Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Superniania"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:39, 16 Lis 2006    Temat postu:

zgadzam się, że rodzice dzieci z "superniani" mają spore problemy - ale właśnie dlatego proszą o pomoc, i bardzo dobrze. zgadzam się też, że w dużym stopniu do takiego stanu rzeczy doprowadzja ich własne błędy. kto ich nie popełnia? ja przynajmniej - mnóstwo. niemniej, dzieci też są różne, jedne jest łatwiej wychowywać, inne bardzo trudno...ja mam dwójkę, którym wystarczy raz (no, dwa Yellow_Light_Colorz_PDT_04 ) powiedzieć i jedno, które cierpi na adhd i trzeba mu mówić tysiąc razy. miałam je lać? musiałabym to robić bez przerwy (i coraz mocniej). to nie jest tak, że rodzi się czysta karta i zapisujesz na niej, co chcesz. poza tym rodzice też mają swoje uwarunkowania, ograniczenia, deficyty, nie radzą sobie czasem z własnymi emocjami (i to niekoniecznie ich wina). uważam , że bardzo pozytywne jest to, że rodzic który sobie z czymś nie radzi, potrafi to zauważyć, uzyskać pomoc i skorygować swoje zachowanie.
p.s. a czemu nie pozwalasz dzieciom tego oglądać? ja wręcz przeciwnie Yellow_Light_Colorz_PDT_06
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:11, 16 Lis 2006    Temat postu:

Nie pozwalam oglądać bo program prezentuje złe zachowania i nie chcę się kiedyś zastanawiać czy to możliwe, że deszcz pada w mieszkaniu Yellow_Light_Colorz_PDT_06 .

Co do ADHD to sprawa jest absolutnie zrozumiała i jasna, takie dzieci potrzebują ogromnej cierpliwości i współczuję serdecznie rodzicom którzy codziennie zdają egzamin z tej cierpliwości, szczerze.

Ale mam w rodzinie psychologa i znam z opowiadań jak ogromnie nieodpowiedzialni i bezmyśli są rodzice, przykład który zdarza się conajmniej kilka razy w miesiącu: przychodzą rodzice z dzieckiem które chodzi do 4 lub 5 klasy i od drzwi trąbią że dziecko ma ADHD, to nie może być nic innego jak to bo nie chce się uczyć, nie potrafi się skoncentrować, nie realizuje poleceń i ogólnie jest "niegrzeczny". Żądają od psychologa wydania zaświadczenia w której jest diagnoza iż dziecko ma ADHD tak żeby miało większą taryfę ulgową w szkole bo nauczyciele się skarżą. Moja szwagierka na dzień dobry może im powiedzieć że to nie to co myślą bo dziecko min. znacznie wcześniej przejawia symptomy ADHD a nie dopiero w 4 klasie ale przeprowadza stosowne test żeby nie było że nie chce i oczywiście przypuszczenia się potwierdzają, że dzieciak zwyczajnie wkroczył w trudny wiek robi się knąbrny i do tego leniwy, bo jak grzyby po deszczu wyrosły nagle w jego klasie dzieci z ADHD (do tej pory prawidłowo się rozwijające!!!!) i widzi, że im większość rzeczy uchodzi płazem. Szwagierka oczywiście nie potwierdza ADHD i co się dzieje rodzice obrzucają ją wyzwiskami i odgrażają się, że załatwią to gdzieś indziej, nawet gdyby musieli za to zapłacić. Szok!
Poprzez częste naciągane "załatwiane" diagnozy ADHD(ale częściej też dysleksja, dysgrafia) ucierpią dzieci, które faktycznie cierpią na to tak jak twoje dziecko Juka . Ludzie przestaną być tolerancyjni, problem spowszednieje gdy w klasie co trzeci uczeń będzie z ADHD tym oczywiście "załatwionym".
A rodzice którzy faktycznie zmierzają się z tym bardzo trudnym doświadczeniem oddali by wszystkie pieniądze żeby to tylko nie dotyczyło ich dziecka i żeby było ono zdrowe.
To przykre jak rodzice chcą na siłę unieszczęśliwić dziecko tłumacząc zwykłe lenistwo i nieposłuszeństwo taką chorobą, dla mnie to oni kwalifikują się do leczenia Yellow_Light_Colorz_PDT_07 .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:21, 16 Lis 2006    Temat postu:

z tym naciąganiem,nie tylko na adhd, to się zgadza, potwierdzam. ale w sprawie superniani - no cóż,pewnie twoje dzieci (i moje) spotkają się w realnym życiu z wieloma złymi zachowaniami. dla mnie ważny jest przekaz tego programu, że "tak robić nie wolno".
p.s. swojądrogą,nie ma co tak bardzo współczuć, dziecko problemowe wnosi bardzo dużo dobrego do rodziny - mogę powiedzieć,że moja córka "wyrównała" moje dwa ważne deficyty -egoizm i brak cierpliwości
Yellow_Light_Colorz_PDT_04
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:19, 16 Lis 2006    Temat postu:

gam napisał:

Jak można sobie na to pozwolić. Jak ci rodzice się zachowują totalny brak reakcji, dziecko pluło matce w twarz a ona chyba myślała że deszcz pada Yellow_Light_Colorz_PDT_07 .

źle postawione pyatnie gam !
Poprawne pytanie brzmi - jak rodzice mogli tak zaniedbać wychowanie dziecka aby doprowadzić do takiej sytuacji.

gam napisał:

Może to wpływ bezstresowego wychowania typu "nie bij Michałku kolegi bo się spocisz i zmęczysz..... Yellow_Light_Colorz_PDT_07 "


nie ma czegoś takiego jak bezstresowe wychowanie - bo to nie jest wychowanie

gam napisał:

To jest ewidentnie wina rodziców, dziecko nie rodzi się kryminalistą, bandziorem, oprychem, świnią , to proces rozłożony w czasie w którym nie było odpowiedniej reakcji rodziców, gdzie rodzic nie potrafił zbudować sobie odpowiedniego autorytetu u dzieci.

owszem ale autorytetu NIGDY nie buduje się siłą, przemocą czy biciem !
NIGDY!
gam czy jest na świecie ktoś kto ma u ciebie autorytet a kto stosuje wobec ciebie przemoc ? ! Ktos kto wymusza posluszeństwo biciem ?
czy taka osoba moze miec wogóle autorytet ????

Dorosły człowiek powie że oczywiscie że nie ! Ale jakos w przypadku dzieci czesto sie uwaza ze autorytet mozna zbudowac przy pomocy siły !
ale to nie jest autorytet to jest autorytaryzm - posłuszeństwo ktore konczy sie z wiekiem dojrzewania
a potem rodzice są nagle wielce zdziwieni ze nie mają wspolengo jezyka z nastolatkiem i ze oddalają sie od siebie
gam napisał:

Tato napisałeś, że klaps to skrajny prymitiwizm i zezwierzęcenie no chcę ci zakomunikować, że jestem skrajnie prymitywna bo moje dzieci jak sobie zasłużą to dostają klapsa w tyłek, oczywiście jeżeli nie dociera do nich słowna argumentacja.


dla mnie jestes takim samym człowiekiem jak mąż który w trakcie kłótni z żoną od czasu do czasu jej przyłoży gdy słowna argumentacja do niej nie trafia, a propo :
[url]
http://www.youtube.com/watch?v=n2e_Wtxra4s[/url]

bicie małego bezbronnego dziecka świadczy o zezwierzęceniu rodzica
przyznaj się gam że pozwalasz sobie na bicie dzieci TYLKO i wyłącznie dlatego że wiesz że ci nie oddadzą że nie spotka cię za to kara że nic ci za to nie grozi
ale w pewnym wieku dziecko jest na tyle duże że ci odda
ciekawe jak wtedy zareagujesz ? czym będziesz biła ? kijem ? pasem ?

Nigdy nie uderzysz dorosłego człowieka bo wiesz ze za to grozi ci kara
nigdy nie uderzysz cudzego dziecka bo wiesz ze za to grozi ci kara
nigdy nie zgodzisz sie na to aby ktos ciebie uderzył - bo boisz sie bólu i byłoby to dla ciebie upokorzeniem

Ale swoje dziecko jestes gotowa uderzyć ... co tu komentować

Jak chcesz zbudować szacunek i autorytet u dzieci ? przy pomocy siły ?
stosując przemoc ?
gam napisał:

Nie nadużywam tego rodzaju kary bo też sytuacji takich które by mnie sprowokowały do takich działań jest niewiele.

to tak jakby litowsciwy mąż powiedział że "nawet rzadko biję swoją żonę"

gam napisał:

Wiem, że sposób w jaki wychowujemy nasze dzieci przynosi pozytywne efekty.

jednym z efektow moze byc to ze w pewnym wieku dzieci sie zbuntują przeciwko autorytarnym rodzicom albo zupelnie przeciwnie - dzieci zostaną tak podporzadkowane rodzicom ze będą kompletnie uzleznonie od autorytetów, nie będą mialy pewnosci siebie, nie będą potrafiły decydowac bo caly czas beda czekac na wskazowki od rodzicow

gam napisał:

Moje dzieci stoją w kościele spokojnie nie ma mowy o wędrówkach wiedzą jak się mają zachować, wiedzą ze to Dom Boży i należy to miejsce uszanować, nie piszczą, nie rozmawiają, nie wiem może dlatego że są przyzwyczajone do atmosfery panującej w świątyni bo zabieram je do niej od niemowlęctwa. Ale mają też odpowiedni przekaz od nas, bo dziecku można usprawiedliwić niewiedzę w temacie zachowań ale rodzicom raczej nie..........

kazdy wiek ma swoje ograniczenia
tak jak 70 letnia babcia musi na mszy usiąśc w ławce tak małe - 3 letnie dziecko - ma potrzebę ruszania się
różnica jest taka ze ludzie są wyrozumiali wobec potrzeb 70 letniej babci i ustepuja miejsca w lawce ale juz wobec potrzeb malego dziecka nie są wyrozumiali ...
po drugie dzieci są przeróżne widzialem 2 latka ktory całą mszę przesiedzial spokojnie w wozku kompletnie nie inetersujac sie tym ze inne dzieci niezle dokazuja w kosciele
patrzac na swoje dzieci myslalem ze to dziecko jest po prostu chore !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:11, 16 Lis 2006    Temat postu:

tato napisał:


gam napisał:

Tato napisałeś, że klaps to skrajny prymitiwizm i zezwierzęcenie no chcę ci zakomunikować, że jestem skrajnie prymitywna bo moje dzieci jak sobie zasłużą to dostają klapsa w tyłek, oczywiście jeżeli nie dociera do nich słowna argumentacja.


dla mnie jestes takim samym człowiekiem jak mąż który w trakcie kłótni z żoną od czasu do czasu jej przyłoży gdy słowna argumentacja do niej nie trafia, a propo :

bicie małego bezbronnego dziecka świadczy o zezwierzęceniu rodzica


Wiesz tato, chyba jest istotna różnica pomiędzy klapsem a biciem. Sama dostawałam klapsy jako dziecko, ale nie powiem nigdy, że byłam bita. I bardzo kocham moją mamę (tylko ona dawała klapsy) i nie uważam, że uległa kiedykolwiek zezwierzęceniu.
Shocked Shocked Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 0:27, 17 Lis 2006    Temat postu:

micelka napisał:

Wiesz tato, chyba jest istotna różnica pomiędzy klapsem a biciem. Sama dostawałam klapsy jako dziecko, ale nie powiem nigdy, że byłam bita. I bardzo kocham moją mamę (tylko ona dawała klapsy) i nie uważam, że uległa kiedykolwiek zezwierzęceniu.
Shocked Shocked Shocked


rozumiem ze jak idziesz po ulicy i jakis facet złapie cię i zdejmie ci majtki i da "klapsa" na goly tylek to nie będziesz uważała tego jako uderzenie czy bicie ... ot taki niewinny klapsik ... w zasadzie klapsinio ... nie ma oczym mówić wogóle ... co ?

jak mąż w trakcie kłótni da ci "klapsika" w policzek też będziesz uważała że wszystko jest w porządku ???

Teraz z perspektywy lat uważasz może ze klapsy od twojej mamy były dobre bo nie pamiętasz dobrze bólu, upokorzenia i strachu który czułaś
ale jakby tak teraz mama mialaby ci przylać porzadnie pasem w tyłek to zaraz być zmeniła zdanie w stosunku do klapsów !
Filozofia kalego sie kłania!
Klapsy dawać to my ale nie nam !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 0:30, 17 Lis 2006    Temat postu:

micelka napisał:

Wiesz tato, chyba jest istotna różnica pomiędzy klapsem a biciem.


jest różnica miedzy kradzieżą paczki zapałek z supermarketu i kradzieżą emerytury biednemu staruszkowi ! Nie mniej i jedno i drugie to kradzież !

jest różnica pomiedzy spoliczkowaniem kogoś a katowaniem tej osoby ale czy to oznacza ze policzkowanie jest dobre ???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 1:03, 17 Lis 2006    Temat postu:

tato napisał:


rozumiem ze jak idziesz po ulicy i jakis facet złapie cię i zdejmie ci majtki i da "klapsa" na goly tylek to nie będziesz uważała tego jako uderzenie czy bicie ... ot taki niewinny klapsik ... w zasadzie klapsinio ... nie ma oczym mówić wogóle ... co ?


Zabawny jesteś, tato. Ale się uśmiałam czytając tego posta.
Skąd Ty bierzesz te porównania? Wesoly Pozwól, że nie odniosę się do tego fragmentu wypowiedzi, bo chyba sam doskonale czujesz, że analogii tutaj trudno się doszukać...

Nie jestem zwolenniczką przemocy wobec dzieci w jakiejkolwiek formie- czy to klapsa, czy większego bicia. Ale nie zgodzę się z Tobą, że ktoś, kto dzieciom daje klapsy uległ zezwierzęceniu. Po prostu niektórzy rodzice z różnych powodów nie mają cierpliwości do dzieci, łatwo się unoszą. To ich oczywiście nie usprawiedliwia, ale też nie czyni z nich potworów.
Sama znam takich ludzi, którzy nie radzą sobie z wyjątkowo niesfornymi dziećmi i w trudnej sytuacji muszą sobie pomóc klapsem. To- według mnie -oznaka bezradności i bezsilności.
Miałam też sąsiadów, którzy lali dzieciaki (i siebie nawzajem też) tym, co mieli pod ręką. Oj, to było straszne...a do tego zdarzało się regularnie.
tato napisał:

jak mąż w trakcie kłótni da ci "klapsika" w policzek też będziesz uważała że wszystko jest w porządku ???

Odkąd się znamy, jeszcze się nie kłóciliśmy Mr. Green i nie słyszałam od męża ani jednego złego słowa na swój temat (nie mylić ze zdrową krytyką) , nawet w żartach, a cóż dopiero coś takiego?
Yellow_Light_Colorz_PDT_06
Przy okazji tej dyskusji zapytałam męża, czy on też dostawał klapsy w dzieciństwie i powiedział, że owszem, czasem od ojca. Miał jednak zwyczaj zaznaczać takie sytuacje na specjalnej kartce. A potem straszył ojca, że pokaże tę kartkę babci (był oczkiem w głowie babci).
Hehe, czasami dzieci mają niesamowite pomysły.
Tak, czy inaczej, oboje, mimo klapsów od rodziców, którzy według Ciebie, tato, ulegli zezwierzęceniu, wyrośliśmy na normalnych, jak sądzę, ludzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 7:54, 17 Lis 2006    Temat postu:

Analogia jest pełna tylko tobie nie pasuje !
Pamietaj ze 100 lat temu mąż bijący żonę to była normalna sprawa
- w niektorych regional Polski do tej pory jest
micelka napisał:

Po prostu niektórzy rodzice z różnych powodów nie mają cierpliwości do dzieci, łatwo się unoszą. To ich oczywiście nie usprawiedliwia, ale też nie czyni z nich potworów.

czy tak samo jestes wyrozumiala wobec brutalnych mezow ktorzy po prostu traca cierpliwosc i unoszą się i uderzą od czasu do czasu swoją żonę ???

micelka jestes doskonalym przykladem ze jak Kali ukrać krowe to dobrze (ja daje klapsy) ale jak Kalemu ukrasc krowe to źle (mi dają klapsy)

ciekawe ze mowienie o tych "niewinnych" klapsikach wobec osob doroslych jest wysmiewane bo nagle te NIEWINNE klapsiki stają sie bardzo powaznym wykroczeniem

w stosunku do dzieci nie mamy takich dylematow - bo nie mogą sie bronić

micelka napisał:

Tak, czy inaczej, oboje, mimo klapsów od rodziców, którzy według Ciebie, tato, ulegli zezwierzęceniu, wyrośliśmy na normalnych, jak sądzę, ludzi.


będąc dzieckiem złamałem nogę ale mialem tyle szczescia ze bez problemu sie zrosla i nigdy nie mialem z nią problemow i moglem swobodnie uprawiac sport itd.
Czy w zwiazku z tym uwazasz ze dobrze iż złamałem nogę ???

Czy żona ktora jest kochającą matką i dobrym człowiekiem mimo tego ze mąż ją regularnie bije jest dowodem na to że mężowie mogą bić kobiety i nic im nie będzie ???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:19, 17 Lis 2006    Temat postu:

Cytat:
gam napisał:

To jest ewidentnie wina rodziców, dziecko nie rodzi się kryminalistą, bandziorem, oprychem, świnią , to proces rozłożony w czasie w którym nie było odpowiedniej reakcji rodziców, gdzie rodzic nie potrafił zbudować sobie odpowiedniego autorytetu u dzieci.

owszem ale autorytetu NIGDY nie buduje się siłą, przemocą czy biciem !
NIGDY!
gam czy jest na świecie ktoś kto ma u ciebie autorytet a kto stosuje wobec ciebie przemoc ? ! Ktos kto wymusza posluszeństwo biciem ?
czy taka osoba moze miec wogóle autorytet ????

Dorosły człowiek powie że oczywiscie że nie !


Owszem mam taki autorytet w osobie mojego ojca od którego nie raz dostałam w tyłek i bardzo jestem mu za to wdzięczna bo mogłam popełnić wiele błędów które bolałyby mnie dłużej niż ten klaps. Kocham mojego ojca mam z nim doskonały kontakt i nigdy nie wypomniałam mu tego że od niego oberwałam.
Tato u ciebie zaciera się granica tego co nazywamy klapsem a biciem. Chłopie!!!!! pomyśl, bo ty chyba masz na myśli jakieś domowe tortury, naoglądałeś się superwizjera z obrazkami katowanych dzieci i myślisz, że wszyscy tak robią!!!!!?????
Wydaje mi się, że jesteś nieźle zdominowany przez swoją żonę bo wchodzisz tu żeby się powyżywać i tak często podajesz przykłady o bitej kobiecie ))))) Marzy Ci się czy co Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Yellow_Light_Colorz_PDT_04 ???????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:53, 17 Lis 2006    Temat postu:

A dla mnie klaps jest wstępem do bicia a także nadużywaniem autorytetu rodzicielskiego.
Dziś dajesz klapsy, jutro bijesz.
Nie odczuwam żadnej wdzięczności (a wręcz przeciwnie) do moich rodziców, że dostawałam klapsy czy lanie (a nie byłam maltretowana ani nic w tym stylu). Nic dobrego mnie to nie nauczyło -no poza tym, że swoich dzieci bić nie będę. Więcej by mi dała rozmowa czy jakaś kara niefizyczna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5159
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:53, 17 Lis 2006    Temat postu:

ja jestem przeciwniczką klapsów, mimo iż różne osoby dookoła twierdzą, że nic dziecku nie będzie od jednego klapsa, a czasem to najszybsza reakcja na robioną przez dziecko głupotę. cóż, mam nadzieję, że uda mi się nie uderzyć nigdy mojego dziecka, ale to będzie do oceny za lat kilka.
co do superniani - oglądam, nie mogę wyjść z podziwu, że można tak rozpuścić bachora! nawet jeżeli to jest podreżyserowane, to nieraz widziałam histerię dzieciaka w supermarkecie, bo mama odmówiła kupienia zabawki czy lizaka. i rodziców, którzy dla świętego spokoju ustępowali... albo na podwórku dziecko mówi do babci czy mamy "ty głupia jesteś" albo "ty stara ruro". także bardzo koloryzować nie muszą w tym programie. oglądam to też ku przestrodze, żeby wiedzieć jakich błędów nie popełniać. pomysł z karnym jeżykiem uważam za całkiem udany, parę innych rzeczy było dla mnie oczywiste np. zmiana intonacji głosu zależnie od tego co danym momencie mamy dziecku do przekazania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:04, 17 Lis 2006    Temat postu:

Gagusia napisał:
ja jestem przeciwniczką klapsów, mimo iż różne osoby dookoła twierdzą, że nic dziecku nie będzie od jednego klapsa, a czasem to najszybsza reakcja na robioną przez dziecko głupotę. cóż, mam nadzieję, że uda mi się nie uderzyć nigdy mojego dziecka, ale to będzie do oceny za lat kilka.


Też tak uważam (łącznie z tą oceną z kilka lat Razz ). A poza tym łatwiej dać klapsa niż 15 tysięcy razy coś tłumaczyć..... A to tak musi być. Zobaczcie chociaż na konsekwencję rodziców w odnoszeniu dziecka na "karnego jeża" Uwaga Ja czasami nie wiem czy bym nie wymiękła po 20-tym razie brania i odnoszenia marudzącego i buntującego się dzieciaka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Pią 10:20, 17 Lis 2006    Temat postu:

Czy moglibyście opisać na czym polega "karny jeżyk" osobie, która nie ma w domu telewizora? 8-[
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:31, 17 Lis 2006    Temat postu:

w sprawie bicia zgadzam się z tatą Yellow_Light_Colorz_PDT_04 - z wyjątkiem zezwierzęcenia : klaps może być po prostu wynikiem bezsilności, umęczenia, bezradności. to są cechy ludzkie (choć niekorzystne). nie robiłabym dramatu z jednego klapsa, jeśli się przydarzy, a nie gdy jest zaplanowaną metodą wychowawczą.
p.s. wszystkim bezdzietnym i krótko - dzietnym : odkąd jestem mamą, mam większą wyrozumiałość dla błędów moich rodziców Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 2 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin