..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Kropla

Suso dla Ciebie dzisiejsze czytania i komentarz o radości i cierpieniu w życiu chrześcijanina
[link widoczny dla zalogowanych]

susa

miu miu

To chyba dobrze z tą nieświadomością, tak naprawdę co to za różnica, dla mnie ważne jest by przeżyć godnie TO życie, a nie co będzie po śmierci. By żyć godnie biorę przykład z Chrystusa, nie jest to dla mnie "indoktrynacja religijna wmawianie że był On kimś Doskonałym i Dobrym". Nawet gdyby był to wymysł religii to warto dążyć do takiego celu.
Jestem wierząca, trochę religijna, staram się nie wiązać religii i wiary gdy jest to niepotrzebne, wtedy czuję wolnym człowiekiem.

susa

susa

Dziewczyny, uznaję że popełniłam grzech, przekroczyłam granicę w dyskusji wewnętrznie angażując się w popieranie zła aborcji. Jeszcze się z tego nie wyspowiadałam, ale to w duchu wynagrodzenia
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Tylko w dalszym ciągu nie rozumiem z tego tekstu:
"Tylko mała duszyczka wzniosła się ku Niebu"
"Zwycięzco śmierci, w Tobie mam nadzieję... mocną i niezawodną... ZMARTWYCHWSTANIE... "

A także skoro zabijanie dzieci nienarodzonych jest poważnym złem moralnym dlaczego KK nakazuje małżonkom kontakty seksualne, nawet gdy nie chcą mieć więcej dzieci? Chyba lepiej zapobiegać i unikać ciąży przez unikanie współżycia, a nie być postawionym w trudnej sytuacji życiowej.
Proszę wyjaśnijcie moje wątpliwości. A nie chcę popierać zła aborcji !!!

miu miu

susa

Nie zawsze daje się dobrze wyznaczyć fazę niepłodną (ja mam w moich eksperymentach problem że w I i II fazie mam za wysoką temperaturę, a w III fazie za niską w porównaniu do pierwszej). A tak poza tym podejmując się współżycia zawsze należy liczyć się ze może być niespodzianka wpostaci nieplanowanego poczęcia.
Skoro nie można usunac ciąży to przynajmniej powinna być możliwość decydowania o swoim życiu przez to, że ktoś powstrzymuje sie od współżycia, gdy wie ze z jakiś powodów nie może przyjąć dziecka.

miu miu

Ja tam mam pewność, że podejmując współżycie w fazie niepłodnej nie zajdę w ciążę. Kochamy się też w pierwsze i na początku drugiej fazy ale biorę pod uwagę ciążę, gdybym jej nie chciała to bym współżyła tylko w trzeciej fazie.Trzeba się obserwować i wyuczyć metod interpretacji i jeśli jesteś zdrowa każdy cykl da się zinterpretować, a jeśli masz problemy z hormonami to trzeba się leczyć u ginekologa.
Susa wklejaj swoje wykresy zobaczymy jak to wygląda u ciebie. Po to min jest to forum,by się wspierać w interpretacji.

Cera

Ja od ponad 3 lat st. te metody i w ciąże nie zaszłam, więc myślę, że skutecznie-zazwyczaj tylko III faza. Od ostatniego cyklu wprowadziliśmy fam.

strzyga

ja stosuje pewnie mniej więcej tyle co Małgorzatka.
w ciążę zaszłam, bo (świadomie) kochaliśmy się w dni płodne (czyli furtka otwarta - ale też wcale nie za pierwszym takim razem).

fiamma75

Można w przypadku bezwzględnych przeciwwskazań do ciąży stosować b. restrykcyjną wersję NPR -czyli bez współżycia w I fazie, 3 faza dopiero od 4 wyżej, itd.
Sama mam takie przeciwwskazania i nie boję się. Nie przyszło mi do głowy rezygnować ze współżycia (tzn. jeszcze nie zwariowałam

). Zdarza się nam nawet korzystać z I fazy, ale dość rygorystycznie wyznaczonej tj. zmodyfikowana reguła Doringa + reguła 6 dni + ewentualne badanie szyjki. III fazę zawsze wyznaczam rygorystycznie.
nie boję się. Czemu mam się bać?

susa

miu, miu moje wykresy są wklejone w archiwalnym wątku na forum. Nie mam potrzeby go uaktualniać o nowe problem. Ostatnio wyznaczyłam III fazę i co potem się stało? Temperatura spadła do temperatury wczęsniejszej. Zniechęciło mnie to i przestałam nanosić temperaturę na wykres i mierzyć temperaturę. Tak więc wykres jest niekompletny i nie rozeznacie dobrze problemy, bo nie ma na nim wszystkich temperatur.

Całe szczęście ze to są tylko eksperymenty, a nie podejmuję współżycia. Ale boję się w małżeństwie tego ryzyka, bo wydaje mi się że NPR nie jest pewny.

Cera

Susa, jak nie mierzysz-nie wiesz jaki u ciebie jest mniej więcej model podstawowy i nikt, nawet Ty sama nigdy się nie nauczysz dobrze wyznaczać wszystkich faz z takim podejściem. Moim zdaniem od tego powinnaś zacząć, a nie od końca.

miu miu

Popieram podstawa to regularna samoobserwacja. Bez tego to i sam Rotzer zaszedłby w nieplanowaną ciążę Wesoly