..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

strzyga

Jola, no właśnie nigdy nie miałam z tym problemu, więc nie słuchałam i nie wiem

Tyle co pamiętam to jedno dziecko, którym się zajmowała budziło się ze strasznym płaczem kilka razy w ciągu krótkiej drzemki. Trzeba było dużo czasu i cierpliwości, stałej obecności, przytulania, głaskania, wyciszania i stanowczego kładzenia spać. Dzieciak potem spał normalnie sam kilka h w ciągu dnia. Ale doprowadzenie do tego zajęło kilka mscy.

bakteria

jakby co, to możesz dowiedzieć się szczegółów przy jakiejś okazji

u nas zasypianie jest spokojne, nigdy nie miał żadnej traumy, nie został sam, nie pozwalamy mu też na kombinowanie przy zasypianiu... a on budzi się ciągle i płacze...

Justek

Jolu u mnie od kilku tygodni jest tak samo i nie wiem co z tym poradzić Smutny

aż mi jej szkoda bo budzi się przestraszona i nie mogę jej uspokoić.

My wprowadziliśmy smoczek i trochę tego żałuję ale nie było innej możliwości, bo zasypiała albo przy piersi (czesto jak ją odkładałam od piersi to płakała) albo przy smoczku. Ale smoczek dostaje tylko i wyłącznie w sypialni do zasypiania. Co dziwne wieczorne zasypianie zwykle jest spokojne i bez smoczka i bez bezpośredniego zasypiania przy piersi

walecznaS

może to jakiś nadmiar wrażeń z którego my dorośli nie zdajemy sobie sprawy?
moja starsza córka miała kiedyś taki okres (jak była mała) że jak pojechaliśmy gdzieś - najczęściej w niedzielę to później darła się i był problem ze spaniem właśnie
z młodszą na razie tak nie było ale też potrafi obudzić się z płaczem - różnie - raz z płaczem, raz od razu z uśmiechem coś psoci Mruga

strzyga

\jolu, na razie nie będzie okazji Confused

Dziś w nocy masakra u nas

zęby

po drugim posmarowaniu dziąsełek i zapodaniu paracetamolu w końcu usnął aż do rana. Ale ze 3 razy trzeba było do niego wstać. może gdybym to ja wstawała, to bym od razu zajażyła o co chodzi, ale mąż chyba nie ma takiego wyczucia.

Justek

Moja od wczoraj gorąączkuje, zastanawiam się czy też czasem jej zęby nie idą bo innych objawów nie ma. A jest taka przylepa dzisiaj że już mi ręce odpadają. Nie daje się nigdzie odłożyć

strzyga

U nas będzie ciekawie(?), bo mąż chce pojechać na ferie i małego ze sobą zabrać, a ja bym została sama w domu. mam nadzieje, że mały to dobrze zniesie Confused

bakteria

u Was też tak jest Mruga

?:

[link widoczny dla zalogowanych]

Justek

u nas jest że to ja jestem zepchnięta brzeg łóżka

albo pozycja "snow angels"

Nana

hehe dokładnie tak właśnie u nas jest. I tak jak u Justka - to ja jestem na skraju łóżka, niezależnie, czy mąż śpi z nami czy w drugim pokoju. Ostatnimi czasy bardzo często jest pozycja "the dog hause" (skąd taka nazwa???) ale młody jeszcze bardziej się we mnie wtula i mocniej obejmuje, przez co mam całkowity brak możliwości ruchu

walecznaS

Maria

My czesto spimy na H

A wiekszosc czasu to wlasnie ja na samiutenkim brzegu lozka, prawie spadam!

buba

Śmieszne te obrazki, domyślam się po tym, co piszecie, że nie tylko śmieszne, ale i prawdziwe. Mruga

ika

A u nas zadna z tych pozycji. najczesciej u nas spi dziecko, potem ja a potem maz do mnie wtulony. Ale Leon jeszcze nie jest mobilny woec mozemy sobie pozwolic na to zeby nie spal w srodku Wesoly

Jadzia

Ale się uśmiałam! U nas były już prawie wszystkie z tych wariantów.