 |
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:53, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kariga, ładne cudeńko, ale lekko kosztowne
Jak kupowaliśmy mieszkanie w bloku to oferta brzmiała: "istnieje wózkarnia". Do dziś jej na oczy nie widziałam, podobnie jak każda zagadana przeze mnie matka- sąsiadka
Ika, ja chcąc nie chcąc muszę dzieckiem w wózku rzucać podczas schodzenia/wchodzenia, bo nie mogę tak jak Ty wnieść dziecko a potem wózek. Wszystko albo nic. Przyznam, że przy 1 dziecku to bardziej się obawiałam tych wstrząsów. Teraz z Żabą nie mam żadnych zahamowań .
Małgorzatko, tzn. miałaś takie coś typu phil & teds (http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=679&%3CosCsid%3E)? i jak się używało?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:02, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Nana napisał: |
Małgorzatko, tzn. miałaś takie coś typu phil & teds (http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=679&%3CosCsid%3E)? i jak się używało? |
Nie, nic nie miałam-mój wózek ma bardzo duża gondolkę. Jak wychodziłam z dziećmi, to małą w gondole normalnie a synek siedział jej w nogach i okalał ją nóżkami swoimi. Źle się nie jeździło, ale za każdym razem kiedy odchodziłam od wózka to musiałam małego wyciągać, bo się bałam, że się przechyli i wpadną oboje. To było uciążliwe.
Ja mam taki wózek i wypożyczam do całej dzieciątek rodzinie, łącznie z koleżankami i ma już 5 lat u prawie jak nowy-kolor spłowiał.
grafit + paski tylko tyle lat temu był bez fotelika jedynie
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:34, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
to mi przypomina mój sposób podróżowania z mojego niemowlęctwa. Ja, jako młodsza, leżałam sobie w gondoli, a mój starszy o 2,5 r. brat siedział na deseczce przybitej w nogach gondoli
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12439
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 19:35, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Nana napisał: |
Ika, ja chcąc nie chcąc muszę dzieckiem w wózku rzucać podczas schodzenia/wchodzenia, bo nie mogę tak jak Ty wnieść dziecko a potem wózek. Wszystko albo nic. Przyznam, że przy 1 dziecku to bardziej się obawiałam tych wstrząsów. Teraz z Żabą nie mam żadnych zahamowań .
|
własnie wyczytalam w "mamo to ja" czym moga sie skonczyc takie wstrzasy dziecka i jezdzenie "po wertepach...
i powiem ze jestem troche zszokowana bo moj T. uwielbia (ł) jak trzesło wózkiem.. i bardzo czesto go kołysałam 'za mocno"..
"spływajaca wówczas na dziecko sennosc i otępienie moga byc objawem mikrouszkodzen w mózgu"
ba.. podobno zwykle jezdzenie po butach w przedpokoju to moze spowodowac...
ja robiłam tak, ze w reku trzymalam dziecko, a druga reka "zjezdzałam" wózkiem po schodach...
za stromo mam aby zjezdzac z dzieckiem...
i to działa tylko przy schodzeniu do dołu.., nie dam rady wciagnac wózka z dzieckiem na reku..(bo zazwyczaj wozek obciazony wtedy zakupami)
Ostatnio zmieniony przez Dona dnia Czw 19:36, 08 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:10, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Heh, to ja Dona właśnie odwrotnie, w góre wyjadę, bo dziecko na jedną rekę, a rączkę wózka pod pachę i wyciągam, ale w dół nie zjade bo mam trójkołowca i trzecie koło spada na boki, musiałabym na dwóch kołach ale to ciężko tak utrzymac z dzieckiem w ręku w dodatku. Ale jestem z siebie dumna, bo ostatnio odkryłam, jak ze szwagierką we dwie wnosiłyśmy wózek z dzieckiem do domu, że Leon jeszcze z godzinę, albo i dwie śpi w wózku w domu jak go nie rozbiorę, trochę go tylko odkrywam ile się da, o otwieram okna (akurat się mieszkanie przewietrzy) a on śpi dalej
No i dzisiaj nie chciałam go budzić, bo jak go wyciągam to się na pewno obudzi, to go wyniosłam sama razem z wózkiem, ale musiałam robić kroczek za kroczkiem po tych schodkach i powolutku wyszłam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kariga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:36, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Nana napisał: | Kariga, ładne cudeńko, ale lekko kosztowne
Jak kupowaliśmy mieszkanie w bloku to oferta brzmiała: "istnieje wózkarnia". Do dziś jej na oczy nie widziałam, podobnie jak każda zagadana przeze mnie matka- sąsiadka
|
Nana my kupiliśmy używany wózek, więc cenowo wyszło całkiem korzystnie Zobaczymy jak zaczniemy używać, czy się sprawdzi.
Ciekawa jestem czy u nas też tak jak u Was istnieje wózkarnia
Mam nadzieję, że jednak ją znajdę, bo to byłby jakiś pomysł.
Przejdę się tam i zobaczę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20019
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:07, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
hmmm... nie rozumiem - ja jeśli wciągam wózek, czy zciągam w dół, to zawsze na dwóch tylnich kołach... więc co za różnica czy wóżek ma 3 koła czy 4, jak i tak one by mi wysiały w powietrzu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18925
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:12, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: |
"spływajaca wówczas na dziecko sennosc i otępienie moga byc objawem mikrouszkodzen w mózgu"
|
jedna z niewielu rzeczy, ktore z lekcji biologii zapamietalam i bede pamietac do konca zycia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:31, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
to, że jakbym miała 4 kołowy to bym zjeżdżała na 4, a nie na dwóch. Bez dziecka to i tak bez znaczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:47, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
strzyga napisał: | ja jeśli wciągam wózek, czy zciągam w dół, to zawsze na dwóch tylnich kołach... . |
Ja też tak wciągałam na dwóch.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20019
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:28, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
ja nie rozumiem jak można na 4 kołach wciągać wózek...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:32, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | to, że jakbym miała 4 kołowy to bym zjeżdżała na 4, a nie na dwóch. Bez dziecka to i tak bez znaczenia. |
Ale ja teraz mówię o zrzucaniu a nie wciąganiu. Wciągać to naturalnie na 2.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:48, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: |
własnie wyczytalam w "mamo to ja" czym moga sie skonczyc takie wstrzasy dziecka i jezdzenie "po wertepach...
i powiem ze jestem troche zszokowana bo moj T. uwielbia (ł) jak trzesło wózkiem.. i bardzo czesto go kołysałam 'za mocno"..
"spływajaca wówczas na dziecko sennosc i otępienie moga byc objawem mikrouszkodzen w mózgu"
ba.. podobno zwykle jezdzenie po butach w przedpokoju to moze spowodowac...
|
czego to ludzie nie wymyślą, żeby coś nowego napisać w gazetce.. od wieków dzieci były bujane, huśtane, kołysane i trzęsione. Jak chodzę na spacery i widzę babcie z wózkami to widzę, że tamto pokolenie o wiele bardziej trzęsie wózkami z dzieciaczkami niż my. No i jakoś wszyscy żyją i mają się dobrze. Pewnie, że nie wciągałabym dziecka wózkiem na Giewont po kamienistym szlaku, no ale 8 schodków i zjeżdżanie po nich/ zjeżdżanie na 2 kołach to przecież nic wielkiego.. tO chyba oczywiste że schodząc z tym wózkiem robię wszystko, żeby trzęsło jak najmniej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:16, 11 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Też słyszałam o tych mikrouszkodzeniach i prawdę mówiąc wiedząc jak delikatny jest mózg dziecka wcale nie uważam, że to bzdury.
Oczywiście, nie ma co się zabijać żeby uniknąć paru wstrząsów, ale warto na to zwrócić uwagę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12439
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 15:28, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
a ja dopiero w ten weekend przerobiłam wózek z gondoli na spacerówke....
8 mcy jezdzilismy, i , o dziwo, nie mogłam sie rozstac z ta gondolką...
(jest b. duza, T. spokojnie by jeszcze w niej pojezdził, no ale juz chciał widziec swiat na spacerach...
Mozecie polecic jakies sprawdzone lekkie, zwinne, w miare stabilne spaceróweczki, parasolki...
chce miec cos łatwo składalnego do samochodu...
zaczełam czytac watek, ale nie dam rady, fresita polecala firme hauck, miałyscie wózki tej firmy?
a jakies inne sprawdzone?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 66, 67, 68 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 66, 67, 68 Następny
|
Strona 38 z 68 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|