..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

thewho89

Drogie panie! A nawet bardzo drogie!
Zainspirowana pewnymi wyznaniami na tym forum zaczęłam się zastanawiać jak to jest w małżeństwie. Czy wasi mężowie prawią wam komplementy?
Mój luby, jeszcze nie mąż doskonale zna mankamenty mojej figury. Wie doskonale co to cellulit i czasami mówi jak mogę się go pozbyć, co mogę jeść czego powinnam unikać. Sugeruje mi w czym wyglądam dobrze, a w czym kiepsko. Komplementy mówi wtedy gdy jestem naprawdę wyrobiona.
A jak to jest u was? Czy wasi mężowie skupiają się na takich rzeczach? Czy raczej ogólnie się im podobacie?
Mam nadzieję, że nie było tu takiego wątku i jakby co nie linczujcie biednej thewho...

gam

Trzeba któregoś moda poprosić o przeniesienie części dyskusji z wątku o orgaźmie

Iskra

Mój mi też powie jak gorzej wyglądam, albo mu się nie podoba jakiś ciuch. Przecież nie słodzi mi tylko po to żeby słodzić. Ale ogólnie mu się podobam i często mi mówi, że jestem piękna i zachwyca się nade mną. (Musi pokazać, że podjął słuszną decyzję, a co!

)
Nie wyobrażam sobie, żeby mówił mi komplementy tylko jak jestem "zrobiona"

Komplementy o poranku, bez grama makijażu,w rozczochranych włosach dają mi najwięcej przyjemności Mruga

thewho89

Wierzę, Iskra. No tej fotce to Ty? Bo jeśli tak to ja sama bym Ci serce oddała

Mój obecny luby i tak jest super pod tym względem. Wyobraźcie sobie, że mój były, tuż przed obecnym, potrafił mi zasugerować żebym zrobiła sobie laserową epilację wąsika, bo się wstydzi przy mnie chodzić. Te, które być może coś takiego usłyszały wiedzą jak upokorzona się poczułam

Tyle dobrego, że potem nasze drogi się rozeszły. W sumie ja mu powiedziałam nara. Ja nie słyszę komplementów często, a przecież nawet nie jestem w małżeństwie. Wiem, że potem będzie tego jeszcze mniej. Ale niektóre są piękne i podziwiane inne nie

mamma

mój mówi mi jak się mu coś spodoba ładnie się ubiorę, nowa fryzura, umaluje się (bo ja akurat na co dzień się nie maluje), cieszy mnie to zawsze, że dostrzega jak sie staram ładnie wyglądać bo gdzieś wychodzę Wesoly

tak poza tym bez powodu to się mu rzadko zdarza, zresztą inaczej to bym pewnie stwierdziła że to nie szczere

podobnie mnie krytykuje jak coś się mu nie podoba, ale to nie z wyglądu ale ubrań czasem nawet się sprzeczamy o jakiś mój ciuch Mruga

ja przed ślubem w sumie nie słyszałam wiele więcej komplementów Mruga

bo to też zależy jaki facet jest, mój nie z tych co powtarza cały czas jaka jestem piękną Mruga

Polly

A mój mąż raczej nie zauważa zmian (np. wizyty u fryzjera). Mój wygląd chwali właściwie tylko w łóżku, ale jestem z tego zadowolona, bo to znaczy, że podobam mu się ja, a nie np. jakieś ciuchy

mamma

mój tata nigdy nie zauważał zmian i zawsze trzeba było mu powiedzieć co jest "nowego" chyba wielu tak właśnie ma Mruga

mój jest raczej wyjątkiem

w łóżku też mi prawi często komplementy

Iskra

thewho, no co Ty, to nie ja.Jakbym tak wyglądała to bym sama się w sobie zakochała

No bez przesady, co za człowiek! Pożegnałabym od razu...

Nie sądzę, żeby częstotliwość komplementów miała maleć.Tak jak Bebe mówi,to raczej zależy od faceta. Mój mówi mi teraz częściej miłe rzeczy, bo na początku związku się bał, że będę myślała, że mnie próbuje "zbajerować"

Bebe, ale dlaczego takie bez powodu by nie miały być szczere?

mamma

Iskra no tak jakoś mam jakby mi powtarzał co chwila z zachwytem jakiem mam np. ładne włosy to chyba przestałabym w to wierzyć Mruga

zdarzyło mi się, że jakaś koleżanka coś tak komentowała i tak się zaczynałam czuć

Iskra

nie co chwila,ale powiedzmy... co 2-3dni? I nie w kółko to samo? Mruga

mamma

to co innego iskra Wesoly

chyba się nie do końca zrozumiałyśmy Wesoly

thewho89

I tak zżera mnie zazdrość

Mój luby ogólnie bardzo rzadko coś powie. Częściej mówi co mam nie tak i co nie tak robię

Iskra

Bebe, chyba tak Mruga

thewho, a rozmawiałaś z nim o tym? Mówiłaś kiedyś, że przydałyby Ci się takie komplementy? a jak już je usłyszysz to jak reagujesz?

Polly

thewho89

Rozmawiałam. On twierdzi, że taki ma charakter i już. Ja nie będę naciskać. A na komplementy zazwyczaj mówię "dziękuję" i tyle.