..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

buba

Kurczę!
Widzę, że nie tylko ja myślę w tak młodym wieku o ślubie/dzieciach! Wesoly

Tylko, że u nas jest problem, bo studiujemy w innych miastach, a poza tym oboje mamy dość cieżkie, angażujące studia i nie ma póki co opcji podjęcia stałej pracy i utrzymania się.
Pewnie, że jakby było trzeba, to wszystko się da zrobić, ale jednak ciężko by było...

Cera

Ja tak ok. 19 stki zaczęłam myśleć, że to juz czas na małżeństwo, bo instynkt macierzyński włączył mi się wcześniej jako nastolatce. Czasami nawet nagabywałam wówczas chłopaka, że może byśmy tak ...ale na szczęście okazał sie duuuużo mądrzejszy -jak na swój wiek przystało- i musiał mnie kochać za nas oboje i za moja młodości i co by tu nie rzecz taka beztroskę. Nie jeden by to wykorzystał i zostawił.

buba

Cera

Tak, tak to juz jest. To pragnienie bycia mamą jest bardzo silne, wiem co czujesz.
Jednak naprawdę warto poczekać na taki moment, w którym wszystko będzie tak jak powinno pod każdym względem.

okoani

To u Was rzeczywiście szybko się ten instynkt obudził. U mnie myśli o macierzyństwie pojawiły się dopiero po poznaniu obecnego męża - przyszły wraz z miłością Kwadratowy

Cera

A to u mnie też z miłością, no bo jak by inaczej. Jak nie znałam męża to byłam nieświadoma tego, że takie uczucie może być. Jakże by inaczej !

Smużka

buba

ika

U mnie też, tylko, że ta miłość się dość wcześnie zaczęła Wesoly

a męża znam od dziecka Wesoly

Nana

dlaczego w tym wątku przeważa przekonanie, że jeśli rodzi się około 30. to wcześniej stawiało się na karierę? My nie zdecydowaliśmy się zaraz po ślubie na dziecko, bo nie mieliśmy jeszcze własnego M4, a samo poszukiwanie a potem remont znalezionego zajęło sporo czasu. Kariera nie miała znaczenia, ważne, że oboje byliśmy gdzieś zaczepieni. Na początku trochę kręciłam nosem, że mąż chce poczekać z dzidziusiem, ale teraz się cieszę, że chwilkę poczekaliśmy (zaczęliśmy się starać ponad rok po ślubie). Teraz, gdy już jesteśmy na swoim, mąż, prócz pracy nie ma żadnych obowiązków (nic nie remontuje, niczego nie musi dopilnować na budowie...), więc ma czas, żeby pobyć z synkiem, a mnie odciążyć. Moja znajoma nie ma tyle szczęścia, bo jej mąż po pracy jeździ na budowę, w weekendy go nie ma, bo jeździ po sklepach szukając drzwi, kafelków i dywanów do nowego domu, a ona dostaje na głowę sama w domu.
Z naszego punktu widzenia poczekanie na odpowiedni moment na poczęcie był genialnym rozwiązaniem Wesoly

ps. urodziłam mając 28 lat.

Justek

Myślę, że źle to po prostu odebrałaś. Ja rozumiem Twoją sytuację, gdybym musiała wynajmować mieszkanie i mąż nie miałby ustabilizowanej pracy nawet bym się nie zdecydowała tak szybko na małżeństwo. Na dodatek my z mężem szybko się poznaliśmy, byliśmy ze sobą przed ślubem 5 lat to po takim czasie chce podjąć jakieś kroki.

Mój instynkt macierzyński jest tak silnie rozwinięty, że nie mogę zrozumieć mojego brata, który ma 32 lata i na piedestale stawia pracę i wysokie zarobki. Jednak prawda jest taka, że to jest zbyt indywidualna sprawa, żeby kogoś oceniać.

A wg wcześniejszych rozmów to właśnie wiek 25-30 to "normalna matka"

więc się nie przejmuj

Nana

w żadnym przypadku się nie przejmuje i na pewno przed chwilą nie pisałam z intensją wyrzutu Wesoly

Chciałam tylko napisać, że są tak różne sytuacje życiowe, że nie można uogólniać, że jeśli ktoś nie urodził <25 tzn., że karierowicz.
A przejmować to nie mam się czym, no chyba może tym, że wśród moich znajomych rówieśników jest tylko 1 dzieciata i jedna ciężarna. A reszta.... ehhh.. Czuję się jak baaardzo młoda matka, która wyrwała się przed szereg

maniusa1

to ja jestem jedyna osoba ktora wyszla za maz/ozenila sie z mojej klasy licealnej <szok>

Jak widac nie kazdemu rodzina po drodze:)

U mnie tez instynkt maciezynski przyszedl wraz z miloscia... a mojego męża znalam 4 lata przed slubem, wiec podobnie jak ty justek_w:)

Smużka

Piękne są takie historie i super sprawa, gdy się kobieta nie musi męczyć z instynktem macierzyńskim przez 10 lat przed ślubem. Wesoly

Cera