..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

[fantada]

[ika]

Liska trzymaj się, będę z Tobą Mam nadzieję, że się laparo uda i znikną wszystkie problemy

sepia, ogólnie powoli mniejszaj sobie dawki sportu, może całkowicie nie rezygnuj, ale też nie ćwicz tyle ile wcześniej. Ja przed ciązą i w czasie staran też codziennie dojeżdżałam na rowerze do pracy i jak się dowiedziałam o ciąży jeszcze jedziłam chwilę, ale na każdym krawężniku i większych wybojach schizowałam, że coś się dziecku stanie (zwłaszcza, że ponad rok się starałam), więc po prostu przestałam po 2 czy 3 dniach bo więcej nerwów mnie to kosztowało niż wstanie wcześniej na autobus. Z biegania chyba nie musisz aż tak rezygnować jak z roweru, zresztą zobaczysz, że organizm z czasem sam się upomni o swoje i o odpoczynek. Po 2 tygodniach w ciąży już mi rower dawno z głowy wyleciał jak nie miałam siły wstać z łóżka i iśc do toalety. Czasami biegałam na autobus jak mi prawie uciekał i później mnie bardzo pachwiny bolały, tak że nie mogłam chodzić, czym też się stresowałam (ale to ok. 20 tygodnia dopiero), więc szkoda nerwów ogólnie, ale zobaczysz jak to u Ciebie będzie. Spokojnie i musisz wyczuć na co organizm Ci pozwoli, lepiej się nie przemęczać za bardzo, ale też nie leżeć przed TV do góry brzuchem cały dzień

[anastazja1m]

agnieszka - to nie zapominaj o nas Jeszcze raz gratuluję i trzymam kciuki za nudną i bezproblemową ciąże - należy Ci się !
liska - czemu HSG było fatalne? w sensie wynik fatalny czy zrobione fatalnie? Trzymam kciuki za przyszły poniedziałek, będzie dobrze - może jakieś krótkie wakacje na poprawe stanu psychicznego? Ja pod koniec zeszłego tygodnia też miałam fatalnie z psychiką - już nie powiem jakie mi myśli po głowie chodziły - ale nie było to nic dobrego.

[fantada]

Ja też gratuluję kolejnej ciąży i zapraszam do wątku ciążowego

[Liska]

[matunia]

oczekujac wielkie gratulacje! w końcu się doczekałaś swoich dwóch kreseczek! Trzymamy kciuki za kolejne plusiki!

[oczekujac]

Nie dziękuję za gratulacje, żeby mimo wszystko nie zapeszać

Dzisiaj dla 100% pewności zrobiłam bete - 336.40mlU/ml wynik wydaje mi się dobry, teraz pozostało mi czekać jeszcze 10 dni na wizytę u mojego lekarza, to się pewnie Pan Doktor ucieszy, że leczenie zakończyło się sukcesem. Mam nadzieję, że będzie miał wtedy dla mnie same dobre wiadomości

Anastazja - na pewno o Was nie zapomnę, cały czas będę myślami z Wami i będę trzymać mocno kciuki za szczęśliwy finał Waszych teraźniejszych cykli

Tak w ogóle to jeszcze nie do końca do mnie to dociera, że sie udało, pewnie uwierzę tak na 100% jak lekarz powie mi, że wszystko jest ok i zobaczę Bąbelka na usg

[fantada]

Fajnie, że się leczenie udało, bo to i szansa na nast. dzieci Ile miesiecy się wam zeszło w sumie?

Ja to nadal nie mogę uwierzyć, że jestem w ciaży Pewnie do pierwszych kopniaków

[oczekujac]

Fanfada - jak już trafiłam do lekarza, który się mną zainteresował, to w trzecim cyklu leczenia nam się udało, czy według mnie dosyć szybko, bo nie liczę tego cyklu gdzie jeszcze nie brałam leków tylko miałam robione rozpoznanie co mi jest pewnie gdybym poszła wcześniej do tego lekarza, to być może byłabym już mama lub byłabym w końcówce ciąży ale mimo wszystko ciesze się, że udało nam się

Bo gdyby policzyć ten czas odkąd podjęliśmy decyzje o dziecku do poczęcia to 13 miesięcy

[fantada]

A właściowie co Ci stwierdzili? Jeżeli oczywiście chcesz o tym pisać.

[oczekujac]

Pisałam tutaj o tym nie raz, ale kolejny raz nie zaszkodzi, a może komuś pomoże...
Lekarz stwierdził u mnie brak dojrzewania jajeczek, a co za tym idzie brak owulacji, na co dostałam CLO 1/2 tabletki od 5 do 9dc chodziłam na monitoring, który ukazywał bardzo dobre działanie tego leku na mnie, jednak bez ciąży więc lekarz w tym cyklu na 1 monitoringu dał mi skierowanie na badanie hsg, gdybym dostała @, lecz los potoczył się zupełnie inaczej i zamiast hsg jest upragniony plusik

[fantada]

Ja wiem, że trochę pisałaś, ale tam było mnóstwo tych skrótów, których nie rozumiem (clo, hsg itd.), więc czytałam pobieżnie, ale teraz jak w miarę jasno napisałaś to rozumiem W sumie nie wygląda na to, że Twój przypadek był jakoś specjalnie skomplikowany... szkoda, że lekarze mało się przykładają do leczenia. Z drugiej strony jest wiele par, które są zdrowe i zwyczajnie zajście w ciążę zajmuje im ileś tam miesięcy. Np. mojej szwagierce zajęło to 12 mc. Dopiero jak sobie odpuściła (i nawet zaczeła palić ) to zaszła.

Na kiedy termin?

[oczekujac]

to Twoje szczesci ze te skroty sa dla Ciebie zupelnie obce Clo jest skrotemod poczatku nazwy leku stymulujacego owulacja, a hsg jest badaniem droznosci jajowodow, w ktorym do jamy macicy wpuszcza sie kontrast pod cisnieniem i robi zdjecia rendgenowskie ukazujace budowe macicy i jajowodow czy sa drozne etc.
wszystkie kobiety ktore chca zajsc w ciaze powinny miec taj jak bylo w Twoim przypadku - szybko i bez wiekszych przeszkod
masz racje moj przypadek nieplodnosci zreszta jak widac po efektach byl bardzo latwym zarowno do zdiagnozowania jak i do wyleczenia, jednak duzo zalezy od tego na jakiego lekarza trafimy, takze dobry lekarz to podstwa
co do terminu to znam tylko ten ktory sama sobie obliczylam dzieki internetowym kalkulatorom, czyli 23 marca
26 lipca mam pierwsza wizyte u gin takze wtedy juz bede wiedziala wszystko na 100%

[anastazja1m]

liska - jak samopoczucie? odprężasz się przed poniedziałkiem? Dobrze że masz kilka dni wolnego po, kup sobie jakieś krzyżówki - powiem Ci że na niemyślenie bardzo mi sudoku pomaga
agnieszka - jesteś kolejną osobą która przed HSG zaciążyła - Ja się śmiałąm z koleżanki , bo ona tak strasznie się bała , że przekładała 3 razy i jak już było ustalone okazało się że w ciąży jest:) To teraz trzyma za nas wszystkie kciuki
anna - a Ty jak tam ? ciężko wracać do normalności po urlopie? Dostałaś " na szczęście"?
konstancja - a Ty kiedy dokładnie masz wizytę w sierpniu?
fantada - brzuszek już widac?
a sroczka - to nawet nie pochwaliła się tutaj a mogłabyś choć słówko napisać jak to się robi żeby mieć dzieci
Ja w czwartek wybywam nad morze - i to będzie mój sposób na niemyślenie

[hebanowe noce]

Hej!
Oj po urlopie trudno wrócić do pracy, bo za swoim łóżkiem i pokojem się stęskniłam, za wanną też.
Anastazja, wszystko doszło.
Muszę zapisać się na histeroskopię i łyżeczkowanie. I też bardzo się boję.