Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wróżki, tarot, wróżby miłosne czyli o zagrożeniach duchowych
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 31, 32, 33  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:00, 29 Paź 2009    Temat postu:

A ty nie dokładaj kukułce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:17, 29 Paź 2009    Temat postu:

Aniąt,

Podaj mi definicję szczęścia, a powiem Ci, czy jestem szczęśliwa czy nie.

Nie rozumiem Cię.
Nie rozumiem, po co miałabym nosić pierścionek w momentach, w których go nie potrzebuję.


kukułko,

Przepraszam...
Zareagowałam tak, bo poczułam się zaatakowana niesprawiedliwie (poczułam się nie równa się z tym, że tak było w istocie!).
Może powiedziałam za dużo, ale w tym jest część prawdy - chwilami serio tak to odbieram (co znów nie oznacza, że tak jest. Pewnie nie jest, tylko mój chory umysł tak to widzi).
Jeszcze raz przepraszam.


Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Czw 14:24, 29 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18946
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:03, 29 Paź 2009    Temat postu:

powiem tak: mnie niektore linki kukulki czy innych osob bardz pomagaja i zrozumialam nieco glebiej istote niektorych spraw. nie mam tak czasu na wyszukiwanie nurtujacych mnie problemow, ale jak ktos mi poda "na tacy" to chetnie sie zaglebiam. zaowocowalo to w moim zyciu przewartosciowaniem niektorych spraw, spowiedzia generalna z calego zycia i poglebieniu mojej wiary. zatem ja osobiscie kukulce dziekuje. nie znam jej co prawda osobiscie( a chetnie poznalabym Mruga ) ale wydaje mi sie ze zyje wedlug tego co mowi i do czego jest przekonana a to nie jest postawa faryzejska.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagienka
pierwszy wykres



Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:09, 29 Paź 2009    Temat postu:

Smużka napisał:
Im więcej wiem, tym nieszczęśliwsza jestem i tym gorzej wygląda moje życie.


Taka refleksja mnie naszła, gdy to przeczytałam (nie traktuj tego osobiście, bo cytuję Twoje słowa jedynie dlatego, że akurat one odzwierciedlają moje przemyślenia, które zrodziły sie kilka miesięcy temu):

Też pewnego dnia doszłam do wniosku, ze im więcej wiem, tym trudniej mi w życiu... Myślałm intensywnie nad tym i doszłam do wniosku, że chyba na tym ma polegać dorastanie i po części dorosłość.
Dowiadujemy się coraz więcej, bo nasze umysły rozwijają się i są w stanie przyjąć coraz więcej nowych informacji, które wcześniej byłyby jedynie abstrakcją... A wiadomo, że nowa wiedza oznacza jakąś zmianę w życiu i jego aspektach, których akurat dotyczy. I to rodzi czasem taką refleksję, że zanim poznałam to i tamto, zanim dowiedziałam się tego czy owego, było mi łatwiej. Dlaczego? Bo nie musiałam ponosić tej odpowiedzialności, którą wniosły wraz z sobą nowe informacje...
Czy lepiej nie być obciążonym odpowiedzialnością i nie wiedzieć? A jeśli dzięki tym informacjom będę kiedyś miała szansę zmienić coś na plus w swoim życiu, to może warto oswoić odpowiedzialność?

Tyle (w skrócie) mojej refleksji...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:27, 29 Paź 2009    Temat postu:

dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie. Inna rzecz że tematy okultystyczno-egzorcystyczne to po prostu moja pasją, a jak to bywa z tematami szczególnie mnie fascynującymi- patrz np chusty, jakoś tak automatycznie się włączan w dyskusję. Jeśli komuś to przeszkadza to informuje że moim celem przeszkadzanie nie jest.


co do tego że im się więcej wie tym się jest bardziej nieszczęśliwym i tym pozornie gorzej dla nas... W istocie jest inaczej. Jeśli czegoś nie wiesz choć mogłas wiedzieć, bo np nie mieszkasz w buszu masz internet itd, to jest to niewiedza zawiniona(to nie ją wymyśliłam, to określenie używane w Kościele), a ona nie zmniejsza ciężaru moralnego winy. Zmniejsza go lub likwiduje tylko niewiedza niezawiniona (np ktoś mieszka od urodzenia w buszu i nie miał możliwości nawet słyszeć o Chrystusie więc nie ma grzechu nie chodząc na Mszę. Natomiast jak ktoś na religii nie słuchał ks np tylko gadał i potem nie wie że powiedzmy 1 listopada jest święto obowiązkowe to nie idąc na Mszę ma grzech mimo że nie wiedział. Bo gdyby słuchał to by wiedział- miał taka możliwość i jej nie wykorzystał. Prosząc mnie bym pewne ważne informacje w kwestii zagrożeń magia trzymała dla siebie, prosisz mnie o ułatwienie Ci zawinionej niewiedzy. Tego zrobić nie mogę. Argument że jeśli ci powiem coś o magii np to Ci popsuje humor, jest argumentem czysto emocjonalnym, którym ja się nie mogę sugerować w tym przypadku. Bo chrześcijanin jak nowi św Paweł ma nastawąć w porę i nie w porę. Czyli prawda czasem wymaga tego by innym niestety trochę zepsuć nastrój. Zresztą powołaniem chrześcijanina nie jest poprawianie humoru czy choćby jego niepsucie, ale pocieszanie czyli bycie drogowskazem do miejsca gdzie jest Ktoś Kto daje radość większą niż dobry humor.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:51, 29 Paź 2009    Temat postu:


A ja ostatnio sama poprosiłam kukułkę o podanie kilku linków bo dobre ma rozeznanie. Wyróżnia się tym, że sypie nimi jak z rękawa Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:20, 29 Paź 2009    Temat postu:

waleczna to nie ja. To moje google tak sypie:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:44, 29 Paź 2009    Temat postu:

kukułko, nie bądź zbyt skromna, ja mam takie samo google i jakoś nie sypie Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:47, 29 Paź 2009    Temat postu:

bo może raz sypie u mnie innym razem u kogo innego? Bo ja wiem jakie upodobania ma google Mruga ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19912
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:59, 29 Paź 2009    Temat postu:

po prostu wiesz, gdzie kliknąc, myślę też trochę dzięki katolikowi Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frejda
za stara na te numery



Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:46, 30 Paź 2009    Temat postu:

Smużka napisał:
Po ustnym z mikrobiologii zapomniałam go schować do kieszeni i gdy profesor uścisnął mi dłoń - nadział się na pierścionek, który na rzemyku miałam zakręcony wokół palca.
Wierzę, że Ciotka miała niezły ubaw - Ja zresztą też.


Jak to przeczytałam, to się przestraszyłam. Autentycznie ogarnął mnie strach.

Smużko, myślę, żę się trochę zagalopowałaś w swojej wierze w obcowanie Świętych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:59, 30 Paź 2009    Temat postu:

A co w takiej sytuacji:

Mój facet pisze pracę dyplomową, ale "pisze" to tylko teoria, bo wcale nie pisze - Nie umie sie zabrać. Im bardziej nalegam, proszę, upominam, tym większą agresja reaguje i tym bardziej nie pisze pracy!
Czy chcąc jego dobra oraz tego, żeby napisał wreszcie tą pracę - mam nadal upominać (wiedząc, że to zawsze przynosi odwrotny skutek?) czy też zacisnąć zęby i pozwolić, żeby sam decydował o tym, co i kiedy robi?
Po pół roku walki o tą pracę i o jego dyplom, jestem juz tak zrezygnowana, że odpuszczę chyba...

Moja mama chcąc dla mnie dobrze... namawiała mnie na neokatechumenat jako na najlepszą drogę do Boga. Nalegała wiele lat tak usilnie, że doprowadziła do tego, że nienawidzę neokatechumenatu całym sercem, a także do tego, że zupełnie przestałam chodzić do kościoła. Każde jej upomnienie rodziło we mnie bunt i agresję i przynosiło odwrotny skutek.
Wyprowadziłam się.
Mama zaakceptowała to, że nie chodzę do kościoła i już nawet przestała mnie pytać, czy idę, gdy akurat u nich spędzam weekend.

Gdy się wyprowadziłam, przez jakiś czas chodziłam do kościoła sama - omijając jedynie z dala wszystko co choć odrobinę było związane z neo (nawet księży neonowych na "zwykłych" mszach unikałam, bo tak nieznosiłam "neonowego slangu").

Mama wie, jaki skutek ma namawianie mnie.
Czy posiadając tą wiedzę i chcąc dla mnie dobrze - powinna zaprzestać namawiania? Czy też ze wzmożoną siłą mnie nawracać, bo przecież chce dla mnie dobrze i może za 101wszym razem jednak nie zaśmieję się jej w twarz, tylko grzecznie potruchtam do konfesjonału?

Czy moja mama grzeszy zaniedbaniem, gdy mnie nie nawraca?
Czy też grzeszy, gdy za jej sprawą coraz bardziej sie oddalam od KK?

Czy ja powinnam nalegać, by mój luby napisał pracę.. zanim się pobierzemy i zanim pojawią się dzieci, bo potem będzie mu szalenie trudno?

Pytam serio. Odpowiedzcie mi, proszę..

I choć emocje mówią mi co innego, to rozum chyba skłania sie ku temu, że mama nie powinna mnie nawracać, a ja nie powinnam nalegać, żeby Wojtek napisał pracę...

----------------------------
Frejda napisał:
Smużka napisał:
Po ustnym z mikrobiologii zapomniałam go schować do kieszeni i gdy profesor uścisnął mi dłoń - nadział się na pierścionek, który na rzemyku miałam zakręcony wokół palca.
Wierzę, że Ciotka miała niezły ubaw - Ja zresztą też.


Jak to przeczytałam, to się przestraszyłam. Autentycznie ogarnął mnie strach.

Smużko, myślę, żę się trochę zagalopowałaś w swojej wierze w obcowanie Świętych.


Ja mam inne zdanie na ten temat.

Tak samo jak nie mam schizofrenii, a moja Przyjaciółka nadal sądzi, że mam.

A czy nie są grzeszne piesze pielgrzymki do Częstochowy?
Przecież miliony ludzi wierzą w ten obraz bardziej niż w Boga!
Kupują mu złote suknie! Kupują bursztynowe naszyjniki....
Dziękują za uzdrowienie obrazowi, nie Maryji, nie Bogu...


Ale pewnie jestem uprzedzona, bo nie dano mi wiary w Maryję.
Moja Babcia była jej "zagorzałą fanką" - Musiała co roku być w Częstochowie, a przecież mogła się pomodlić nie wychodząc z własnego pokoju...

Nie myślicie, że taki kult obrazu jest także "bogiem cudzym".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:12, 30 Paź 2009    Temat postu:

upór twój czy twojego faceta nie jest wina tego kto namawia. Takie przerzucenie odpowiedzialności na namawiającego jest wygodne ale nie tedy droga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19912
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:18, 30 Paź 2009    Temat postu:

Smużko, na tej zasadzie nikomu nic nie możnaby powiedziec!
Też mam czasem załamanie rąk, jak mówię coś jak grochem o ścianę, ale nie znaczy to, że mam nie mówic. Zwłaszcza jak mi się coś jeszcze przypomni i chcę dopowiedziec, czy zwyczajnie się czegoś dowiem.

eidt:
a co z tym wszystkim mają wspólnego pielgrzymki do Częstochowy?
w tym nie chodzi o obraz, ale o coś zupełnie innego.


Ostatnio zmieniony przez strzyga dnia Pią 10:27, 30 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:34, 30 Paź 2009    Temat postu:

na podstawie czego wyrobilas sobie Smużko zdanie, że to wcale nie jest za daleko posunięty kontakt ze zmarłymi?- w tej sprawie z pierścionkiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 31, 32, 33  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 31, 32, 33  Następny
Strona 12 z 33

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin