Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

sumienie farmaceuty
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gościówa
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 22:08, 07 Lis 2007    Temat postu:

Aniąt napisał:

Natomiast jeżeli dojdzie w naturalny sposób do poczęcia dziecka, ale się ono nie zagnieździ, to nie ma tu świadomego działania człowieka, aby do tego zagnieżdżenia nie doszło, nie ma też świadomego wyrzucania tych dzieci!


Świadome, czy nie - jest konieczne, aby dziecko się poczęło.
W staraniach naturalnych zaprzepaszczenie kilku zarodków też jest konieczne. Tylko tym razem "z natury".

OK, rozumiem, że rozróżniasz co jest przypadkowym, "naturalnym" niezagnieżdzeniem, a co nieprzypadkowym. Ale zabicie kogoś przypadkiem to też ciężar dla sumienia. Jak to rozwikłać?

Dodatkowo - trudno powiedzieć, czy niezagnieżdżenie na skutek działania tabletek jest przypadkowe, czy zamierzone. Ktoś może łykać tabletki dla ich działania hamującego owulację. Wszystkie kobiety łykają je właśnie dlatego. A nie po to, żeby celowo nie dopuścić do zagnieżdżenia.

W tym sensie przypadkowe niezagnieżdżenie przy staraniach o dziecko to taki sam "wypadek przy pracy", jak przypadkowe niezagnieżdżenie przy staraniach o zablokowanie owulacji.

Cytat:

I znowu to nazewnictwo: jeśli czytają ten temat matki, które straciły dziecko, zapewne przykro im czytać o zarodkach idących na straty. Może tak więcej delikatności i wyczucia?


Przepraszam za to wyrażenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gościówa
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 22:11, 07 Lis 2007    Temat postu:

Aha, a jeszcze są takie pary, które starają się o dziecko długo. I leczą się, bo kobieta ma za krótką fazę lutealną. To takie starania właściwie też powinny obciążać sumienie małżonków. Bo oni wiedzą, że szansa na zagnieżdżenie jest mała, a mimo to doprowadzają do zapłodnienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19917
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:22, 07 Lis 2007    Temat postu:

Gościówa, przekręcasz.
Jak w ogóle możesz porównywać takie rzeczy?
Tu chodzi o świadomość - dobrowlny wybór. Jeśli poronienie nastąpi z powodu tabletek to jest to tylko i wyłącznie przeze mnie Ja podjełam taką decyzję i przez nią stało się to, co się stało.
W przypadku naturlanego poronienia nie mam na to wpływu. Jaką więc winę mogę ponosić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 51°17'N 22°52'E
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:24, 07 Lis 2007    Temat postu:

gościówa napisał:
Być może zapłodnienie in vitro jest akurat tak samo śmiercionośne jak zwykłe starania.

Różnica jest w osobie, która podejmuje decyzję o śmierci - w normalnych staraniach jest nią Bóg (uprawniony do tego jak właściciel życia człowieka), zaś w in vitro to człowiek - jakiś lekarz...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:44, 08 Lis 2007    Temat postu:

pinky, bardzo trafny komentarz. A swoją drogą ciekawa jestem, czy osoby decydujące się na in vitro myślą o tamtych swoich wyrzucoych lub zamrożonych dzieciach? Nie mogłabym cieszyć się dzieckiem ze świadomością, że jego bracia i siostry zostali tak potraktowani.

Historyjka z życia: moja koleżanka (bardzo wierząca, jak mi się zawsze do tej pory wydawało) powiedziała mi, że jej siostra zdecydowała się na in vitro mimo dyskusji i odradzania przez rodzinę. Powiedziałam, że rozumiem te rozterki, bo to przecież ogromny dylemat moralny. Na to koleżanka (tonem przedszkolanki tłumaczącej dziecku coś oczywistego): No coś Ty, wcale nie o to chodziło, tylko, że to tak dużo kosztuje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Czw 7:50, 08 Lis 2007    Temat postu:

strzyga napisał:
Tu chodzi o świadomość - dobrowolny wybór. Jeśli poronienie nastąpi z powodu tabletek to jest to tylko i wyłącznie przeze mnie Ja podjęłam taką decyzję i przez nią stało się to, co się stało.
W przypadku naturalnego poronienia nie mam na to wpływu. Jaką więc winę mogę ponosić?

Przemawia do mnie takie rozróżnienie.
gościówa napisał:
To takie starania właściwie też powinny obciążać sumienie małżonków. Bo oni wiedzą, że szansa na zagnieżdżenie jest mała, a mimo to doprowadzają do zapłodnienia.

Oni nie "doprowadzają do zapłodnienia" - nie mają wpływu na to, czy - mimo starań - zapłodnienie w ogóle nastąpi! A jeśli mają świadomość, że faza lutealna jest za krótka, to się leczą i próbują ją wydłużyć. Jeśli tej świadomości nie mają, to i obciążeniu sumienia trudno mówić (mogą się najwyżej dowiedzieć po fakcie i czuć się winni). Przy takim ujęciu każde starania powinny obciążać sumienie, bo przecież nigdy nie wiadomo, czy nie stracimy dziecka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:31, 08 Lis 2007    Temat postu:

No dobrze, ale zgodzicie się ze mną, że zalecanie kobietom, które w celach leczniczych biorą pigułki hormonalne, wstrzemięźliwości z powodu minimalnego ryzyka działania wczesnoporonnego jest grubą przesadą. Zachodzi przecież tu podobna sytuacja jak za krótka faza lutealna czy karmienie piersią. Intencją jest wyleczenie problemu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Czw 8:35, 08 Lis 2007    Temat postu:

A ktoś zaleca? Nie słyszałam - Kościół się chyba w takich sytuacjach nie czepia?
Z drugiej strony, gdybym była w takiej sytuacji, to być może sami z siebie postanowilibyśmy nieco bardziej uważać. Nie wiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:52, 08 Lis 2007    Temat postu:

Jak to kto? Na lmm nieraz to czytałam.
KK się nie czepia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:53, 08 Lis 2007    Temat postu:

novva napisał:
Z drugiej strony, gdybym była w takiej sytuacji, to być może sami z siebie postanowilibyśmy nieco bardziej uważać. Nie wiem.


ja tak samo.
słuchajcie, jak to jest w końcu z tym leczeniem? podobno są używane głównie te starsze skutecznie typy blokujące owulację , a wczesnoporonne są głównie nowsze (minipigułki)? ktoś wie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gościówa
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 9:16, 08 Lis 2007    Temat postu:

fiamma75 napisał:
No dobrze, ale zgodzicie się ze mną, że zalecanie kobietom, które w celach leczniczych biorą pigułki hormonalne, wstrzemięźliwości z powodu minimalnego ryzyka działania wczesnoporonnego jest grubą przesadą. Zachodzi przecież tu podobna sytuacja jak za krótka faza lutealna czy karmienie piersią. Intencją jest wyleczenie problemu.


O tym mówię. Intencją jest wyleczenie. Cel uświęca środki w tym wypadku. Ewentualne zapłodnienie i niezagnieżdżenie zarodka uważane jest za niechciany wypadek przy pracy.

Ale jeśli ktoś zażywa tabletki, żeby nie zajść w ciążę? Intencją jest niezapłodnienie. Cel uświęca środki. Ewentualne zapłodnienie i niezagnieżdżenie zarodka uważane jest za niechciany wypadek przy pracy.

A gdy ktoś ma za krótką fazę lutealną, dopiero to leczy, ale i tak współżyje bo chce mieć dziecko? Intencją jest zapłodnienie. Cel uświęca środki. Ewentualne zapłodnienie i niezagnieżdżenie zarodka uważane jest za niechciany wypadek przy pracy.

Ja nie widzę różnicy pomiędzy kwalifikacją tych 3 przypadków, naprawdę.

Bo to nie jest coś, nad czym tylko Pan Bóg panuje. Jak zdecyduję się współżyć zażywając tabletki leczniczo, do godzę się z możliwością wypadku przy pracy. Jest w tym moja decyzja. Jak zdecyduję się zażywać tabletki dla antykoncepcji, to oczywiście tak samo. Tak samo moją decyzją jest, że współżyję w fazie płodnej, mimo, że mam za krótką fazę lutealną.

Nb. Wiele razy czytałam np. na opoce, jak księża doradzali nie współżyć przy leczeniu hormonalnym. Dlaczego nie odradzają współżycia przy leczeniu za krótkiej fazy lutealnej u starających się?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 51°17'N 22°52'E
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:22, 08 Lis 2007    Temat postu:

Balansujesz gościówa po granicy moralności. Trzeba wziąć poprawkę na to, że grzech jest czynem świadomym(!) i to wyznacza różnicę w podanych przez Ciebie przypadkach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:53, 08 Lis 2007    Temat postu:

aż się zjeżam czytając o tych zarodkach i wypadkach przy pracy! gościówa, przepraszałaś za takie wyrażenia i co z tego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19917
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:54, 08 Lis 2007    Temat postu:

Gościówa: cele są inne wbrew pozorom.
Leczenie - chcę mieć dzieci, chcę się wyleczyć.
Antykoncpejca - nie chcę mieć dzieci za wszelką cene.

Cytat:
Intencją jest wyleczenie

Cytat:
Intencją jest niezapłodnienie


Nie wrzuca się do jednego worka takich dwóch osób. Ich cele są sprzeczne. [/b]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatifnat
pierwszy wykres



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 12:55, 08 Lis 2007    Temat postu:

Hmm... może sumienie farmaceuty powinno się jeszcze bardziej uwrażliwić skoro tabletki antykoncepcyjne o 30% maja powodować ryzyko zawału u kobiet.
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 14, 15, 16  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 9 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin