Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jakie są ważne przyczyny pozwalające na unikanie poczęcia?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 34, 35, 36  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:53, 23 Paź 2010    Temat postu:

A co jeśli, ja powiem, rozstaniemy sie, bo nie spełniasz moich oczekiwań, bo oczekiwałam od Ciebie większej stabilności w życiu duchowym, regularności w przystępowaniu do sakramentu, a on słysząc to zacznie regularnie przyjmować sakramenty, bo jemu na mnie zależy?
Bo już gdy to powiedziałam, że nie wyjdę za niego za mąż, jeśli będzie bez pracy zmobilizowało go to do szukania pracy.
I tak będę znajdować powody, a jemu zależeć będzie i będzie próbował je spełnić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:14, 23 Paź 2010    Temat postu:

Jesli go kochasz to widzac jak sie stara i zmienia bedziesz skakac z radosci i z niecierpliwoscia wyczekiwac dnia slubu.

Jezeli jego starania zasieja w Tobie niepokoj i chec wynajdywania dalszych problemow to ewidentny znak, ze go nie kochasz i wychodzac za niego dokonalabys gwaltu na sobie...Zawsze mozna cos wynalezc jak sie w sobie nie ma prawdziwej milosci...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:13, 23 Paź 2010    Temat postu:

kiedyś susa rozpętała 30 stronicowy wątek o spaniu razem po ślubie, teraz szaleje bo nie chce wyjść na grzesznice odkładając poczęcie, a na końcu oznajmia że tak naprawdę nie chce tego ślubu.. czy naprawdę jej chłopak jest ślepy jakiś że nie widzi w niej tego co my wiemy po kilku jej postach???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:19, 23 Paź 2010    Temat postu:

susa napisał:
To jak powiedzieć, że chcę z nim zerwać i jak to uzasadnić?

Bo ja wciąż daję nadzieję temu związkowi dlatego trudno mi zerwać, bo zżyliśmy się z sobą, polubiliśmy się, dobrze czujemy się w swojej obecności, chłopak jest wartościowy, żyje wartościami chrześcijańskimi i ceni czystość przedmałżeńską, myślę że możliwy jest między nami kompromis co do NPR.


Ty się o to nas pytasz? Proszę Cię bądź poważna !

Kolegować się możecie... przecież.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:21, 23 Paź 2010    Temat postu:

Olenkita napisał:
susa napisał:

Ale pojawił się problem z pociągnieciem go do spowiedzi, że w rachunku są pytania , a ja nie jestem w stanie przyjąć większej liczby dzieci, z ogromnym wysiłkiem i trudem mogę spróbować przyjąc tylko dwoje, nawet gdy będzie jedno to i tak dla mnie będzie to dużo, czy jest to ten "dostatecznie ważny powód"?


Aha, i tu jest pies pogrzebany! Kombinacje, manipulacje , czyli dalej susa aktorka pierwszoplanowa Wink

A ja zauważam, że zdecydowana większość osób piszących na tym forum chce czerpać przyjemność ze współżycia nie dopuszczając jednocześnie do poczęcia.

A ja zadaję pytanie jaka jest w tej kwestii moralność katolicka? Z tych rachunków sumienia wynika ze jest ona ciemnogrodem prowadzącym do patologii. Za taki uważam traktowanie każdego stosunku jako zjednoczenie małżonków, który musi być z natury otwarty na przyjęcie nowego życia. Do droga do nonsensu, do rodzenia ogromnej liczby dzieci, których nie jest się w stanie przyjąć i wychować i którym może się zaoferować jedynie patologię.
Bo ja byłam w poradni rodzinnej nauczyć się metod naturalnych i tak to sobie w głowie poukładałam, że wykorzystując znajomość cyklu kobiecego będę chciała jak najszybciej doprowadzić do poczęcia, potem najlepiej jak między poczęciem drugiego dziecka jak najkrótszy okres czasu, a potem zajęcie się pracą zawodową i wychowaniem dzieci oraz wykorzystywaniem na współżycie fazy niepłodnej. I myślałam, że takie zachowanie jest zgodne z nauką Kościoła. Ba, nawet uważałam, że to realizacja odpowiedzialnego rodzicielstwa. Dopóki nie przeczytałam w rachunku sumienia, że "ograniczanie pożycia małżeńskiego do dni niepłodnych" jest grzechem. I teraz dostaję mętliku, jaka jest nauka Kościoła w tej kwestii bo raz mówią tak, a innym razem inaczej.
Takie znalazłam uzasadnienie, że NPR jest zgodne z nauką Kościoła, a mętlik powstaje we mnie po tym sformułowaniu z rachunku sumienia, że jest ono grzechem
Cytat:
Kolejnym warunkiem uzyskania rzeczywistego rozgrzeszenia jest w takim przypadku wprowadzona w życie decyzja nauczenia się Bożego daru biologicznego rytmu płodności. W taki sposób, by o Bożym rozwiązaniu swego problemu nie tylko ‘słyszeć’ i powiedzieć (np. kapłanowi): „Ja o tym dawno wiem: owocem ‘Metody’ stało się kolejne Dziecko...”, lecz by z tego Bożego daru przy układaniu swych zbliżeń móc rzeczywiście twórczo korzystać – oczywiście jeśli i na ile istnieją liczące się w oczach Bożych powody dla odłożenia poczęcia ‘na później’, niekiedy nawet na zawsze

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez susa dnia Sob 16:27, 23 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:24, 23 Paź 2010    Temat postu:

susa napisał:

A ja zauważam, że zdecydowana większość osób piszących na tym forum chce czerpać przyjemność ze współżycia nie dopuszczając jednocześnie do poczęcia.


Brawo!!
Rozgryzłaś nas
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:36, 23 Paź 2010    Temat postu:

Abstrahujac od dylematow susy to ten fragment z rachunku sumienia o grzechu wynikajacym ze wspolzycia wylacznie w dni nieplodne tez wydaje mi sie przegieciem i wchodzeniem z butami w zycie seksualne malzonkow Confused

Ostatnio zmieniony przez Olenkita dnia Sob 16:37, 23 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:37, 23 Paź 2010    Temat postu:

susa napisał:
A ja zauważam, że zdecydowana większość osób piszących na tym forum chce czerpać przyjemność ze współżycia nie dopuszczając jednocześnie do poczęcia.

A ja zauważam, że naprawdę masz ważniejsze i pilniejsze problemy niż uzasadnianie odkładania poczęcia.
A jeśli nie wiesz jak zareagować kiedy Twój chłopak chciałby się poprawić, dopasować do Twoich wymagań, to naprawdę nie mamy o czym dyskutować.
Ty nie kochasz swojego chłopaka - Ty po prostu Go lubisz. To co o nim piszesz świadczy, że traktujesz go jak dobrego kolegę, może przyjaciela, ale nic więcej. Do tego karmisz Go złudzeniami uczestnicząc w naukach przedmałżeńskich, bo przecież nie powiedziałaś Mu w jakim celu tak naprawdę na nie idziesz.

hermiono - chłopak nie jest zaślepiony - susa po prostu nie mówi Mu nawet 1/5 z tego co pisze Nam. Do tego, co wyraźnie wynika z tematu z linka, w ogóle nie rozmawiają ze sobą na temat wspólnej przyszłości. A może skoro ciągle nie stawia kropki nad i i się nie oświadcza/nie ustala daty ślubu, to znaczy, że jednak coś przeczuwa?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:41, 23 Paź 2010    Temat postu:

okoani napisał:
A może skoro ciągle nie stawia kropki nad i i się nie oświadcza/nie ustala daty ślubu, to znaczy, że jednak coś przeczuwa?


Mam nadzieje!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:43, 23 Paź 2010    Temat postu:

Olenkita napisał:
Abstrahujac od dylematow susy to ten fragment z rachunku sumienia o grzechu wynikajacym ze wspolzycia wylacznie w dni nieplodne tez wydaje mi sie przegieciem i wchodzeniem z butami w zycie seksualne malzonkow Confused


O to właśnie mi chodzi. Takie też mam odczucia, że coś tu jest nie tak w tym rachunku sumienia.
Ja chciałam sie skupić nad tym fragmentem z rachunku sumienia, a wy dyskutujecie o dylematach susy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:47, 23 Paź 2010    Temat postu:

susa napisał:

A ja zauważam, że zdecydowana większość osób piszących na tym forum chce czerpać przyjemność ze współżycia nie dopuszczając jednocześnie do poczęcia.

To sobie policz, ile osób piszących na tym forum już dopuściło do poczęcia i ma dzieci! Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:49, 23 Paź 2010    Temat postu:

Przecież to nie o to chodzi żeby mieć dzieci ile się da tylko żeby nie zamykać się na poczęcie w ogóle.. Zdziwiły mnie bardzo te pytania z rachunku sumienia małżonków. wygląda na to że na każdym etapie życia można popełniać masę najróżniejszych grzechów nawet o tym nie wiedząc. Ale co ja tam wiem, daleko mi do nauczania Kościoła w tym temacie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:52, 23 Paź 2010    Temat postu:

hermiona napisał:
susa napisał:

A ja zauważam, że zdecydowana większość osób piszących na tym forum chce czerpać przyjemność ze współżycia nie dopuszczając jednocześnie do poczęcia.


Brawo!!
Rozgryzłaś nas


Grzesznice z nas okrutne Laughing Ja w tym cyklu czekam na czerpanie i czekam a tutaj kurde nic, ale chyba sie doczekam jutro
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:56, 23 Paź 2010    Temat postu:

hermiona i Olenkita, czyli nie tylko ja stwierdzam, że coś w tych rachunkach sumienia jest nie tak.
Mnie interesuje czy jeśli doprowadziło się już do poczęcia i ma się dwójkę dzieci, czy takie działanie jak ograniczanie pożycia małżeńskiego wyłącznie do fazy niepłodnej jest zgodne z moralnością katolicką. Bo zapoznając się z Humanae Vitae i listem Jana Pawła II "Mężczyzną i niewiastą stworzył ich" zawsze myślalam że tak i nawet jest to przejaw odpowiedzialnego rodzicielstwa, a z tego rachunku sumienia wynika coś innego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:58, 23 Paź 2010    Temat postu:

hermiona napisał:
Przecież to nie o to chodzi żeby mieć dzieci ile się da tylko żeby nie zamykać się na poczęcie w ogóle.. Zdziwiły mnie bardzo te pytania z rachunku sumienia małżonków. wygląda na to że na każdym etapie życia można popełniać masę najróżniejszych grzechów nawet o tym nie wiedząc. Ale co ja tam wiem, daleko mi do nauczania Kościoła w tym temacie.

A mi się wydaje, że tu dużo zależy od interpretacji danej sytuacji. Przecież czymś innym jest współżycie wyłącznie w III fazie, podczas gdy ma się warunki materialne by zapewnić byt dziecku, a odkładanie poczęcia, bo ledwo ma się co do garnka włożyć. Podobnie co innego, gdy odkłada się poczęcie, bo np. chce się skończyć studia i zapewnić lepszy byt rodzinie, a co innego gdy chodzi o odkładanie, bo zamarzył się komuś 16sty z kolei awans. Tak samo jak odkładanie ze względów zdrowotnych nie jest tym samym co odkładanie, bo "jestem młoda i chcę być jeszcze szczupła i bez rozstępów". Tak samo sam fakt posiadania dwójki dzieci nie oznacza, że można bez wyrzutów sumienia korzystać wyłącznie z III fazy. Ale jakby dołączyć do tego trudną sytuację materialną, jakieś problemy psychiczne lub zdrowotne po ciążach/porodach, których nie da się ot tak usunąć, to wydaje mi się, że uzasadniałoby to odkładanie poczęcia nawet na długi czas.
Chodzi po prostu o racjonalnie i faktyczne przeszkody, a nie o widzimisię małżonków, a przynajmniej ja tak to rozumiem. Oczywiście zawsze można znaleźć księdza, który będzie twierdził, że dzieciom to i sama miłość starczy do życia i można ich mieć 15ścioro, ale przecież taka opinia nie jest wyrocznią. Trzeba mieć swój rozum i sumienie.


Ostatnio zmieniony przez okoani dnia Sob 17:03, 23 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 34, 35, 36  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 7 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin