..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

elusiaczek

Ja to pytanie zadałam, bo myślałam właśnie o tym o czym pisze Ika. Wydaje mi się, że gdyby mój mąż miał oddać nasienie, to wolałby kochać się ze mną w prezerwatywie, bo to mniej krępujące niż tak samemu, albo nawet jak ja bym mu miała pomóc, wiedząc że to na badanie. O grzechu tu nie myślałam, bo wydawało mi się, że tylko takie zabiegowe oddanie jest ok w KK. Jak widać da się to obejść

walecznaS

fiamma75

na LMMie tak bodajże artura radziła, ale ona jest ciężki przypadek

A dla mnie byłby uwłaczający godności jako kobiety taki sposób, b byłabym narzędziem do uzyskania spermy. Poza tym seks na zawołanie, z musu, brrr...
Mój m pobrał nasienie do badania normalnie się zawiozło do badania i już.

luka

Tak Ika chyba jakoś do godz. Mój wtedy jechał dlugo bo były korki. Chyba coś kolo 2 godz. Hotel nawet do głowy by nam nie przyszedł Wesoly

Moj oddanie nasienia potraktował jak niezbyt przyjemną konieczność. Nie chciał, żebym jechała z nim. Ja to uszanowałam i tyle. Mam nadzieję, że kolejne badania nas ominą

walecznaS

fiamma75

Waleczna to badanie, o ktorym piszesz ma specjalną nazwę - bada się wrogośc śluzu na plemniki i jest ważnym badaniem - mi chodzi o prezerwatywę z dziurką, bo przecież facet nie może się masturbować, żeby pobrać nasienie do badania, bo to grzech (tak jakby sama konieczność dostarczenia nasienia była jakąś przyjemnością!)

walecznaS

a, ja myślałam, że Ty mówisz o tym badaniu na wrogość

wg mnie facet nie musi się masturbować, może popieścić się z żoną (wiem, że to nazywają wzajemną masturbacją czy jakoś tak, dla mnie to pieszczoty ze współmałżonkiem)

justysia88rad

to badanie śluzu nazywa się PCT. Miałam je robione w ostatnim cyklu.

Jak my badaliśmy nasienie, to M wracając z pracy pojechał do laboratorium, tam zrobił swoje i było po wszystkim. Następnego dnia rano wyniki można było odebrać przez internet.
Te prezerwatywy z dziurką jakoś mnie nie przekonują, bo to prawie to samo co i bez tej dziurki... No ale dla kogoś może one i są "dobre" Wesoly

luka

Waleczna, nie każdy potrafi się pieścić w zimnej klinice, gdzie słychać głosy za ścianą... Ja bym nie potrafiła... A potem co? Miałabym wyjść z zarumienionymi policzkami?? A mój mąż z potem na czole... On to potraktował tak jak oddanie moczu do badania... Masturbacja go tak bardzo nie rozpala jak moje pieszczoty... Zrobił co należy i wrócił do domu. Tak to ujął. Pewnie, że lepiej w domu się popieścić i zawieżć tylko nasienie ale nie każdy ma taką możliwość.

walecznaS

e tam, ja mówię, jak by było u nas a nie, że tak ma być u wszystkich

mi by zarumienione policzki nie przeszkadzały a pot na czole to bez przesady, nie miałam na myśli nie wiadomo jak zaawansowanych pieszczot, rozbierania do naga itp.
to co ma zrobić mąż zrobi żona i tyle
wiadomo, że klinika to niezbyt romantyczne miejsce chociaż też zależy jak na to patrzeć Mruga

fiamma75

kasiurek1983

wpadam na chiwle ja nadal niezbyt optymistyczniee mysle a kciuki trzymam

luka

Kasiurek czemu niezbyt optymistycznie???

Ja dzisiaj się dowiem. Pękł czy będzie torbiel... Ok 18 jadę na usg.

ika

Luka, czekam na wieści Wesoly

Justek

Luka, wierzę że będzie dobrze! Skok temp masz dość ładny, więc powinno być dobrze!