..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

[Dona]

luka, super!!! gratulacje!!!
jak fajnie przeczytac wiadomosc o kolejnej ciązy....

[Olenkita]

Luka, bardzp sie ciesze! Bardzo Ci kibicowalam. To chyba najbardziej wyczekiwana ciaza na forum

[gosica502]

Ja równiez gratuluję Luce No i oczywiście trzymam kciuki bardzo mocno za wszystkie pozostałe staraczki

[elemka]

Fajnie tak się cieszyć z czyjegoś szczęścia Trochę łagodzi to ból własny oczekiwań U mnie okresu dalej nie ma Nadzieja jest. Ale to chyba w tym wszystkim jest najgorsze Aj. Ale M stwierdził, że jeżeli do piątku nie dostanę to pojedziemy na betę. Zresztą mój gin stwierdził, że nie ma sensu robić testów z apteki bo mogą być zafałszowane w jedną lub drugą stronę. I mam od razu jechać na betę. Teraz tylko myślę co u mnie mogłoby zafałszować wynik. Provera? Gynoflor?

[Smużka]

My wczoraj mieliśmy trudna rozmowę o dzieciach.
Nie do końca poszła tak, jak chciałam, ale..
Nie umiem z Wojtkiem o tym rozmawiać. On unika tematu. Nie zauważa aluzji, a gdy mówię prosto z mostu, to uważa, że go atakuję, czepiam się i mam pretensje.
Nie mam siły.
Nie wiem, jak rozmawiać, a gdy milczę i duszę to w sobie, to zaczynam się czuc zagubiona, pozostawiona sama sobie, bez wsparcia ze strony najbliższej osoby. Nie chcę tak. Przykro mi.

[Justek]

Luka rewelacja!! Gratuluję!! c Jeden dzień nieobecnosci na forum a tu takie swietne wiesci

[luka]

Dziewczyny kochane jesteście Dziękuje.

Hikari test jak test z jedną bordową drugą rózową kreską Mam jeszcze jeden na "potem".

Smuzko a co dokładnie mężowi powiedziałaś? o czym chciałaś z nim rozmawiać, że tak się wzburzył? na czym Wy w ogóle stanęliscie? Lekarz przepisał w końcu coś na to nasienie??

[Smużka]

luka,

Wojtek jeszcze nie zrobił badania hormonów.
Chciałam delikatnie podpytac, kiedy ma zamiar je zrobić, bo już masę czasu minęło, a lekarz raczej miał na mysli, żeby to zrobic w ciągu tygodnia, a nie 2 miesięcy!
Przy takich pytaniach Wojtek się irytuje.
Ale wczoraj chciałam po prostu pogadać o tym, co czuję i o tym, że czuje się w tym wszystkim pozostawiona samej sobie, jakby to był tylko mój problem, jakby to tylko mi zależało na dziecku itd.
Tymczasem nie mogę porozmawiać, bo muszę się obchodzić z tematem jak ze zgniłym jajkiem.
Czuję taką presję, że nie wolno mi mówić, że nie wolno mi być z tego powodu smutną itd.
Ja tak dłużej nie wytrzymam! Nie umiem żyć, jakby nic sie nie działo.
Tzn. czasem umiem, a czasem miarka się przebiera i już nie umiem tego w sobie dusić. Brakuje mi wsparcia, brakuje mi pewności, że jesteśmy w tym wszystkim razem, a nie tylko ja ze swoimi zawiedzionymi nadziejami i marzeniami...

A on na to, że mam problemy ze sobą i przeżywaniem wszystkiego zbyt emocjonalnie, że on nie umie mi pomóc i powinnam iść do psychologa.
Czy to już koniec rozmowy i czy już mogę iść spać, bo późno.
No, kuźwa!!!

[luka]

O rany Smużka Kurczę przecież badanie hormonów to taki pikuś... A androlog moze przepisac skuteczną terapię... Nie dowiedziałaś się kiedy ma zamiar je zrobić??
Nawet nie wiem co Ci poradzić... Pali nadal??? A może zdecyduj za niego: Dzisiaj jedziemy na badania i koniec. ??

[Smużka]

Pali nadal bez zmian. Mówi, że się posta rzucić do listopada... Tia.. Jak go 3 lata temu poznałam, to też się starał rzucić. Tak samo jak się starał napisać pracę inż. (nadal nic nie napisał).
Luka, ja nie mam siły ciągnąć tego sama. Nie chcę zapisywać go sama, stać nad nim i pilnować, żeby łykał witaminki, kupować i prać mu luźne gacie i dopytywać się, kiedy rzuci palenie.
Nie mam siły starać się za nas dwoje. Zaczynam mieć tego serdecznie dość!

[bakteria]

luka, ja też podczytywałam i też miałam wrażenie i nadzieję, że to ciąża! gratuluję serdecznie i z całego serca! życzę cudownych 9 miesięcy, nawet mimo rzygania i mdłości bardzo się cieszę, jesteście cierpliwi i dzielni

[luka]

Mój lużne gacie dawno temu przestał nosić. Ja swojego nie kontrolowałam. Wiem, że też zapomnał łykać tabletki. Dopiero od niedawna tak na prawdę zaczął się przejmować niepowodzeniami. Wcześniej jakoś problem albo bagatelizował albo do niego nie docierał. Nie wiem. Ostatnio jak po zastrzyku nie chciałam się kochać bo byłam zbyt zestresowana to się bardzo starał, żeby mi się zachciało
Smutne, że nie możesz mu się wyżalić ale ja tez jak zaczynałam swoje marudzenie to twierdził, że jak tak dalej będę gadać to wpadę w depresję i nigdy dziecka się nie doczekamy. Musisz go jakoś namówić na to badanie. On pewnie z czystego lenistwa nie idzie go zrobić..albo ze strachu?

Dzięki Jola Cierpliwość popłaca

[Smużka]

luka, z lenistwa nie idzie. Raczej się nie boi badań. W końcu na gorszym juz był, bo na usg per rectum i jakoś mocno nie narzekał.

[lanolina]

Gratulacje Luka!!!! Tylko teraz nic nie chcę słyszeć o zamartwianiu się! Nie po to się tyle staraliście, żeby coś się miało stać. Dbaj o siebie i myśl pozytywnie

[elemka]

Dokładnie lanolina. Kochana Smużko może właśnie chodzi o to ''poczucie winy'', o którym już pisałyśmy wcześniej. Może Twój Wojtek czuje się w jakiś sposób winny, a nie potrafi o tym rozmawiać- jak każdy facet- i uważa to za duży problem. Go zapewne też to męczy, ale nie potrafi tego okazać i może nie chce robić badań żeby jeszcze bardziej się nie dobić Bądź dobrej myśli :*
Ehh a mnie brzuch jak na okres boli, sikam jak najęta, a okresu nie ma Mógłby przyjść to chociaż nie żyłam bym w nieświadomości.... Denerwuje mnie to już wszystko.