..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

okoani

dziękuję

Narazie czeka mnie wizyta u ginekologa i zrobienie badań, a później 3 m-ce na kwasie foliowym

mk,

przyjemnych i owocnych starań Wesoly

Maria

Powodzenia!

W Irlandii badan przed ciaza sie nie robi (na wlasna reke nie ma mozliwosci, musi byc skierowanie) a ginekologa to i szansa nawet w ciazy nie zobaczyc, podejrzewam, ze nie istnieja Mruga

kukułka

okoani

ciężka sprawa... może to zgłosić do "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie"?

okoani

Mam pytanie co do badań, a właściwie do tego czy i które robić:
1. cytologię miałam robioną w październiku i już ginekolog mi powiedziała, że nowej robić nie muszę,
2. toksoplazmoza - wg gin. jeśli rzeczywiście jadłam sporo surowego mięsa, to mogę zrobić jeśli chcę - chyba lepiej by było zrobić?
3. cytomegalia - sama gin. skłonna by była zrobić to badanie dopiero jak już będę w ciąży - lepiej jednak zrobić?
4. różyczka - gin. powiedziała, że jak byłam szczepiona i ją przechodziłam, to nie ma potrzeby robić
5. grupa krwi
6. ogólne badanie krwi - tutaj pytanie, bo morfologię, cholesterol i cukier miałam robione w listopadzie (wszystko w normie) - czy powtarzać?
7. ogólne badanie moczu - ostatnie badanie miałam końcem grudnia (a i wcześniej kilkukrotnie, bo walczyłam z kamieniami), wyniki były w normie - czy powtarzać?
8. czy ogólne badanie krwi i moczu oraz oznaczenie grupy krwi powinien zrobić także mój mąż?

Ogólnie odniosłam wrażenie, że poza podstawowym badaniem krwi i moczu oraz cytologią, resztę badań moja ginekolog uważała za zbędne w okresie starań. Więc teraz się zastanawiam które z nich są naprawdę niezbędne, a które wykraczają poza te ramy i wystarczy jak do poczęcia będę po prostu uważała, a w ciąży i tak będę musiała je zrobić. Czytałam też w kilku wątkach, że nawet przebycie cytomegalii czy toksoplazmozy nie zwalnia od zachowywania ostrożności, bo można zachorować ponownie, więc tak naprawdę po co te badania?

bakteria

okoani, zrobisz, jak uważasz, ale moim zdaniem z badaniami nie ma co przeginać Wesoly

Tzn. całkiem świeże wyniki morfologii i moczu powinny wystarczyć, skoro są ok. Warto oczywiście zrobić grupę krwi, żeby od razu wiedzieć, jakie macie. Ja toksoplazmozę badałam dopiero w ciąży, przedtem nie. Cytomegalii wcale. Z różyczką moim zdaniem Twoja ginekolog ma rację. Cytologia zupełnie świeża. Ja radzę nie przejmować się teraz resztą badań - i tak wszystkiego nie zbadacie, a skoro nie ma problemów, to chyba nie ma sensu Wesoly

Potem się nabadasz za wszystkie czasy, zobaczysz Mruga

okoani

Właśnie tak siedzimy i myślimy co z tym "fantem" zrobić... Głównie zastanawiamy się nad tą toxo i cyto (w sumie badanie krwi i moczu mogę zrobić tak dla siebie już bezpośrednio przed staraniami, czyli za 3 cykle) - można też te badania zrobić tylko pod kątem tego czy aktualnie choruję, bo zdaje się, że wtedy konieczne jest jakieś leczenie i odsunięcie w czasie starań.

bakteria

No tak, jeśli aktualnie chorujeszz, to faktycznie pewnie lepiej starania odłożyć. Wiesz, dla własnego spokoju zawsze możesz zrobić Wesoly

Ale cytologia chyba niepotrzebnie - z tego, co wiem, badanie ma ważność rok.

okoani

Pisząc "cyto" miałam na myśli cytomegalię Wesoly

W sumie badanie pod kątem tego czy ma się przeciwciała poza samą wiedzą niczego nie zmieniają, skoro możliwe jest ponowne zarażenie. Ale chyba zbadanie "stanu aktualnego" jest już istotniejsze Wesoly

bakteria

O, ależ ja bystra Mruga

Słuchaj, ważny jest też spokój sumienia, że sprawdziłaś, co uważasz za ważne Wesoly

Te badania to nie są jakieś wymysły, choć oczywiście można się obejść. Zrób i będziesz spokojna, ale więcej chyba jednak nie ma sensu Wesoly

A być może przekonasz się, że nigdy nie chorowałaś i zaczniesz tak jak ja myć dziarsko owoce i podejrzanie patrzeć na mięso Mruga

Mag_dre

Toxo na twoim miejscu bym zrobiła, nią nie zarazisz się tylko przez jedzenie, ale i przez kontakt z kotem. Cyto masz dobrą- jesteś młoda, więc raz na rok wystarczy. Jesli zrobienie badania na cytomegalię da ci wewnętrzny spokój to je zrób.

okoani

Czyli wychodzi na to, że zrobię i toxo, i cytomegalię - wolę mieć spokojnie sumienie, niż później wyrzucać sobie, że szkoda mi było tych kilkudziesięciu zł... Swoją drogą ciekawe skąd bierze się fakt tak dużej rozbieżności w cenie tych badań - widełki są od 20 do 70 zł... Jutro idę się dowiedzieć ile to będzie kosztować tutaj (i może od razu uda mi się te badania zrobić). A później będzie już cisza i spokoju, aż do upłynięcia tych 3 m-cy brania kwasu foliowego...

krew pobrana... jak dobrze pójdzie, to już dziś wieczorem odbiorę wyniki (i pewnie będę je z Wami konsultować) Kwadratowy

a tak w ogóle to muszę się "poskarżyć", że laborantka użyła grubej igły i pierwszy raz od kilkunastu lat pobranie krwi mnie bolało Confused

kurczę... nawet założenia wenflonu przy urografii praktycznie nie czułam, a tutaj spotkało mnie takie zaskoczenie

okoani

Dziewczyny - proszę o pomoc w interpretacji wyników (póki co nie mam możliwości pójścia do lekarza):

toksoplazmoza:
IgG - 316 IU/ml
IgM - 3.0 AU/ml (ujemny)

cytomegalia:
IgG - 0.2 IU/ml
IgM - 8.0 AU/ml (ujemny)

Dobrze myślę, że na cytomegalię nie choruję i nie chorowałam, a badanie na toxo muszę powtórzyć na 3 tyg., bo prawdopodobnie niedawno chorowałam? Heh... zmartwiłam się Smutny

mrówka

dobrze myślisz... a toxo faktycznie chyba trzeba powtórzyć za 3 tygodnie, ale jeśli będzie bez zmian to znaczy, że masz ja przechorowaną (niekoniecznie niedawno) i jesteś odporna. Trzymam kciuki w takim razie, żeby wszystko było ok Wesoly