..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

ale czy ja go nie pozbawiam tych cennych dla rozwoju neuronow tluszczow. o to mi chodzi Smutny

no tak, a na laktacji niby spece, a nie potrafia mi powiedziec, czy jest sens oduczac kapturka 3 mies dziecko, ktore wlasciwie nigdy w zyciu nie jadlo prosto z piersi (jadl 2 razy, ale to sie nie liczy, bo szybko zapomnial, o co w tym biega). to moze wy chociaz odpowiecie? bo juz mam tych cholernych kapturkow po dziurki w nosie! nazbiera sie w tym mleka szybciej niz maly zdazy polknac, oderwie sie na chwile a ja juz jestem cala z mleka, no i przystawianie przez te kaputrki trwa dlugo. a znow jak czubek obetne, to boli, zreszta on sie buntuje - z tego z obcietym czubkiem zle mu sie je, jakby nie umial tak jesc. jets sens oduczac czy sie porywam z motyka na slonce?

channel

Kukułko, przestań się zadręczać. Są dzieci karmione sztucznymi mieszankami i żyją i mają się świetnie. Więc Twojemu wykarmionemu maminym mleczkiem na pewno w niczego nie brakuje. Na chłopski rozum -nie budziłabym na karminienie. Zresztą swoje karmiłam jak były głodne, a nie w tedy gdy mijały 3 godziny.
Co do kapturków to nie wiem, bom nie stosowała.

fiamma75

Laktacji wcale tak nie polecam, lepsze jest forum eksperckie na gazecie. Tam by Ci dziewczyny odpowiedziały, że jesli dobrze przyrasta na wadze, to nie budzić i że wiele dzieci w tym wieku przesypia nocne karmienia (moja zresztą też) by za jakiś czas zacząć się z powrotem budzić w nocy.

juka

No pewnie że nie budzić. A jak chce, to karmić co pół godziny. Kukułko, patrz na dziecko a nie na to jaką ty jestes matką i co o tobie myslą. ono ci samo podpowie.

kukułka

tez tak wlasnie myslalam, jak wy piszecie, tylko potrzebowalam, zeby mi ktos potwierdzil.by czuc sie pewniej.
w dzien Krzys oczywiscie chce jesc co godzine. i dostaje co godzine

mnie intuicja podpowiada, by karmic, jak dziecko glodne, po prostu. ale, jak mowie, potrzebowalam, by mnie ktos w tym utwierdzil. bo na moja mame w tym wzgledzie nie mam co liczyc Sad

a co do kapturkow - dzis jadl z ucietego, a nie protestowal, mnie nie bolalo, wiec za chwile utne kolejny mm kapturka Wesoly

fiamma, z tego co wiem, karmisz jeszce dobrusie, tak? jak czesto? tak z ciekawosci pytam, bo mnie ciekawi cy nawet np przy 2 karmieniach na dobe takiego duzego dziecka da sie utrzymac laktacje. i do kiedy zamierzasz karmic? az Dobrusia sama zdecyduje, ze juz nie chce?

fresita

ja też karmiłam na żądanie, a jak dziecko spało, to nie wybudzałam, rano spędzała wtedy więcej czasu i tak się obżerała Wesoly

fiamma75

Dracena

KUkułko - ja też się przez chwilę przeraziłam, jak czytałam laktacja.pl, bo jak mój śpi w nocy, to nie zamierzam go budzić.
Poszłam, podobnie jak ty, po rozum do głowy - jak dziecko mi w miesiąc przybrało prawie 3kg, to chyba specjalnie nie potrzebuje nadmiaru tłuszczu, nie? Wesoly

kukułka

no wlasnie, Dracena Wesoly

jednak matczyna intuicja wie najlepiej. a nie jakis tam laktacyjny terror
fiamma, dzieki za odp, jest dla mnie bardzo cenna. jak rozumiem, to jedno karmienie w nocy,to po prostu Dobrusia sama sie budzi?a uzywa smoczka? czy zdarza jej sie po prostu chciec po ssac tylko dla towarzystwa lub zasniecia, czy w tym wieku to juz raczej tylko jedzenie? aha, mozesz napisac, cos wiecej o zwiazku miedzy karmieniem a profilaktyka cukrzycy u mamy i dziecka? bo pierwsze slysze
synek swietnie je z ucietego, coraz krotszego kapturka. tylko ze mnie brodawki tak bola,z e nie jestem w stnie wytrzymac do konca karmienia, az ciemno mi sie robi przed oczami. co robic, by tak nie bolalo?

fiamma75

Frejda

juka

kukułka

hmm, ja sobie jakos nie moge wyobrazic karmienia mowiacego juz dsziecka. nie wiem czemu, tak jakos. pewnie mi sie zmieni, jak maly urosnie.
frejda, tylko nie odkladaj do lozeczka 130 razy (chcialam tu wstawic emotki, ale mi nie dzialaja)

Frejda

novva

Czytałam ostatnio artykuł o mowie dziecka i autor dość sceptycznie odnosił się do koncepcji rozpoznawania i klasyfikowania rodzajów płaczu. Nie jestem specjalistką od tego zakresu, ale autor za innymi badaczami twierdził, że u dziecka występuje zjawisko synestezji (mieszania wrażeń), więc nie może innym rodzajem płaczu o jakimś wrażeniu komunikować. Nie wspominając już o tym, że u dziecka ponoć brak intencjonalności.
Ciekawe, jak się mają te badania do rzeczywistości.