| 
			
				|  | ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 |  
 
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |  
		| Autor | Wiadomość |  
		| Bystra za stara na te numery
 
 
 Dołączył: 03 Cze 2007
 Posty: 1339
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 1/3
 Skąd: Warszawa
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Śro 12:29, 06 Cze 2007    Temat postu: Wskaźnik Pearla dla NPR - modyfikacja |  |  
				| 
 |  
				| Doszłam ostatnio do wniosku, na bazie mojej głębokiej schizy enpeerowej, do wniosku, że dla metod objawowo-termicznych stosowanych jako czysty NPR, wskaźnik Pearla powinien posiadać odmienną metodologię liczenia. 
 Przy prawidłowo stosowanym dla odłożenia poczęcia NPR nieplanowane poczęcia mają miejsce przy współżyciu w fazie niepłodności względnej lub zbyt wczesnym wyznaczeniu poczatku III fazy. Dla fazy I przyczyną jest niemożliwe do przewidzenia przyspieszenie owulacji lub wywołana czymś większa przetrwalność plemników, lub najczęściej, błąd ludzki - niezauważenie najwcześniejszych objawów płodności.
 
 Powyższe wypadki wpływają na obecny wskaźniek Pearla dla NPR.
 
 
 Według mnie jest jeszcze jeden czynnik, ludzki, jednak ściśle związany ze stosowaniem NPR. FRUSTRACJA.
 
 Jeśli ludzie muszą być wstrzemięźliwi zbyt długo, bo nie ma możliwości skorzystania z I fazy, owulacja się przesuwa (frustracja wywołuje takie błędne koło - za dużo wstrzemięźliwości, frustracja, owu sie przesuwa, jeszcze więcej wstrzemieźliwości, frustracja znów rośnie, ...), występują zakłócenia zewnętrzne - bezsenność dziecka, zmęczenie, kolejna ważna rozmowa kwalifikacyjna nazajutrz o 8.00, wizyta teściowej, ...
 
 ... to w którymś momencie puszczają im zaworki, nie patrzą, że to chyba najbardziej płodny czas, tylko wreszcie realizują tę sfrustrowaną potrzebę. Zakładając te 40% prawdopodobieństwa na ciążę przy współżyciu w okolicach owulacji, trzy takie sytuacje wystarczą, by powołać do życia nowego człowieka.
 
 To podwyższa współczynnik Pearla.  :sad:
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  |  |  |  |  
		| fiamma75 za stara na te numery
 
 
 Dołączył: 16 Cze 2006
 Posty: 16701
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/3
 
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Śro 12:59, 06 Cze 2007    Temat postu: Re: Wskaźnik Pearla dla NPR - modyfikacja |  |  
				| 
 |  
				|  	  | Bystra napisał: |  	  | ... to w którymś momencie puszczają im zaworki, nie patrzą, że to chyba najbardziej płodny czas, tylko wreszcie realizują tę sfrustrowaną potrzebę. Zakładając te 40% prawdopodobieństwa na ciążę przy współżyciu w okolicach owulacji, trzy takie sytuacje wystarczą, by powołać do życia nowego człowieka. 
 To podwyższa współczynnik Pearla.  :sad:
 | 
 
 Cóż, mogłabym być najbardziej sfustrowana a mi zaworek nie puszcza
  Ba, potrafię mężowi przerwać w trakcie  (kiedyś gdy mieliśmy zacząć się starac o dziecko a ja w sumie nie wiedziałam czy już czy jeszcze nie  ) |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Bystra za stara na te numery
 
 
 Dołączył: 03 Cze 2007
 Posty: 1339
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 1/3
 Skąd: Warszawa
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Śro 13:14, 06 Cze 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Nie przeczę, że tak też można. Ludzie są jednak różni. 
 Jednak przy zupełnie czystym NPR, gdy wychodzi 20 czy więcej dni wstrzmięźliwości tylko dla reguł (co innego motywacja typu zagrożona ciąża), bez żadnych środków zastępczych, dokładając do tego, że wiesz, że przez najbliższych n lat tak będzie, bo nie planujesz poczęcia, FRUSTRACJA jest największa.
 
 I niestety te frustracja negatywnie przekłada się na życie codzienne małżonków. Chyba, że przy czystym NPR chodzi również o kultywowanie "tradycyjnego" modelu rodziny. ON przed III fazą siedzi w robocie po klikanaście godzin, ONA by wieczorem padać zmęczona i nie myśleć o seksie, gotuje, pierze, prasuje, codziennie sprząta całe mieszkanie... Tylko gdzie wtedy czas na bycie ze sobą?
 
 
 
 Ci, co wierzą w wytłumaczenia Kippley'ów, chyba nie mają tego problemu w ogóle.
   |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Karafka za stara na te numery
 
 
 Dołączył: 16 Cze 2006
 Posty: 18897
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/3
 
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Śro 14:02, 06 Cze 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| problem frustraji jest naprawde duzy, ale moim zdaniem nie ma nic do Pearla, bo to jest wskanik dla metody, a to jaka kto ma sile to juz inna sprawa. wtedy bylby nie wiarygodny   |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Niania Site Admin
 
 
 Dołączył: 10 Cze 2006
 Posty: 7892
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/3
 
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Śro 16:14, 06 Cze 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| frustracja jest największa gdy jak przyjdzie upragniona III faza - to okazuje się, ze mąż musi zostać dlużej w pracy, że ja mam gorączkę, a wogóle to są urodziny babci krysi itd itp. i po co wówczas miesiąc mierzenia tempek? 
 ale nerwy związane z tym, chyba nie zmieniają obserwacji....
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Dona za stara na te numery
 
 
 Dołączył: 19 Cze 2006
 Posty: 12404
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/3
 Skąd: Warszawa
 
 | 
			
				|  Wysłany: Śro 16:29, 06 Cze 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| o tak tak... Nianiu masz rację... albo dziecko zachoruje,  mąz musi wyjechac w delegacje, przyjezdzaja goscie...
 
 i sto milionów innych powodów które jak na złosc wypadaja w 3 fazie
       |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| fiamma75 za stara na te numery
 
 
 Dołączył: 16 Cze 2006
 Posty: 16701
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/3
 
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Śro 17:34, 06 Cze 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Macie rację dziewczyny - to dopiero jest frustracja   |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Niania Site Admin
 
 
 Dołączył: 10 Cze 2006
 Posty: 7892
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/3
 
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Śro 12:47, 13 Cze 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| i złośliwość rzeczy "naturalnych"   
 NPR-owcy tego nie przewidzieli
   |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| sfrustrowana pierwszy wykres
 
 
 Dołączył: 30 Wrz 2008
 Posty: 23
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/3
 
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie 21:14, 12 Paź 2008    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| A szczyt frustracji to przeżywam właśnie ja, bo wraz z wymodlonym po ponad kwartale skokiem temperatury (końcówka ciąży, połóg i takie tam) pojawiło się nieznośne swędzenie związane ze wstrętnym grzybkiem             
 Pamiętajcie, żeby przed długo wyczekiwanym skokiem nie chodzić na basem
           |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| elusiaczek za stara na te numery
 
 
 Dołączył: 08 Wrz 2010
 Posty: 3746
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/3
 
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 18:10, 21 Cze 2011    Temat postu: Re: Wskaźnik Pearla dla NPR - modyfikacja |  |  
				| 
 |  
				|  	  | Bystra napisał: |  	  | Doszłam ostatnio do wniosku, na bazie mojej głębokiej schizy enpeerowej, do wniosku, że dla metod objawowo-termicznych stosowanych jako czysty NPR, wskaźnik Pearla powinien posiadać odmienną metodologię liczenia. | 
 Moim zdaniem powinno się rozgraniczyć PI dla I i III fazy i by było spoko
   
 Nieddawno gadałam z koleżankami, już nie pamiętam dokładnie od czego się zaczęło, w każdym razie temat padł na antykoncepcję i któraś z dziewczyn powiedziała że przecież współżyjąc, zawsze trzeba mieć na uwadze możliwość ewentualnego poczęcia. Na co ja, że metoda Rotzera, dla niepłodności poowulacyjnej ma PI=0. Wywołało to lekką burzę
  Oczywiście nie chciały wierzyć, ale co tam   Nie wiem jak inne metody, ale u Rotzera dla III fazy jest 100%. U Kippleyów czytałam, że raz się zdarzyło jakieś poczęcie w III fazie i nie potrafili tego wytłumaczyć, ale więcej na ten temat nie było, więc nie wiem jak do tego mogło dojść. Innych metod nie znam, więc nie wiem też jaki mają PI dla III fazy.
 Tyle, że nawet osoby stosujące NPR też często podkreślają, że nigdy nie ma 100% pewności. Ale jak to nie ma? Skoro w dobrze wyznaczonej III fazie, przynajmniej wg Rotzera, jest niemożliwe poczęcie? Mało znam osób stosujących NPR, ale jeszcze nie słyszałam o tym, ani nie czytałam na żadnym forum, żeby ktoś w III fazie zaszedł w ciążę, jeśli dobrze znał wszystkie zasady, i nie kombinował oczywiście (to znaczy ewentualne niejasności typu czy było zaburzenie czy nie, śluz jeszcze bardziej płodny czy już mniej, czy dobrze trzymałam termometr itp. zaliczał na niekorzyść współżycia). A Wy znacie kogoś takiego?
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| fiamma75 za stara na te numery
 
 
 Dołączył: 16 Cze 2006
 Posty: 16701
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/3
 
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 18:43, 21 Cze 2011    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Moja bliska znajoma - doświadczona instruktorka NPR - zna, na szczęscie tylko jedną taką parę   |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Karafka za stara na te numery
 
 
 Dołączył: 16 Cze 2006
 Posty: 18897
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/3
 
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 18:46, 21 Cze 2011    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| nie znamy bo jest to niemozliwe. z III fazy nie ma dzieci i juz   
 fiamma
   |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| elusiaczek za stara na te numery
 
 
 Dołączył: 08 Wrz 2010
 Posty: 3746
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/3
 
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 19:23, 21 Cze 2011    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| fiamma, a to była na 100% metoda Rotzera? I jakim termometrm były robione pomiary? A byłabyś w stanie ten wykres jakoś pokazać? Bo wiesz, jeśli pomiary były zwykłym termometrem i interpretacja była wg Rotzera, i nie było żadnych kombinacji, to dobrze by było zgłosić w INERze - bo na kursie była mowa o 100% skuteczności, poza tym na stronie też jest taka informacja. Odkąd stosowana jest metoda, czyli już pół wieku, nie słyszeli tam o takim przypadku.
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Karafka za stara na te numery
 
 
 Dołączył: 16 Cze 2006
 Posty: 18897
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/3
 
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 19:34, 21 Cze 2011    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| najczesciej to jest zle wyznaczona 3 faza, albo klamstewko , albo albo. bo w cieza z prawidlowej III fazy nie wierze   
 w metodzie niemieckiej tez nie ma ciazy z III fazy
   
 Ostatnio zmieniony przez Karafka dnia Wto 19:38, 21 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| elusiaczek za stara na te numery
 
 
 Dołączył: 08 Wrz 2010
 Posty: 3746
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/3
 
 Płeć: Kobieta
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 19:41, 21 Cze 2011    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| No ja właśnie też nie wierzę, przynajmniej u stosujących Rotzera. Bo u Kippleyów w zeszycie ćwiczeń znalazłam jeden przykład, który wg Rotzera byłby zinterpretowany inaczej i III faza zaczęłaby się dzień później. Dlatego zapytałam, czy to na pewno była metoda Rotzera   
 No to u stosujących metodę niemiecką także
  (widzę że zaczęłaś opisywać tą niemiecką, więc z niecierpliwością czekam aż skończysz  ) 
 Ostatnio zmieniony przez elusiaczek dnia Wto 19:42, 21 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		|  |  
  
	| 
 
 | Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach
 Nie możesz zmieniać swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz głosować w ankietach
 
 |  
 fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
 Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
 Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
 
 |