Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nerwica spowodowana katolicką etyką seksualną
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48 ... 53, 54, 55  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:59, 28 Gru 2010    Temat postu:

Susa tak mi się tylko przypomniało...kuzyn męża z żoną pobrali się po 30, on pracował, ona nie, ale dostał kredyt, kupili mieszkanie i do głowy by im nie przyszło mieszkać z rodzicami. Tamtą pracę stracił, a teraz pracuje na stacji benzynowej, ona jako sprzątaczka (czyli zarobki niskie, bo to tylko parę godzin tyg.), no i ma niewielką rentę po zmarłych rodzicach. Pomimo to jakoś sobie radzą, nie widziałam, żeby klepali biedę, żyją skromnie, ale na swoim. Do tego cały czas od 4 lat (Smutny ) starają się o dziecko i wydają kupę kasy na lekarzy bo mają z tym problemy niestety. A o co mi chodzi, o to że jak się chce, to się da zrobić wszystko. Ale oczywiście zawsze można usiąść na przed komputerem i narzekać na forum nie robiąc nic innego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16676
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:24, 28 Gru 2010    Temat postu:

Chciałabym zwrócić uwagę tak radzącym kredyt, że weszła teraz nowa rekomendacja przy której trudniej wziąć kredyt. Poza tym która z Was ma kredyt, że tak lekko go radzi osobie bez pracy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:28, 28 Gru 2010    Temat postu:

nikt jej nie radzi kredytu
toz ja jej caly czas radze niewychodzenie za maz (ze wzgledow innych niz materialne)


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Wto 11:52, 28 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:32, 28 Gru 2010    Temat postu:

jeszcze jest trzecia możliwość. Jak nie można kupić mieszkania, a chce się mieszkać bez rodziców, za to z mężem, można pomyśleć o wynajęciu choćby kawalerki na start.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:40, 28 Gru 2010    Temat postu:

Też jej nie radzę wziąć kredytu, ale też nie narzekać, że to się nie da i tak też się nie da, bo z taką postawą daleko nie zajdzie. Albo się ma samozaparcie i podejmuje decyzję, tak weźmiemy ślub, damy sobie radę mimo wszystko, możemy żyć skromnie, ale razem, albo się nie bierze ślubu i problem z głowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:03, 28 Gru 2010    Temat postu:

Zgadzam się z fiammą że za lekko mówicie o braniu kredytu. Tak wogóle to niewypłacalne kredyty doprowadziły do ogólnoświatowego kryzysu. Byłabym więc przeciwna braniu kredytu, jak też nie podoba mi się wynajmowanie mieszkania, też nie mieszk a się wtedy na swoim. Ja preferuję oszczędzanie. Oboje mamy coś zaoszczędzonych pieniędzy, ale to nie wystarczy nam na zakup mieszkania. nie podoba mi się również myślenie na zasadzie wszystko albo nic. Dlaczego odradzać małżeństwo, gdy dwoje ludzi chce być razem, ale nie stać ich na mieszkanie? A na otrzymanie mieszkania w prezencie od rodziców na razie rodzice nie zgadzają się,rodzice z obu stron mają duże mieszkania to można by je było wymienić na mniejsze, ale się na to nie zgadzają. Natomiast moja mama zaczyna akceptować fakt, że on będzie mieszkał razem z nami.Mielibyśmy dwa pokoje. I myślę że pomoc matki w opiece nad małym dzieckiem przydałaby mi się. Nie wiem jak dałabym radę, a poza tym nie chcę skorzystać z urlopu wychowawczego, chcę wrócić do pracy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania M
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 12:13, 28 Gru 2010    Temat postu:

Mieszkanie z teściami dla młodego małżeństwa to niestety częsta droga do problemów i rozwodu. Oczywiście nie mówię, że tak jest zawsze ale dobrze jest robić wszystko co możliwe aby być samodzielnym a nie zakładać, że
- kredytu nie wezmę
- mieszkania nie wynajmę
- i na wieki wieków będę mieszać z rodzicami
-no chyba, że przepiszą czy zamienią mieszkanie.

Znam młode małżeństwo ona zarabia znacznie poniżej średniej krajowej, on ma tylko prace dorywcze, mieli możliwość mieszkania u rodziców ale wynajęli sobie maleńkie mieszkanko. Tak więc da się.

A jeśli już jest absolutna konieczność pomieszkania jakiś czas u rodziców trzeba
-zadbać by było to jak najkrócej
- robić wszystko by się usamodzielnić
- wyraźnie zaznaczyć swoją odrębność - np rodzic nie ma prawa wchodzić do Was bez pukania albo w czasie waszej nieobecności. Staracie się mieć odrębne budżety i żyć własnym życiem a nie tym co mamusia dla Was zaplanowała na dany dzień.

MI się wydaje to bardzo trudne żeby mieszkając razem, zwłaszcza dla młodego docierającego się małżeństwa zdrowo ułożyć sobie relacje. Chyba, że oboje są niezależni psychicznie od rodziców już od dawna i silni duchowo oraz wiedzą, że najważniejszy jest współmałżonek i relacja z nim


Ostatnio zmieniony przez Ania M dnia Wto 12:14, 28 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szarotka
za stara na te numery



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:18, 28 Gru 2010    Temat postu:

Nasze mieszkanie z rodzicami (4 miesiące - rok temu) ma bardzo duże konsekwencje. Od tej pory jakoś próbujemy te relacje uzdrowić. Może czas przyniesie ulgę.
A w sumie wszystko było ok, każdy się starał!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:07, 28 Gru 2010    Temat postu:

susa, ja też myślałam, że z teściami da się mieszkać. Byłam pełna dobrej woli, oni też. Całe szczęście, że udało nam się zamieszkać osobno, bo kilka tygodni razem pokazało nam, że byśmy się po prostu pozabijali. I nie chodzi nawet o awantury! To po prostu cicha wojna, mimo najlepszych chęci. Nawet nie bardzo umiem wytłumaczyć źródło i przebieg konfliktów, wiem tylko, że mieszkanie z rodzicami udaje się bardzo niewielu. I chyba tylko jak wszystkie charaktery się odpowiednio dobiorą. Znamy wiele małżeństw, a nawet par - nikt nie wytrzymał z rodzicami (i vice versa).
Czy Twój narzeczony w 100% chce mieszkać z Twoją mamą?

PS - a, no i z mężem otwarcie sobie powiedzieliśmy, że gdyby jednak trzeba było mieszkać z rodzicami, to po 2 miesiącach skończyłoby się na wyprowadzce do wynajętego mieszkanka. Było by bidnie (w sumie teraz też jest przeciętnie, ale wystarczająco), ale osobno i szczęśliwie. Być może też szybciutko dojdziecie do takiego wniosku, ale nie chcę krakać.


Ostatnio zmieniony przez bakteria dnia Wto 13:09, 28 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:17, 28 Gru 2010    Temat postu:

Jola napisał:
Czy Twój narzeczony w 100% chce mieszkać z Twoją mamą?

Gdy wspominam o własnym mieszkaniu to on na to, że nie mamy 100 tys. zł, a kredytu na 30 kolejne lat nie opłaca się brać.
Zaczęliśmy się zastanawiać, gdzie będziemy mieszkać, to on powiedział, że u mnie albo u niego. Z tym że powiedział, że w domu mojej mamy by się lepiej czuł, bardziej klimat sprzyjający intymności. A mama powiedziala, ze jak myśli o tym by z nią zamieszkać, by nie mówił tego za plecami, ale by z nią o tym porozmawiał czy ona się na to zgadza. Ale do tej rozmowy jeszcze nie doszło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:10, 28 Gru 2010    Temat postu:

susa napisał:
A mama powiedziala, ze jak myśli o tym by z nią zamieszkać, by nie mówił tego za plecami, ale by z nią o tym porozmawiał czy ona się na to zgadza. Ale do tej rozmowy jeszcze nie doszło.


Ta rozmowa w trojke jest bardzo wazna. Mama tez musi wyrazic zgode, zaakceptowac ten fakt. To napewno nie bedzie latwe tez dla niej. Szczerze mowiac, ja nie wiem, czy bym sie zgodzila bedac matka. Moja mama tez jak byly takie przemyslenia ze strony mojego brata to powiedziala, ze ona jest przeciw, zreszta moj brat tez nie chcial i wzieli kredyt i mieszkaja osobno. Ja to bardzo dobrze rozumiem, jednak starsi ludzie maja swoje przyzwyczajenia, tez potrzebuja intymnosci.

Nie wiem, ale jakos zawsze jak slysze ludzi mowiacych o konfliktach z tesciami to biore strone tesciow. W koncu oni latami "budowali" to swoje gniazdo, wraz ze wszystkimi drobiazgami, przyzwyczajeniami, maja prawo wymagac i robic po swojemu. Oczywiscie sa przypadki kiedy tesciowie robia ewidentnie na zlosc, ale ja zawsze jednak bardziej w konfliktowych sytuacjach rozumiem ich. I denerwuje mnie, jak na stronach typu lmm itp. mowi sie o stawianiu granic we wspolnym lokum itp. No sorry, w koncu to rodzice powinni tutaj stawiac warunki, oni sa gospodarzami, na swoim, a synowa czy ziec jednak gosciem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Majeeczka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: najczęściej Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:07, 28 Gru 2010    Temat postu:

Wydaje mi sie, ze lepiej chyba wziac kredyt na nawet malenkie mieszkanko, niz wynajmowac, bo jednak w obu wypadkach wydaje sie spora kwote co miesiac, a w przypadku kredytu to mieszkanie przynajmniej jest wlasnoscia.

A co do malzenstwa, modlcie sie przede wszystkim, a jak juz podejmiecie decyzje - ja mysle ze Pan Bog pomoze. Oczywiscie nie trzeba czekac z zalozonymi rekami na manne, tylko samemu dzialac, szukac, probowac, ale ufac tez Bogu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:35, 28 Gru 2010    Temat postu:

Majeeczka, pewnie, że lepiej kupić mieszkanie, ale nie każdy może marzyć o kredycie - o zdolności kredytowej. Więc jak się nie da, to wynająć lepiej, niż mieszkać u kogoś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kropla
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:17, 28 Gru 2010    Temat postu:

Susa zastanów się, czy Twój narzeczony będzie potrafił w mieszkaniu Twojej matki poczuć się jak mężczyzna? Czy będzie się tam czuł panem, czy tylko będzie kolejnym dzieckiem przygarniętym pod skrzydła Twojej mamy? Mężczyzna żeby spełnił sie w swoim powołaniu potrzebuje być głową rodziny. A w mieszkaniu matki to ona jest gospodynią i panią domu. I czy Ty jesteś w stanie podczas konfliktu stanąć po stronie męża, czy będziesz popierała matkę i będziesz starała się urobić swojego mężczyznę, dopasować go do zasad obowiązujących w tym domu? Bo zawsze ręczniczki w łazience były ładnie poukładane, a brudne rzeczy zawsze w koszu na pranie, a kabelków to w ogóle nie było, i tak ma pozostać? Pozbawisz się poczucia, że zaczynacie tworzyć coś nowego, coś swojego. Ten dom stworzyli Twoi rodzice i pewnie nie chcą go zmieniać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:54, 28 Gru 2010    Temat postu:

Olenkita, no ja też tak trochę to widzę. Dlatego m.in. napisałam "nikt nie wytrzymał z rodzicami (i vice versa)". Mnie m.in. to męczyło, że wiedziałam, że wciąż jestem jakby gościem u teściów - z szacunku do nich starałam się trzymać ich zasad, ale często było to tak sprzeczne z tym, co już było ustalone z mężem między nami przez kilka lat wspólnego mieszkania - że po prostu było nam wszystkib bardzo trudno. No i mnóstwo konfliktów innego typu Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48 ... 53, 54, 55  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48 ... 53, 54, 55  Następny
Strona 47 z 55

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin