..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

matunia

bebe oświeć mnie, bo nie bardzo rozumiem, używaliście tych żeli nawilżających/ oliwki w celu łatwiejszego zajścia w ciąże?
Czy po prostu standardowo używacie?
Ja używałam żelu nawilżającego tylko w trakcie karmienia piersią, bo wtedy suchota niesamowita, a tak to nie miewam takiej potrzeby, a tym bardziej w dni płodne, kiedy śluzu jest mnóstwo - myślałam że większość kobiet tak ma?

Teraz w ciąży także mam zwiększoną ilość śluzu

mamma

no niestety ja tak nie mam

prawie zawsze mam bardzo sucho, już od bardzo dawna, w dni płodne mam co prawda rozciągliwy śluz ale pojedyncze niteczki, tak, że coś musimy stosować... choć nie lubię żeli ale cóż...
teraz zauważyłam jakąś poprawę ostatnio może teraz w ciąży będzie lepiej ze śluzem, na to liczę Mruga

oliwcia

Dziewczyny, ale wiecie że lubrykanty są szkodliwe dla plemnikow..... Niestety dla staraczek sa przeciwskazaniem

silva

tak, też tak słyszałam

mamma

pisze o tym na każdym opakowaniu takich preparatów

oliwcia

Myslę, ze pomimo tego iż na każdym opakowaniu jest to napisane, wiele dziewczyn o tym nie wie... Ja do niedawna nie wiedzialam. A poza tym gdyby to pisali wielkimi literami, niektorzy uznawali by to za jeden ze środkow antykoncepcji

mamma

teraz mam kupiony mielony len i konsystencja mi wychodzi taka sama, jak wcześniej przy gotowaniu zarienek w całości, do kisielu to temu daleko

no chyba, że takie wodniste kisiele jadacie

a teraz jak mam tylko wrzątkiem zalać to źle zrobić chyba nie mogę, a tyle się przez was wcześniej nakombinowałam żeby osiągnąć konsystencje kisielu

Polly

Dziewczyny, poradźcie coś na zupełny brak śluzu dobrej jakości. Śluzem najlepszej jakości jest u mnie śluz wodnity, bardzo mętny (a to i tak nie w każdym cyklu się pojawia). Przed pierwszą ciążą obserwowałam u siebie kilka dni ze śluzem jak białko jaja, potem następował skok. Po poronieniu tamtej ciąży (łyżeczkowanie) śluz totalnie zanikł. Po 15 miesiącach od łyżeczkowania zobaczyłam odrobinę śluzu przypominającego białko jaja zmieszane z krwią i w tym cyklu zaszłam w drugą ciążę. Niestety ją też poroniłam i mimo że od poronienia mija już 5 miesięcy, śluzu nadal nie ma Sad

Brałam już wiesiołek, siemię lniane, pijam guajazyl - nic nie pomaga. Próbowałam też wybadać śluz wewnętrznie, ale go nie ma.

Czy są jeszcze jakieś sposoby, które mogę wypróbować?
Czy brak śluzu świadczy o niedoborach jakichś hormonów?
Czy jest możliwe, że w czasie łyżeczkowania uszkodzili mi jakieś gruczoły i dlatego śluz znikął?
W piątek idę do gina, może macie pomysł na jakieś badania, o które mogłabym go poprosić pod tym kątem?
I chyba najważniejsze pytanie: czy komuś udało się zajść w ciążę mimo braku śluzu dobrej jakości?

silva

sluz wodnisty to sluz dobrej jakosci, moze nie najlepszej, bo lepszy przezroczysty niz metny,
ale jednak jest
ze sluzem wodnistym jest taki klopot, ze on po wstaniu rano szybko splywa i potem masz sucho
nie utrzyma sie tak dlugo w pochwie jak rozciagliwy

(u mnie szczyt sluzu byl zawsze wodnisty a nie bialko jajka, bo wodnisty nie jest tak gesty jak BJ)

znasz przyczyne poronien?
Ja starajac sie o te ciaze, akcje uruchamialam z mezem wlasnie rano, bez wstawania z lozka,
a po wytrysku lezalam z nogami do gory
no czlowiek wszystkiego probuje, nie?

3maj sie!

Polly

Czyli myślisz, że z mętnym też może się udać? Z tym spływaniem masz rację, obserwuję go tylko rano, potem spłynie i nie ma. Seks rano uprawiamy tylko w weekendy, bo mąż chodzi do pracy na 7 i wstaje bardzo wcześnie, ale cóż, może faktycznie warto spróbować? Mruga

Znam przyczynę pierwszego poronienia - to była wada genetyczna. Drugą ciążę roniłam w domu, nie chciałam zostać w szpitalu na łyżeczkowaniu i dlatego nie było badania hist-pat i nie znam przyczyny.

silva

ja tez ronilam w domu...

Sprobowalabym rano, bez wstawania z lozka
te ciaze wystaralismy sie wlasnie rano, meza zawrocilam w drzwiach, musial sie z garnituru rozdziewac Mruga

a potem wylezalam jeszcze prawie godzine z nogami do gory

mamma

Polly są tu takie osoby, którym bez żadnego śluzu się udało Wesoly

ale śluz wodnisty też jest dobry, ale żeli nawilżających nie używaj bo to szkodzi plemnikom, lepiej oliwke czy coś jak też potrzebujesz...

mnie się wydaje, że też mi nie pomaga nic to siemię lniane nie pomaga wisiołka nie próbowałam jeszcze, w zeszłym cyklu codziennie grzecznie to piłam i śluz prawie nic, a teraz ciągle nie pamiętam, żeby sobie to przyrządzić, albo mi się nie chce a śluzu mam bardzo dużo i ładny rozciągliwy Wesoly

zobaczymy co dalej będzie

Polly

Bebe, dzięki za odpowiedź Wesoly

Żeli nie używam, bo nie potrzebuję, w trakcie stosunku jest ok, jestem dobrze nawilżona. Problem jest tylko w śluzie płodnym. On jest chyba wytwarzany przez inne gruczoły niż ten przy stosunku, prawda?

mamma

co myslicie o zelach ulatwiajacych zaplodnienie?
faktycznie pomajaja cos plemnikom czy to tylko sciema?

Basiek