..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Rayban

Drogie młode mamy, zachęcam do przeczytania moich wpisów w tym wątku.
Jestem ojcem 4-ki dzieci i wiem co piszę.
Dopóki karmicie piersią niewiele da się zrobić. Będziecie na urlopie macierzyńskim w domu. Głupi facet będzie uważał, że oprócz "normalnego" prowadzenia domu i zajmowania się dzieckiem będziesz wypoczęta i zrelaksowana, podczas gdy on ciężko haruje w pracy.
Nie ma innego sposobu przekonania go, że się myli, jak zamiana miejsc.
Przy pierwszej możliwości, kiedy dzieciak dojada już zupki i mieszanki zamień się z nim na parę dni.
Potem wmasuj mu spowrotem wory pod oczami, uprzątnij zniszczenia jego autorstwa i usiądź do rozmowy o wspólnym prowadzeniu domu.
Uważam, że nie ma lepszej sytuacji dla małżonków jak podjęcie pracy przez mamę i najęcie pomocy domowej.
Jek będziecie mieli szczęscie, to nie będzie to jakaś tragedia, a życie
zmieni się nie do poznania.
To ty będziesz mogła opowiadać na równi o problemach w Twojej pracy,
jeśli on położy się zmęczony ty zrób to o sekundę wcześniej.
Podzielcie obowiązki po równo, niechciane sprzedajcie gosposi, odzyskacie siły dla dziecka i siebie.
Nie ma nic bardziej zabójczego dla związku jak śmiertelnie zmęczona mama, zdołowana psychicznie, nie mająca siły ani motywaci o dbanie o siebie, zaniednbana fizycznie, tyjąca i blada, niezdolna o dziwo do rozkosznego seksu z mężem.
Z tego co czytam jesteście na zakręcie w waszym związku.
Od Was zależy czy na nim nie wylecicie.
Powodzenia

Rayban

Niefortunny wpis Emila o "zapłacie " seksem zadziałał na czytelniczki jak płachta na byka.
W sumie nie ma o co się spierać, kategoria "zapłaty" zawsze będzie źle odbierana przez każdego.
A swoją drogą życie pełne jest drobnych czynności, przysług, obowiązeczków, które albo prowadzą do intymnych zachowań, albo wręcz je uniemożliwiają.
I to Wy Panie celujecie w takich powiązaniach.
Facet nie czuje tak bliskiego związku pomiędzy np posprzątaniem w domu, czy wykonaniem jakiś nakazanej czynności a przytuleniem swojej połowicy.
A Wy drogie Panie widzicie ten związek bez rentgena!
Czyżby seks małżeński był zapłatą za posłuszeństwo?
Jak to nieładnie brzmi, ale jakże często się zdarza, nieładnie, nieładnie!