..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Kryśka

Na święta jedziemy do rodziny męża - ponad 600 km.W zeszłym roku nie pojechaliśmy, bo była ciężka zima i na drogach niebezpiecznie, ale w tym roku taka wymówka nie przejdzie. Czeka nas 8-9 godzin jazdy w jedną stronę Confused

Uprzedzam pytanie: bezpośredniego pociągu nie ma.
Nie wypada zwalać się na gotowe, więc jedziemy 2 dni wczesniej, zeby pomóc w zakupach, sprzątaniu, gotowaniu itd. A po tych świętach będziemy bardziej zmęczeni niż przed nimi.

micelka

No cóż, Olu, w takim razie życzę, aby Ci szybko minęły te święta... Mruga

sagitta

Juka, z opóźnieniem ale w końcu wysyłam obiecany przepis:
Łamańce:
3 szklanki pszennej mąki,
12,5 dag masła (ok.1/2 kostki)
5 łyżek cukru,
8 żółtek,
2 łyżki słodkiej śmietanki.
Zagnieść ciasto, cienko rozwałkować i wykrawać kieliszkiem do wina, ciasteczka ułożyć na wysmarowanej blasze, upiec na złoty kolor.
Uwaga! Łatwo spalić.

Mak:
2 szklanki maku opłukać zimną wodą, odcedzić na gęstym sitku, sparzyć, odstawić na parę godzin, aż napęcznieje,znowu odcedzić i zemleć kilka razy,albo utrzeć w makutrze z dodatkiem pół szklanki cukru,potem prażyć dodając kilka łyżek miodu i odrobinę masła,dodać bakalie,przełożyć do salaterki i schłodzić.

W związku z tym, że poprosiłam o ten przepis, zostałam oddelegowana do przygotowania na Wigilię Wesoly

W tym roku moja teściowa wpadła na pomysł, że zamiast nas ganiac po trzech wigiliach (moi rodzice, jedni i drudzy dziadkowie męża), zrobi Wigilię składkową u siebie na........ 30 osób (moi rodzice i siostry + rodziny rodziców mego lubego) Już się boję........

Niania

ja do maku dodaję jeszcze trochę bitego białka, a bakalie to też skórka pomarańczowa kandyzowana i koniecznie orzechy włoskie

juka

dzięki za łamańce, muszą byc pyszne.

Dona

a jak sie podaje te lamance z makiem?

sagitta

U mnie w domu do salaterki z makiem wtyka się je tak do połowy, że sterczą na ukos, a resztę podaje się luzem w osobnym koszyczku.

Dona

no to sie zgłosiłam, ze zrobie na wigilie te łamance... ale maku musze zrobic wiecej, zeby jeszcze wystarczyło do klusek....

lece kręcic mak.. łeee, jak ja tego nie lubię...

juka

u mnie dzieci kręcą mak i kapustę z grzybami na farsz ...to są te korzyści z macierzyństwa

Karafka

juz mam nerwa, bo ida swieta Confused

pierwszy raz spedzam je bez rodzicow Sad

bedziemy u tesciow Confused

juz sie boje, bo atmosfera moze byc totalnie nie w swiatecznym stylu, ale co mam zrobic Smutny

jadlospis w moim stylu tez nie jest Laughing

chyba pierwszy raz po wigilii bede niedojedzona

a oni robia zupe fasolowa albo grzybowa (ma byc grzybowa bo ja mam grzyby, ale takie piekne wielkie kapelusze borowikow i podgrzybkow ze naprawde mi szkoda na ta zupe, ale co mam zrobic ... przeciez nie powiem ze nie dam hihi ). potem pieka karpia (jedyna ryba ktorej nie za bardzo lubie ale babcia tez nie lubi wiec bedzie losos tez dla nas), kartoflana breje ( püree) i surowke z kiszonej kapusty. no i makowki (ale z sucharkami a nie z makaronem, a ja z sucharkami to raczej nie lubie bo mnie obrzydza). troche nie tak jak ja se wyobrazam wigilie, no ale to nie moja rodzina. troche mi smutno.... tesciowa oczywiscie nic nie piecze. a swiata to sie zaczynaja po Wigili, wiec bedzie kluski, kluski i jeszcze raz kluski, kaczki i gesi, nodra kapucha etc.

chcemy tam na Wigilie pojechac, potem do domu i moze na drugi dzien swiat.... ale oczywiscie juz bunty slyszalam...najlepiej by bylo zebysmy tam spali i w ogole. aöle ochoty na to nie mamy...

stwierdzilam, ze w wigilie rano zrobie swoje rodzinne dania i jak wrocimy to se dojemy i bedziemy miec na nastepne dni. bo u nas sie nie gotowalao na swiata, nie stoi sie przy kuchni tylko razem spedza czas. i nie mam zanmiaru nigdy bawic sie w smazenie mies i zarciem tego przez dwa dni. raz w roku mam barszcz z uszkami to chce se tego pojesc, ale nie kluski, ktore i tak ciagle jem jak jade tam na obiad. no oczywiscie upieke sernik bezlaktozowy

makowiak jakis maly i moze piernika. dla nas

a moze ich zaprosic na kawe w drugi dzien swiat

chociaz niesadze zeby ruszyli dupy

gam

Wyciągam z czeluści kuchennego działu

Czy ktos , może regionalnie robił na Wigilię tzw zupę śledziową ? Jeśli tak , to jak ją się robi?

Jak u Was z przygotowaniami ? Confused

Trulek

Na razie łąpię oddech.
Mam prezenty dla dzieci i ...5 dni na resztę Mruga

Polly

Ja testem strasznie w polu. Z prezentami, z kuchnią, z porządkami...

Acayra

U mnie też wielkie NIC. Jutro z mężem zrobimy zakupy i gruntowne sprzątanie. Na kolacje wigilijną idziemy do dziadków, więc zrobię tylko symbolicznie jakieś ciasto i może sałatkę (babcia wszystko wie najlepiej, najlepiej gotuje itp., więc nie ma sensu nic więcej robić, bo zabiorę to z powrotem do domu

). Prezent tylko dla synka siostry, dorośli się u nas nie obdarowują, więc jest łatwiej Wesoly

Trulek

Jak postępy dziewczyny ?
U mnie okna umyte i zakupy w domu Wesoly

Na więcej pracy siły nie było

Dzieci włączyły się w porządki bardziej niż zwykle, więc optymistycznie kończę dzień