycia wyjątkowym w sensie materialnym, społecznym kościoła instytucjonalnego.

Inna kwestia to wyczerpanie się modelu parafii. Wypytywałam się osoby mieszkające we Francji, gdzie praktykuje 2-3% ludzi, w większości starszych. Parafie są niewielkie, wszyscy się znają, mają jakieś zadania, raz w miesiącu spotykają się na aperitifie aby uczcić urodziny czy rocznice parafian. Mimo to parafia raczej nie przyciąga nowych ludzi. jeśli pojawia się ktoś nowy prawie zawsze wywodzi nawrócił się przez kontakt z jakąś wspólnotą, z niej się wywodzi.

Wydaje mi się, że jeśli jakaś wspólnota spontanicznie się zawiązuje nikt nie narzuca jej sposobu działania, kierowników, kapłanów jak to dzieje się w parafiach. Takie spontaniczne wspólnoty mogą początkowo istnieć bez księdza, potem jakiś do niej dołącza, nie na podstawie przydziału ale relacji, które zaistniały. czasem jakaś grupa jest współzakładana przez duchownego, ale też relacje są osobiste. Nie podoba mi się to, że więzi pomiędzy chrześcijanami zachodzą w jakiś małych grupach - np. modlitewnych, ale na najważniejszą celebrację w tygodniu - niedzielną mszę, trzeba iść do parafii, w której nikogo się nie zna. Nie podoba mi się także zwyczaj zmieniania księży w parafiach, bardziej naturalne jest, że wspólnota posiada duchownego przez bardzo długi czas, bo przecież nie powinien być kimś z zewnątrz tylko kimś z wewnątrz.
Podsumowując, myślę, że w przyszłości będziemy mieli raczej do czynienia z niewielkimi grupkami, które nie będą posiadały jakiegoś majątku np. w postaci budynku kościoła, o wszystko związane ze swoim funkcjonowaniem będą się same troszczyły. Chciałabym, aby wprowadzono zwyczaj wyświęcania żonatych mężczyzn, aby każda grupa miała swojego kapłana i spotykała się na Eucharystii. Powstanie takich grup wiąże się z wypuszczeniem z rak władzy przez kościół instytucjonalny - ponieważ grupy są sile relacjami, nie potrzebują wsparcia materialnego, biskup nie może im czegoś narzucić, trzeba traktować jak partnera.

Wydaje mi się, że papież Franciszek nie boi się wypuścić z rąk władzy, chce być silny jedynie swoim przykładem.

Tu jest ciekawy komentarz pokazujący brak podmiotowości wiernych w dzisiejszym modelu w Polsce
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Śro 10:37, 17 Lip 2013    Temat postu:

A propos:
mozliwośc zyskania odpustu za śledzenie na żywo Światowych Dni Młodzieży przez twittera (pozostałe warunki bez zmian):
[link widoczny dla zalogowanych]
Mowili o tym u Was w parafii? Laughing
Powrót do góry
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:14, 17 Lip 2013    Temat postu:

ostatnio usłyszałam ten fragment

„Z dzisiejszego kryzysu wyłoni się Kościół, który straci wiele. Stanie się nieliczny i będzie musiał rozpocząć na nowo, mniej więcej od początków. Nie będzie już więcej w stanie mieszkać w budynkach, które zbudował w czasach dostatku. Wraz ze zmniejszeniem się liczby swoich wiernych, utraci także większą część przywilejów społecznych. Rozpocznie na nowo od małych grup, od ruchów i od mniejszości, która na nowo postawi Wiarę w centrum doświadczenia. Będzie Kościołem bardziej duchowym, który nie przypisze sobie mandatu politycznego, flirtując raz z lewicą a raz z prawicą. Będzie ubogi i stanie się Kościołem ubogich. Wtedy ludzie zobaczą tą małą trzódkę wierzących jako coś kompletnie nowego: odkryją ją jako nadzieję dla nich, odpowiedź, której zawsze w tajemnicy szukali".

Wypowiedź Josepha Ratzingera z 24 grudnia 1969 roku, na zakończenie cyklu wykładów radiowych w rozgłośni Hessian Rundfunk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:18, 17 Lip 2013    Temat postu:

Arciu, masz takie anarchistyczne poglądy religijne Mruga

A tak na serio to sprawa z Lemańskim jest naprawdę trudna i przykra. Z drugiej jednak strony warto, żeby ludzie którzy zasiadają w takiej radzie wiedzieli, że ich kompetencje są ograniczone. Może to się wydawać przykre, ale taka jest rzeczywistość Kościoła - to nie jest organizacja demokratyczna.
Nigdy zresztą nie była.

Co do rotacji księży to nie wiem jaki model byłby naprawdę dobry. Bo z drugiej strony, co kiedy we wspólnocie zdarzy się beznadziejny ksiądz - znamy takich... Ma zostać do końca? Wspólnota ma sie z nim męczyć? A w jakich kompetencjach żonaty wyświęcony mężczyzna przewyższałby wykształconych kleryków z seminarium?

A Francja to w ogóle ciekawy przykład. ponad 50% Francuzów deklaruje sie jako katolicy, ale już to w co wierzą może czasem całkiem odbiegać od naszej wiedzy o religii. Zresztą najsilniejsze i najbardziej aktywne wspólnoty to lefebryści... Ja w moim mieście mam wspólnotę młodych - całkiem otwarta, pełen kościół na mszy niedzielnej.
Śmiesznie było kiedy na początku szukaliśmy jakiejś mszy w kościołach - jak nas tylko ksiądz zobaczył, zaraz przedstawił się, zapraszał, pytał

W ogóle katolicyzm tutaj i w Polsce to dwa różne światy wychodzimy na bufonów bo nam prawie wszystko wydaje się oczywiste
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arcia
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:28, 17 Lip 2013    Temat postu:

koszatniczka napisał:

Co do rotacji księży to nie wiem jaki model byłby naprawdę dobry. Bo z drugiej strony, co kiedy we wspólnocie zdarzy się beznadziejny ksiądz - znamy takich... Ma zostać do końca? Wspólnota ma sie z nim męczyć? A w jakich kompetencjach żonaty wyświęcony mężczyzna przewyższałby wykształconych kleryków z seminarium?


Dlaczego wspólnota ma się męczyć Wesoly Jeśli mają problemy, nie rozumieją się rozmawiają, rozmawiają, a potem proszą aby przemyślał swoje powołanie, namawiają na zmiany. A jeśli członkowie wspólnoty dochodzą do wniosku, że ktoś kiepsko prowadzi modlitwę, albo kiepsko zajmuje się finansami muszą się męczyć przez całe życie? Raczej się starają delikatnie skierować go do innych zadań.

Żonaci mężczyzn gotowych podjąć się odprawiania liturgii i udzielania sakramentów byłoby po prostu więcej, tak, ze każda wspólnota 20, 30 osobowa mogłaby mieć swojego kapłana. ( jeśli już wyglądam na anarchistkę, to przyznam się , ze nie mam nić przeciwko wyświęcaniu kobiet). Wiele ludzi ma powołanie i do rodziny i do służby wspólnocie jako kapłan. Nie uważa oczywiście, że znak celibatu, całkowitego wyrzeczenia się świata nie jest ważny, wręcz przeciwnie, bardzo potrzebny, ale niekoniecznie związany z kapłaństwem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:53, 17 Lip 2013    Temat postu:

Arciu, co do kapłaństwa kobiet nie miałam wątpliwości jakie masz zdanie Mruga

Hm, ja jestem przywiązana do obecnego systemu. Może on będzie ewoluował, bo rzeczywiście parafia w obecnym dynamicznym świecie to za mało. I już widać że system wspólnotowy jest bliżej ludzi i większy ma na nich wpływ - wystarczy pogadać z ludźmi uformowanymi przez wspólnoty i z tymi "chodzącymi do parafii". Różnica potrafi być kolosalna.
Ale:
Głównym problemem wielu wspólnot są herezje albo delikatne odstępstwa od doktryny. I co z tym zrobić?
W jaki sposób uchronisz przed własnym interpretowaniem pisma i tradycji tego pobożnego mężczyznę lub kobietę?

A co do księdza i jego zadań - ech... Żeby to było takie proste
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:05, 17 Lip 2013    Temat postu:

to co opisujesz istnieje u protestantów Arcia Mruga

proboszcz w parafii tak często się nie zmienia, mnie zresztą odpowiada, że księża młodzi się zmieniają właśnie i oni się przez to uczą od wspólnoty i nowa osoba może wnieść coś nowego.

i myślę że jakaś władza "od górna" jest potrzebna, a nie że każdy robi co chce

ale za zniesieniem celibatu jestem jak najbardziej za, uważam, że księża mają za małe pojęcie o rodzinie i o "zwykłym" życiu...


Ostatnio zmieniony przez mamma dnia Śro 12:06, 17 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arcia
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:07, 17 Lip 2013    Temat postu:

koszatniczka napisał:

Ale:
Głównym problemem wielu wspólnot są herezje albo delikatne odstępstwa od doktryny. I co z tym zrobić?


To co Paweł z Tarsu w zakładanych przez siebie kościołach - pisał listy, cierpliwie przekonywał, modlił się. Nie miał żadnej realnej władzy. Nie mógł zadekretować - odbieram wam świątynie - bo takie nie istniały, albo: przenoszę waszego heretyckiego lidera na inne miejsce - bo nie miał nad nim władzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:32, 17 Lip 2013    Temat postu:

Ja kwestie celibatu zostawiam kapłanom. To w końcu ich dotyczy.
Bo gdyby zaczęli się żenić, nie miałabym nic przeciw.

Widzisz Arciu ja to widzę tak - św. Paweł pisał listy, ale w wyniku rozwoju wspólnot i Kościoła trzeba było wypracować nowe modele. Ilość sekt w początkach chrześcijaństwa była ogromna. I to był realny problem z którym musieli zmagać się biskupi.
Mnie się na przykład modele protestanckie nie do końca podobają - bo potem jak jakiś skrajny odłam chrześcijański robi dziwne rzeczy to "życzliwi" podpinają to pod całe chrześcijaństwo.
Zresztą - na zasadzie podobnej dowolności działają neoni i czasem potrafią porządnie zgorszyć...

Chociaż - i tu się z Tobą zgodzę - odrobina więcej niezależności i wsłuchiwanie się w głos wiernych mogłoby być odświeżające dla Kościoła...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:45, 17 Lip 2013    Temat postu:

Jak ja kocham takich domoroslych " reformatorów" Kościoła Laughing
I pojawiające się co jakiś czas tego typu wątki....

Przyszłością Kościoła jest Duch Święty. I tyle Wesoly

Warto poczytać bp. Rysia, mądry chłop jest.


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Śro 12:47, 17 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arcia
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:55, 17 Lip 2013    Temat postu:

Ja ja kocham takie "merytoryczne" uwagi w dyskusji Wesoly
Dawniej czytałam bp. Rysia regularnie ponieważ ma co tydzień komentarze w Tygodniku Powszechnym + czasem artykuły, ale skończyła mi się prenumerata, muszę ją odnowić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:37, 17 Lip 2013    Temat postu:

Kukułko - to forum to chyba dobre miejsce żeby pofilozofować sobie trochę, tym bardziej, że ostatnie dni w związku ze sprawą x Lemańskiego dają chyba każdemu do myślenia.

Przecież i tak wiemy że sami tego nie zmienimy
Bo głową Kościoła jest Chrystus a na jego decyzje wpływ mamy taki jaki mamy...

A poza tym - tak mi się skojarzyło
Nobody expects the Spanish Inquisition!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arcia
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:40, 17 Lip 2013    Temat postu:

Czytam książkę kardynała Martiniego - jego ostatni wywiad: "Night Conversations with Cardinal Martini. The Relevance of the Church for Tommorow". Spodobały mi się dwa fragmenty w kontekście przyszłości Kościoła o obawy o herezje.

1.
"Uderza mnie fakt, że Jezus pyta "Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę gdy przyjdzie?". Nie pyta się: "Czy znajdę wielki i dobrze zorganizowany Kościół?". Będzie cenił mały prosty Kościół, który jest silny swoją wiarą i działa według niej. Nie możemy uczynić się zależnymi od liczb i sukcesu. Będziemy wtedy mieli znacznie większą wolność, aby podążać za wezwaniem Jezusa"

2.
" W Gazie, w Palestynie, która teraz jest niepokojona przez cierpienie i konflikty, w VI w żył św. Doroteusz z Gazy. Od niego pochodzi dobrze znany obraz ludzi wiary: "Wyobraź sobie świat jako koło, którego centrum jest Bóg, a którego promieniami są różnorodne ludzkie drogi życia. Gdy wszyscy, którzy chcą zbliżać się do Boga idą w stronę centrum koła, są także bliżej siebie nawzajem i bliżej Boga. Im bardziej zbliżają się do Boga, tym bardziej zbliżają się do siebie nawzajem. I im są bliżej siebie nawzajem, tym bardziej zbliżają się do Boga." "


ja tłumaczyłam, wiec bardzo dziwnie brzmi....


Ostatnio zmieniony przez Arcia dnia Śro 15:42, 17 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomekmat91
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 21 Mar 2013
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:01, 17 Lip 2013    Temat postu:

Mi sprawa z księdzem Lemańskim rzeczywiście dała dużo do myślenia - że reakcje przełożnych powinny być jeszcze szybsze i jeszcze bardziej zdecydowane. Nie wiem za bardzo o co temu księdzu chodziło w sporze z bp Hoserem, dlaczego tak bardzo się nie lubią i kto tak naprawdę ma rację (dla dobra Kościoła w Polsce Ci dwaj kapłani powinni podać sobie ręce). Przeraziła mnie natomiast reakcja parafian i tekstu typu: "po co Ci z góry wpier... się w naszą parafię!" Dla mnie to nieporozumienie. Kościół to nie instytucja demokratyczna i tego świat laickolewicowy nabardziej nie może zdzierżyć.

Nie może być tak, że jezuici w USA ni z gruchy ni z pietruchy zaczynają uczestniczyć w paradach równości. Nie może być tak, że jakiś kapłan głosi poglądy niezgodne z nauczaniem Kościoła, a inni duchowni proszą go, aby przestał. Tutaj jest potrzebna zdecydowana reakcja jego przełożonych.

Grupy modlitewne, charyzmatyczne i inne tego typu przy parafiach powinny być regularnie i szczegółowo kontrolowane. Albo wierzymy papieżowi, Magisterium Kościoła, Katechizmowi Kościoła Katolickiego bo jesteśmy katolikami, albo idziemy w kierunku protestantyzmu i uprawiamy własną teologię. Zaczynamy sami interpretować Pismo Święte i uznajemy zasadę sola scriptura.

Źle się czuje w Kościele, gdzie biskupi niemieccy odrzucają papieskie encykliki i rezygnują z posługi egzorcystów, a z tradycjonaliści uważają, że cały ekumenizm jest do dupy. Chcę być w Kościele, gdzie ja prosty człowiek bez dyplomu z teologii, będę wiedział, że białe jest białe, a czarne jest czarne. Gdzie nie będę musiał sobie zadawać pytań "a może ten homoseksualizm jest jednak w porządku, bo tak powiedział ksiądz x czy y" a in vitro " to wielka łaska i dar Boży dla małżeństw".

Dialog, otwarcie na drugiego człowieka, ekumenizm, prosta, ale jakże piękna wiara, głoszenie Ewangelii z uśmiechem i szacunkiem dla drugiego człowieka - tak. Akceptacja lewicowych dążeń czy religijny synkretyzm - wielkie nie. Tak właśnie widzę pontyfikat papieża Franciszka i wiem, że Duch Święty w Kościele nie śpi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arcia
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:35, 18 Lip 2013    Temat postu:

Obawiasz się, że gdy nie będzie jednego głosu w Kościele i jasnych autorytetów Ty i inni ludzie będą źle wybierać, oddalą się od Boga, będą nieszczęśliwi, ich zbawienie będzie zagrożone. Chciałbyś aby wszystko było jasne i nie było niepewności związanej z wyborem wartości i postępowania? Boisz się, że gdy ludzie zaczną samodzielnie wybierać utracą prawdę, dobro, Boga?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin