..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Nika12321

Mam duży problem. W lipcu mam operację, więc ciąża jest ewidentnie wykluczona. W tym miesiącu przesunął mi się okres o 8 dni w stosunku do średnich 30 dni (a wakacje dopasowywałam tak, żeby nie mieć takiej sytuacji, jaką prawdopodobnie będę miała). Mierzyłam, żeby na miesiąc miodowy pojechać po wyznaczeniu III fazy, a tutaj organizm zrobił mi ewidentnie psikusa. Jeszcze się Was poradzę na chwilę przed, jeżeli coś się będzie dało odczytać na podstawie wyników.

Moja wątpliwość brzmi tak:
Lecę do ciepłego kraju za dwa tygodnie i widząc po moich poprzednich wykresach, akurat na przełomie wyjazdu będzie albo szczyt śluzu, albo śluz, albo zwyżka temperatury. Co w przypadku, gdy np. wyznaczę szczyt, pojadę na wakacje (albo na wakacjach uznam, że mam szczyt śluzu), zmierzę 3 wyższe temperatury i to będzie błąd w pomiarze?
Skąd mam wiedzieć, czy np. te 0,2 stopnia to nie będzie skok temperatury związany z wyjazdem (np. zmiana klimatu = skok temperatury ciała) i faktycznie w teorii mógł być szczyt śluzu, ale się jajeczkowanie przesunie o kilka dni, znów zacznie się wydzielać śluz (po teoretycznym skoku, który błędnie zinterpretuję)?

Nie wiem czy mnie rozumiecie. Pokażę na przykładzie:
dzień 18 36,5
dzień 19 wylot szczyt śluzu 36,5
dzień 20 36,7 śluz gorszej jakości niż 20 dnia
dzień 21 36,7 śluz gorszej jakości niż 20 dnia
dzień 22 36,7 śluz gorszej jakości niż 20 dnia
dzień 22 36,7 śluz gorszej jakości niż 20 dnia

Czy dla Was to jest pewność, że jest III faza czy jest szansa, że skok był z powodu zmiany klimatu, i temperatura podstawowa w tym klimacie to 36,7 (równoważna 36,5 w naszym)? Bo co jeżeli temperatura nie skoczyła pomimo tego 36,7, a 5 dnia np. śluz znów będzie jak białko jajka?

Tak chciałam uniknąć takich dylematów, zwłaszcza, że to będzie miesiąc miodowy, a tu taka kicha

Muflon

Trudno przewidzieć, jak zmiana klimatu i/lub strefy czasowej wpłynie na temperaturę. Na pewno w takiej sytuacji, jak piszesz, ostrożniej byłoby uznać, że przez pierwsze kilka dni wyjazdu temperatury mogą być zaburzone. Niestety nawet jeśli temperatura utrzymałaby się na tym wyższym poziomie przez więcej niż 3 dni, moim zdaniem nie byłoby 100% gwarancji, że to III faza, a nie podwyższenie spowodowane zmianą otoczenia...

Też bym się w takiej sytuacji obawiała błędu, bo odkładam bardzo na poważnie. Na wyjazdach rozstrzygam wątpliwości w interpretacji na niekorzyść „ryzykowania”. Takie uroki metod naturalnych...

Mirabelka

A wyjeżdżałaś już kiedyś robiąc obserwacje? Dla niektórych nawet wyjazd nad morze może wszystko pokręcić, mi na przykład dalekie, zagraniczne wyjazdy albo zaburzają tylko odrobinę, albo w ogóle.

No ale niestety, tego nigdy się nie da przewidzieć... Nawet jeśli prowadzisz obserwacje od dawna, to niczego na 100% nie można zaplanować. Pamiętam, że kiedy zaczynałam prowadzić obserwacje (i to na długo przed ślubem), było to dla mnie stresujące, więc dla osób, które odkładają nie jest to łatwa sytuacja.

Muflon

A tak w ogóle to mam wrażenie, że liczenie przed urlopem, że cykl się dobrze ułoży, to gwarancja rozczarowania.

Odkąd pamiętam, wyjazd nad jakąkolwiek wodę to była gwarantowana @. Wsciekly

Nika12321

Hmmm, mierzyłam idealnie, żeby wyszło. Tylko, że cykl wcześniej wyszło jak wyszło, to inna sprawa. Szkoda mi bardzo, bo to miesiąc miodowy.

@ gwarantowany czyli miałaś III fazę, więc niepłodną, u mnie będzie pewnie cały wyjazd I faza, ewentualnie potem II, bo czytałam, że w przypadku zmian w pierwszej fazie pierwsza się przedłuża, w trzeciej trzecia się skraca. Mi się to sprawdziło miesiąc temu

Muflon

Chodziło mi bardziej o to, że jak byłam nastolatką i fazy cyklu mnie nie interesowały, za to chciałam sobie popływać w morzu, to tak mi się zawsze poprzesuwało, że nici z tego. A teraz też bywa różnie, np @ na początek (i do tego na jedyne kilka dni wyjazdu zaplanowane nad morzem

) i zaraz II faza.

Szkoda, że tak Ci wyszło. NPR jest pod tym względem do bani. Smutny

Nika12321

NPR wcale nie jest takie świetne. To co, teraz na swoim miesiącu miodowym mam nie pić alkoholu, wstawać codziennie o 5:45 i chodzić spać wcześnie, żeby były miarodajne wyniki Smutny

?

Mirabelka

Uroki npr... U nas teraz na przykład zbliża się parodniowy urlop, a tu jak na złość 3 faza się spóźnia Mruga

No ale rozumiem Twoje rozczarowanie, jeśli chodzi o podróż poślubną.

Muflon

Oczywiście, że NPR nie jest bez wad. To, o czym piszesz, to jedna z nich - czasem trzeba wybierać między swobodnym trybem życia a czytelnym wykresem.

Dla wielu osób NPR to najlepszy wybór, ale to nie znaczy, że to metoda idealna. Chyba mało tu znajdziesz opinii, że NPR jest zawsze wspaniały i bez wad...

Ale nie musisz wstawać o 5:45 - wystarczy budzik, termometr, i spać dalej. Mruga

Nika12321

W teorii tak, ale na wakacjach all inclusive będę musiała chodzić wcześniej spać i nie pić alkoholu

fiamma75

Nikt Cię nie uprzedził o wadach npr?

A co do alkoholu - skąd wiesz - u mnie nie wpływa (oczywiście nie chodzi mi o totalne ululanie), nie wpływa też późne pójście spać.

heidi

Brzydka NPR-owa rzeczywistość.

NPR jest wygodny głównie u kobiet z regularnymi cyklami, spokojnym trybem życia, bez unikania ciąży na 100% (z możliwie długą I fazą).

Jakbyś się nie starała, wyjdzie, jak wyjdzie...

Muflon

Nika12321

No właśnie ja na 100% nie mogę zajść w ciążę. Słabo to widzę, nie wiem jak mąż zareaguje Smutny

A tak z ciekawości, jak długo przyjmowałyście 1. fazę z względną chęcią niezajścia w ciążę?

Muflon

Ja się parę razy odważyłam max do 5 dc, ale generalnie z I fazy (w sensie orto-NPR) nie korzystamy...