..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

buba

To jest właśnie paranoja.
Zadam głupie pytanie: czy to jest to, czego chce Bóg?
A czasami otwarcie się na kolejne dziecko jest niemożliwe np. po cesarce, kiedy ten mniej więcej rok trzeba odczekać...

Smużka

Też się we mnie zagotowało, jak to czytałam.

buba

A powiem więcej, przecież otwarcie się na kolejne dziecko powinno być sprawą przemyślaną, uzgodnioną ze współmałżonkiem.
Co zrobić, gdy kobieta jest w depresji poporodowej, gdy opieka nad maleństwem ją wykańcza?
To są jak najbardziej sytuacje, kiedy należy odkładać decyzję o kolejnym dziecku i uważam, że rezygnowanie w związku z tym ze współżycia, co chyba nieuchronnie wiąże się z jakimś oddaleniem od drugiej osoby (bo uważam, że inne formy bliskości to inne formy, czyli takie, gdzie jedna nie jest w stanie do końca zastąpić drugiej, choć czasowo może) nie jest dobrym wyjściem.
Nie wyobrażam sobie, żeby ciągnąca się miesiącami abstynencja, gdy ludzie zasypiają w jednym łóżku, była dobra dla związku.
Nie rozumiem tego po prostu.

agu

bakteria

micelko, no niby tak Mruga

agu - objawy płodności, jak widzisz u mnie, mogą być, skoro ja mam wiecznie bj i nic poza tym. Dodam też, że owu bez @ może być np. jak przetrwa ciałko żółte. Ale i tak coś z tym trzeba zrobić Kwadratowy

(jak już się kobieta pokapuje, że coś niehalo).