Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jestem sobie przedszkolaczek
Idź do strony 1, 2, 3 ... 82, 83, 84  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18946
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:43, 07 Lip 2008    Temat postu: Jestem sobie przedszkolaczek

Zaczeliśmy Amelię przyzwyczajać do przedszkola, chodzę na zajęcia wakacyjne z nią. Narazie jest zachwycona, ale wiadomo dlaczego- ja siedzę przy stoliku...Mam zatem pytanie do doświadczonych mam jak najlepiej przygotować dziecko do przedszkola, co radzicie, żeby we wrześniu nie było tragedii Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4860
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:28, 07 Lip 2008    Temat postu:

To dobrze, ze przedszkole ma program adaptacyjny ( wakacyjne zajęcia ). Wszystko zalezy od dziecka. Jedne przyzwyczajają się szybciej, inne wolniej. Dowiedz się, czy w grupie obowiązkowe jest "spanie". Czasmi to ono jest dla dziecka stresujące. Boi się, ze jak zaśnie, to mama nie przyjdzie. Dobrze jest przez pierwsze dni nie zostawiać dziecka na caly dzień. Najpierw krótko np. od 8 do 12, a potem systematycznie wydłużać czas. Zawsze nalezy informować, kiedy się przyjdzie, np. po zupce, po spaniu, po podwieczorku. To posiłki w przedszkolu wyznaczają czas dzieciom.
Nalezy sie przygotować na "kryzys przedszkolny". Często jest tak, ze dziecko przez tydzień , dwa chodzi chętnie, a potem raptowanie zaczyna plakać i nie chce zostawać. To po prostu trzeba "przeżyć".
Nie wiem co Ci jeszcze napiasać. Pytaj, o to, co Ci tylko przyjdzie do głowy, postaram sie pomóc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18946
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:35, 07 Lip 2008    Temat postu:

dziekuje, w przedszkolu nie ma spania, bo bylo to zbyt stresujace Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12396
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 19:52, 07 Lip 2008    Temat postu:

ojej.. ja chyba nie pomoge..

bo u nas obyło sie zupełnie bezproblemowo i "bezbolesnie"

Od poczatku Piotrus był zachycony i tak jest do dzisiaj...

Ja nie miałam za bardzo czasu na przyzwyczajanie, przez tydzien chodził na pól dnia, po czym o razu na cały dzien..

nie płakał, nie marudził..

nie wiem czemu tak łatwo nam poszło...
wczesniej zdarzało nam sie zostawiac go tylko z babcią, co najwyzej na jeden wieczor, nie dłuzej...,
zawsze i wszedzie ze mna....

ale jak zobaczył skupisko dzieci.. i te zabawki.. to juz mama do szczęscia nie była potrzebna...
Miał dwa lata i 3 miesiące, jak zaczal chodzic do przedszkola, niektórzy twierdza, ze takie dwulatki łatwiej sie adaptuja niz trzylatki.. ale sama nie wiem..

W tym przedszkolu było wiele dzieci, takich maluchów dwuletnich, które widziałam caly czas płaczace..., za kazdym razem jak pojawialam sie w przedszkolu..

Trzymam kciuki za Amelkę...i za Ciebie!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mk,
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 6818
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podkarpackie

PostWysłany: Pon 22:01, 07 Lip 2008    Temat postu:

Dona napisał:
ojej.. ja chyba nie pomoge..

bo u nas obyło sie zupełnie bezproblemowo i "bezbolesnie"

Od poczatku Piotrus był zachycony i tak jest do dzisiaj...



nie płakał, nie marudził..

nie wiem czemu tak łatwo nam poszło...


..

Trzymam kciuki za Amelkę...i za Ciebie!!!!


u nas bardzo podobnie
więc nie pomogę
a żeby było ciekawiej to dzieci nie chciały wracać do domu z przedszkola
normalnie wychodziliśmy na patologiczną rodzinę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:31, 08 Lip 2008    Temat postu:

hehe, ja pamietam, jak ryczalam, jak mnei chcieli z przedszkola do domu zabrac WesolyWesoly Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnnaMaria
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:58, 09 Lip 2008    Temat postu:

ja chciałam iść do przedszkola i nie miałam żadnego "adaptacyjnych" zajęć...moja siostra plakala na początku, ale potem juz bez problemu:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18946
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:24, 10 Lip 2008    Temat postu:

dzisiaj mąż próbował ja zostawić na pół godz, ale niestety, nie udało się Smutny cały entuzjazm z jej strony znikł Smutny juz tak bardzo jej sie nie podoba ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:13, 11 Lip 2008    Temat postu:

Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:23, 11 Lip 2008    Temat postu:

Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4860
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:46, 11 Lip 2008    Temat postu:

Fresitko, to normalne Very Happy Świadczy tylko o tym, że Amelka jest świetnie rozwijającą się 3 latką.
Może spróbujcie najpierw "wyjść" w przedszkolu do toalety, albo na korytarz "jedną nogą" zobaczyć czy ktoś nie idzie. Będzie to pierwsze takie mini, mini zostawienie małej na chwilę samej w sali przedszkolnej. Jak zaakceptuje wasze wyjście to toalety - moze potrwać to kilka razy - spóbujcie czytać gazetę na korytarzu przed salą przedszkolną. Dopiero potem próbować zostawić ja na chwile i wyjść po cos do ogródka. Ważne, aby jej o wszystkim mówić i uzyskać zgodę. I zawsze dotrzymywać słowa. Jeżeli powiesz, że bedzie Was widziała przez okno, to MUSI Was widzieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18946
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:02, 11 Lip 2008    Temat postu:

dzisiaj tak zrobilam, wytrzymala moze ze 2 minuty Wesoly wyszlam na korytarz bo szwagierka zadzwonila, potem Amelka sie dolaczyla. Podoba mi sie to przedszkole, te panie sa naprawde mile i pelne poswiecenia, podziwiam je za ich ciezka prace.
Wczoraj jak moj maz z nia pojechal zostal ulubiencem dzieci- szczegolnie chlopcow, panie sie smialy, zeby sie zatrudnil jako kolejna "ciocia" wymyslal zabawy, chlopcy w niego zapatrzeni, jak powiedzial ze nie wolno czegos robic, to zaden sie nie ruszyl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:04, 11 Lip 2008    Temat postu:


to synek by wam sie przydal Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:04, 11 Lip 2008    Temat postu:

A powiedzcie czy to zależy od tego, czy dziecko jest przyzwyczajone rozstawać się z rodzicami czy nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4860
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:12, 11 Lip 2008    Temat postu:

fiamma75 napisał:
A powiedzcie czy to zależy od tego, czy dziecko jest przyzwyczajone rozstawać się z rodzicami czy nie?


Bardzo często - tak. Maluch, który już wcześniej zostawał pod opieka innych osób, wie że mama znika na jakiś czas, a potem wraca. Też zalezy czy opiekunka przychodziła do domu i zostawala, czy np. zabierala dziecko do siebie. Łatwiej jest dzieciom, które były zabierane do domów opiekunek. Wiedzą, że mama i tata idą do pracy, a ono do - niani czy żlobka. Po południu wszyscy wracają do domu.
Maluch, którego calym światem był dom rodzinny, trudno buduje sobie poczucie bezpieczństwa bez domu i rodziców.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony 1, 2, 3 ... 82, 83, 84  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 82, 83, 84  Następny
Strona 1 z 84

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin