Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

brak ochoty na dziecko?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:46, 02 Sie 2006    Temat postu:

[quote="juka mnie osobiście żaden duchowny ani świecki członek kościoła nie powiedział że moje miejsce jest przy garach, a nie na podyplomówce. wręcz przeciwnie, raczej dostawałam wsparcie.[/quote]

no jak to przeciez przed slubem musialas oswiadczyc ze chcesz miec dzieci - inaczej slubu bys nie dostala !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:00, 02 Sie 2006    Temat postu:

tego to akurat nie pamiętam... ale pewnie tak Very Happy . jakby się okazało że ja nie chcę a mój mąż tak, to byłby kłopot, lepiej to wyjasnić zawczasu.
ale ja miałam na myśli coś innego: "niestety w pojęciu kościoła jest to jedyna droga" - tego nigdy nie usłyszałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:20, 02 Sie 2006    Temat postu:

juka napisał:
tego to akurat nie pamiętam... ale pewnie tak Very Happy . jakby się okazało że ja nie chcę a mój mąż tak, to byłby kłopot, lepiej to wyjasnić zawczasu.


nie martw sie to jest spisane i musialas sie pod tym podpisac

a tak wogole aby cos wyjasnic sobie z przyszlym mezem to nie potrzebujesz do tego księdza

Cytat:

ale ja miałam na myśli coś innego: "niestety w pojęciu kościoła jest to jedyna droga" - tego nigdy nie usłyszałam.

posiadanie dzieci w malzenstwie tak !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:32, 02 Sie 2006    Temat postu:

teraz już nie wiem czy chodzi ci o jedyną drogę rozwoju kobiety, czy o cele małżeństwa Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18953
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:39, 02 Sie 2006    Temat postu:

espree kiedy sie zdecydowac na dziecko? wtedy jak uznasz, ze tak bardzo sie kochacie, ze chcecie aby z tej wielkiej milosci pojawil sie nowy czlowiek Wesoly ja powiem ze swojego doswiadczenia: zawsze chcialam miec dziecko po slubie, co prawda chcialismy zaczac staranka w grudniu ale amelka sama sie pojawila w pazdzierniku na szczescie sie tak stalo, bo gdybym zaszla w ciaze w grudniu nie udaloby mi sie zrobic tego wszystkiego czego dokonalam Wesoly wiec Pan Bog wiedzial co robi bazujac na I fazie przez te 9 miesiecy dojrzewalam do tego, ze bede mama.po bardzo lekkim porodzie nie moglam sie odnalezc w tej roli, niby kochalam swoje dziecko ale jednoczesnie ciezko mi bylo przyzwyczaic sie do tej mysli, ze juz jest nas 3 i ze tego nie da sie odkrecic. uswiadomilam sobie ogrom odpowiedzilanosci za to dziecko, za kazdy moj krok, ktory wplynie albo na jej psychike albo na jej wychowanie. do tego doszlo wykanczajace karmienie piersia, niewyspanie, rady wszytskich zyczliwych i wpadlam w baby blues. nie zycze nikomu takiego stanu, cos okropnego. nie dziwie sie tym matkom, ktore popelniaja samobojstwa albo ktore robia krzywde swoim dzieciom. tego, co dzialo sie w moje glowie, jakie tam sie klebily mysli nie chce opisywac. dobrze, ze mam kochanego meza, ktory wzial wszystkie obowiazki domowe na siebie, wspieral mnie, mowil tone komplementow, robil drobne prezenty i tak powolli odzyskalam normalna chec zycia. a teraz... jestem najszczesliwsza osoba na ziemi, kochamy ja do szalenstwa, patrze na nia i widze oczy mojego meza, jego usmiech i tak sie ciesze, ze jest nas 3 ... Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:41, 02 Sie 2006    Temat postu:

juka napisał:
teraz już nie wiem czy chodzi ci o jedyną drogę rozwoju kobiety, czy o cele małżeństwa Confused


ok to sie okresle
jedyna sluszna droga kobiety w małżeństwie wg Kosciola wiedzie przez macieżyństwo czy to sie kobiecie podoba czy nie i to macierzysnstwo jest jej najważniejszą rolą (tu patrz kolejnosc w liscie JPII ktory przytoczylas)

kwestia jest taka że nie wszystkie kobiety tak uważają
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:23, 02 Sie 2006    Temat postu:

hmmm

kiedys czytając Pismo sw natknęłam sie na taki fragment, to z jakiegos listu..
chodziło mniej wiecej o to , ze kobiety beda zbawione przez rodzenie dzieci, czy cos takiego..

... a ja szukałam w tym momencie umocnienia mojej decyzji o NPR... i na taki fragment mnie Pan Bóg nakierował.......


wiem wiem, to moze wyrwane z kontekstu tak brzmiec, niemniej jednak cos tu w tym jest...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:35, 02 Sie 2006    Temat postu:

Dona - w St rodzenie dzieci to był zank przychylności Boga, "łono zamknięte" Jego obrazy....
dziś tak tego nikt już nie interpretuje.. to kwestia tamtej kultury
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:53, 02 Sie 2006    Temat postu:

ale to był Nowy Testament...

po ST nie siegam jakos..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:50, 03 Sie 2006    Temat postu:

heh no to zwalmy na ciąg dalszy semityzmu i kultury żydowskiej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10140
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:55, 06 Sie 2006    Temat postu:

fresita napisał:
espree kiedy sie zdecydowac na dziecko? wtedy jak uznasz, ze tak bardzo sie kochacie, ze chcecie aby z tej wielkiej milosci pojawil sie nowy czlowiek Wesoly ja powiem ze swojego doswiadczenia: zawsze chcialam miec dziecko po slubie, co prawda chcialismy zaczac staranka w grudniu ale amelka sama sie pojawila w pazdzierniku na szczescie sie tak stalo, bo gdybym zaszla w ciaze w grudniu nie udaloby mi sie zrobic tego wszystkiego czego dokonalam Wesoly wiec Pan Bog wiedzial co robi bazujac na I fazie przez te 9 miesiecy dojrzewalam do tego, ze bede mama.po bardzo lekkim porodzie nie moglam sie odnalezc w tej roli, niby kochalam swoje dziecko ale jednoczesnie ciezko mi bylo przyzwyczaic sie do tej mysli, ze juz jest nas 3 i ze tego nie da sie odkrecic. uswiadomilam sobie ogrom odpowiedzilanosci za to dziecko, za kazdy moj krok, ktory wplynie albo na jej psychike albo na jej wychowanie. do tego doszlo wykanczajace karmienie piersia, niewyspanie, rady wszytskich zyczliwych i wpadlam w baby blues. nie zycze nikomu takiego stanu, cos okropnego. nie dziwie sie tym matkom, ktore popelniaja samobojstwa albo ktore robia krzywde swoim dzieciom. tego, co dzialo sie w moje glowie, jakie tam sie klebily mysli nie chce opisywac. dobrze, ze mam kochanego meza, ktory wzial wszystkie obowiazki domowe na siebie, wspieral mnie, mowil tone komplementow, robil drobne prezenty i tak powolli odzyskalam normalna chec zycia. a teraz... jestem najszczesliwsza osoba na ziemi, kochamy ja do szalenstwa, patrze na nia i widze oczy mojego meza, jego usmiech i tak sie ciesze, ze jest nas 3 ... Wesoly


fresita, mąż chce mieć dziecko za jakieś 2-lata, ja chcę przed 30stką. ale z mojej strony to jest trochę takie wyznaczanie sobie dość odległego terminu, który zresztą można w dowolnym momencie przesunąć.... no nie wiem.... mam nadzieję, że mi się "zachce" w pewnym momencie....
bo ja chyba tej "nieodwracalności" się boję... a może czegoś jeszcze... nie wiem... Yellow_Light_Colorz_PDT_33
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:16, 06 Sie 2006    Temat postu:

ja też bałam się nieodwracalności, espree... i powiem ci w tajemnicy że dzieci naprawdę zmieniają życie NIEODWRACALNIE Laughing
tylko że dla mnie ta zmiana okazała się w rezultacie fantastycznym doświadczeniem, którego dzisiaj nie zamieniłabym na nic innego Yellow_Light_Colorz_PDT_06 . pewnie, można żyć sobie wygodnie, spokojnie, wydawać tylko na siebie i czytać ciekawsze książki niż "czerwony kapturek" Mr. Green . i to też jest ok. ale ja wolę patrzeć jak rosną, płakać kiedy stawiają pierwszy kroczek, śmiać się z cudacznych pytań i kochac, kochac , kochać - mam 3x więcej miłości niż gdybyśmy ich nie mieli Laughing !
nawet za cenę iluśtam nieprzespanych nocy, wycierania cudzych nosów i tyłków i znoszenia napadu złości dwulatka Yellow_Light_Colorz_PDT_07 i pewnie jeszcze innych rzeczy, które przede mną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mada
pierwszy wykres



Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 8:45, 07 Sie 2006    Temat postu:

juka napisał:
ja też bałam się nieodwracalności, espree... i powiem ci w tajemnicy że dzieci naprawdę zmieniają życie NIEODWRACALNIE Laughing
tylko że dla mnie ta zmiana okazała się w rezultacie fantastycznym doświadczeniem, którego dzisiaj nie zamieniłabym na nic innego Yellow_Light_Colorz_PDT_06 . pewnie, można żyć sobie wygodnie, spokojnie, wydawać tylko na siebie i czytać ciekawsze książki niż "czerwony kapturek" Mr. Green . i to też jest ok. ale ja wolę patrzeć jak rosną, płakać kiedy stawiają pierwszy kroczek, śmiać się z cudacznych pytań i kochac, kochac , kochać - mam 3x więcej miłości niż gdybyśmy ich nie mieli Laughing !
nawet za cenę iluśtam nieprzespanych nocy, wycierania cudzych nosów i tyłków i znoszenia napadu złości dwulatka Yellow_Light_Colorz_PDT_07 i pewnie jeszcze innych rzeczy, które przede mną.


czuje dokładnie to samo, i uwazam ze dziecko to najcudowniejsza rzecz na swiecie. jednak jego cena jest tez niezwykle wysoka. i chyba dlatego na razie nie stac mnie na drugie (nie mam na mysli finansow oczywiscie)

od 3 tyg. dziecie jest u babci, a ja nie moge sie odnalezc w takiej codziennosci bez dziecka. dziecko zmienilo mnie nieodwracalnie!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bryzejda
pierwszy wykres



Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:38, 02 Maj 2008    Temat postu:

Witam wszystkich,
cieszę się, że trafiłam na ten wątek, nie jestem osamotniona
Jestem w związku małżeńskim niecały rok więc można powiedzięć, że na dzieci jeszcze czas. Ale niestety Szanowni Rodzice naciskają, już by wnuczęta chcieli hehe
Ale ja jakoś ochoty na dziecko nie mam, mimo że zbliża się kryzysowy wiek 30-sty Confused
Tak, tak mam 28 lat i instynktu macierzyńskiego ani widu ani słychu.
Denerwują mnie wręcz te wszystkie zdjęcia małych dzieci od znajomych i zachwyty nimi: jaki śliczny bobasek itp. Wcale nie uważam żeby były śliczne i nie mam ochoty się takim "maleństwem" opiekować Wsciekly
denerwują mnie dzieci na ulicy i u znajomych.
Chyba ze mną jest coś nie tak Smutny Nie mam daru opiekuńczości (może powinnam urodzić się facetem hehe )
Ps. na szczęście mojemu mężczyźnie też tak bardzo na potomku jeszcze nie zależy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:06, 02 Maj 2008    Temat postu:

Spokojnie, widać jeszcze nie nadszedł odpowiedni czas dla Was Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin