..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kap

Ja jeszcze w tym samym dniu w którym się zaręczyliśmy i ustaliliśmy pierwotną datę ślubu, zerknęłam do kalendarza, żeby sprawdzić prognozy...

i się cieszyłam, bo to był bezpieczny termin

ale musieliśmy go przesunąć i teraz jest na styk, albo okres albo II faza...nie wiem co gorsze

Iskra

ja przy moich cyklach musiałam grać w ruletkę Mruga

Miśka

kap u nas wypadał (według moich statystyk) akurat początek III fazy. Ale statystyki wzięły w łeb, bo pojawiły się przedwcześnie podwyższone w liczbie trzech. I im bardziej wpatrywałam się w śluz, tym bardziej się rozciągał, akurat wtedy, gdy powinien gęstnieć

Chyba wolałabym już samą @ Mruga

tilia

U mnie też będzie ruletka

na szczęście bóle pierwszego dnia @ mam raczej rano koło 2 godzin.

kap

Ja 1 i 2 dzień jadę na tabletkach, bo inaczej nie da się żyć. I głównie dlatego nie chcę, żeby tak wypadło. Nie wiem czy biorąc ibuprom (ten mocniejszy 400g chyba) można pić alkohol-a przynajmniej lampkę szampana. No i mało komfortowo się będę czuć i zastanawiać czy mi coś nie przecieka, zwłaszcza w białej sukience

począwszy od 3 dnia spoko-brzuch nie boli, krwawienie słabe, mogę iść na takie ustępstwo

buba

Ja już po wyznaczeniu daty ślubu sprawdzałam prognozy. Mruga

Póki co będzie albo owulacja albo początek III fazy, oby nie okres, bo mam tak silne krwawienia, że ja tego nie widzę. Mruga

kap

Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja robiłam takie prognozy

kap

Czy możecie spojrzeć na wykres? [link widoczny dla zalogowanych]
Szczyt sluzu zaznaczyłam wczoraj- jego jakość była gorsza niż przedwczoraj, ale jednak jakąś rozciagliwa grudkę znalazłam więc na wszelki wypadek przesunęłam na wczoraj (wg Rotzera raczej przedwczoraj powinnam ale tak bezpieczniej) Zastanawiam się czy powinnam temp z 13 i 14dc zaznaczyć jako pp a dziś 1 w kółku? Nie wiem czy ta wczorajsza nie jest zaburzona ale jest podobna do tej z przedwczoraj więc może nie jest Wesoly

Czy jednak normalnie dziś skok i poziom podst 36,71?
Im bliżej praktycznego zastosowania npru tym mam więcej wątpliwości czy dobrze to będę wyznaczać i nie robić niepotrzebnych "zapasów" dni.

kap

Czy możecie spojrzeć na wykres? [link widoczny dla zalogowanych]
Szczyt sluzu zaznaczyłam wczoraj- jego jakość była gorsza niż przedwczoraj, ale jednak jakąś rozciagliwa grudkę znalazłam więc na wszelki wypadek przesunęłam na wczoraj (wg Rotzera raczej przedwczoraj powinnam ale tak bezpieczniej) Zastanawiam się czy powinnam temp z 13 i 14dc zaznaczyć jako pp a dziś 1 w kółku? Nie wiem czy ta wczorajsza nie jest zaburzona ale jest podobna do tej z przedwczoraj więc może nie jest Wesoly

Czy jednak normalnie dziś skok i poziom podst 36,71?
Im bliżej praktycznego zastosowania npru tym mam więcej wątpliwości czy dobrze to będę wyznaczać i nie robić niepotrzebnych "zapasów" dni.

heidi

Ja bym poczekała, jakie będą kolejne 1-2 pomiary - sytuacja powinna się wyklarować Mruga

emma

Jak dla mnie to obecnie jest tak:
13 dc. to pp i szczyt śluzu
14 dc to pierwsza wyższa. Ok, ok, zaznacz sobie już że to tu szczyt. Ale dla mnie grudka to zbity już bj czyli przechodzący w mniej płodny czyli jyż po szczycie. Ale jak chcesz się lepiej czuć to ok Mruga

15 to druga wyższa a dla ciebie pierwsza Mruga

A jak dalej to wyjdzie..

tilia

Chyba cały czas nie zamierza iść w górę? Mruga

Pojutrze się wszystko okaże.

PS. Ostatnio stwierdziłam, że z moim zespołem napięcia to ja nie chcę ślubu w 3 fazie...

kap

Ja też raczej bym zaznaczyła ten 13dc za szczyt, ale jak tak myślę jakie by to mogło mieć konsekwencje w przyszłości to się waham Razz

bo nie wiem czy te 36,71 to nie pojedynczy wybryk a dzień później zaburzona... zobaczymy jak to dalej będzie Mruga

A ja się obawiam ślubu w 1 dniu @ .... Confused

kap

Czy możecie mi coś poradzić, co zrobić z pomiarami przy pracy na nocne zmiany. Zdarzają mi się w pracy nocne zmiany 19-7.00, wracam i kładę się spać i wstaję różnie, czasem po 3h, czasem po 5, raz spałam prawie 8. No i to nie jest taki twardy nocny sen, zdarza się przebudzić. I nie wiem kiedy pomiar będzie najbardziej wiarygodny. Wiem, że wg zasad należy mierzyć po najdłuższym śnie w ciągu dnia. Ale po tych 3,4 czy 5h to temp wychodzą zaburzone. A nie umiem spać na siłę.
Aktualnie jestem na początku cyklu więc jutro i pojutrze kiedy wrócę po nocce i będzie zaburzona temp to ostatecznie nie będzie tragedii, ale w przyszłym tyg będę w 15, 16 i 17dc a to potencjalne dni na skok. I wtedy nie będę wiedziała czy ta wys temp to tylko zaburzenie czy jednocześnie efekt skoku. Niby można czekać kolejne 3 dni, ale to znów sobie człowiek skraca 3fazę...
Wiem, że każdy organizm jest inny, ale może macie jakieś wskazówki jak to zrobić, żeby temp bardziej wiarygodna była?

krówka

Szkoda ze nie badasz szyjki jeszcze?
Ja pracowałam na nockach 22-6.00 potem przychodziłam do domu. Kladłam się spać w pizamie do łózka, bo jak kimałam sobie byle jak to nic mi to nie dawało.
Mierzyłam jak się budziłam ale miałam budzik ustawiony na jakąs tam godzinę ok. 5h snu. W zasach jest inaczej można po spoczynku badać temperaturę.

Temperaturę należy mierzyć codziennie, o podobnej porze. Dopuszczalna różnica czasu pomiędzy skrajnymi, rannymi pomiarami może wynosić półtorej godziny, jeżeli najpóźniejszy pomiar został wykonany do 7.30. Na karcie cyklu zapisuje się porę mierzenia (np. 5-6.30, 6-7.30). Wyniki pomiarów spoza przyjętego przedziału czasowego należy nanosić na kartę cyklu z adnotacją o porze mierzenia. Jeśli ich wartości odbiegają wyraźnie od pomiarów sąsiednich, należy je uznać za pomiary zakłócone.Miarodajne są też pomiary dokonywane o innej, nie rannej, ale stałej porze. Koniecznie musi je poprzedzać minimum godzinny bierny odpoczynek (nie trzeba spać). Można mierzyć temperaturę przez cały cykl np. o 20:00 po godzinnym, biernym odpoczynku w fotelu.Warto mierzyć temperaturę również wtedy, gdy nie ma możliwości zachowania stałej pory. Kobietom pracującym w trybie zmianowym również udaje się prowadzić czytelne wykresy temperatury. Podstawowa temperatura ciała osób, które są w stanie pracować na zmiany, dostosowuje się do ich trybu życia.
cyt. z iner.pl

Zaznaczałam jako zaburzona u siebie ale był czytelny wykres. Starałam się skupiac uwagę na inne czynniki śluz, szyjka i jeszcze inne obj,

Praca zmianowa jest trudna sama w sobie i jeszcze do tego prowadzic wykres. Współczuje.