..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

sagitta

Pytanie nie do mnie, ale pozwolę sobie też odpowiedzieć. Ja bałam się i boję się: uszczerbku na zdrowiu (właśnie robi mi się pierwszy żylak, boję się bolesnej blizny i nietrzymania moczu Embarassed

) i.......... bycia "niepełnosprawnym" pracownikiem (tylko nie krzyczcie, wiem, że to nie do końca racjonalne)........ Jak miałam iść do pracy pierwszy dzień po pozytywnym teście to dostałam z nerwów bólu głowy i mdłości........
Mąż też się boi - ale on chyba bardziej braku dużego mieszkania, odpowiedzialności za utrzymanie coraz większej rodziny itd....... No i te strachy na razie dość skutecznie przycmiewają radość.......... choć powoli robi się lepiej.

Niania

i ja powinnam się wpisać na ta liste... chociaż nie chcę....
ale cóż.....
po pierwsze trza sie badać i leczyć;
po drugie mąz jest na nie

zostałam przegłosowana Smutny

eM

I ja i ja! Póki co jesteśmy ostrożni, i jeśli z jakiegoś powodu nie zapragniemy się rozmnożyc przed ukończeniem przeze mnie studiów, to ryzykowac zaczniemy za jakieś 2-3 lata, a planowac pewnie jeszcze później. A co z tego wyjdzie, to się dopiero okaże Mruga

Jadzia

Jeszcze ja! Dopisuję się do listy odkładających. Co najmniej przez rok. Korzystamy z 3 fazy i 1 ostrożnie-do 5 dc.

bakteria

Ja też odkładam - na około dwa lata jeszcze:)

espree

Aniąt

to mój się godził bez problemu. Na trzecie też by się chętnie zgodził, przecież to ja bym się nim głównie zajmowała

xena_music

widze ze temat obumarł Mruga

ale i ja sie dopisze, odkładam napewno na za 3-4 lata..a moze i dłuzej..
narazie moja dwojeczka mi starczy za pół przedszkola

Karafka

ja odkladam dalej hihi
no akurat dzisiaj przyczytalam niezly artykul, ktory w obecnej fazie mojego nastawienia do dzieci jest strzalem w dziesiatke

poprostu uczac sie w poludnie w domu, mam dosc wrzeszczacych na placu zabaw bachorow wrrrrr normalnie bym porozstrzelala wrrrrr w tym momencie przysiegam sobie, ze nie bede miec dzieci Wsciekly

[link widoczny dla zalogowanych]

no ale zawsze mi to mija jak widze slodkie, grzeczne i kochane dzieciaczki

t_a_S

Ja odkładam na rok, chociaż w sumie nie miałabym nic przeciwko, żeby dzidzia była teraz, ale mąż jeszcze nie chce.

Dona

xena_music

Dona, ja tez mam kolezankki, które stwierdziły że dzieci nie chcą bo im sie figura w ciaży popsuje, a po drugie po co jej wory pod oczami z niewyspania, obwisły biust po karmieniu ..jeszcze ja maz rzuci jak tak będzie wygladała...
no poprostu powaliła mnie na kolana ich inteligencja..

juka

jenny

jenny

A co do tych bezdzietnych z wyboru - oni zapominaja skąd sami przyszli i że ktoś tez musiał się dla nich poświęcać....