Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

kolęda
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:17, 22 Sty 2010    Temat postu:

micelka napisał:
U nas dzisiaj był ksiądz. Spotkanie niedługie, ale sympatycznie. Porozmawialiśmy sobie na temat obecności rodzin z dziećmi na mszy w kościele, bo ten temat mnie ostatnio bardzo interesuje. Nasz proboszcz jest w tej kwestii bardzo tolerancyjny, natomiast w mojej byłej parafii źle się dzieje-nowy ksiądz wyprasza z kościoła, gdy dziecko chodzi po kościele albo rusza się za dużo. Bardzo mnie to smuci i złości, planuję nawet podjąć z tym ks. jakąś dyskusję.

Dobrym pomysłem sa msze dla dzieci - w parafii moich rodziców wygląda to genialnie... i masa dorosłych specjalnie na tą mszę przychodzi. Ksiądz bardzo mądrze rozmawia z dziećmi siedząc z nimi przed ołtarzem lub biegając z mikrofonem od dziecka do dziecka. Wokół pełno maluchów biega i robi co im sie tylko podoba.. Do każdego malca jest podłączony rodzic łażący za nim krok w krok w odległości 2-5 metrów.
Atmosfera jest superowa, bo nikt nie ma do nikogo pretensji, gdy dziecko potknie sie o dywan na schodach przed ołtarzem i rozpłacze na cały kościół... W końcu to msza dla dzieci. Nie pasuje, to idź na inną!

Ale spotkałam sie też z niemiłym wypraszaniem mam z marudzącymi dziećmi. I to po kazaniu, które mówiło o czyms zupełnie innym! Ksiądz nagadał się pieknych słówek, a po 20 minutach sam o swoich słowach zapomniał i bardzo niemiło skomentował parę z niemowlęciem!
Pamiętam, że czułam się okropnie zniesmaczona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:25, 22 Sty 2010    Temat postu:

gorzej jak godzina Mszy dla dzieci nie pasuje, bo wypada w czasie gdy dziecko jest wybitnie spiace i nieznosne, a dwulatek w kosciele nie zasnie (u mnei jest taka sytuacja, wiec chodze rano na 9 dorosla msze, wtedy maly jest grzeczny, chodzi w nawie kosciola w te i z powrotem i czasem tylko rzuci na caly cichy kosciol tekstem: "tam jest Pan Jezus" ale mam nadzieje ze to nikomu nie przeszkadza, zreszta kiedys stalam w innej czesci kosciola niz maz z malym i tego gadania nie bylo slychac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:37, 22 Sty 2010    Temat postu:

A ja się tak czasami zastanawiam, czy "wizyty" w kościele nie można wykorzystać na naukę malucha odpowiedniego zachowania? Oczywiście nie mówię tu o niemowlakach czy dwulatkach. Ale jak widzę wrzeszczącego i biegającego (a nie szepczącego i chodzącego) wszędzie 5-6 latka, to jednak się zastanawiam dlaczego rodzice go nie wychowują? Takiemu dziecku można już przecież coś wytłumaczyć. Albo ostatnio widziałam mamę z kilkulatkiem, któremu dała paczkę chipsów by chrupał przez całą mszę Shocked no przepraszam bardzo, ale to jednak dla mnie przegięcie. Kiedy dziecko ma się nauczyć jakiejś kultury jeśli nie od małego?

A co do wypraszania dzieci z kościoła przez księży- jakoś mi to też się "nie godzi". Jeśli ich zachowanie mieści się w jakichś granicach przyzwoitości, to co to komu przeszkadza - w końcu to dzieci, a nie manekiny. A jeśli już za bardzo "brykają", to rodzice sami powinni pójść po rozum do głowy i wyjść (czasem nawet na chwilę) z kościoła.


Ostatnio zmieniony przez okoani dnia Pią 9:58, 22 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:45, 22 Sty 2010    Temat postu:

okoani,

Ale to juz nie kwestia mszy, tylko rodziców.
Jestem pewna, że w supermarkecie taki dzieciak zachowuje sie stokroć gorzej - drąć paszczę, by mu kupić czipsy, gume, colę... i pewnie dostaje to, żeby sie przymknąć na chwilę.... Dlatego w kościele mamusia też go tak "przymyka" czipsami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18946
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:46, 22 Sty 2010    Temat postu:

zgadzam sie z okoani, moja jest bardzo grzeczna w kosciele ale to zalezy od kosciola Mruga jak idziemy u moich rodzicow na msze do OO Jezuitow dla dzieci, to jest aniolem, ale tamta msza jest a) spiewana,grana i tanczona co sie mojej malej wybitnie podoba, b) ksiadz lazi z dziecmi po kosciele i wszystko im tlumaczy, zadaje pytania, c) msza jest maksymalnie skrocona, nie ma Credo lecz zespol spiewa "Czy wierzysz ze Pan BOG pokochal cie" dzieci sie wtedy wszystkie dra co sil w plucach(bo to chodzi o to ktore najglosniej Mruga -"Wierze i kocham Go", atmosfera jest super, msza trwa 35 minut. jak idziemy w warszawie najczesciej na 19 to msza trwa 60 min, kazanie piekne-choc dlugie i ona zaczyna machac nogami, schodzic z lawki, lazic po kosciele, odpinac i zapinac kurtke z rzepow co jest dosyc glosne-zwyczajnie jej sie nudzi Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:50, 22 Sty 2010    Temat postu:

No ale jak można małe dzieci z kościoła wypraszać??? U nas księża są bardzo mili dla dzieci, ale w parafii teściowej raz po naszej wizycie na mszy ksiądz podobno coś mówił że dzieci przeszkadzają... byłam bardzo zaskoczona, bo siedzieliśmy przy samym wejściu i córka nic złego nie robiła, kręciła się - jak to dziecko z kolan taty do babci itd., mówiła szeptem...
Teraz ogólnie jest dobrze, siadamy blisko ołtarza, ona widzi co księża robią i to ją zajmuje... poza tym - umie śpiewać kolędy, to w obecnym okresie jest w ogóle super.
Ja uważam, że jeśli dziecko nie odstawia w kościele dzikch histerii, które naprawdę wszystkim utrudniają modlitwę to należy zabierać dzieci do kościoła. My zawsze razem chodzimy (no chyba, że choroba zatrzyma), jesteśmy rodziną przecież. A niedzielne msze to element naszego życia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:00, 22 Sty 2010    Temat postu:

dokładnie. Wg mnie trzeba dzieci brać od małego. Wtedy automatycznie się uczą co i jak. Jedzenie w kościele masakra jakaś. To dopuszczan tylko dla niemowląt które po prostu MUSZĄ zjeść. Mój też ostatnio siedzi w 1. ławce. Widzi co robi ks i to go zajmuje. Tylko kazanie go nudzi. U nas Msza 40-45 min. Mały lubi chodzić do kościoła i to bardzo. 6 latek który chodzi po kościele wg mnie nie do pomyślenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:08, 22 Sty 2010    Temat postu:

Mówiąc szczerze dawno mnie nic tak nie zszokowało jak te chipsy... Szkoda, że ksiądz tego nie widział, bo akurat o tym mógłby wspomnieć np. podczas ogłoszeń parafialnych :>
Dziwi mnie też nastawienie części ludzi - bo czasami słyszę co mówią o takich "bachorach", a przecież powinni raczej swoją uwagę przenieść na rodziców - dziecko nie będzie wiedziało, że czegoś nie wypada robić, jeśli mu się tego nie powie, nie wytłumaczy.
A specjalne msze dla dzieci to naprawdę świetny "wynalazek" - w większości kościołów w jakich byłam odbywają się one między 10.00 a 11.30h Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:12, 22 Sty 2010    Temat postu:

myślę że gdyby księża mieli swoje dzieci szybko zmieniliby podejście
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:45, 22 Sty 2010    Temat postu:

O micelko widzę, że tematy na kolędzie poruszaliśmy podobne Wesoly

U nas też jest problem, bo nie ma osobnego pomieszczenia (kaplicy), żeby z niegrzecznym dzieckiem pobyć.
Mój jest coraz grzeczniejszy w kościele, choć do ideału jeszcze daleko Mruga Najgorsze jest, że mówi na głos. Ostatnio: "A gdzie ten ksiądz poszedł" albo na przeistoczeniu usłyszał "i wziął kielich napełniony winem" i się zaczęło: Winem, ha ha winem

Zachowuje się o niebo lepiej niż czasami dużo starsze od niego dzieci! Też nie rozumiem rodziców, którzy przymykają oko na złe zachowanie dzieci.

A w lecie przed kościołem to już w ogóle porażka jest z niektórymi starszakami. Walą kamieniami i różne takie

Bratową ksiądz raz wyprosił z dzieckiem z kościoła. Od tamtej pory zmieniła parafię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:34, 22 Sty 2010    Temat postu:

U mnie w parafii zrobiono cos a la szkolka niedzielna dla malych dzieci. Cala grupka podczas mszy idzie z pania do salki i koloruja obrazek zwiazany z czytaniem, maja czytanie w uproszczonej wersji by cos zrozumialy i potem opowiadaja co mysla na ten temat. Po komunii pani przyprowadza dzieci do oltarza, pokazuja swoje obrazki itp. Rodzice biora udzial w Eucharystii bez nerwow, dzieci korzystaja o wiele bardziej i wszyscy sie ciesza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Catsy
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:39, 22 Sty 2010    Temat postu:

U nas tez jest Msza dla dzieci... na godz. 11 Wesoly przychodzi sporo dzieci, spiewaja w chorku (niektore sie dra wrecz), ksiadz im przygrywa na gitarce:) jak bede miec kiedys dziecko to marze o tym by spiewalo w takim chorku:))
a latem.. no coz... jest taka mala piaskownica kolo kosciola na placu... sporo dzieci jest wiec z rodzicami na Mszy na zewnatrz.. co wedlug mnie nie jest najlepszym pomyslem.. bo skoro sa to troche starsze dzieci to moglyby pobyc z rodzicami w srodku, zawsze mozna im zaczac cos tlumaczyc... a tak to biegaja na zewnatrz, zbiegaja z podjazdu dla niepelnosprawnych (a podjazd jest metalowy wiec to batrdzo slychac) raz moj tata zwrocil jakiemus dziecku uwage bo tak dudnilo po tym podjezdzie:P
tez nie jestem za wypraszaniem dzieci z kosciola - inaczej jest zwrocic uwage (co jeden ksiadz u nas czyni) a co innego wyprosic.. dziecko moze nie chciec juz przychodzic...
u nasz na Mszy byl kilka razy taki maly chlopczyk - moze 3 letni.. lazil sobie po kosciele i patrzyl na ludzi.. ale bardzo grzeczny:))) nie krzyczal, nie przeszkadzal...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:42, 22 Sty 2010    Temat postu:

Jeszcze mi się skojarzyło, bo synek też tak chodzi i patrzy i zagląda na ludzi i to jest bardzo sympatyczne, że jednak większość z tych osób uśmiecha się do naszego dziecka, czasem zagada już po Mszy. Fajne Wesoly Integruje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Catsy
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:48, 22 Sty 2010    Temat postu:

no wlasnie:D ja tez sie rozklejalam na widok takiego lazacego i patrzacego sie na wszystkich malenstwa:DDD sweet!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18946
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:31, 22 Sty 2010    Temat postu:

jestem rowniez przeciwnikiem jedzenia chrupek, czipsow, ciasteczek w kosciele- my tez nasza od malego uczylismy ze w kosciele sie nie je i nie pije
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 21, 22, 23  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 7 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin