..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

[buba]

Sroczka, gratulacje!

[Justek]

Sroczka gratulacje widzę że Ty też zaszłaś w ciążę ze strachu przed laparoskopią jak ja (bo jeśli dobrze rozumiem to udrażnianie jajowodów tak? )

[oczekujac]

Anastazja - tak i dobrze mi z tym nawet nie podejrzewałam, że tak łatwo pójdzie mi odstawienie termometru i coś czuje, że raczej do mierzenia już nie powrócę
Ale u mnie nie może być wszystko ładnie i pięknie, bo jak w tym cyklu bóle piersi i bóle jajników przed @ mi dziwnie dały spokój to od wczoraj męczy mnie zapalenie pęcherza i jakby tego mało zrobiła mi się opryszczka grrr...
Po prostu wyglądam i czuje się jak Kwazi Modo

Jeżeli @ przyjdzie to będę musiała wykonać tel do lekarza, który będzie mi robił zabieg HSG, z czego się bardzo cieszę, choć gdzieś tam w głębi serca tli się malutka nadzieja, że nie będzie to konieczne pożyjemy zobaczymy...
A tak w ogóle czy któraś z Was miała robiony ten zabieg i może coś więcej o nim napisać...


Konstancja - ja o dziwo w tym cyklu po odstawieniu wspomagaczy śluzu czyli wiesiołka miałam ładniejszy i dłuższy czas śluz płodny niż podczas całego czasu obserwacji, aż sama byłam wielce zdziwiona, więc na to raczej nie ma reguły...


Gratulacje dla Sroczki i Scorpionicy dużo zdrówka dla Was i Waszych pociech, oby te miesiące ciąży przebiegły spokojnie i bez żadnych komplikacji
Teraz dziewczyny prosimy o przesłanie fluidów dla pozostałych staraczek

[matunia]

no proszę, obie na raz: i Sroczka i Scorpionica...jakaś epidemia czy cuś Cieszę się bardzo! Wielkie gratulacje dla Was dziewczyny....może pozarażacie resztę a w niedalekiej przyszłości także mnie
A niedawno dziewczyny pisały że lista oczekujących taka króciutka

[Justek]

Matunia dokładnie to samo pomyślałam że niedawno narzekałyśmy że lista za krótka oby tak dalej! Trzeba pobić rekord listy czyli 20 ciężarówek

[konstancja]

GRATULACJE dla ciężarówek

[fantada]

To mamy ciążowe towarzystwo Gratki!!!

[anastazja1m]

agnieszka - Ja też się czuje dobrze bez mierzenia, aczkolwiek niecierpliwie się, do wczoraj to nawet nie bardzo patrzyłam który to dzień cyklu.
ehhhh jakie to wszystko jest skomplikowane.
Powiem Wam że dostałam test ciążowy dzisiaj - gratis trzeba było wypełnić ankietę i podać dane i wysłali mi pinki test - może to dobry znak

[ika]

gratulacje dziewczyny !

[scorpionica]

Dziękuję ślicznie i przesyłam szczęśliwe fluidy dla innych starających się, oby i Wam się w końcu pokazał + . Mąż się cieszy, że w euro gola strzelił, a ja już cykl uznałam za stracony bo i staranek tak mało było a tu taka niespodzianka We wtorek mam wizytę u gina, mam nadzieję, że będą same dobre wieści.

[sepia]

To ja też się dopisuję do listy starających:) Na razie 2 cykle bez efektu, po pierwszym miałam doła, po drugim lekkie zdziwienie (bo fl była mega dziwna), a teraz... chyba już trochę odpuściłam i zobaczymy, jak to będzie.
W 2 cyklu miały miejsce dziwne rzeczy - bardzo bolał mnie brzuch od 5 dnia po owu, tak mocno, że odpuściłam sport, bo bałam się o ew. ciążę. Bardzo mnie ciekawi, czy to psychika, czy jednak coś było na rzeczy.

Aha, byłam u gin przed rozpoczęciem starań i wszystko teoretycznie jest OK. Nic, tylko zachodzić;)

Przy okazji - podczytuję forum od jakiegoś czasu i bardzo mnie ciekawi, czy powinnam się przejmować krótką fazą lutealną? Wykresy robię od ponad 2 lat i u mnie zazwyczaj fl wynosi 11 dni, czasami 12. Dłużej praktycznie nigdy. Wyjątek - w ostatnim cyklu było 13, więc jak na mnie rekord;)

No i czy wiecie może, jak to jest z tym sportem? Ogólnie biegam sporo, mam za sobą maraton i półmaraton. Od miesiąca zredukowałam bieganie, teraz biegam tylko do owu. Do pracy dojeżdżam na rowerze. Moja koleżanka jest od 2 m-cy w ciąży i lekarz powiedział jej, że w ciągu pierwszych 3 m-cy ma kategoryczny zakaz biegania i jeżdżenia na rowerze. Mając to na uwadze, po owu staram się bardzo delikatnie jeździć i zwalniam średnią prędkość... Całkowicie zrezygnować będzie trudno, jednak jakoś dojeżdżać trzeba;) Macie jakieś doświadczenie w tej materii? :)

[hebanowe noce]

Ciężarówki (jest jeszcze jedna, która nie zdążyła się odezwać w tym temcie ) i starające, 3 lipca wniosłam kamień na Giewont aby się wam udało zajść prędko i co widzę - tyle plusów!

[anastazja1m]

Anna - wróciłaś Niby 2 tyg a szybko zleciało, trzeba było się nie krępować - toż to sprawa naturalna A o co chodzi z tym kamieniem i Giewontem ? Ja chyba muszę na jesień poczekać - tak mi wróżyłaś ?
sepia - 2 cykle to jeszcze nic, do roku czasu lekarze nie podejmują żadnych działań, zawsze może się zdarzyć cykl bez owu albo jakiś stres. Życzę żebyś była szybciej szczęśliwą mamusia niż np. Ja Ja w 1 ciąże zaszłam pod koniec września - przez cały październik chodziłam na urządzenia Vacu , rolleny itd, codziennie po 2-3 godz. pod koniec października okazało się że w ciąży jestem - wielki szok i strach - ale taki sport wcale a wcale nie zaszkodził To jest tak jak z paleniem, jak ktoś pali i zajdzie w ciaże to nie może od razu rzucić palenie - bo organizm dozna szoku ( oczywiście mowa o takim "ostrym" paleniu ) - lepiej po mału odstawiać.

No i co - zobaczyły 2 kreski i już się nawet nie pochwalą tutaj nie ładnie

[oczekujac]

ej ej ej nie chwalą się, bo nie chcą zapeszać, zresztą same jeszcze nie bardzo wierzą, że chyba można tak powiedzieć - udało się! , po tylu miesiącach prób i po stosunkowo krótkim leczeniu zobaczyłam te dwie upragnione kreseczki tutaj zdjęcie pierwszego tego szczęśliwego testu
[link widoczny dla zalogowanych]
dzisiaj powtórzyłam i też są dwie

ogólnie czuje się dobrze, po za chwilowymi bólami w podbrzuszu, piersi też znośne, ogólnie jeszcze nie wierzę, że to prawda i pewnie dopiero do mnie to dotrze jak zobaczę Kropka na usg 26 lipca
skierowanie na hsg zatrzyma na pamiątkę, całe szczęście nie będzie mi dane przeżyć tego badania i chyba coś w tym jest, że wszelkie skierowania na zabiegi nie odbywają się bo zachodzi się w ciąże


Moje Kochane dziękuję Wam za te wszystkie dni, miesiące wsparcia, za wszystkie dobre słowa, za otuchę, za to że jesteście :*
Teraz trzymam mocno kciuki za Was wszystkie i każdą z osobna i przesyłam masę jeszcze takich nieśmiałych ciążowych fliudków ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

[Liska]

Cześć dziewczyny Nie było mnie jakiś czas, ale czytanie forów itp. strasznie dołująco ostatnio na mnie działa chociaż z drugiej strony większość rzeczy ostatnio dołująco na mnie działa W każdym razie u mnie bez zmian po fatalnym kwietniowym HSG szykuję się właśnie do laparoskopii, która ma odbyć się w następny poniedziałek. Fajnie, że udało się tak trafić z @, że bedzie to w 11 dc, także może nawet uda się nie stracić jednego staraniowego cyklu
Poza tym muszę przyznać, że mój stan psychiczny niestety pogarsza się Mam nadzieję, że ma to jakiś związek również z końcem urlopu i tymi strasznymi wahaniami pogody a nie tylko moją "ułomnością" jak ją ostatnio nazywam
Garatuluję zaciążonym i życzę dużo szczęścia tym, które pozostały na placu boju. Trzymajcie kciuki za mnie za tydzień plisss