..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Busola

Małya aktualizacja dziś było pierwsze nie 😊

babajaga

Emma Twoi to są asy kobieto! Wesoly

Siadam na schodach przed domem i podpieram głowę.
Ja: ale jestem zmęczona
Szelma: zrobić Ci kawki? (I przynosi mi kubek piasku z piaskownicy mówiąc że to moja kawa)

Bawimy się ciastolina, mówi do mnie:
-kochana! Ulep mi naleśnika
- kochana! Pokrój mi naleśnika

Aglaia

Małż wraca wczoraj z zakupów i mówi do młodego, że kupił mu coś co go ucieszy. Młody rozpakowuje zakupy wyciąga coś i się pyta - czy to będzie moje ucieszenie?

emma

Babajaga no masz wspaniałą córe!

Aglaia no z tymi rodzicami to różnie może być, zawsze warto dopytać. Mruga

Aglaia

babajaga

- już zrobiłaś kupę? Można umyć pupę?
- tak! Do loboty! Doo loo-boo-ty! (Śpiewając)

Szelma siedzi na kiblu, macha nogami i śpiewa kościelną pieśń:
- na wysokości, na wysokości, na wysokości...

anuszkaja

Babajaga, jak widze Twoj wpis w tym watku, to nieustannie widze choinke z jajami i majtkami Hurra

Mloda rozlala picie na kanapę.
"Oho. Widze, ze ktos wylal wode. Kochanie, kto rozlal piciu?"
Mysli, mysli, palec w buzi:
"Baba!"

Ogolnie sporo dialogow z mloda odstawiamy. Np:
Mloda pokazuje na zdjecie taty na scianie:
"Taaaataaaaa!"
"Tak, tam jest tata na zdjeciu"
"Maaaaama!"
"Tak, mama tez jest na tym zdjeciu"
Mloda cmoka w raczke i wysyla buziaki do zdjecia
"Wysylasz buziaczki?"
"Tata!"
"Aaaaa, wysylasz buziaki tatusiowi!"
"Y ma"
"Kogo nie ma?
" Tata!"
"Masz rację, nie ma taty"
"Papa!"
"Tak, tato pojechal papa, do pracy"
"Ciuciuciu"
"Yhm, pojechal do pracy pociagiem"
Wysyla buziaka
"Komu wysylasz buzi?"
"Tata. Yyyyyy" i pokazuje na okno (w tym oknie zawsze czekamy na powrot taty)
"No pewnie, jak wroci tatus to dasz mu buziaka! Tato sie na pewno ucieszy"
Szelmowski usmiech zadowolenia mlodej wienczy nasz jakze bogaty wywód Mruga

Mloda gada jak najeta, powtarza melodie nawet trudnych slow np gwiazda, robot, ciocia.

babajaga

Śpiewać czy nie śpiewać, oto jest pytanie...
1.
- Mamo, zaśpiewaj "Hoła Sanda"
- Co? Kołysankę?
- Nie! "Hoła Sanda"!
- "Hoła Sanda"??
- Tak, no... "Hoła Sanda"... w tablicy...
- Aaa hosanna w kaplicy?
- Taak Wesoly

2.
- idziemy na śniadanko, idziemy na śniadanko (podśpiewuję idąc razem do kuchni)
- Mamo! Nie śpiewaj!
- Dlaczego mam nie śpiewać?
- bo przestraszysz gołębie...

aleen

Moja młoda też się rozgadała.
Nauczyła się, że przed jedzeniem jest modlitwa i jak siada do jedzenia to macha rączką i mówi coś co brzmi "w imię"

lisc

Syn ostatnio zaskoczył mnie swoją logiką Wesoly

Jak coś się skończyło, np. zjadł wszystko z talerza, mówimy mu "nie ma". A Młody jak chce jeszcze, to zaczął w takiej sytuacji wołać "ma!" Wesoly

Busola

Uszczypnijcie mnie Wesoly

. Pewnie mi nikt w to nie uwierzy - ale co tam Wesoly

.
idziemy sobie na spacer z dziećmi i babcią przez osiedle domków jednorodzinnych i gadamy z synkami - małemu mówimy, że nie ma pieska, kotka (bo zawsze tam były - tylko dziś pogoda brzydka), a synio 14 miesięczny na to mówi; "gdzie jest?" Wesoly

Szok - porównywalny z tym jak mój starszy w wieku 10 miesięcy pokazał na złotą rybkę w akwarium i powiedział "ryba". Tylko na ile to świadome?
i to nie pierwsza jego zbitka dwuwyrazowa. bo już z miesiąc temu było pokazanie paluszkiem cyca i "mama da", a innym razem "to da" - ale wtedy jakoś sama sobie nie uwierzyłam w to. A teraz byli świadkowie Wesoly

.
opowiedziałam to chrześniakowi, który u nas chwilowo pomieszkuje, na co on mi opowiedział, jak bobas podchodził do konia na biegunach, łapał go za ucho i mówił po kilka razy; "ucho, ucho ..." Wesoly

. A w uszach koń ma guziki i jak się je naciśnie to gra - ale synio nie umie tego uruchomić. Ciekawe co jeszcze umie. to, że rozumie co się do niego mówi to widać na każdym kroku - to też dla mnie wow - bo starszy w tym wieku mówił kilkanaście słów - więcej niż mały (ale zbitek dwuwyrazowych nie mówił0 ale robił wrażenie jakby wcale nie rozumiał co się do niego mówi.

anuszkaja

Na dywanie lezy bluza mlodej z Peppa.
"H., pokaz mamie gdzie jest Peppa".
Mloda pokazuje i mruczy "bbbbb".
" Tak, Peppa jedzie na rowerze."
"Ka!" i laoie sie raczkami za glowe.
"Gdy jezdzimy na rowerze trzeba miec kask".
" Pepu! M a!"
"Peppa nie ma kasku"
I tu uwaga, mloda na to: "GABGA!"
A mnie zatkalo. Bo skumalam, ze zawsze wtedy mowie: "Ale z tej Pepoy GAPA, nie ma kasku. Na rowerze trzeba miec kask". Laughing

Historia sprzed 3/4mies. Ide z mloda na chuscie:
"Myszko, pojdziemy zrobic zakupy"
Na to mloda "yyyyyyyyy" z wielkim wysilkiem. Nie czailam o co chodzi. I nagle eureka!
zaKUPY! Mloda cisnie kupe

Slowem, ktore wymawia a mnie rozczula do granic jest ucho- "UCHIO" :hamster_inlove:

Od kilku dni mowi wyraznie "husiu i ziuuu".

Busola

słodziak. kupa mnie ubawiła.

anuszkaja

Busola, coby w tematach kupkowych pozostac:
Mloda oglada bajke i krzyczy do mnie "kupka!". Ja lece na zlamanie karku, bo krolowa z golym dupskiem siedzi na jasnm fotelu. Patrze a tam w bajce plynie bóbr i tak nieszczesliwie ten ogon ma narysowany, ze fakt, jak kupka wygladal

Addis

Starszaki rzadko tu goszczą, a szkoda.
Mój trzecioklasista przyszedł po godzinie z podwórka:
- Już?
- Po gałę przyszłem:D

A na odchodne:
-A wiesz, mój kolega Seba poniża prezydenta Dudę.
- Jak go poniża?
- Mówi "Duda - stara buda"
Kurtyna