Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Spanie w dzien
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:57, 31 Sie 2010    Temat postu:

ja oboje dzieci karmie/starszego karmiłam/ wyłącznie na siedząco
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nastka55
znawca NPR



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:04, 01 Wrz 2010    Temat postu:

fresita napisał:
wstyd sie przyznać, ale ja na początku 2 razy bym upusciła dziecko jak ją karmiłam na siedząco bo...zasnęłam z przemęczenia. Dlatego szybko zaczęłam ją karmić na leżąco i spałam podczas, bo zwyczajnie nie kontaktowałam.Jak tylko maż przychodziła z pracy i zjadał obiad, to wręczałam mu mała i szłam spac chocby na poł godz,nie sądziłam, że potrafię usnac w każdej pozycji/miejscu/hałasie czy spkoju Wesoly

no ja mam tak samo ze spie wszedzie gdzie sie da, tyle ze w dzien nie mam kiedy sie zdrzemnac, popilnowac dziecka tez nie ma komu mimo ze tesciowa w domu Wesoly ale jakos musze dac rade. ja dziecka bym nie upuscila ale pare razy zdarzylo sie jak glowka malemu leciala na bok i w dol bo ja zasypialam, no ale to podobnie. dzis poranne usypianie trwalo godzine. w sumie to jeszcze pol biedy. robilam tak jak pisala Jola. nakarmilam malego i widze ze zaczyna ziewac wzielam go na chwilke na raczki dalam smoka bo bez tego ani rusz, widze ze zasypia wiec do lozeczka. jeszcze poglaskalam po glowce widze ze zasypia wiec wychodze. slysze donosniejszy placz przychodze daje smoczusia glaszcze po glowce itd przez godzinke ale udalo sie. zauwazylam wlasnie ze usypiac trzeba jak tylko maly zacznie ziewac bo pozniej jak jest juz coraz bardziej spiacy przez co marudny i placze jest ciezej z usypianiem. jestem dobrej mysli Wesoly w nocy bylo roznie, budzil sie, chcial spac potem mu sie odechciewalo smial sie:) potem znow zasypial ale jakos bylo Wesoly bede starac sie byc konsekwentna i uwaznie nasluchiwac sygnalow maluszka i moze wszystko bedzie dobrze Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:07, 01 Wrz 2010    Temat postu:

a ja podobnie jak fresita karmię na leżąco, wtedy, kiedy nie mam sił- mogę przymknąć oczy. W I miesiącu życia, kiedy mały nie odklejał się od cyca ani na moment tylko w ten sposób mogłam zregenerować siły. Dziś, kiedy jemy 9-11 razy na dobę, z czego w nocy regularnie o 23, 2, 5, ssanie trwa max 15 min, więc nie mogę powiedzieć, że się nie wysypiam. Odsypiam w weekendy, kiedy mąż jest w domu i ok 7h, jak się obudzi, bierze synka do drugiego pokoju i się z nim bawi, a ja śpię do 9 RAJ

Muszę powiedzieć, że w ogóle to mam wielkie wsparcie w mężu. Gdy wraca z pracy następuje uroczyste przekazanie potomka w jego ręce i, z małymi przerywnikami na jedzenie, mam spokój - to nie ja kąpię, nie ja przewijam, nie ja uspokajam, przytulam, bawię się... tych kilka godzin należy do taty A ja mogę w końcu odpocząć przy sprzątaniu

Zobaczymy jak to będzie w nadchodzącym tygodniu. Mąż ma urlop, a ja mocne postanowienie, że przeprowadzimy Arka do łóżeczka (wątek łóżko czy łóżeczko). Na mnie spoczywa cała odpowiedzialność, bo mąż w nocy śpi i tylko i wyłącznie ja będę biegała i namawiała małego, żeby spał u siebie. A w dzień będę odsypiać. Zobaczymy co z tego wyjdzie (bo jeśli chodzi o moją silną wolę to w zdecydowanej większości przypadków est jej brak... zwłaszcza w nocy . Trzymajcie kciuki Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nastka55
znawca NPR



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:13, 01 Wrz 2010    Temat postu:

zazdroszcze takiego wsparcia w mezu, bo ja niestety takiego nie mam Smutny cala odpowiedzialnosc i opieka nad maluszkiem spoczywa na moich barkach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18946
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:55, 01 Wrz 2010    Temat postu:

moj w weekendy tez dzielnie wstawal o 7(nazywalismy to dyzurem) a ja spalam do 10 Wesoly blogoslawiony to byl dzien Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:34, 01 Wrz 2010    Temat postu:

Nana, a czemu koniecznie przeprowadzacie małego do łóżeczka?


My już niemłodzi rodzice (zwł. wiekiem) nad wyraz cenimy własną wygodę i nieprzerywany sen w nocy. Z tego względu młody śpi z nami - zasypia przy nas, rzadziej się budzi, wygodnie do kp. Nie chce się nam już jak przy młodej przynosic ją z łóżeczka na karmienie i odnosić Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:33, 01 Wrz 2010    Temat postu:

ja biore do lozka ktores z dzieci jak sie budzi czesciej niz co 4 godz w nocy
wnnocy czesciej niz co 4 nie chce mi sie latac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:12, 01 Wrz 2010    Temat postu:

fiamma75, Gdzieś na forum wyczytałam fajne zdanie, że łóżko dwuosobowe jest dwuosobowej, a nie trzy:) I pod tym się podpisuję. Dodatkowo nasze łóżko nie jest duże i to do tego jest kanapa z rowkiem pośrodku. I to najczęściej na ląduję w tym komfortowym miejscu na pół nocy / drugie pół nocy śpię na skraju łóżka, bo mąż ma całą swoją połowę, a ja się staram oddać jak najwięcej ze swojej części dziecku, żeby on nie musiał leżeć w rowie. Spię na baczność, przy każdym ruchu się budzę, żeby czasem małego nie uderzyć, albo nie zakryć kołdrą i pilnuję, żeby to samo nie zrobił - on w przeciwieństwie do mnie ma sen kamienny.
Już się przyzwyczaiłam do takiego stylu spania przez nasze wspólne 2 miesiące, ale kiedyś Arek zacznie się kręcić, przewracać z boku na bok, rozpychać... I to ja wtedy będę miała przechlapane To już wolę wstać te 2-3 razy w nocy, lub przygarnąć malucha dopiero w drugiej części nocy, jak już sił nie będę miała. Ale przynajmniej wtredy będę miała pół nocy dla siebie (i męża)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szarotka
za stara na te numery



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:57, 01 Wrz 2010    Temat postu:

ja tez wolę spać z dzieckiem niż nie spać... do 18 nie będą z nami mam nadzieję spać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nastka55
znawca NPR



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:11, 01 Wrz 2010    Temat postu:

Nana napisał:
fiamma75, Gdzieś na forum wyczytałam fajne zdanie, że łóżko dwuosobowe jest dwuosobowej, a nie trzy:) I pod tym się podpisuję. Dodatkowo nasze łóżko nie jest duże i to do tego jest kanapa z rowkiem pośrodku. I to najczęściej na ląduję w tym komfortowym miejscu na pół nocy / drugie pół nocy śpię na skraju łóżka, bo mąż ma całą swoją połowę, a ja się staram oddać jak najwięcej ze swojej części dziecku, żeby on nie musiał leżeć w rowie. Spię na baczność, przy każdym ruchu się budzę, żeby czasem małego nie uderzyć, albo nie zakryć kołdrą i pilnuję, żeby to samo nie zrobił - on w przeciwieństwie do mnie ma sen kamienny.
Już się przyzwyczaiłam do takiego stylu spania przez nasze wspólne 2 miesiące, ale kiedyś Arek zacznie się kręcić, przewracać z boku na bok, rozpychać... I to ja wtedy będę miała przechlapane To już wolę wstać te 2-3 razy w nocy, lub przygarnąć malucha dopiero w drugiej części nocy, jak już sił nie będę miała. Ale przynajmniej wtredy będę miała pół nocy dla siebie (i męża)

Wesoly ja mialam tak samo jak Ty Nana jak spalismy z maluszkiem. tez mamy taka kanape z rowkiem Wesoly i tak samo mi bylo niewygodnie jak Tobie Wesoly tez zamierzam w razie czego albo jak juz nie bede miala sil wstawac przygarnac Mikolaja po polowie nocy a choc pol miec dla siebie i troche sie przespac. narazie niech maly spi w lozeczku skoro nie protestuje. jesli by zaczal to juz inna sprawa Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:10, 01 Wrz 2010    Temat postu:

Dziewczęta, walczymy więc razem Dla mnie też spanie z dzieckiem to gorsze spanie niż takie ze wstawaniem co jakiś czas. Nad ranem biorę małego, ale to dlatego, że ma zwykle rewolucje brzuchowe (2-3 karmienia bez kupki i już mu się chce), a do tego zwykle koło 6 się wybudza. Ale wtedy znowu łóżko jest dla 2 osób, bo męża już nie ma Mruga Zasypianie jednak stanowczo tylko z mężem. Są pewne sprawy, do których dzieci nie powinny się mieszać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:20, 01 Wrz 2010    Temat postu:

no cóż, też mamy kanapę z rowkiem Wesoly
też wolę spać tylko z mężem, ale bardziej nam zależy żeby wstać wyspanym do pracy Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:26, 01 Wrz 2010    Temat postu:

Ja odkładam, chyba, że się uśpię w trakcie karmienia to tak śpimy. Ale nie jest to bardzo wygodne (to spanie razem), raz obudziłam się leżąc na rączce małej Wstyd (nie piję, nie palę, nie biorę leków), wolę zdrzemąć się w dzień przytulając małą bo wtedy jest jakoś inaczej, przyjemniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:33, 01 Wrz 2010    Temat postu:

ja wieczorem bym za zadne skarby nie zasnela razem z dzieckiem, nie potrafie
w srodku nocy - to co innego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miu miu
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jawor

PostWysłany: Śro 23:09, 01 Wrz 2010    Temat postu:

My zmieniliśmy ustawinia w naszym domu, łózeczko Luci zostało rozmontowane, zakupilismy materac 200/180 ipokój Luci został czasowo sypialnią rodzinną-śpimy razem i jest ok. Ale dkąd odstawiłam mała od piersi mamy problem innego rodzaju...Łucja przesypia teraz całą noc bez przerwy(20-7), ale zredukowała drzemke dzienną do minimum, ostatnio jest to ok 20 min. Czy to jest norma, czy tak powinno być, czy jeszcze wróci to wszystko do normy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 46, 47, 48  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 11 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin