Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

pozaseksulane metody budowania więzi w małżeństwie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:17, 24 Paź 2008    Temat postu:

Emil napisał:
Jestem normalnym facetem, który pozbawiany przez lata seksu, czułości i bliskości żony po prostu wariował, i tyle Mruga


kłopot chyba w tym ze stawiasz(-cie) między seksem - czułością - bliskością znak równości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emil
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:10, 24 Paź 2008    Temat postu:

Seksuolodzy mówią, że kobieta płaci seksem za czułość, a mężczyzna czułością za seks. Coś w tym jest. Może nie równość, ale jakaś równowaga i symbioza.

Ostatnio zmieniony przez Emil dnia Pią 21:10, 24 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:00, 24 Paź 2008    Temat postu:

Emil napisał:
Seksuolodzy mówią, że kobieta płaci seksem za czułość, a mężczyzna czułością za seks. Coś w tym jest. Może nie równość, ale jakaś równowaga i symbioza.


Nie mogę się zgodzić. Zapytaj mojego męża, kto częściej ma ochotę na seks - ja czy on. Odpowiedź zbije z tropu seksuologów i tych, którzy się z tą opinią zgadzają. Yellow_Light_Colorz_PDT_25
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Sob 11:04, 25 Paź 2008    Temat postu:

Dla mnie myślenie o tym w kategoriach "zapłaty" jest w ogóle chore.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rayban
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:39, 28 Paź 2008    Temat postu: pół żartem, pół serio

Trochę dla przekory chciałbym napisać o "przerysowaniach" naszych Pań, trochę utrudniających budowanie więzi.

Góralka zapytana:
Np Pani Karpielowa, a jak się czuje Pani mąż odpowiada:
- a robi, robi
co oznacza, że wszystko jest w porządku.

I wiele Pań zbyt dosłownie traktuje tą męską powinność uważając, że mąż oprócz pracy powinien pracować w domu robiąc rozmaite rzeczy pod jej dyktando.
Jak robi, jest OK, jak się miga to ma przechlapane z wszelkimi tego stanu skutkami włączając zero łóżeczka.
Czasem facet zbyt natarczywie naciskany odpysknie coś mocniej i znowu ma przechlapane.
I ten stan przechlapania czasem ciągnie się dość długo, trzeba go ciężko odpracowywać o przeprosinach nie wspomniawszy.

Wiele kobiet potrafi, obudzone w środku nocy wymienić wszystkie przewinienia swojego męża w dowolnym uporządkowaniu t.j. wg daty zdarzenia, wagi przewinienia, alfabetycznie.
Podczas gdu przeciętny facet pamięta nieliczne sytuacje a resztę wyrzucił z pamięci i nawet przypalany żelazkiem nie przypomni sobie.

Ciężko jest zatem panom w życiu i budowanie dobrych relacji, rozkoszna żonka i rozkoszny seks, wymaga niezwykłych poświęceń.
Często Panowie odpuszczają sobie tą harówę, zamienają na TV czy net.
Takie jest życie.
Nie przyciskajcie drogie Panie zbyt mocno, bo to może nie tylko nic nie dać, ale wręcz wywoła przeciwny efekt.
Sztuką jest takie prowadzenie domu, aby facet robił wszystko i myślał, że sam to wymyślił. Powodzenia.

Na zakończenie idealnym wydaje mi się dowcip o załodze np stoczni.
Studeci uzyskali zgodę dyrekcji na krótką ankietę.
Na stołówce poprosili o chwilę uwagi i zapytali:
-Kto z Panów uprawia seks małżeński codziennie?
Zgłosiła się co dziesiąta osoba
-A kto raz w tygodniu?
Tym razem było już znacznie więcej rąk w górze
-A kto raz na miesiąc
!0% potwierdziło
-A kto rzadziej
Ja, Ja, Ja - wrzeszczał jeden ze stoczniowców
-no, dobrze, już dobrze, a jak często?
Raz w roku, wrzeszczy podniecony stoczniowiec
-Ok zapisaliśmy, ale dlaczego Pan tak krzyczy?
Bo to już jutro, już jutro!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Weronika
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 9:30, 29 Paź 2008    Temat postu:

fiamma75 napisał:


Trudno Ci zrozumieć, że niektóre kobiety frustruje siedzenie w domu tylko z dzieckiem?



ja jestem chyba mało wytrwała bo już mi się takie coś udziela.
Mąż przychodzi z pracy a ja z tej frustracji nie mam ochoty się uśmiechać rozmawiać.A jeszcze jak zaczyna robić coś co mi nie odpowiada zamiast potrzymać synka na rękach to jest katastrofa.
Muszę zmienić swoje nastawienie ale jak?? to trochę tak jak pisała w innym wątku Abeba ale ja uważam że może za dobrze sobie radzę a mąż stwierdza że w takim razie jego pomoc jest niepotrzebna ... tyle że nie widzę żeby to docenił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Śro 13:33, 29 Paź 2008    Temat postu:

novva napisał:
Dla mnie myślenie o tym w kategoriach "zapłaty" jest w ogóle chore.

hmmm ale wystarczy zmienic czasownik "odpłaca" na odwdzięcza sie i juz jest lepiej, co?
sęk w tym, że mnie np. często, szczególnie jak jestem mega zmęczona, czułość wystarcza. I fundując mi na dobry poczatek wieczoru rozkoszny masażyk mój mąż prowadzi mnie prostą ścieżką do łózia... ale, mimo mojej dobrej woli, bynajmniej nie w celach seksualnych tylko

weroniko, Yar good ja mam wrażenie, ze odkąd zaczełam macierzynski (a teraz darmowy urlop/bezrobocie) nasze światy totalnie się rozjeżdżają. Jak widzę, że maz po pracy siada do ogame'a... czasem z synkiem na kolanach i wtedy nazywa sie to pomocą.... dotąd trzymałam sie dzielnie, co wieczór przy kolacji starając ze zrozumieneim słuchać opowieści o tym kto co w biurze zawalił a komu na ile tysi udało się złowić kontrakt i na którą linie produktową... ale powoli już wymiękam. W tym tygodniu najchętniej dawałabym mu dziecko w drzwiach i bez słowa szła spać. Ale wiem że to prosta droga do poczucia obcości między nami... nie wiem co robić.
Powrót do góry
szarotka
za stara na te numery



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:29, 29 Paź 2008    Temat postu:

A może byś tak ze 2-3 dni dała mężowi dziecko w drzwiach i się WYSPAŁA. (umawiając się wcześniej, że taki masz zamiar)
Wydaje mi się, że mogłoby to przynieść dobry efekt na kolejne tygodnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Weronika
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 15:35, 29 Paź 2008    Temat postu:

abeba napisał:


weroniko, Yar good ja mam wrażenie, ze odkąd zaczełam macierzynski (a teraz darmowy urlop/bezrobocie) nasze światy totalnie się rozjeżdżają. Jak widzę, że maz po pracy siada do ogame'a... czasem z synkiem na kolanach i wtedy nazywa sie to pomocą.... dotąd trzymałam sie dzielnie, co wieczór przy kolacji starając ze zrozumieneim słuchać opowieści o tym kto co w biurze zawalił a komu na ile tysi udało się złowić kontrakt i na którą linie produktową... ale powoli już wymiękam. W tym tygodniu najchętniej dawałabym mu dziecko w drzwiach i bez słowa szła spać. Ale wiem że to prosta droga do poczucia obcości między nami... nie wiem co robić.

Abeba rękę mogę Ci podać....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:57, 29 Paź 2008    Temat postu:

abeba napisał:
W tym tygodniu najchętniej dawałabym mu dziecko w drzwiach i bez słowa szła spać. Ale wiem że to prosta droga do poczucia obcości między nami... nie wiem co robić.


ja bym tak zrobiła - zwłaszcza że wasz maluszek ma już prawie pół roku i parę godzin bez mamy dużej krzywdy mu nie zrobi. a jak tydzień nie posłuchasz co tam u pana męża w pracy też się nic nie stanie - w małżeństwie musi być równowaga dawania i otrzymywania, raz pan mąż też może ci coś dać - spokojny sen na na przykład

ja się rozczulam, jak wspominam kiedy mieliśmy malutkie dzieci i mąż wstawał w niedzielę o bladym świcie do rannych ptaszków mamrocząc "ty sobie jeszcze pośpij" . i wcale nas to nie dzieli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Śro 17:15, 29 Paź 2008    Temat postu:

abeba napisał:
novva napisał:
Dla mnie myślenie o tym w kategoriach "zapłaty" jest w ogóle chore.

hmmm ale wystarczy zmienic czasownik "odpłaca" na odwdzięcza sie i juz jest lepiej, co?

Może i lepiej, ale mnie nadal razi. Nie lubię takiego rachunku w małżeństwie i we wspólnych obowiązkach. Smutny
Dziewczyny, współczuję bardzo. Nic mądrego nie doradzę. Choć czytam właśnie książkę "Być rodzicami, pozostać zakochanymi" - może tam coś ciekawego znajdę, to się podzielę.

P.S. A może to: [link widoczny dla zalogowanych]?


Ostatnio zmieniony przez novva dnia Śro 17:17, 29 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Śro 17:16, 29 Paź 2008    Temat postu:

no ale wtedy w ogóle nie będziemy spędzać czasu razem! Zero rozmów, zero seksu, własciwie posiłków wspolnych też mogłoby nie byc, bo mąż je snaidanei jak ja spię, a ja jem obiad kolo południa i z tego drugiego ciepłego posiłku o 19-20, który robimy ze względu na meża, też mogłabym zrezygnować (i spać). I co nam zostanie? nic!
Powrót do góry
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:16, 29 Paź 2008    Temat postu:

Ale wiesz, myślę, że jedno, dwa czy nawet trzy popołudnia/wieczory spokojnie możesz odpuścić i się wyspać, prawda? I wasze małżeństwo przez to się nie rozpadnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:53, 29 Paź 2008    Temat postu:

Przede wszystkim widze, ze rozne ksiazki nt rodzicielstwa/malzenstwa warto miec przeczytane zanim pojawi sie dziecko...i pewnie wspolnie obgadane. Perspektywa i tak sie zmieni, ale juz jakies przygotowanie teoretyczne bedzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Śro 21:20, 29 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
"Żyć jak zombie

Uśpione tygrysy

Zmęczenie zabija

brzmi znajomo...
polski tytuł lepszy niż angielski (angielski mnie zneichęca)
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin