 |
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:10, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Juz chyba rozumiem czemu mama do nas nie chce na Świeta przyjechac bo mamy "przeciez kawalerkę"
Do dzisiaj by mi do głowy nie przyszło że można przy rodzicach
Cytat: | W ogóle przed rozpoczęciem starań (i właściwie nadal) miałam trudności z definiowaniem i określeniem, dlaczego ludzie mają dzieci i dlaczego ja chcę mieć dzieci. Ostatnio przeczytałam wywiad z Cusk (czy jakoś tak) w Wysokich Obcasach i ona powiedziała, że u niej decyzja na dzieci była związana z chęcią zrobienia czegoś nowego i doświadczenia czegoś nowego. Bardzo mi się takie podejście podoba, bo warto się przy takim założeniu starać i pracować nad tym, ale jak się nie uda to nie ma tragedii bo życie daje wiele możliwości rozwoju. |
od jakiegoś czasu chciałam właśnie o to zapytać, ale ponieważ to wrażliwy wątek, to zrezygnowałam
ja nie umiam sobie wyobrazić własnie tej depresji przy nieudanych staraniach, bo... wstyd się przyznac w tym wątku, ale ja nigdy jakos szczególnie nie chciałam mieć dzieci, to nie było jakieś moje marzenie, cos co postrzegam jako cos co trzeba w życiu zrobić aby być spełnionym
jakie jest wasze wrażenie - to się zmienia po kolejnych nieudanych próbach i wszyscy nagle dostaja tej depresji czy stosunek do macierzyństwa sprzed starań ma jakieś znaczenie do tego jak sie ta porażkę przyżywa czy nie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:26, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Wiesz co do depresji to wszystko zależy od człowieka i jego odporności psychicznej. Są pary które są optymistami po 2 latach starań, ale są i pary które po 3 miesiącach są na skraju załamania.
Na moim przypadku mogę powiedzieć, że to zależało od miesiąca (10 miesięcy starań). Na początku wpadałam w lekką paranoję, wszędzie widziałam dzieci, "ciężarówki", ubranka dziecięce. Potem podeszłam na spokój i czekałam co przyniesie Bóg czy jak kto woli los. Myślę, że większe zniechęcenie przyszło po 5-6 bezowocnych miesiącach. Potem sobie powiedziałam-spokojnie, jestem młoda, nie muszę się spieszyć. Zaczęliśmy cieszyć się seksem i w pierwszą rocznicę ślubu się nam poczęło
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:03, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
milunia napisał: | Juz chyba rozumiem czemu mama do nas nie chce na Świeta przyjechac bo mamy "przeciez kawalerkę"
Do dzisiaj by mi do głowy nie przyszło że można przy rodzicach
Cytat: | W ogóle przed rozpoczęciem starań (i właściwie nadal) miałam trudności z definiowaniem i określeniem, dlaczego ludzie mają dzieci i dlaczego ja chcę mieć dzieci. Ostatnio przeczytałam wywiad z Cusk (czy jakoś tak) w Wysokich Obcasach i ona powiedziała, że u niej decyzja na dzieci była związana z chęcią zrobienia czegoś nowego i doświadczenia czegoś nowego. Bardzo mi się takie podejście podoba, bo warto się przy takim założeniu starać i pracować nad tym, ale jak się nie uda to nie ma tragedii bo życie daje wiele możliwości rozwoju. |
od jakiegoś czasu chciałam właśnie o to zapytać, ale ponieważ to wrażliwy wątek, to zrezygnowałam
ja nie umiam sobie wyobrazić własnie tej depresji przy nieudanych staraniach, bo... wstyd się przyznac w tym wątku, ale ja nigdy jakos szczególnie nie chciałam mieć dzieci, to nie było jakieś moje marzenie, cos co postrzegam jako cos co trzeba w życiu zrobić aby być spełnionym
jakie jest wasze wrażenie - to się zmienia po kolejnych nieudanych próbach i wszyscy nagle dostaja tej depresji czy stosunek do macierzyństwa sprzed starań ma jakieś znaczenie do tego jak sie ta porażkę przyżywa czy nie? |
Ja stosunek do posiadania potomstwa miałam dość luźny. Był nawet taki okres kiedy dzieci mieć nie chciałam. Trochę się to zmieniło jak poznałam męża. Starania rozpoczęliśmy nie natchnieni nagłą potrzebą rodzicielstwa tylko z rozsądku - okazało się, że jestem chora .
Depresja? Lekko nie jest ale nie przesadzałabym - po pewnym czasie człowiek się przyzwyczaja i zaczyna poważnie rozważać inne opcje. Najgorzej było po około roku, po pewny czasie przychodzi akceptacja tego niewesołego stanu rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:48, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Co do akcji z rodzicami w pokoju, to też mieliśmy raz taką. Byliśmy u dziadków męża w innym mieście, razem z rodzicami i rodzeństwem męża. W pokoju było nas 5 - ja maż, na jednym łóżku, i łózko obok teściowie i szwagier mały Adrenalina na maksymalnym poziomie
Niestety instynkt macierzyński rozwinął się u mnie dość wcześnie, bo już gdzieś przed początkiem liceum (gdzieś wtedy jak się mój brat urodził).
A co do starań, to faktycznie przychodzi okres zobojętnienia. Zwłaszcza, że ostatnio nie miałam parę miesięcy owulacji. Myślałam, że faza świrowań i płaczów mi już przeszła, ale te parę dni przed testowaniem nakręca na maksa
Ostatnio zmieniony przez ika dnia Wto 20:52, 30 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:06, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ika, wiem że to łatwo się mówi, ale wierzę że Ci się uda, że będziesz silna. Mam nadzieję, że nie denerwuje Cię takie pocieszanie, ale mi pomagało i to właśnie takie od pozornie obcy osób. Najgorsze jest nakręcanie się. Jak sobie przypomnę ile razy byłam pewna, że jestem w ciąży, to aż się zastanawiam jakim cudem nie ześwirowałam do końca! Spróbuj myśli nakierować na inny tor, ciesz się że pada śnieg, że możesz trzymać męża za rękę. Bardzo błahe powody, ale to najlepiej działa. Wiem, że to oklepane zdanie, ale stres nie jest naszym sprzymierzeńcem.
Właśnie moje starania o dziecko sprowadziły mnie na to forum i wygadanie się "obcym" najbardziej mi pomogło. Trafiłam tu w lutym, w chwilach największego zwątpienia. Nigdy nie byłam fanką forumowania, aż tu nagle Wy
Ika, a przeszedł badania Twój mąż? Ja byłam u trzech ginekologów i każdy kazał najpierw badać mężczyznę i faktycznie u nas okazało się, że mój ma trochę osłabione wyniki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:07, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Dzwoniłam przed chwilką do ginekologa i chce mnie wysłać w przyszłym tygodniu na badanie drożności jajników, bo powiedział, że nie będzie mnie w nieskończoność faszerował lekami Boje się...
Mąż też nie miał badań. Na razie to wiadomo, że to przeze mnie, najpierw torbiel, później brak owulacji. Teraz miałam pierwszą od lipca wywołaną clo.
Rozmowa na forum bardzo podnosi na duchu, ale też podkręca. Ale chyba wole być nakręcona i móc się wygadać niż samemu dusić to w sobie.
Ostatnio zmieniony przez ika dnia Wto 21:14, 30 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:12, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Słuchaj, ja się śmieję, że przed strachem przed tym badaniem zaszłam w ciążę więc życzę i Tobie takiego rozwiązania
A tak na poważnie to mój ginekolog zapewniał mnie, że jest to bezbolesne i to najczęściej daje dużo odpowiedzi dlaczego się nie udaje. Jeśli zobaczą że są niedrożne to mogą je udrożnić. A drożne jajowody to już ogromna część sukcesu!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:16, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Niestety ja nie zdążę zajść w ciążę do tego czasu. W przyszłą środę chce mnie już tam wysłać. Jutro mam jechać do niego, zrobi mi USG i powie co i jak dalej. Ale to spadło na mnie za szybko i do tego w niezbyt dobrym okresie. Teraz akurat mam sporo na głowie a nie jeszcze bieganie po szpitalach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:21, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli mogę coś doradzić to zróbcie mężowi też badania (tragicznie drogie nie są-nas kosztowało to 70 zł). U nas też się wydawało, że u mnie hormony są nie do końca ok. A jak u mnie było nie do końca ok i u niego to się niestety zsumowało. A im mąż będzie miał lepsze wyniki, tym mniejszą wagę będą miały kobiece zawirowania.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:22, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Spokojnie, jego lekarz już też chce na badania wysłać Jeżeli chodzi o szpitale to Mąż niestety wykazuje taki entuzjazm jak ja
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:26, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba jak każdy ale chyba po to są żeby pomagać... Przynajmniej jestem jeszcze młoda i naiwna i w to wierzę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:28, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
No tak pomagać, ale ja nigdy nie byłam w szpitalu i się boję. Poza tym, na prawdę wyszło to w terminie, który jest najgorszym z możliwych
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:33, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Zawsze możesz poprosić żeby to odbyło się w przyszłym cyklu, ale czy jesteś pewna, że chcesz to odkładać?
A to jest tylko kilku godzinny pobyt w szpitalu- mi przynajmniej taki oferował. W sumie to było tak, że lekarz mi powiedział, że pobyt może trwać dwa dni, chyba że sama przygotuję się do tych badań tzn. przepisał mi serię leków przeciwbakteryjnych, przeciwgrzybicznych itd, itd. I dzięki temu pobyt miał trwać tylko kilka godzin.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:03, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Nie no mi o jednym dniu mówił tylko. O przełożeniu nie ma mowy, nie chcę czekać!! Tylko czy można się starać w tym cyklu co badania były?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:38, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
ika napisał: | Co do akcji z rodzicami w pokoju, to też mieliśmy raz taką. Byliśmy u dziadków męża w innym mieście, razem z rodzicami i rodzeństwem męża. W pokoju było nas 5 - ja maż, na jednym łóżku, i łózko obok teściowie i szwagier mały Adrenalina na maksymalnym poziomie |
Szczerze mówiąc to ja się Wam dziwię, to przecież intymne spotkanie.
Nigdy w życiu przy rodzicach bym tego nie zrobiła!
Jak w pokoju obok to tak ale nigdy w tym samym!
To już prędzej w jakimś miejscu, gdzie ktoś może nakryć (tym bym się bardzo nie przejmowała) ale przy rodzicach?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Starania o dziecko Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 724, 725, 726 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 724, 725, 726 Następny
|
Strona 32 z 726 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|