..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Iskra

Tilia, na pierwszej stronie mojego watku wykresowego ika mnie przekonywala do mierzenia nie w ustach. Teraz mierzę w pochwie i mam ładniejsze wykresy Mruga

Mozesz spac z otwartymi ustami czy cokolwiek i juz będzie inna temp .
We wszelkich poradniikach piszą aby NIE mierzyć pod pachą. Ja bym na Twoim miejscu nie ryzykowała nawet przy czytelnych wykresach Wesoly

tilia

Nie będę ryzykować Mruga

Teraz dzieci z tego nie będzie

Na razie to tylko eksperyment... może w ramach następnego eksperymentu pomierzę w pochwie albo w odbycie? hm trudno mi się do tego przekonać, ale może może... tylko nie wiem jak wtedy utrzymywać w czystości termometr? Kiedy go myjesz?

Iskra

Codziennie. A czy rano czy wieczorem to różnie.
W każdym razie ja tez nie mogłam sie przekonać, a teraz juz to dla mnie takie nic specjalnego Mruga

kap

Ja próbowałam w każdym z miejsc i zostaję przy ustach, na razie się sprawdzają Mruga

, gdzie indziej to hmm...dziwnie mi się termometr wkładało Zawstydzony

No i temp są dużo wyższe niż w ustach, a że moje niskie są i tak dość wysokie to by mi skali brakło

Miśka

kap mam to samo Wesoly

chociaż raktalnie to jeszcze mogłabym, ale waginalnie odpada. Tak już mam. Dlatego niezmiennie żałuję, że wychwalanego przez dziewczyny kubeczka nie dam rady zainstalować Smutny

Na szczęście usta sprawdzają się dobrze.

kap

To u mnie chyba na odwrót jak już miałabym wybierać... ale i tak miałam wrażenie, że sobie krzywdę zrobię no i nie wiem jak głęboko

w ustach dłużej mierzy i trzeba uważać, żeby nie wypadł, też średnio wygodne, ale cóż... z trojga złego Mruga

Busola

a ja zmieniłam ostatnio i mierzę w pochwie i nadal mi się to nie podoba Smutny

i czuję się z tym niekomfortowo, ale w ustach wychodziły mi tempki zaburzone, bo często spałam z otwartymi ustami

tilia

A właściwie w te ciasne otwory to jak głęboko wkładać? Mój termometr się szybko rozszerza, wiec za głeboko nie wejdzie...

Też właśnie mam opory...

kap

Ja nawet nie wiem jak śpię, możliwe że też z półotwartymi ustami... ale i tak mam wysokie temp więc może jest ok...ale jak przyjdzie co do czego to chyba będę się stresować czy napewno wszystko jest dobrze zmierzone...może powinnam się przerzucić... ale mnie boli mierzenie poza ustami Confused

tilia

To może boleć? OO !! Smutny

myślałam, że to po prostu niekomfortowe...

kap

No może przesadziłam, kwestia przyzwyczajenia pewnie...ja próbowałam raz, ale ekhm...nie jestem, że tak powiem rozciągnięta Embarassed

i wkładanie termometru nie jest fajne... Wstyd

koszatniczka

eee no co wy, nie straszcie tilii Mruga

ja mierzę w pochwie, rozciągnięta nie jestem ale sięgam

i nic nie boli, chyba żebyś jakoś bardzo zamaszyście go wkładała

kap - a jakiej wielkości masz ten termometr?

Acayra

Dziewczyny, nie przesadzacie z tymi obawami? A tamponów używacie? Aż wzięłam swój termometr, żeby zobaczyć jaki jest "duży". W najwęższym miejscu ma 3 mm, w najszerszym 1,5 cm. Przy mierzeniu w pochwie wsuwa się go jak najgłębiej się da - na ok. 6 cm, z czego połowa tej długości to najwęższy odcinek termometru (max 5 mm). Przy mierzeniu w odbycie, termometr wsuwa się raptem na 1-1,5 cm. Dla porównania wymiary tamponów: szerokość 1-1,5cm, długość min. 4 cm.

buba

Dla mnie mierzenie w pochwie to żaden problem, wiadomo na początku musiałam się przełamać, ale tak samo było z badaniem szyjki, tamponami itp. Mruga

Pod pachą bym się bała.

tilia

No właśnie nigdy nie używałam tamponów

chociaż teraz sie okazuje że pewnie bym mogła, bo pani gin. badała mnie ostatnio waginalnie palcem... Ale i tak się trochę boję prób tamponowych - w sensie czy to czasem we mnie nie zostanie i chyba nie czuję jakiejś większej potrzeby tego sprawdzać