..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

[kariga]

Każda kobieta jest inna i u każdej budzenie instynktu będzie wyglądało inaczej. Niektóre z nas go mają jeszcze przed ciąża, u innych budzi się w trakcie, a jeszcze u innych wraz z przyjściem dziecka na świat i wydaje mi się, że wszystkie opcje są dobre

Szpaczku mi się wydaje jednak, że nie można porównać tych słów Księdza do posiadania dziecka. Bo o ile zgadzam się, że przysięga mówi o tym, że mimo wygaśnięcia uczucia i tak nie opuścisz tej osoby, o tyle nie potrafię sobie wyobrazić matki, która traci uczucie do swojego dziecka i musi kierować się ' podjętą wcześniej decyzją'. Jak dla mnie miłość do dziecka jest tak silnym uczuciem, którego chyba nie sposób stracić ( nie mówię oczywiście o patologicznych rodzinach - bo w nich wszystko jest możliwe )

WitaJ Justysia

[luka]

Cześć dziewczynki, sporo naskrobałyście przez weekend. My wróciliśmy wcześniej niż planowaliśmy. I nie przez pogodę a przez znajomych. Mieliśmy jechać w 8 osób a w końcu wyjechaliśmy sami z mężem. Teraz bardzo się z tego cieszę bo było cudownie. Sobota była cieplutka (nawet się poopalałam) niedziela bez słonka ale też było ciepło. Ale wieczorem już musieliśmy wracać. W poniedziałek pojechaliśmy pozwiedzać. Zjechaliśmy całe Mazury A dzisiaj słodkie lenistwo. I tylko we dwoje. Bez rozmów o dzieciach, pracy i wydatkach. Niestety już wracam do rzeczywistości. Boję się jutrzejszego dnia w pracy. Mam bardzo dużo ciężkich tematów. Do tego stresują mnie piątkowe badania męża. On chce do tej kliniki jechać sam. Nie naciskam. Rozumiem. Eh

Kariga szkoda, że nie wyszło. Za resztę trzymam nadal kciuki. Którejś musi się udać!!!

[Karafka]

fajnie macie z tym weekendem. moj tato sie zapomnial i do mnie jak tam 3 maja minal? no coz mowie, w niemczech dnia konstytucji polskiej nie obchodza ale mamy dzien zjednoczenia kapnal sie po chwili dopiero, tak go snieg dobil

dziewczyny zycze pozytywnego testowania Hikarii ty na dniach, nie?

[Hikari]

luka, również czuję ogromny stres przed jutrzejsza pracą. Ogarnął mnie tak silny niepokój, że chętnie wzięłabym coś na sen a nie mam... i może nawet lepiej.
W ogóle zapowiadają mi się ciężkie dni w pracy, kiedyś moje obowiązki robiły trzy osoby, teraz pracy jest trzy razy więcej, i robię to sama.
Nie wyrabiam się.
Szef obciął pensję (miałam wybrac - albo pracuję na czarno albo mniej zarabiam).
ehhh... ciężko mi jest z tym wszystkim, mam czasem takie chwile, że np. prolaktyna jest zbyt wysoka i to przez to nie wychodzi...

[Hikari]

[luka]

Hikari przytulam. Ja źle nie zarabiam i mam normalną umowę na nieokreślony ale przy tym nawale obowiązków to wydaje mi się, że mam grosze. Nas kiedyś były 4 osoby w dziale. Teraz są dwie. I robimy zupełnie coś innego. Nawet nie ma mnie kto zastąpić, kiedy jestem na urlopie. Stres czasami taki, że cała się trzęsę. Wiem, że jutro będzie koszmarny dzień z resztą najbliższe 2 tyg takie będą. Ale czas do plodnych dzięki temu szybko zleci.

[kariga]

Witaj Luka po powrocie,dobrze, że sobie odpoczeliscie - miejmy nadzieję, że wpłynie to pozytywnie na starania

Hikari temperatura ładnie wygląda ale rzeczywiście może zrób ten test trochę później bo może nie wyjść i się będziesz stresować, że nie wyszedł.

Ja w tym cyklu nie będę testować - mam taki plan

[kariga]

Współczuję Wam dziewczyny z tymi stresującymi pracami.. teraz takie głupie czasy mamy, kiedyś było zupełnie inaczej.. no ale jedyna rada to głowa do góry i cieszenie się weekendami
Ja sama niedługo wybieram się do pracy i jak widzę co się dzieje to mnie to przeraża.

[Hikari]

luka, mnie też nikt nie zastąpi... i to jest ból, bo nawet jak jestem chora czy na urlopie, ciągle dzwoni mi telefon. Nie odbieram. Nigdy nie odbieram. Nawet jak szef dzwoni.
Mam wolne, jestem chora... a po pracy też sobie mogą dzwonić. Praca skończona, nie zabieram nic do domu.
Ostatnio gdy wykorzystywałam zaległy urlop, dziewczyna z innej firmy prosiła, abym już wróciła, bo praca stoi w miejscu, bo nikt nie przekazuje jej informacji... po prostu zero kontaktu z nami.
I faktycznie, wszystko stało.
Miałam bałagan na biurku, bałagan w zestawieniach, bałagan w poczcie... a projekty poszły do klienta bez akceptacji szefowej, z błędami, że aż wstyd i taką szatą graficzną, że płakać mi się chciało.

Tak KARIGA, chcę się teraz wstrzymać, chociaż jest to dla mnie tak trudne.
Temperatura owszem, ładna, ostatnio też była ładna. I gdy spadła i zobaczyłam, że przyszedł okres to miałam łzy w oczach.

[Karafka]

wspolczuje wam takich sytuacji w pracy dla mnie dosc nierealne sa takie rzeczy.

[Hikari]

Aaaaa!!!! odstresuję się w czwartek
dostałam wejściówkę na kabaret z programem na święto strażaka xD
będzie ani mru mru i jakieś inne kabarety
tak więc chcę się dobrze bawić!

No i nie idę z mężem, bo mąż teraz 100 km domu będzie pracował przez co nie dość, że wcześnie będzie wstawał to późno będzie wracał
W sobotę planujemy iść na siłownię i fitness Mąż postanowił zrzucić kilka(naście) zbędnych kilogramów i nabrać trochę mięśni (misio z niego). Mam go wspierać i pomagać

[Karafka]

Hikari, moj m pracuje 3 km od domu a go codziennie nie ma do wieczora/nocy wiec pociesz sie

[Hikari]

kasik, ja mam 3 km do pracy
no pocieszam się, ale żal mi chłopa jak musi wstać o 4 i o 19 jest w domu... no ale cóż... przynajmniej uczciwie płacą.

[Smużka]

A my dziś mamy 1 rocznicę zaręczyn.
I też się stresuję jutrem.
Rano strzygę pudla, potem jade odebrać bolerko, potem drugi próbny makijaż, potem muszę zahaczyć o pewna księgarnię, potem spotkać się z o. dominikaninem w celu ustalenia szczegółów mszy, a następnie to samo tylko z szefem restauracji, w której mamy obiad.
Jestem zajęta od 9 do 21. Nie wiem, kto wysika nasze psy w ciągu dnia.

[Hikari]

luka, zyczę spokojnego dnia w pracy i mało stresów


eh... 1,5 tygodnia bolą mnie piersi. Mam dość