..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

matunia

Jola super!

te alergeny jak na pierwszy rzut oka całkiem pewne i bezpieczne, a jednak...

emma

Wiecie, starszy chyba ma jednak uczulenie na mleko a nie nietolerancje laktozy. Wczor mąż robil pizzę i pozwoliliśmy mu zjeść kawałek po podaniu enzymu laktazy a jego i tak bolał brzuszek. Tyle, że wychodzi, że mu się zwiększyła ta alergia, bo kiedyś mógł trochę jeść. A może nie mógł, tylko nam i bólu nie mówił. Ni już sama nie wiem.
Ale ostatnio też wyszło, że i bananów nie może. A uwielbia u mu przecież jogurty na nich robiłam. Muszę któregoś razu spróbowac czy na takiego mocno dojrzałegi też źle zareaguje.
A młodszy nie może mleka cały czas u tak samo właśnie reaguje, ból brzucha u gazy.
I zero innych objawów, dziwne trochę, nie?

El

Chwaliłam się, że dziecię po parówkowo-ogórkowej przygodzie z kuchnią tatusia dostało ponownie biegunki? Eksmisja ze żłobka, a lekarz rozkłada ręce, bo dzieć wygląda poza tym zdrowo. Po 2 dniach na smekcie i acidolaku biegunka minęła, dzieć wrócił do żłobka - i biegunka wróciła. Znów lekarz, znów areszt w domu, znów dziecko magicznie samo zdrowieje...

Aż mnie tknęło i prosiłam o dokładną rozpiskę z dietą małej (ogólną znam, sprawdzam codziennie). Olśnienie po rozmowie z opiekunkami: mała włąśnei zaczęła dostawać wszelkie kaszki, kakao itp. robione na pełnym mleku krowim. Siekło mnie. Jest zapis w karcie, że dzieć wciąż na mm, że u mnie poważna alergia na mleko, że minimalizacja ryzyka i do oporu jedziemy na mm. I psu na budę.
Prosiłam o powrót do mm - nie da się bez zaświadczenia od lekarza, że taki jest zdrowotny wymóg. Bo dziecko ma już rok i takim dzieciom podaje się już pełne mleko 3,2%.

Mina lekarza, który musiał wypisać oświadczenie o zaleceniu podawania mm dowolnej marki: bezcenna.

gam

El najważniejsze, że udało się wyjaśnić i dzieć już nie cierpi.

Mój mały od wczoraj ma lekko zaczerwienione miejsca na łokciach, takie plamy jak liszaje z suchą skórą, w Sylwestra coś musiałam pożreć co go uczuliło a to pierwszy taki incydent w jego półrocznym życiu ;-(
Czym najlepiej posmarować?

emma

El, powiem tyle

A gdzie zalecenia, że dziecko do 3 roku życia powinno być na mleku matki lub mm?! Przecież to WHO powiedziało a i nie wiem czy i nie ma tego w jakiś Polskich przepisach. Normalnie szczęka opada ze zgrozy. Mleko 3,2 od krowy. Może jeszcze UHT, co?

ika

El normalnie szok !! Shocked

Jak tak mozna przeciez to chyba nie jest jakis wyjatek z kosmosu, wiele dzieci krowizny nie pije..to mogliby byc ostrozniejsi albo informowac chociaz wczesniej.

Gam ja bym smarowala alantanem, wazelina, czyms zeby natluscic a jak sie zacznie rozchodzic to wtedy moze trzeba sterydem...ale to z lekarzem musisz ustalic. Jest masc z hydrokortyzonem 0.5% w aptece bez recepty, ja mam to w domu i jakby nie przeszlo to bym tym probowala ale nie wiem czy takiem maluchowi wolno.

Edwarda

fiamma75

Zdrowe dzieci mogą po roku pić melko krowie, nie ma potrzeby mm (ten nacisk w Polsce na mm to zwycięstwo producentów mm), co innego w razie alergii.

emma

A mi się wydaje, że przetwory. Mleko jeszcze nie. Ale ja wszelkie tabele i propozycje mam w koszu na śmieci, więc mogę się mylić.

fiamma75

Przetwory to już może w II półroczu.

Edwarda

fresita

gam, wyjdzie alergen z krwi, samo przejdzie na skórze Mruga

emma

Fiamma, co ty powiesz! To ja teraz rozumiem skad tylu alergików...
Dla mnie to nieprawdopodobne.

gam

dzięki,na razie posmarowałam linomagiem z alantoiną , już jest bledsze pewnie alergen traci na mocy...
to pierwszy epizod, na razie nie panikuję a na imprezie jadłam bez zastanowienia wszystko, więc to moja wina a to co niezdrowe szczególnie mi smakowało Rolling Eyes

El

Ja ZAWSZE byłam mlekopijem, uwielbiałam i uwielbiam wciąż krowie mleko (kozie i sojowe już mi nie podchodzi). Zupa mleczna na śniadanie - dla mnie to siódme niebo. I co z tego, skoro po talerzu takiej zupy od razu na przedramionach, ramionach i brzuchu pojawia się wysypka i plamy. I do tego nieziemski świąd...
Na małej plam nie zauważyłam, krostek też - tylko koszmarna biegunka ze sporym ciśnieniem. Więc jest szansa, że u niej skończy się może tylko na nietolerancji. Zobaczymy. Ale wymęczyło się moje biedactwo niesamowicie. Bała się zjeść nawet banana, a to jej ulubiony owoc-pocieszyciel.

Mnie szlag trafił, bo zapis o alergii to jedyny ważny zapis w karcie mojego dziecka - poza tym żadnych uwag, leków, przeciwwskazań, zaleceń. Nic! Same kreski i "nie dotyczy". I nikomu nie przyszło do głowy, że wprowadzenie "krowizny" powoduje biegunki, a przyczynę i skutek dzieliło może pół godziny lub godzina