Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pierwsze dni w domu z noworodkiem - pomoc?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:40, 04 Lip 2011    Temat postu:

Bystra - większość książek o niemowlętach ma "instrukcje w obrazkach" dot. karmienia, trzymania, przewijania, kąpania itd. dziecka Wesoly A jak to wszystko zrobić, to zobaczysz w szpitalu. Zawsze możesz poprosić pielęgniarkę by dokładnie pokazała Ci jak coś robi przy dziecku. Mi w przewijaniu pomagałą też inna, doświadczona mama, z którą byłam w pokoju. Dowiedziałam się też od niej kilku praktycznych, pożytecznych rzeczy, które niejako same wychodziły w ciągu tych 3 dób (np. jak sobie radzić z czkawką, bo jej dziecko często czkało). Dzieci kąpano wieczorami, kiedy był u mnie mąż i On też mógł popatrzeć jak pielęgniarka to robi (tylko na raz trafiła się taka, która na czas kąpieli wyprosiła męża z pokoju).
Jeśli chodzi o problemy dot. laktacji, to do naszego pokoju codziennie przychodziła pielęgniarka z poradni laktacyjnej i pytała czy nie ma problemów i w razie czego służyła pomocą. Także myślę, że sporą (teoretyczną i praktyczną) wiedzę można wynieść ze szpitala... no chyba, że to ja miałam wyjątkowego farta do personelu (tylko 1 pielęgniarka i 1 lekarka były nieprzyjemne, a zaliczyłam kilka zmian).
Położna środowiskowa też chętnie służyła radą i pomocą, co przydało się zwłaszcza w kwestii pielęgnacji pępka Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:56, 04 Lip 2011    Temat postu:

Kryśka napisał:

Co do kąpania - kąpały pielęgniarki ale jak sie przyjrzysz jak się to robi to załapiesz.

Tylko, że w domu się kąpie nieco inaczej, u nas w szpitalu pani brała dziecko jak garnek w zlew pod kran, namydliła z każdej strony, opłukała i tyle no chyba, że w innych szpitalach inaczej.
Ja przez całą pierwszą ciążę czytałam gazetę "Dziecko", tam obrazków pełno. Można też zobaczyć film Zawitkowskiego jak on kąpie, ja z taką ilością wody się bałam ale on pokazuje, jak prawidłowo wkładać i wyjmować dziecko by nie chwytać za części ciała, za które nie powinno się chwytać (np. kark) i w ogóle wg mnie fajnie pokazuje, jak wkładać i wyjmować z łóżeczka, jak do odbicia dziecko brać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19920
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:04, 04 Lip 2011    Temat postu:

chciałam napisać dokładnie to samo, co waleczna w szpitalu to dziecko pod kran, mydło, spłukać i się nie bawią. Mruga

w domu polecam wkładkę do wanienki (sama nie chciałam, uważałam, że to dziwne, moja wyobraźnia jakoś nie mogła sobie poradzić z tym, jak to może pomóc), ale okazała się super. kładziesz na to dziecko i masz 2 ręce wolne - nie boisz się, że upuścisz, za bardzo zamoczysz czy wyślizgnie Ci się z rąk

ja miałam w szpitalu rewelacyjną opiekę poporodową. uważam, że lepszej nie mogłam sobie zażyczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:19, 04 Lip 2011    Temat postu:

My mieszkamy z moimi rodzicami więc mamę mam pod ręką, ale pracuje więc i tak nie była ze mną non stop no i wydaję mi się że poradzilibyśmy sobie sami też. Mąż dostał 2 tyg. urlopu, ale nawet nie siedział cały czas w domu bo pracuje w szkole a w maju co chwilę jakie zawody były i musiał jeździć. Ja się czułam na tyle dobrze że normalnie obiad gotowałam dla wszystkich (jesteśmy na jednej kuchni) no i mała pierwsze dwa tygodnie baaardzo dużo spała więc nie było problemu.

A co do kąpania to kąpała moja mama bo to bardzo lubi a nie chciałam odbierać jej tej przyjemności, przynajmniej się czuła potrzebna Wesoly ale jak raz nie mogła to wykąpałam małą sama bez niczyjej pomocy (co prawda dzięki temu że obserwowałam codziennie mamę jak to robi). Tą wkładkę do wanienki mam ale jeszcze ani razu nie wypróbowałam, ale tak myślę może dziś ją wykorzystam, żeby nie było że jej ani razu nie użyłam

Z karmieniem piersią nie miałam i nie mam problemów bo ogromny nacisk kładli na to w szpitalu, ale też robi się to instynktownie. Nie czytałam jakoś specjalnie jak to się robi a przyszło to dość naturalnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vanillka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:50, 04 Lip 2011    Temat postu:

Bystra ja myślę, że spokojnie poradzicie sobie z opieką nad noworodkiem. Tak jak dziewczyny pisały, praktycznie wszystkiego co trzeba nauczysz się w szpitalu.
My mieszkaliśmy sami, mąż był ze mną 4 dni po powrocie do domu, potem normalnie chodził do pracy, dzieckiem zajmowałam się sama i technicznie nie miałam z tym żadnych problemów.
Tyle, że cała moja energia skupiała się na dziecku, w pewnym momencie nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że młody jest non stop przy piersi, a w tej sytuacji ciężko ugotować obiad. Ale jak będziesz miała męża przez pierwsze 2 tygodnie to we dwoje spokojnie wszystko ogarniecie i potem będziecie mogli zdecydować, czy na później potrzebujecie pomocy i ewentualnie jakiej.
Z książek czytałam "W oczekiwaniu na dziecko", ale jakoś nie mam wrażenia, żebym wyniosła z tamtąd wiedzę na temat pielęgnacji. To chyba jakoś tak instynktownie się robi, plus praktyka z tych kilku dni w szpitalu.
Natomiast polecam przygotować sobie kontakt na doradcę laktacyjnego. Może się przydać, a nie musi, ale dobrze mieć. Nam się akurat przydał, ale to była kwestia dosłownie jednej konsulatcji i potwierdzenia czy wszystko dobrze robię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:44, 04 Lip 2011    Temat postu:

wkładką to wanny z gabki to siedlsko bakterii-lekarze nie polecają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:16, 04 Lip 2011    Temat postu:

Nie ukrywajmy- bakterie są wszędzie! Na dobry układ nie powinniśmy dotykać naszego dziecka bo na skórze tez są bakterie. A taką gąbkę przecież można utrzymać w bardzo dobrej czystości. Jeśli komuś pomaga taka gąbka to czemu nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:26, 04 Lip 2011    Temat postu:

justek_w ale to nie o to chodzi, w wilgotnej gąbce to różne grzyby i pleśnie mogą się tworzyć, gąbki nie wypierzesz, nie wygotujesz, jedyna możliwość to ciągle zmieniać.
Jak ktoś miał do czynienia z gumowymi zabawkami do kąpieli to wie, co tam może urosnąć - taka np. kaczuszka ma małą dziurkę przez którą woda dostaje się do środka, wypłukać i wysuszyć dokładnie się tego nie da a tam rosną czarne grzyby, przez jakiś czas walczyłam z tym ale dałam spokój na rzecz kubeczków do przelewania wody i innych zabawek kąpielowych, które można dokładnie wymyć, wyparzyć, zdezynfekować (tzn. ja o tych zabawkach taki przykład dałam, to są zabawki dla ciut większych dzieci Mruga )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:15, 04 Lip 2011    Temat postu:

My na początku też kąpaliśmy w zlewie - tak było najwygodniej Confused
Potem korzystaliśmy z wkładki ale nie z gabki tylko plastikowej. To nie tak, że ma się dwie ręce wolne, bo przecież dziecko trzeba trzymać ale mimo to bardzo duże ułatwienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:16, 04 Lip 2011    Temat postu:

popieram przedmówczynie.
na gąbkę sposób taki - że wkłada się do mikrofali na wysoką temp. na 2-3 min.

zamiast gąbkowej wkładki polecam plastikową foczkę - przy Franiu się zmądrzyliśmy i przynajmniej mogłam sama go wykąpać jak mąż był w pracy, dodatkowo przynajmniej go nie dźwigałam (co dla mnie było super ważne)

Co do szpitala - ja się praktycznie nic nie nauczyłam w szpitalu, więc wcale bym nie liczyła że akurat tam sie czegoś nauczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:37, 04 Lip 2011    Temat postu:

To w takim razie nie będę jej rozpakowywać skoro tyle zachodu Wesoly mi się wygodnie kąpie bez żadnych wkładek więc nie będę kombinować

Fiamma co do nauki w szpitalu to bardzo dużo zależy od polityki szpitala. Ja miałam takie szczęście że szpital był nastawiony na pomoc kobiecie, ale wiem że to niestety rzadkość
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:33, 04 Lip 2011    Temat postu:

Bystra - jedna zasada - musisz wmówić sobie (prawdę, choć młodej matce wydaje sie że nie) że dziecko nie tak łatwo uszkodzić - i nie bać się nim "targać"
bedzie dobrze Mruga
a jak chcesz pomoc z forum to musisz chyba podac lokalizacje to może jakaś dusza się zmiłuje Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 22:34, 04 Lip 2011    Temat postu:

no ale o karmieniu piersią to połozne chyba cokolwiek musza powiedziec, sprawdzic piersi, czy jest pokarm, sprawdzic czy sie dobrze przystawia dziecko... dla mnie to podstawa...po to tam one chyba sa..!!
bo kąpanie to fakt, tam to dzieci pod kran...

a u nas tez było tak, ze jak nie zapytałas, to raczej sam nikt sie nie wychylał z uczeniem przewijania itp.
O wszystko trzeba było prosic, pytac, wtedy pomagały...


Bystra , a w którym szpitalu bedziesz rodziła?

ja chyba powinnam zalozyc osobny watek, bo teraz bardziej zaprzata mi głowe kwestia "pogodzenia" zajmowania sie starszym i młodszym dzieckiem...

którego usypiac najpierw, jak kapać...
ja mam i to troche luzniej bo syn ma 6 lat, sam zje (nie zrobi sobie ale nie ma co za duzo wymagac Mruga
sam sie umyje, ubierze, zasypia tez sam..

ale straci spora czesc uwagi rodziców wiec róznie moze reagowac...

ale, sorki za OT...

Tak mi sie tylko skojarzyło, ze rodzice + jedno niemowle w domu to tak ...akurat...żeby sobie dac rade...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10140
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:02, 04 Lip 2011    Temat postu:

My byliśmy sami na początku, mąż miał urlop. Tak chcieliśmy i to było super - w spokoju, we własnym zaciszu, po swojemu ogarnialiśmy się w nowej rzeczywistości. Jak mąż wrócił do pracy, a ja miałam mega kłopoty z karmieniem (zajmowałam się jedynie tym całodobowo, żeby wyprowadzić nas na prostą) to przyjechała teściowa i zajmowała się gotowaniem, podstawianiem mi jedzenia pod nos, sprzątaniem, itp. (nawet mi kwiatki poprzesadzała ).

Potem radziłam już sobie sama w dzień, bo moja mama na tym etapie mojego macierzyństwa w ogóle nie była pomocna. Całe szczęście z biegiem czasu relacje poukładały się i teraz jest całkiem ok.

PS. Bystra, mam świetny kontakt do doradcy laktacyjnego w Wawie w razie kłopotów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agrafka
za stara na te numery



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:52, 05 Lip 2011    Temat postu:

My też byliśmy sami, chociaż rodzice proponowali przyjazd i pomoc.
Mąż miał miesiąc urlopu. Polecam.
Ale nie powiem - nie było łatwo. Nie mieliśmy żadnych doświadczeń z noworodkiem, wszystko było nowe. Ale daliśmy radę. Szkoła rodzenia, internet, intuicja i było ok.
Chociaż na początku bałam się sama zostać z dzieckiem w domu. Poważnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin