Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

czy ktoś na forum się jeszcze stara?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 176, 177, 178 ... 724, 725, 726  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:23, 02 Maj 2011    Temat postu:

Hikari, ja cały czas coś robię. Schody mam na co dzień bo w domku piętrowym mieszkam więc pół życia po schodach biegam. W domu też normalnie robię, nie leżę. Ostatnio z mężem nawet siatkę na płot zakładałam Wesoly pranie też normalnie wieszam. W sobotę to nawet podłogę na kolanach ścierałam. A z drugiej strony boję się przesadzić żeby dziecku krzywdy nie zrobić

Ostatnio zmieniony przez Justek dnia Pon 10:25, 02 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annetka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:02, 02 Maj 2011    Temat postu:

kariga napisał:
cześć dziewczyny, u mnie niestety radość trwała krótko... Smutny
w sobotę wyszedł test pozytywnie -chociaż blady, a w niedzielę dostałam @ czuję się strasznie - jakby ktoś sobie ze mnie zażartował Smutny jest mi ogromnie przykro i nie mam siły na kolejne starania... wiem, że to dopiero 3 nieudany cykl - ale to tak strasznie boli Smutny
Myślicie, że ten test się pomylił? czy może to była ciąża biochemiczna?

Hikari - trzymam kciuki Wesoly

Annetka no to czekamy razem na płodne Wesoly


Kariga, bidulko kochana, współczuję, wiesz przy tak krótkim czasie trwania ciąży nie da się określić, równie dobrze mogłyby to być zaburzenia hormonalne, tak mi powiedziała gin... miałam to samo ostatnio Smutny wiem, okropne uczucie... taki "prztyczek w nos" od losu, chodziłam struta w sumie do tej soboty Smutny ale głowa do góry, staram się propagować to cudowne hasło "nowy cykl nowa szansa" więc, tak jest, czekamy razem na dni płodne :hamster_happy:

Justek, moja koleżanka chodziła na forsujące spacery, też długo czekała... i po jednym z takich się doczekała mam nadzieję, że wkrótce będziecie już razem tutaj
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hikari
mistrz NPR-u



Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CB
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:14, 02 Maj 2011    Temat postu:

mam dziś coś z główką.
Czuję się wewnętrznie zła i tak chce mi się płakać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:55, 02 Maj 2011    Temat postu:

Hikari napisał:
mam dziś coś z główką.
Czuję się wewnętrznie zła i tak chce mi się płakać

Wydaje mi się że to może być też przez pogodę bo u mnie wszyscy jacyś tacy źli. Ja to od samego rana ryczałam, nawet nie umiem konkretnie powiedzieć dlaczego

A z tymi testami ciążowymi to też miałam różne przeboje, dlatego po którymś razie gdybania "jest ta druga krecha czy jej nie ma" robiłam testy najwcześniej w dniu spodziewanej miesiączki, bo tak to się tylko człowiek schizował
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hikari
mistrz NPR-u



Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CB
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:34, 02 Maj 2011    Temat postu:

wkurzające jest to czekanie, zwłaszcza, gdy widzę, że cykl się wydłuzył... ajaj
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maybe
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:49, 02 Maj 2011    Temat postu:

Czytam wątek regularnie i właściwie widzę, że wszystkie mamy podobne odczucia. Ja testów nie robię w ogóle. Nie będę kasy wydawać. Kolejny cykl przepadł. Jestem ciekawa czy ja czy mąż jesteśmy temu winni. Dzisiaj jestem wściekła na męża, zepsuł mi tak długi weekend swoim zachowaniem, że jestem tak wkurzona! Wczoraj i dzisiaj z tej złości myślałam, "żebym na złość jemu nie była w ciąży, że wykrzyczę mu że jest bezpłodny!" A jak później zobaczyłam śluz brązowy to teraz płaczę. I może nie dlatego, że nie ma dziecka, bo nie mam zbyt silnego instynktu macierzyńskiego, ale mam dosyć już czekania, zastanawiania się czy jestem w ciąży czy nie. Mam dość, bo został mi tylko jeden miesiąc na zajście w ciąże, jeżeli nie zajdę, to nie przedłuży mi się automatycznie umowa na czas określony, bo jestem za koleżankę na zastępstwo. I co ja zrobię? Jak ja znajdę pracę wiedząc, że się staram? Mam dziś ochotę uciec stąd tak daleko, żeby oderwać się od tego wszystkiego!!! Moja dusza woła RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agita
pierwszy wykres



Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:58, 02 Maj 2011    Temat postu:

Hikari napisał:
wkurzające jest to czekanie, zwłaszcza, gdy widzę, że cykl się wydłuzył... ajaj


Hikari... idziemy łeb w łeb;)... świerzbią mnie rączki do testowania, ale trzymam się dzielnie póki co...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annetka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:19, 02 Maj 2011    Temat postu:

maybe napisał:
Czytam wątek regularnie i właściwie widzę, że wszystkie mamy podobne odczucia. Ja testów nie robię w ogóle. Nie będę kasy wydawać. Kolejny cykl przepadł. Jestem ciekawa czy ja czy mąż jesteśmy temu winni. Dzisiaj jestem wściekła na męża, zepsuł mi tak długi weekend swoim zachowaniem, że jestem tak wkurzona! Wczoraj i dzisiaj z tej złości myślałam, "żebym na złość jemu nie była w ciąży, że wykrzyczę mu że jest bezpłodny!" A jak później zobaczyłam śluz brązowy to teraz płaczę. I może nie dlatego, że nie ma dziecka, bo nie mam zbyt silnego instynktu macierzyńskiego, ale mam dosyć już czekania, zastanawiania się czy jestem w ciąży czy nie. Mam dość, bo został mi tylko jeden miesiąc na zajście w ciąże, jeżeli nie zajdę, to nie przedłuży mi się automatycznie umowa na czas określony, bo jestem za koleżankę na zastępstwo. I co ja zrobię? Jak ja znajdę pracę wiedząc, że się staram? Mam dziś ochotę uciec stąd tak daleko, żeby oderwać się od tego wszystkiego!!! Moja dusza woła RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


hym, ja mam z pracą podobny problem, tylko że moja praca mi nie odpowiada... i czasami mam takie dziwne myśli, że gdybym się zwolniła z niej to pewnie akurat bym zaszła, bo mniej stresu, w sumie radość, że nie muszę zajmować się dłużej tym czym się zajmuję. Ale z drugiej strony fakt, że nie mam zatrudnienia pewnie by mnie dołował Sad (2)
Poza tym zachodzić w ciąże dla samej pracy? Może pomyśl, czy naprawdę chcesz dziecka już teraz...?


Ostatnio zmieniony przez annetka dnia Pon 15:20, 02 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agita
pierwszy wykres



Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:22, 02 Maj 2011    Temat postu:

maybe napisał:
"żebym na złość jemu nie była w ciąży, że wykrzyczę mu że jest bezpłodny!"


no na złość mężowi to można wiele rzeczy zrobić... w ciążę nie zajść też...

maybe napisał:
(...). Mam dość, bo został mi tylko jeden miesiąc na zajście w ciąże, jeżeli nie zajdę, to nie przedłuży mi się automatycznie umowa na czas określony, bo jestem za koleżankę na zastępstwo. I co ja zrobię? Jak ja znajdę pracę wiedząc, że się staram?


no możesz znaleźć lekarza, który wystawi ci zaświadczenie, że jesteś w ciąży, jak nie zaciążysz w ciągu 3 mcy to ci wystawi, że poroniłaś, a potem, że znowu jesteś.... rozwiązanie takie samo jak to, żeby zajść w ciążę, żeby nie stracić pracy... przepraszam, że się uniosłam kochana, ale może zastanów się czy naprawdę teraz... może nie jesteś jeszcze gotowa...

annetka napisał:
hym, ja mam z pracą podobny problem, tylko że moja praca mi nie odpowiada... i czasami mam takie dziwne myśli, że gdybym się zwolniła z niej to pewnie akurat bym zaszła


dziewczyny... życie tak dziwnie się czasem układa... coś, co wydaje się nam najlepszym rozwiązaniem, wcale takim nie jest.

Tyle dziewczyn zostaje bez pracy w ciąży, nie chce pracować w ciąży, nie może pracować w ciąży... i świat się nie wali. Moja koleżanka w ciąży założyła własną firmę... ja kończyłam studia w 9 mcu a w miesiąc po urodzeniu znalazłam pierwszą pracę... a teraz pracuję z dziewczyną, która nie rezygnuje z niej tylko dla tego, że nie jest jeszcze w ciąży... ostatnio szef kazał jej włożyć sobie korek w... wiadomo gdzie, skoro twierdzi że ma za dużo pracy... i tak sobie pomyślałam, ze z korkiem w... wiadomo gdzie w ciążę raczej się nie zajdzie...

brak ciąży, to czasem wcale nie przeszkody fizyczne... czasem poprostu nie jesteśmy na nią gotowe...


Ostatnio zmieniony przez agita dnia Pon 16:47, 02 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maybe
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:29, 02 Maj 2011    Temat postu:

Ja nie wiem czy jestem gotowa. Nie mam instynktu macierzyńskiego. Robię to dla męża i dla świętego chyba spokoju, bo wszyscy mnie o to pytają, a zegar biologiczny tyka....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18929
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:41, 02 Maj 2011    Temat postu:

troche niezdrowe podejscie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maybe
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:44, 02 Maj 2011    Temat postu:

zdrowe, nie zdrowe, ale kiedyś trzeba tą decyzje podjąć, inni zaliczają wpadki i żyją, więc ja też przeżyję dziecko z rozsądku Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:57, 02 Maj 2011    Temat postu:

A może tu leży powód przez który nie możesz zajść... Psychika ma dużą siłę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agita
pierwszy wykres



Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:58, 02 Maj 2011    Temat postu:

maybe napisał:
zdrowe, nie zdrowe, ale kiedyś trzeba tą decyzje podjąć, inni zaliczają wpadki i żyją, więc ja też przeżyję dziecko z rozsądku Wesoly


czyli to takie zachodzenie w ciążę z palcami skrzyżowanymi za plecami... Wesoly w dzieciństwie krzyżowało się palce, kiedy było się zmuszonym przez starszą koleżankę do jakiejś obietnicy, której nie chciało się dotrzymać...
maybe yes, maybe no/maybe baby, I don't know...

od roku się w to bawię... od roku udaje mi się nie zajść w ciążę mimo, że ryczę przy @ i trzymam kciuki za + test...

... dobrej zabawy zatem:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hikari
mistrz NPR-u



Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CB
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:58, 02 Maj 2011    Temat postu:

agita - trzymam mocno kciuki Wesoly
do czwartku niedaleko, też mnie rączki świerzbią... zwłaszcza, że jeden test jest w domu... aaaaa!!!!!
Ale skoro dotrzymałam poniedziałku to jest ze mną dobrze ><


maybe - to wcale nie jest dobre podejście "inni przeżyli, to ja też".
Bo to nie jest takie hop-siup jeśli chcesz dziecko tylko z rozsądku i konieczności.
Niby masz do urodzenia dziecka ok. 9 miesięcy na obudzenie instynktu, ale nikt nie da ci gwarancji, że to poczujesz. Znam dziewczynę, która wpadkę zaliczyła koło 30., dziecko było jej niepotrzebne. Sama otwarcie powiedziała, że cóż jej zostało, musiała się cieszyć, choć wcale tego nie chciała. Dziecko było im kompletnie niepotrzebne, ale jest i trzeba nauczyć się je kochać... co nie jest lekkie, gdy dziecko cierpi na kolki i przez większą część dobry płacze.
Różowo jest tylko na filmach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 176, 177, 178 ... 724, 725, 726  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 176, 177, 178 ... 724, 725, 726  Następny
Strona 177 z 726

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin