Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

starać się czy nie, a jak tak, to kiedy?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aglaia
za stara na te numery



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:11, 05 Gru 2009    Temat postu:

Zaczynałam drugi rok aplikacji jak zaczęliśmy się starać o dziecko. Aplikację już kończę a dziecka dalej nie mam . Niekoniecznie będzie tak, że jak tylko pomyślisz to od razu zajdziesz.

Tak jak dziewczyny pisały - czasu na dziecko nigdy nie ma dobrego i aplikacja jest tak samo dobrym jak i złym czasem. Jeśli jednak decydowałabyć się na dziecko w czasie aplikacji to raczej celuj tak żeby urodzić i troszkę odchować do czasu egzaminu końcowego - nauka w trakcie aplikacji to pryszcz w porównaniu z przygotowaniem do egzaminu końcowego i wtedy z malutki dzieckiem może być na prawdę ciężko.

Poza tym aplikacja nie koniecznie musi Ci zajmować dużo czasu. Często zajęcia są popołudniu/wieczorami. Nie każdy patron wymaga cotygodniowych spotkań.

Jeśli jeszcze nie pracujesz skup się raczej na szukaniu pożądnej pracy, która z jednej strony zaakceptuje pewne ograniczenia pracownika-aplikanta, z drugiej nauczy Cię praktycznego podejścia do zawodu i pozwoli wyspecjalizować się w określonej dziedzinie. Uwierz mi - nie tak łatwo po aplikacji odejść "na swoje" jeśli wcześniej nie przećwiczyło się wielu rzeczy w pracy. Pracowałaś gdzieś na studiach (jakieś praktyki) - może mogłabyś tam wrócić? To dobry układ - już Cię znają itp. U nas w firmie często przyjmujemy ludzi, którz praktykowali u nas na studiach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:22, 05 Gru 2009    Temat postu:

zależy jak duże dziecko. Ogólnie u noworodka wychodzi ok 10 pieluch na dobę. U rocznego dziecka jakieś 4 na dobę,choć bywa że i 6. U 2 latka jeśli go nie wysadzasz w nocy (ja nie wysadzam bo nie chce go usypiac potem znowu,a jeszcze siusia w nocy) to ok 1-2 na dobę. W paczce jest 60 pieluch małego lub 40 dużego rozmiaru. Paczka takich jak ja kupuje kosztuje ok 29 zł. Pampersy oryginalne są droższe. Do tego policzyć trzeba zwłaszcza dla małego dziecka chusteczki wilgotne ok 5 zł za paczkę 64 szt w paczce bo kupę łatwiej umyć czasem w ten sposób niż pod prysznicem ( zwłaszcza gdy dziecko już stoi i ściska nóżki)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:35, 05 Gru 2009    Temat postu:

aha dziecko można też wychować tak: [link widoczny dla zalogowanych] ja właśnie tak zamierzam zrobić w połączeniu z pieluchami wielorazowymi do prania używanymi w czasie snu czy spaceru. Tu akurat nie ze względu na kasę ale na to że bliski mi jest naturalny sposób wychowania,taki pierwotny (noszenie w chuście, długie karmienie piersią itd) przy starszym nie wiedziałam o pieluchach wielo i wychowaniu bez pieluch niestety.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:46, 05 Gru 2009    Temat postu:

Dziękuję bardzo za wszystkie rady Padam szczególnie kukułce za wyliczenia Yellow_Light_Colorz_PDT_06 (łączne koszty pieluch mnie przeraziły)
Aglaia- zdaję sobie sprawę, że to nie działa na zasadzie "mówisz, masz" Wesoly Staram się podchodzić do decyzji o potomku jak najbardziej odpowiedzialnie i dlatego już teraz pytam o to, na co powinnam zwrócić największą uwagę. Cóż - mam nadzieję, że przez te kilka m-cy rekonwalenscencji uda mi się znaleźć dobrą pracę i będzie można pomyśleć o poszerzeniu rodziny. Jakoś nie bardzo "uśmiecha mi się" czekać te kilka lat, bo tak jak mówisz - albo dziecko musiałoby się pojawić w najbliższym czasie, albo dopiero po egzaminie końcowym (nawiasem mówiąc jestem na aplikacji adwokackiej).
fiamma75 - to zazdroszczę, bo mój już nie raz podkreślał, że "dziadkiem" dla własnego dziecka być nie chce (ale pewnie pojawienie się na świecie potomka też by go odmłodziło)
Edwardo - tylko, jak zawsze w przypadku złotego środka, trudno go znaleźć Kwadratowy zdecydowanie nie podchodzimy do tego na zasadzie "jakoś to będzie", bo po co sobie nadmiernie utrudniać życie, skoro można kierować się rozsądkiem i nie spieszyć się bezsensownie z tak ważną decyzją.


Ostatnio zmieniony przez okoani dnia Sob 18:48, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jadzia
mistrz NPR-u



Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:17, 05 Gru 2009    Temat postu:

kukułka napisał:
aha dziecko można też wychować tak: [link widoczny dla zalogowanych] ja właśnie tak zamierzam zrobić w połączeniu z pieluchami wielorazowymi do prania używanymi w czasie snu czy spaceru. Tu akurat nie ze względu na kasę ale na to że bliski mi jest naturalny sposób wychowania,taki pierwotny (noszenie w chuście, długie karmienie piersią itd) przy starszym nie wiedziałam o pieluchach wielo i wychowaniu bez pieluch niestety.


Bardzo ciekawe to wychowanie bez pieluch, ale raczej nie wyobrażam sobie stosowania go w przypadku, gdy mama pracuje i dziecko od 5 miesiąca jest u babci/w żłobku/z opiekunką. Oczywiście idealnie, jeśli jest z mamą. Bardzo ciekawa jestem, czy faktycznie w praktyce tak łatwo jest rozpoznać to, że dziecko akurat się załatwia do pieluszki.
Te pieluchy wielorazowe to też rewelacja, jak już doczekam się dziecka, pomyślę o nich poważnie. Faktycznie się opłaca, a nie przekona mnie argument przeciwników, że koszty idą w pranie, bo przecież przy małym dziecku i tak robi się często pranie. No chyba że te pieluszki trzeba prać osobno?? No i kolejne pytanie - nie ma przeciwwskazań, żeby rodzeństwo nosiło je po sobie? Masz jakieś konkretne upatrzone? Ja znalazłam takie: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Jadzia dnia Sob 19:22, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:26, 05 Gru 2009    Temat postu:

tak, rodzenstwo moze nosic je po sobie, nawet otulacze (zewnetrzna czesc pieluchy, ktora nie jest przy pupie, mozna sprzedac albo odkupic uzywane - jak ciucszki, ja planuje kupic szyte na zamowienie przez dziewczyne z forum chusty.info - taniej niz gotowe, do tego patent z rec\znikami i polarem z ikea jako wkladem chlonnym
pieluchy mozna prac z innymi ubraniami, wiec koszty wg mnie nie pojda dodatkowo w pranie
wychowanie be zpieluch wydaje mi sie mzoliwe, skoro mamy w afryce czy winnych rejonach swiata tak daja rade to w europie tez sie chyba da. . skoro chusty sprawdzaja sie swietnie (na tyle swietnie,ze nie uzywam wozka w ogole), to i wycho3wanie bez pieluch mysle ma szanse sie sprawdzic
jesli interesuja cie takie tematy, zajrzyj tu:
http://www.naturalnemetody.fora.pl/font-color-darkblue-rodzina-dzieci-maz-color,5/chusta,1418.html
http://www.naturalnemetody.fora.pl/font-color-darkblue-rodzina-dzieci-maz-color,5/pieluchy-wielorazowe,1882.html
tu o attachment parenting - idei baaardzo mi bliskiej

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aglaia
za stara na te numery



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:13, 06 Gru 2009    Temat postu:

okoani napisał:
Dziękuję bardzo za wszystkie rady Padam szczególnie kukułce za wyliczenia Yellow_Light_Colorz_PDT_06 (łączne koszty pieluch mnie przeraziły)
Aglaia- zdaję sobie sprawę, że to nie działa na zasadzie "mówisz, masz" Wesoly Staram się podchodzić do decyzji o potomku jak najbardziej odpowiedzialnie i dlatego już teraz pytam o to, na co powinnam zwrócić największą uwagę. Cóż - mam nadzieję, że przez te kilka m-cy rekonwalenscencji uda mi się znaleźć dobrą pracę i będzie można pomyśleć o poszerzeniu rodziny. Jakoś nie bardzo "uśmiecha mi się" czekać te kilka lat, bo tak jak mówisz - albo dziecko musiałoby się pojawić w najbliższym czasie, albo dopiero po egzaminie końcowym (nawiasem mówiąc jestem na aplikacji adwokackiej).
fiamma75 - to zazdroszczę, bo mój już nie raz podkreślał, że "dziadkiem" dla własnego dziecka być nie chce (ale pewnie pojawienie się na świecie potomka też by go odmłodziło)
Edwardo - tylko, jak zawsze w przypadku złotego środka, trudno go znaleźć Kwadratowy zdecydowanie nie podchodzimy do tego na zasadzie "jakoś to będzie", bo po co sobie nadmiernie utrudniać życie, skoro można kierować się rozsądkiem i nie spieszyć się bezsensownie z tak ważną decyzją.


W najbliższym czasie to może nie ale tak żeby przed egzaminem końcowym dziecko było w takim wieku, że może przeżyć bez mamy i nie płacze po nocach (chociaż to pewnie zależy od dziecka i nie da ustalić się sztywnej granicy). Jesteś młodziutka, możesz chwilkę poczekać zobaczyć jak godzisz pracę zawodową z aplikacją i pomyśleć czy w tym wszystkim znajdziesz również czas na macierzyństwo. Pomyśleć czy mąż np. będzie w stanie zająć się dzieckiem wieczorami jak ty będziesz miała zajęcia. Jak będzie wyglądało nocne wstawanie do maluszka jeśli Ty na głowie będziesz miała naukę. Życie często weryfikuje wcześniejsze ustalenia ale warto o tym pogadać. Ja początkowo miałam taki plan żeby "wycelować" z ciążą na okres około egzaminu końcowego - podbno w ciąży lepiej człowiek wiedzę przyswaja Mruga i wrócić do pracy po dłuższej przerwie jako mecenas i mama. Niestety moje plany w tym zakresie mogę sobie schować głęboko do kieszeni. Jednak mnóstwo moich koleżanek jakoś godzi pracę zawodową, macierzyństwo i aplikację - to na pewno wymaga poświęceń ale da się zrobić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:05, 06 Gru 2009    Temat postu:

można nie wstawać w nocy do dziecka tylko z nim spaćWesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:34, 06 Gru 2009    Temat postu:

tak, też tak robiłam i zamierzam znowu Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:49, 06 Gru 2009    Temat postu:

kukułka napisał:
można nie wstawać w nocy do dziecka tylko z nim spaćWesoly


co wcale nie gwarantuje wyspania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:28, 07 Gru 2009    Temat postu:

ale mniejsze zmęczenie niż przy wstawaniu. Ja nie spalan z dzieckiem za to teraz od pół roku co dzień od północy do rana muszę spać z nim,niezależnie od tego że już nie karmie. Gdybym z nim teraz nie spala, musiałabyn wstawać do niego co 2 godz i oboje bylibyśmy nieprzytomni
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:52, 07 Gru 2009    Temat postu:

kukułka napisał:
ale mniejsze zmęczenie niż przy wstawaniu


niekoniecznie, dużo zależy od dziecka. Spanie z młodą jak np. bardzo meczące a z synkiem - nie zauważa się, że leży
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misiczka
mistrz NPR-u



Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:46, 07 Gru 2009    Temat postu:

Okoani, nie chailo mi sie czytac wszystkich postow, wiec odniose sie tylko do Twojego oryginalnego.

Na pierwsze dziecko zdecydowalismy sie, gdy jeszcze bylam w trakcie aplikacji, fakt, ze bylam zatrudniona u patrona na umowe o pracę, co obecnie jest raczej rzadkością, wprawdzie na 1/2 etatu i z minimalnym wynagrodzeniem (na zasadzie wolnej ręki przy dorabianiu sobie u innych na substytucjach), ale przynajmniej jakiś minimalny macierzynski dostalam, potem jak się przygotowywałąm do egzaminu, formalnie bylam na wychowawczym, no i staz pracy mi sie nie urywal. Egzamin zdawalam, jak synek mial 8 m-cy, bez pomocy rodziny, głównie mamy byłoby ciezko, wiec zastanow się, czy macie przemyslaną kwestię opieki. Plusem bylo to, że jednak duzo bylam w domu (troche wychodzilam na substytucje, pisma pisalam wylacznie w domu, o i prowadzilam tez zajecia na uczelni) i dzieki temu moglam dlugo karmic.

Teraz gdy jestem w ciąży z drugim dzieckiem, praktykując juz jako samodzielny adwokat od 2 lat jest O WIELE TRUDNIEJ - po pierwsze mam sprawy w toku - ktoś je przecież musi nadal prowadzić = musze zapewnic ciągłość kancelarii, jestem w kancelari 2-osobowej, ale nie moge przeciez tak po prostu wszstkiego wrzucic drugiemu adwokatowi, wiec musze czesciowo prosic o pomoc kolezanki, z ktorymi sie zastepuje, a czesciowo zlecic odplatnie aplikantom. Nie pracuję = nie zarabiam, macierzyński przy własnej działalności to niestety grosze, wychowawczego nie ma wogole (tzn. mozna oczywiscie zawiesic dzialalnosc). Co oznacza wylaczenie sie z aktywnosci w tym zawodzie na pare miesiecy, wiadomo (całkiem wyłączyć się zresztą nie da - inaczej jest gdy pracujesz dla patrona, a inaczej, gdy są to Towje sprawy, których musisz pilnować, nawet gdy ktoś Cię zastępuje), poza tym nie mozna wszystkiego wygasic, bo przeciez trzeba miec do czego wrocic.

Podsumowujac - aplikacja to był ZDECYDOWANIE NAJLEPSZY CZAS na dziecko i bardzo się cieszę, że na pierwsze zdecydowaliśm ysię właśnie wtedy.

Jakbyś miała jakieś konkretne pytania, pytaj.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:03, 03 Lut 2010    Temat postu:

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za udzielone rady Ze swojej strony mogę powiedzieć, że... decyzja została podjęta Co prawda miałam nikomu o tym nie mówić, ale od tego czasu ogarnęła Nas z mężem taka ...nie wiem jak to nazwać... specyficzna radość, czułość, światło..., że musiałam się z kimś tym podzielić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Śro 12:13, 03 Lut 2010    Temat postu:

Wspaniale Wesoly powodzenia i wiele, wiele czułości Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin