Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wróżki, tarot, wróżby miłosne czyli o zagrożeniach duchowych
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 31, 32, 33  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brunette
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:20, 17 Wrz 2009    Temat postu:

jeszcze tak w temacie: całkiem ciekawie i rzeczowo na wszystkie tematy związane z okultyzmem,magią itp odpowiada Andrzej Wronka. Byłam na kilku jego wykładach i mam kilka publikacji (pierwszy raz jako bardzo nieletnia,jak dla mnie mówił prosto i zrozumiale:)). Jeśli ktoś jest ciekawy to zapodaję linka [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:37, 17 Wrz 2009    Temat postu:

malgorzatka w dziale rozmowy o wszystkim i niczym na tym forum jest temat homeo. Zajrzyj jeśli chcesz. Tam są nasze opinię linki itd. Ja bym tego dziecku nie dała. Ani nikomu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:40, 17 Wrz 2009    Temat postu:

Małgorzatka napisał:
Dopiero na kolędzie przy rozmowie z nim powiedzieli, że mają taki probem a lekarze nie umieją w żaden sposób pomóc bo to nie ciało choruje a dusza .


Szczerze powiem, ze w taki przypadku to troche dla mnie dziwne, w koncu dzieciak sam tego nie wzial, male niewinne stworzenie i kurcze Bog silniejszy od zlych mocy i czemu by pozwoli na opetanie malego dziecka? Przecie to nie tak, ze Bog sie boi pierscieni czy homeo itp i ucieka daleko..przed czym, zlym? Bog ma nad zlem pelna wladze. To zly spada daleko gdy Bog wkracza do akcji a Boga amulety czy inne badziewia nie powstrzymaja.

p.s Czy niewierzacy przez samo ot tak noszenie krzyzyka otwiera sie szczegolniej na laske Boga?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:51, 17 Wrz 2009    Temat postu:

kukułka O ..super, dziękuje zaraz zajrzę!

Maria Nie wiem dlaczego zezwolił na opętanie dziecka ..nie mam pojęcia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:17, 17 Wrz 2009    Temat postu:

maria tak. Zwłaszcza gdy krzyżyk pośw jest. Tak mówią ks
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18953
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:18, 17 Wrz 2009    Temat postu:

w kwestii opetania dziecka : znajomi opowiadali, a jezdza co miesiac na msze o uzdrowienie: przyjechalo malzenstwo z dzieckiem powszechnie uznanym za bardzo niegrzeczne i nieposluchane, ADHD w czystej postaci,jak to sie mowi:diabel wcielony" poprosili ksiedza o modlitwe, o egzorcyzm, ksiadz sie modli, odprawia a tu nic,dziecko spokojnie stoi, wiec mowi do ludzi, ze chyba raczej zle wychowali dziecko. przeniosl modlitwe na matke, zaczal sie modlic nad matka, i w tym momencie dziecko wskoczylo jak zwierzatko na oltarz, zaczelo syczec, bluznic przeciwko Bogu. Ksiadz pow wtedy, ze poprzez grzechy matki cierpialo dziecko, zly oddzialowywal na dziecko i stad jego zachowanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chermenegilda
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:10, 18 Wrz 2009    Temat postu:

A z homeopatią to nie jest czasem tak, że jest ta "okultystyczna", oparta na mocach życiowych i innych takich, ale jest też homeopatia kliniczna, której elementów uczy się także na medycynie?? Tak czy inaczej - stanowisko KK nie jest jasno określone..

A co do noszenia symbolu krzyża przez osoby niewierzące - podobnie jak wszystko wg mnie zależy od podejścia, nie sądzę, żeby wielki plastikowy krzyż wysadzany różowymi szkiełkami noszony dla szpanu na wielgarnym dekolcie albo traktowany tak, jak traktuje go szanowna Madonna... wpływał na zwiększenie otwartości danej osoby na łaskę Bożą. Bóg przecież działa niezależnie od tego, czy ktoś nosi Jego znak, czy nie. Ważniejszy jest tu wydaje mi się szacunek dla Jego religii, to, że ktoś nawet będąc niewierzącym, nie traktuje tej religii i jej wartości wrogo... albo "uchyli swoje drzwi" (ze tak walnę metaforą Mruga ) w jakikolwiek sposób, np. w swoim zagubieniu (tak, jak to było powiedzmy z Dzikim z 2 Tm2,3 - polecam "Radykalnych" Jakimowicza) spostrzeże, że sam sobie nie poradzi..?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
giga
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 6:58, 18 Wrz 2009    Temat postu:

Ja nie wiem co to jest homeopatia kliniczna - myślę że to jakiś wymysł stworzony do tego aby uwiarygodnić homeopatię. Przekonuje mnie fakt że lek rozpuszczony do ileś tam setek (właściwie woda) czy w przypadku viburcolu zestaw glicerynowy nie może działać. A że działa? Hm.. to właśnie nasze nastawienie. Nie pomoże nie zaszkodzi. tak jak czerwona kokardka przy wózku Wesoly Viburcol działa na wzdęty brzuszek z prostej przyczyny - jak odeda gazy po zwykłym czopku glicerynowym to tez dziecko się uspokoi. A co do opętania dziecka - Bóg ma swój plan. Dopuszcza takie działanie w swoim celu. pamiętamy przecież wiele takich scen z Ewangelii gdzie było dziecko chore umierające a nie była to jego wina ani nikogo. czasem pewne doświadczenia NAM są potrzebne aby się nawrócić.
W ostatnim Gościu Niedzielnym jest artykuł o homeopatii ale według mnie chyba za mało "mocny"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:00, 18 Wrz 2009    Temat postu:

no tak ja nie myślałam o przypadkach takich jak plastikowy wielki krzyż na ozdobę czy Madonna która z tego robi cyrk. Jak ktoś nosi typowo by sie wyśmiewac to raczej wątpię że mu to pomoże. Ale inna rzecz że rzeczy związane z sacrum jakoś męczą człowieka niewierzącego mogą być wyrzutem sumienia a to już może otwierać. Ja tak miałam będąc jeszcze powiedzmy ateistka. A co do homeo klinicznej to właśnie tu jest problem jej nienaukowosci, nieudowodnienia skuteczności i sprzeczności z zasadami etyki lekarskiej. I jako taka bez konotacji duchowych na to patrząc, jest po ludzku zwyczajnie bez sensu, i nieetyczna. Ja w ogóle nie rozumiem dlaczego sie sprzedaje w aptekach coś o niemierzalnej skuteczności.

Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 7:04, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
giga
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:02, 18 Wrz 2009    Temat postu:

A ja myślałam że tylko JA jestem na forum Wesoly o tak wczesnej porze Wesoly))))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:43, 20 Wrz 2009    Temat postu:

A jak z duchami? Są, nie istnieją? Ja wierzę, że istnieją- sama się o tym przekonałam ... Czy wierzyć w istnienie istot nienależących ani do ziemskiego świata ani do tego, którym obdarował na Pan jest bałwochwalstwem? Nie chodzi mi o oddawanie czci, ani o jakieś specjalne zabiegi np. wywoływanie duchów czy tym podobne bo to chyba jest jasne, że tak się robić nie godzi. Ale co z wierzeniem w istnienie czegoś/kogoś we wszechświecie typu UFO?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18862
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:44, 20 Wrz 2009    Temat postu:

jak sie przekonalas o istnieniu duchow?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:44, 20 Wrz 2009    Temat postu:

Zmarł synek mojej przyjaciółki, miał zespół Edwardsa Smutny bardzo to przeżyłam, bo był rówieśnikiem mojego synka, razem przeżywałyśmy okres ciąży, razem czuwałyśmy przy Jaśki kiedy jeszcze był z nami 4 miesiace.
Kiedy odszedł powiedziałam sama do siebie, daj jakiś znak, że jesteś tutaj obecny. Minęło kilka tygodni od pogrzebu, był gorący czerwcowy noc i mój Wojtuś nie bardzo chciał spać, płakał, jakiś niespokojny był więc go pół nocy przenosiłam na rękach. Miał w buzi smoczka, którego stale wyrzucał na podłogę. Wkurzyłam się po którymś tam razie i kopiłam smoczek, który z całą siłą poleciał do kuchni pod ławę. No to se myślę ładne, jak zapale światło to go już całkiem rozbudzę i po nocce już mam i mówię tak na głos: widzisz Jaśki, gdybyś tutaj był to byś mi teraz pomógł i bym po ten smok się schylać nie musiałam. Przeszłam kilka kroków, nogi się pojemną uginają, oblewa mnie zimny pot ze strachu, mały przestaje płakać ... włączam światełko Wojtuś śpi jak anioł z takim spokojem a w buzi ma..cumelek. Do rana spac nie mogłam, trzęsłam się jak osika choć niby nie miałam powodu. Nikt mi w moją opowieść nie chciał uwierzyć..wcale się nie dziwię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 6:36, 21 Wrz 2009    Temat postu:

nie powinno sie wywoływać zmarłych. Oczywiścię duszę zmarłych istnieją ale Kościół mówi że takie wywoływanie ich i posługiwanie sie nimi jest niebezpieczne bo to szatan podszywa sie pod duchy. Niby oni to robić a w rzeczywistości to zły. To już jest okultyzm. Ta sytuacja ze smoczkiem sie kwalifikuje wg egzorcystow jako wywoływanie.- bezpośrednie wezwanie zmarłego, w dodatku w celu otrzymania od niego znaku. Bezpieczne są jedynie kontakty ze zmarłymi ewidentnie zarządzane przez Boga i z Jego inicjatywy np objawienia Maryjne czy spotkania z duszami z czyśca jakie mieli niektórzy święci. No albo prośbą o wstawiennictwo świętych lub zmarłych w powszechnej opinii świętościWiara w ufo może być niebezpieczna. To długa historia ale warto poczytać o tym u Posackiego. Ludzie którzy twierdzą że ich ufo porwalo i coś tam wszczepilo np mają wszelkie syndromy opętania, typowe reakcje opętanych na pewne rzeczy i takiż sposób myślenia.


kasik co do pytania twojego wcześniejszego widziałam jak na pewnych rekolekcjach dziewczyna w czasie modlitwy o wyłanie Ducha Św wstawieńniczej gdzie byli księża zaczęła mieć ogromną siłę- 4 mężczyym i kilka kobiet trzymało 12 letnie dziecko. Ja też akurat ja trzymałam, ręce miała jak z lodu, ks w czasie modlitwy próbował z nią rozmawiać mówiła urywanymi zdaniami udało sie dowiedzieć tyle że będąc małym dzieckiem oglądając jakis film o diabłe w zabawie go zaprosiła do siebie i to wyszło w niej po latach. Po modlitwie jeszcze 1 księdza i Komunii -musieli zawołać go na pomoc do modlitwy bo nasz ks nie dał rady-przeszło jej jak ręką odjął. No a na Mszach z modlitwa o wyłanie Ducha Św nieludzkie ryki z głębi kościoła są na porządku dziennym i milkną na wyraźny rozkaz ks w imię Jezusa. Takie ryki są w momentach gdy duchowo coś ważnego i wielkiego na tych Mszach sie dzieje- czyjeś uzdrowienie czy moment Przeistoczenia. Aha ta dziewczyna o której pisałam wyżej to nie było opętanie jeszcze tylko zniewolenie. Aha kasik to nie tak że od razu diabeł musi opetac kogoś kto stosuje homeo itp. To jest otwarcie mu drogi do siebie. On może to wykorzystać różnie. Najpierw może np stepic wrażliwość na grzech lekki potem na ciężki itd. Rownia pochyla. Niekoniecznie od razu piana na ustach obrzydzenie do Boga itd. Na takie działania szatan jest zbyt inteligentny żeby tak od razu. Jeśli temat cię ciekawi na wrzucie jest plik "moja żona była opętana" na innych stronach też to było . Wpisz w google. To mp3 rozmowa ks Jaroslawa Miedzybrodzkiego z pewnym małżeństwem. Ten ks jest egzorcysta. Rozmowa była kilka lat temu emitowana na antenie śląskiego radia archidiec katowickiej - radia eM


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pon 8:21, 21 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chermenegilda
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:53, 21 Wrz 2009    Temat postu:

Niedługo to nawet myślenie o zmarłym zostanie uznane za wywoływanie o charakterze okultystycznym;/ Jak jesteśmy przy historiach o duchach - niby zawsze wierzyłam, że są, ale jakoś nie odbierałam tej obecności jako "tu i teraz". Po śmierci mojego Taty, nim zdążyłam zadzwonić do jego siostry (jakieś 2-3 minuty od śmierci) ona już wiedziała, mówi, że będąc pod prysznicem, pod strumieniem gorącej wody, poczuła zimny dotyk - gdy do niej zadzwoniłam, właśnie stała z telefonem i miała dzwonić do mnie, pytać jak Tata. Da dni później, gdy weszła do kuchni, zobaczyła Tatę siedzącego przy oknie i patrzącego na osiedle - tak, jak wtedy, gdy czasem do niej przyjeżdżał. Potem zniknął. Jakieś 4 miesiące po śmierci do innej cioci dzwonił Tata dwa razy, choć jego telefon leżał wyłączony, zresztą nikogo, kto mógłby dzwonić, w tym czasie w domu nie było. Gdy odebrała, myśląc, że to ktoś z nas dzwoni, w sluchawce była cisza i się rozłączyło.
Gdy wróciliśmy ze szpitala z Mamą i Bratem, położyliśmy się spać - czułam wyraźny dotyk dłoni na policzku, taki sam charakterystyczny dla Taty gest, jak kilka dni przed śmiercią, gdy jeszcze był przytomny i na tyle silny, że się ze mną witał.

A co do opętań. Brat mojego kolegi, wówczas 18-letni, zabawiał się ze znajomymi w wywoływanie duchów i wzywanie szatana w pobliżu drzewa, na którym ktośtam się powiesił. Kilka dni potem wbiegł do domu roztrzęsiony, zapłakany, zaczął się ciąć nożem i pisać coś na ścianie w piwnicy, i tulić się do matki, płacząc, że szatan kazał mu się powiesić. Zawołano księdza, który poświęcił, pomodlił się, wszystko minęło, ale chłopak nie pamięta nic z tego, od tego czasu jest deko na bakier z Kościołem.

No choćbym nie wiem, jak chciała - wierzę. Może nieszczególnie ortodoksyjnie, ale wierzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 31, 32, 33  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 31, 32, 33  Następny
Strona 5 z 33

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin