..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Addis · Wysłany: Pią 21:50, 02 Mar 2018 Temat postu:

Oj wy takie dowcipne riposty proponujecie, a nas najpierw zatkało a potem banalnie wkurzyło, że kolejne danie jasniepanowi nie pasuje.

Cera · Wysłany: Pon 23:20, 05 Mar 2018 Temat postu:

Sz się uczy wiesza Ptasie Radio...
Powtarza i raz mówi..."Halo, halo...tu ptasie mleczko..."

anuszkaja · Wysłany: Sob 20:02, 17 Mar 2018 Temat postu:

Młoda nie polubiła kakao, po ponad polrocznej przerwie dałam jej ponownie.
Popatrzyła że zdziwieniem, nabrała na łyżeczkę, sprobowala i woła:
"Kokolada! Tu, w kubecku! Mniam!"
A czekoladę jadła max 5 razy w życiu, hahaha Mruga

Busola · Wysłany: Śro 20:38, 28 Mar 2018 Temat postu:

Młodszy się rozwija. Do brata: Starszy idź jeść zupkę. 😁
Odpowiada na każde pytanie. Dotyka brzucha i po swojemu plików do dzidziusia 😅😍
Starszy rano budzi się dopiero, oczy otwiera i mówi: A ostatnim dinozaurem co żył był tyranozaur.
Coś mu się może śniło 😁

Justek

Dobrze że od dinozaurach śni Mruga

moja młodsza kilka razy się obudziła i mówi "ja chcę tego batonika, tego białego co tam leżał" Mruga

a kluseczka już się niezła z niej robi

Karafka

Moje dziecko teraz wydaje tylko plecenia Mruga

ulubione to: sprzątaj! Usiądź! I runter! ( zejdź... z fotela czy kanapy ). Nie mam łatwo dziewczyny

Mirabelka

Zejdź z fotela? Sprzątaj? No ładnie... Mruga

Dobry gagatek rośnie! Wesoly

Busola

Młody się ciągle rozwija.
Usypiam go śpiewaniem "Ach śpij kochanie" - zaczyna powtarzać ze mną słowa. Nauczył się (sam?) robić amen - bo się "modlimy" wieczorem - a raczej ja się modlę on słucha. I zaczyna nam wszystkim miłość wyznawać Wesoly

. Czasem też wylicza kogo kocha: tatę, mamę, brata, babę i czasem się ciocie jakieś zaplączą Wesoly

.
Jak samochodem jedziemy to też sie uaktywnił - komentuje wszystko co za oknem widzi. Wczoraj przejeżdżaliśmy obok rzeki, a on krzyczał, że tam są kaczki (kaki) - ciemno było i kaczek żadnych nie było widać, ale.... logiczne Wesoly

że mogą być nad rzeką. Jak przejeżdżamy obok dworca (często bo blisko mieszkamy) to krzyczy, że chce iść na pociągi. Jak wsiadamy do samochodu to pyta gdzie będziemy jechać. pokazuje motory, jeepy, straże pożarne, policje, karetki, dźwigi .....
Starszy nie był tak kumaty, ale za to mówił ładniej i wyraźniej, a młodego nie zawsze można od razu zrozumieć o co chodzi, bo dużo mówi po swojemu.

Busola

Starszy rozłożył się na ławce i mówi: Wyciągnąłem nogi.
Ja: Widzę, dobrze, że nie wiesz co to może znaczyć.
Starszy: To znaczy, że mam nogi na ławce.

anuszkaja

Rozmówki na 24 mies:

"Myszko, kto cię podrapał koło oczka?"
"Chopcik Maciek. Ziobku."
"Chłopczyk Maciek w żłobku?"
"Tak. Pani powedziala chopcikowi: nunu, nie wolno dapac, bzidko chopciku."

"Lubisz chodzić do żłobka?"
"Tak"
"A co robisz w żłobku?"
"Bawić się, z dziećmi."
"A z kim Hela lubi się bawić w żłobku?"
"Maćkiem."
"I co robisz z Maćkiem?"
"Kockami bawimy. Hela daje Maćkowi kocki, budujemy gajaż".

Typowe. Ten do niej z pazurami a ona jeszcze mu klocki znosi Mruga

Mirabelka

Kto się czubi... Wesoly

Busola

Młodszy miesza widelcem kompot i mówi: mamo jem picie.
Młodszy w drodze do domu mówi, chyba sam do siebie: pojechałem do babci T, a teraz do babci J pojadę.
I jeszcze mnóstwo innych ale nie sposób spamiętać. Niespełna 2 lata a można normalnie porozmawiać.

Busola

Starszy się zafiksował że chce pojechać do farmy owadów. Jest taki mały park tematyczny i rok temu tam byliśmy. Myślałam że o to chodzi, ale z rozmowy wynikło że chodzi o farmę z programu Neli, która jest chyba w Tajlandii. 😂 Tłumaczyłam że tam nie pojedziemy a potem słyszę taką rozmowę braci:
Starszy: jutro pojedziemy na farmę owadów
Młodszy: dobrze
Starszy:polecimy tam samolotem do Tajlandii. Tam są skorpiony. Nie będziesz się bał?
Młodszy: będę
Starszy: to nie możesz pojechać. Tylko ja i tata ..

Busola

Jeszcze jeden dialog moich dzieci 😁 (pozanudzam trochę, a za rok sobie tubznajdę i skopiuje do albumu 😀.)
Starszy opowiada o skorpenie, długo rozwlekłe .... i ona ma dwa kolce jadowe nie jeden ....
Nagle młodszy na cały głos: ble, ble, ble nie żyje skorpenie 😂
Przy tej okazji dodam jeszcze że starszy w książce o rybach "zabija" ryby młotkiem żeby je zjeść 😀. Więc młodszy naśladuje bierze młotek i wali w rysunek ryby dla pewności kilka razy , zbliża do niej buzię i "zjada". A ostatnio wiercił w rybach zabawkową wiertarką 😂

babajaga

- Nie będę się z Wami bawić. Wyprowadzam się!