Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Obrona świętości życia - gdzie w tym sens?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40, 41, 42  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:26, 09 Lip 2011    Temat postu:

Susa, kompletnie nie jarzę, o co Ci chodzi. Mam wrażenie, że zupełnie inaczej pojmujemy takie pojęcia jak miłość, czy wiara. Ktoś Ci porządnie namieszał w głowie / i to chyba nie obrońcy życia poczętego/ i teraz niestety nie da się tego tak łatwo wyprostować.
Życzę Ci, żebyś doświadczyła SPOTKANIA z Bogiem w swoim życiu i żeby On uzdrowił to, co wymaga uzdrowienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:54, 09 Lip 2011    Temat postu:

o WŁAŚNIE. I żeby susa CHCIAŁA tego Boga spotkać. Bo jak ktoś nie chce to choćby i Bóg stał w drzwiach to nic nie pomoże
Powrót do góry
Zobacz profil autora
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4860
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:29, 09 Lip 2011    Temat postu:

O ile dobrze pamiętam to w dzienniczku św. Faustyny było napisane, ze ludzie nieochrzczeni nie dostąpią zaszczytu oglądania "twarzą w twarz " Boga pomimo obecności w Raju. Mimo, ze dziecko nienarodzone nie pójdzie do "piekła" tylko do nieba - nie będzie miało możliwości przebywania w pobliżu Boga, tak wiec popełniając grzech aborcji niejako skazujesz własne dziecko na przebywanie z dala od Pana bo nie zdążysz je nawet ochrzcić. "Bóg daje i TYLKO Bóg ma prawo zabrać".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 6:36, 10 Lip 2011    Temat postu:

kukułka napisał:
susa rozpad komórek to Ty masz całe życie. Włosy siwieja,paznokcie rosna,naskorek sie złuszcza,śledziona niszczy stare czerwone krwinki. Śmierć ciała to nie jest rozpad komórek tylko zanik funkcji mózgu.

Pamiętasz jak cytowałam te zdanie naukowca o życiu poczetym? Wynikało z niego, że połączenie komórek oznacza życie, natomiast ich rozpad- śmierć. fakt śmierc oznacza zanik czynności życiowych, przestanie bicia serca, zanik funkcji mózgu. Ale rozpad komórek oznaczająca śmierć dokonuje się powolnie w grobie według słów z pisma świętego "z prochu powstałeś i w proch się obrócisz
kukułka napisał:
Ja w ogóle nie rozumiem czemu Ty tak wymagasz naukowego dowodu na życie wieczne.

Jak to czemu? Bo jeśli życie wieczne jest sprzeczne z naukami biologicznymi oznacza to że niebo jest dla naiwnych ludzi by pocieszyć ich przed nieuchronną śmiercią. Zycie wieczne jeśli jest prawdą, musi dać się udowodnić.

kukułka napisał:
a co do Eucharystii o formułek węź posłuchaj tego - wszytrskich czesci po kolei
[link widoczny dla zalogowanych]

przydają mi się te wykłady w przeżywaniu Eucharystii.
Ale na samym początku tych wykładów jest "aby wypełnić obowiązek wobec Boga" Tym właśnie jest niedzielna Eucharystia i to mam zakodowane.
Cytat:
Ktoś Ci porządnie namieszał w głowie / i to chyba nie obrońcy życia poczętego/ i teraz niestety nie da się tego tak łatwo wyprostować.

To obroncy życia namieszali mi w głowie udowadniając że życie jest od poczęcia do naturalnej śmierci. Wcześniej wierzyłam w życie wieczne i byłam przeciwko aborcji. to oni namieszali mi w glowie przez swoją nielogiczną argumentację, z której wynika że nie ma życia wiecznego.
Cytat:
ile dobrze pamiętam to w dzienniczku św. Faustyny było napisane, ze ludzie nieochrzczeni nie dostąpią zaszczytu oglądania "twarzą w twarz " Boga pomimo obecności w Raju. Mimo, ze dziecko nienarodzone nie pójdzie do "piekła" tylko do nieba - nie będzie miało możliwości przebywania w pobliżu Boga, tak wiec popełniając grzech aborcji niejako skazujesz własne dziecko na przebywanie z dala od Pana bo nie zdążysz je nawet ochrzcić. "Bóg daje i TYLKO Bóg ma prawo zabrać".

Dlaczego chrzest jest potrzebny do zbawienia? A co jeśli umrze nie z własnej winy dziecko niechrzczone którego rodzice nie ochrzcili bo np nie mieli wiary? o ile pamiętam KKK każe pokładać ufność w Miłosierdziu Bożym w zbawienie tych dzieci.
Co znalazłam taką wypowiedź biskupów na ten temat:
"nieskończenie miłosierny Bóg nie może się przecież zgodzić, aby zupełnie niewinne dzieci nie zostały zbawione"
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:34, 10 Lip 2011    Temat postu:

susa napisał:
Bo jeśli życie wieczne jest sprzeczne z naukami biologicznymi oznacza to że niebo jest dla naiwnych ludzi by pocieszyć ich przed nieuchronną śmiercią. Zycie wieczne jeśli jest prawdą, musi dać się udowodnić.


No niestety susa, zycie wieczne jest sprzeczne z naukami biologicznymi. Jezeli nie uwierzysz, to naukowo tego nie udowodnisz, to juz chyba kazde dziecko wie Nie rozumiem tego mieszania nauki do wiary, przeciez to 2 zupelnie przeciwne rzeczy!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:46, 10 Lip 2011    Temat postu:

Olenkita napisał:

No niestety susa, zycie wieczne jest sprzeczne z naukami biologicznymi. Jezeli nie uwierzysz, to naukowo tego nie udowodnisz,

A dlaczego w takim razie wierzysz, skoro wiara jest sprzeczna z nauką? Czy nie wydaje się to wciskaniem bajeczek dla naiwnych ludzi? Dlaczego wierzyć w to co jest sprzeczne z nauką?
Olenkita napisał:
Nie rozumiem tego mieszania nauki do wiary, przeciez to 2 zupelnie przeciwne rzeczy!

A Fides et Ratio Jana Pawła II? Człowiek chyba może w swiecie stworzonym szukać rozumem znaków obecności Boga. Tak wynika z tej encykliki, gdzie rozum i wiara są powiązane z sobą i uzupełniają się w poszukiwanu Prawdy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:58, 10 Lip 2011    Temat postu:

wierzyć to wiedzieć, ale sercem, a nie rozumem. Tomasz chciał właśnie wiedzieć na rozum - i dlatego jest nazwany niewiernym ("nie uwierzył"). wiara to przecież nie nauka, Boga nie udowodnisz, w Niego się właśnie wierzy. Czego Ty nie rozumiesz? gdyby Boga się dało każdemu udowodnić jak 2+2, to wiara byłaby niepotrzebna. A tu trzeba wypłynąć na głębię, werzyć, choć nie udowodnisz, że Bóg jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:58, 10 Lip 2011    Temat postu:

susa napisał:
Olenkita napisał:

No niestety susa, zycie wieczne jest sprzeczne z naukami biologicznymi. Jezeli nie uwierzysz, to naukowo tego nie udowodnisz,

A dlaczego w takim razie wierzysz, skoro wiara jest sprzeczna z nauką? Czy nie wydaje się to wciskaniem bajeczek dla naiwnych ludzi? Dlaczego wierzyć w to co jest sprzeczne z nauką?


A dlaczego nie wierzyc? Dla mnie nauka nie jest jedyna wykladnia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:17, 10 Lip 2011    Temat postu:

A dlaczego wierzyć w coś co jest nielogiczne i wewnętrznie niespójne? Czy wiara ma oznaczać indoktrynację religijną i konieczność ślepego przyjęcia jakiś dogmatów, nawet gdy rozum wskazuje co innego?
Czy człowiek może zostać oszukany i stracić życie ziemskie nie zyskując życia wiecznego, które jest zwykłą iluzją?
Czy może wiara powinna być rozumowym dochodzeniem Prawdy by w sposób wolny i świadomy przyjąć ją w dojrzałości i zrozumieniu?
Bo ja skłaniałabym się do tego ostatniego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:00, 10 Lip 2011    Temat postu:

Susa, nikt za Ciebie Twoich dylematow nie rozwiaze. Miotasz sie juz od miesiecy po roznych forach a odpowiedzi wciaz nie znasz. Nie szukaj gotowej recepty, wiary nie zmierzysz ani nie zwazysz, jak chcesz dojsc do niej naukowo to moze byc to droga przez ciernie. Jezus powiedzial-blogoslawieni ktorzy nie widzieli a uwierzyli. Do pewnych spraw dochodzi sie w samotnosci a nie poprzez zadawanie ciagle tych samych pytan w sieci na ktore odpowiedz sie podwaza. To ma swoj ciezar, ale trzeba przez to przejsc, dla Twojego zdrowia psychicznego i duchowego lepiej bedzie jak odetniesz sobie internet i nie bedziesz przerzucac swoich watpliwosci na innych, zmierz sie z tym sama.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:23, 10 Lip 2011    Temat postu:

Olenkita napisał:
Do pewnych spraw dochodzi sie w samotnosci a nie poprzez zadawanie ciagle tych samych pytan w sieci na ktore odpowiedz sie podwaza. To ma swoj ciezar, ale trzeba przez to przejsc, dla Twojego zdrowia psychicznego i duchowego lepiej bedzie jak odetniesz sobie internet i nie bedziesz przerzucac swoich watpliwosci na innych, zmierz sie z tym sama.

Ale ja nie szukam odpowiedzi na swoje pytania wyłącznie w wirtualu, ale również i przede wszystkim w realu. Moje pytania przerzucam też z wirtualu w real np. przez rozmowę z księdzem w poradni, idę też na pielgrzymkę z katolik.pl, oraz jadę na rekolekcje z wiara.pl.
Może na spotkaniu w realu z ludźmi z wirtualnego świata znajdę odpowiedź na swoje pytania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:22, 10 Lip 2011    Temat postu:

Olenkita napisał:
Nie rozumiem tego mieszania nauki do wiary, przeciez to 2 zupelnie przeciwne rzeczy!

Nieprawda
[link widoczny dla zalogowanych]

Olenkita - życie wieczne NIE jest sprzeczne z naukami biologicznymi, tylko je przekracza
tak jak życie doczesne poza łonem matki nie jest sprzeczne z wynikami USg dziecka w macicy w czasie ciąży.

susa napisał:

kukułka napisał:
Ja w ogóle nie rozumiem czemu Ty tak wymagasz naukowego dowodu na życie wieczne.

Jak to czemu? Bo jeśli życie wieczne jest sprzeczne z naukami biologicznymi oznacza to że niebo jest dla naiwnych ludzi by pocieszyć ich przed nieuchronną śmiercią. Zycie wieczne jeśli jest prawdą, musi dać się udowodnić.


Bzdura
powtarzam w kółko - nie ten paradygmat!!
To sie nie musi dac udowodnić.

susa napisał:

Czy człowiek może zostać oszukany i stracić życie ziemskie nie zyskując życia wiecznego, które jest zwykłą iluzją?

uważasz że Słowo Boże kłamie? Że Jezus kłamie?
To "gratulacje"
susa, przyjrzyj sie chrzescijaństwu długo i dokładnie
ono jest tak wewnętrznie spójne, ze głowa mała
Biblia - napisana ok 1500 lat przed Chrystusem (pięcioksiąg Mojżesza), Apokalipsa 100 lat po Chrystusie
w cąłej Biblii logiczna i teologiczna spójność
mało tego
rekopisy z Qumran i inne, odkryte w XIX i XX w. na terenie dzisiejszego Egiptu wykazują, ze tamte stare teksty sa kubek w kubek takie same jak te, które znamy dziś z Biblii, więc o fałszu nie ma mowy
Pewien blblista (niew pamietam nazwiska) mówił, ze aby Jezusa uznać za zapowiadanego w ST Mesjasza, musiałby spełnić przynajmniej 5 z podanych w ST warunków.
Spełnił ponad 700 (policzono to).
Dla mnie jest oczywiste:
Jezus, Biblia i Kościół NIE kłamie.
A Ty już, susa, rób jak uważasz
Co do obowiązku - nie trzymaj się kurczowo tej obowiązkowości, spróbuj spojrzeć na to szerzej, głebiej> inaczej jest duże ryzyko, zę staniesz w miejscu, a to - jak mówią znawcy życia duchowego, jest tożsame z cofaniem się.
Co do obowiązku, susa, KONIECZNIE przeczytaj tę ksiązkę. Koniecznie
[link widoczny dla zalogowanych]


a co do rozumu i wiary, susa:
Cytat:
Trzeba jednak przyznać, że nie zawsze poszukiwanie prawdy zmierza konsekwentnie w
tak wyraźnie określonym kierunku. Przyrodzone ograniczenia rozumu i niestałość serca
często zaciemniają ludzkie poszukiwania i sprowadzają je na błędne drogi.

Fides et ratio, par 28.
Jednym słowem - rozum nie zawsze ma racje
Cytat:

wiara w porównaniu ze zwykłym poznaniem
opartym na oczywistych dowodach jawi się często jako rzeczywistość bogatsza o pewien
ludzki wymiar, wiąże się bowiem z relacją międzyosobową i angażuje nie tylko osobiste
zdolności poznawcze, ale także głębiej zakorzenioną zdolność zawierzenia innym ludziom,
nawiązania z nimi trwalszej i ściślejszej relacji.
Warto podkreślić, że w takiej relacji międzyosobowej głównym przedmiotem poszukiwania
nie są prawdy dotyczące faktów ani prawdy filozoficzne. Szuka się tu raczej prawdy o samej
osobie: tego, kim jest i co ujawnia z własnego wnętrza. Człowiek udoskonala się bowiem nie
tylko przez zdobywanie abstrakcyjnej wiedzy o prawdzie, ale także przez żywą relację z
drugim człowiekiem, która wyraża się przez dar z siebie i przez wierność. W tej wierności,
która uzdalnia do złożenia siebie w darze, człowiek znajduje pełnię pewności i
bezpieczeństwa. Zarazem jednak poznanie oparte na wierze, którego podstawą jest zaufanie
między osobami, nie jest pozbawione odniesienia do prawdy: wierząc, człowiek zawierza
prawdzie, którą ukazuje mu druga osoba.
Ileż przykładów można by przytoczyć, aby to zobrazować! Od razu jednak przychodzi mi tu
na myśl świadectwo męczenników. Męczennik bowiem jest najbardziej autentycznym
świadkiem prawdy o życiu. Wie, że dzięki spotkaniu z Jezusem Chrystusem znalazł prawdę o
własnym życiu, i tej pewności nikt ani nic nie zdoła mu odebrać. Ani cierpienie, ani śmierć
zadana przemocą nie skłonią go do odstąpienia od prawdy, którą odkrył spotykając
Chrystusa. Oto dlaczego po dziś dzień świadectwo męczenników nie przestaje fascynować,
znajduje uznanie, przyciąga uwagę i pobudza do naśladowania. Powód, dla którego ufamy
ich słowu, jest zaś taki, że dostrzegamy w nich oczywiste świadectwo miłości, która nie
potrzebuje długich wywodów, aby nas przekonać, gdyż mówi do każdego człowieka o tym, co
on w głębi serca już uznaje za prawdę i czego od dawna poszukuje. Męczennik budzi w nas
głębokie zaufanie, ponieważ mówi to, co my już przeczuwamy, i wypowiada otwarcie to, co
my również chcielibyśmy umieć wyrazić.
33. Widzimy zatem, jak omawiany problem stopniowo ukazuje się nam we wszystkich
swoich aspektach. Człowiek ze swej natury szuka prawdy. Celem tego poszukiwania nie jest
tylko poznanie prawd cząstkowych, dotyczących faktów lub zagadnień naukowych; człowiek
dąży nie tylko do tego, aby w każdej ze swych decyzji wybrać prawdziwe dobro. Jego
poszukiwanie zmierza ku głębszej prawdzie, która może mu ukazać sens życia; poszukiwanie
to zatem może osiągnąć cel jedynie w absolucie28.
Fides et ratio, 32-33

Cytat:
Z tego, co dotąd powiedziałem, wynika, że człowiek znajduje się na drodze poszukiwania,
którego ludzkimi siłami nie można zakończyć: poszukuje prawdy oraz poszukuje osoby,
której mógłby zawierzyć. Wiara chrześcijańska wychodzi mu naprzeciw i ukazuje konkretną
możliwość osiągnięcia celu tego poszukiwania. Pomaga mu bowiem przekroczyć stadium
zwykłego zawierzenia i wprowadza go w porządek łaski, gdzie może on dostąpić udziału w
tajemnicy Chrystusa, w Nim zaś zyskać prawdziwe i pełne poznanie Boga w Trójcy
Jedynego. Tak więc w Jezusie Chrystusie, który jest Prawdą, wiara dostrzega najwyższe
wezwanie, jakie zostaje skierowane do ludzkości, aby mogła spełnić to, czego pragnie i za
czym tęskni.
34. Ta prawda, którą Bóg objawia nam w Jezusie Chrystusie, nie jest sprzeczna z prawdami,
do jakich można dojść drogą refleksji filozoficznej. Przeciwnie, te dwa porządki poznania
prowadzą do pełni prawdy. Jedność prawdy jest podstawowym postulatem ludzkiego
rozumu, wyrażonym już w zasadzie niesprzeczności. Objawienie daje pewność tej jedności,
ukazując, że Bóg Stwórca jest także Bogiem historii zbawienia. Ten sam jedyny Bóg jest
fundamentem oraz rękojmią poznawalności i racjonalności naturalnego porządku rzeczy, na
którym z ufnością opierają się ludzie nauki29, oraz objawia się jako Ojciec naszego Pana
Jezusa Chrystusa. Ta jedność prawdy naturalnej i objawionej znajduje żywe i osobowe
wcielenie w Chrystusie, jak przypomina Apostoł: "Prawda jest w Jezusie" (por. Ef 4, 21; por.
Kol 1, 15-20). On jest Słowem odwiecznym, w którym wszystko zostało stworzone, a
zarazem Słowem Wcielonym, które całą swoją osobą30 objawia Ojca (por. J 1, 14. 18). To,
czego ludzki rozum szuka "nie znając" (Dz 17, 23), znaleźć można tylko przez Chrystusa: to
bowiem, co w Nim się objawia, jest "pełnią prawdy" (por. J 1, 14-16) każdej istoty, która w
Nim i przez Niego została stworzona, w Nim zatem znajduje spełnienie (por. Kol 1, 17).
Fides et ratio, 33-34

Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Nie 14:41, 10 Lip 2011, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:25, 11 Lip 2011    Temat postu:

kukułka napisał:

Dla mnie jest oczywiste:
Jezus, Biblia i Kościół NIE kłamie.
A Ty już, susa, rób jak uważasz

A ja boję się czy nie jestem przez hierarchię kościelną oszukiwana. Oni mają majątki, czerpią z tego źródło utrzymania, to jako ludzie wykształceni mogą wiedzieć, że nie ma życia wiecznego, ale nie przyznają tego przed naiwnym ludem bo stracili by wszystko cały ziemski dobytek.
W końcu też słowa Jezusa mogły zostać spreparowane, na siłę doszukano wypełnienia proroctw. Jaką mam pewność czy słowa Jezusa nie zostały wymyślone później: "Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję
Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.” (Mt 16,18-20
Za czasów Jezusa nie było instytucji Kościoła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:48, 11 Lip 2011    Temat postu:

Nie zostały wymyslone pozniej. Poczytaj o tym, jak powstawała Biblia i jak w XIX i XX w odkrywano jej rekopisy
majątki, hehe dobre sobie - to jakas garstka moze ma
znam oosobiscie i od kuchni, wręcz na :ty" życie sporej grupy ksiezy i parafii, dziela sie tym, co maja z tymi, co potrzebuja albo ładuja w parafie (ogrzewanie itp) a smai maja ledwo co do gara wlozyc czasem, czesto gesto pomagaja im rodzice (mlodym) proboszczowie nie maja juz rodzicow, maja gorzej
mamy np kolege ks po KULu, z doktoratem, wykłąda w seminarium, zarabia tak malo, ze w zyciu ja z takiej kasy bym sie sama nie utrzymala itp itd, przyklady by mozna mnozyc
naczytalas sie Urbana itp i glupoty gadasz niesprawdzone.
Ilekroc ktos mi mowi jacy to ks kasiasci, pytam ilu ksiezy i zycie ilu parafii zna od kuchni
moj maz zna wiekszosc parafii i ksiezy w diecezji, z czego na forse leci słownie jeden. Jeden na wsyztskich znanych nam ksiezy!!!
PS moi znajomi księza są wykształceni, a ja tez nie jestem "naiwnym ludem" i wiem, Komu, w Kogo i w co wierzę i dlaczego wierzę Wesoly


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pon 18:01, 11 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania M
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 18:16, 11 Lip 2011    Temat postu:

susa masz chyba stany paranoidalno-obsesyjne - wszędzie widzisz zagrożenia, nawet księża Cię oszukują bo wiedzą, że nie ma życia wiecznego.... litości!!! - Ty potrzebujesz lekarza!!!! i odcięcia od netu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40, 41, 42  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40, 41, 42  Następny
Strona 39 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin