..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Zojka

Witam. Na razie przymierzam się do stosowania NPR. Do tej pory używam wyłącznie prezerwatyw. Dodam, że jestem od paru lat mężatką i mam dwoje dzieci. Chcąc poznać swój organizm zaczęłam czytać trochę o NPR i rozpoczęłam pierwsze obserwacje (głównie śluzu, bo z mierzeniem temperatury różnie bywało). Z radością stwierdzam, że cykle mam regularne i nie mam raczej problemu z rozpoznaniem śluzu. Pojawił się jednak pewien problem, otóż zauważyłam, że w dni płodne mam zwykle znacznie wyższe libido. Im dłużej to obserwuję tym bardziej widzę tez, że w dni niepłodne libido zwykle spada a w niektóre dni wręcz do zera. Co robić? Czy mam zrezygnować z udanego życia seksualnego? Czy może są jakieś środki które poprawią moje libido w okresie niepłodnym? Czy i wy macie takie obserwacje.

bakteria

Tak to już jest, Zojka. Nasze organizmy chcą przedłużyć gatunek, więc seksu bardziej pragnie się wtedy, gdy może dojść do poczęcia.
W fazach niepłodności (względnej i bezwzlgędnej) trzeba się trochę namęczyć nad tą ochotą - świece, bielizna, winko Wesoly

Ale np. wstrzemięźliwość i czekanie z seksem do III fazy też działa później pobudzająco Mruga

Aniąt

ja mam ochotę w 3 fazie, więc jestem przykładem, że może być dobrze. Jolu, masz rację z tym czekaniem - zaostrza apetyt.

Zojka

No to mnie lekko załamałyście Sad

. Świece i winko a nawet specjalna bielizna, wszystko to mam wrażenie działa bardziej na mojego małżonka. Jak nie mam weny, to nie mam i koniec. Staram się bardzo, małżonek również i po dłuższym staraniu (wiecie co mam na myśli) w końcu i ochota się pojawia, ale zawsze mam takie wrażenie, że to było takie wymuszone. Brakuje tej spontaniczności.
Okresy postu mamy, a jakże, z racji pracy mojego lubego. Czasem to nawet ze dwa tygodnie i więcej jak mi się jeszcze miesiączka przytrafi. Jak byłam w ciąży (dwukrotnie z resztą) to i po kilka miesięcy było i przeżyliśmy. Ale żeby potem było jakoś specjalnie inaczej. No może trochę

Wiem że niektóre z was alergicznie reagują na wszelką farmakologię, ale może by jakieś ziółka ktoś poradził, jakiś sprawdzony afrodyzjak dla kobiet.
No już sama nie wiem. Tak się zapaliłam do tych metod, bo muszę przyznać, że dobrze jest znać swoje ciało, ale to libido to problem. Confused

okoani

Zojka

Albo już wiem, co zrobię Very Happy

w dni płodne będę stosować prezerwatywy. Aż sie dziwię, że wcześniej na to nie wpadłam, przeciez to takie proste.

Aniąt

Ale wtedy to już nie NPR, a FAM. Ale skoro Ci nie przeszkadza, to OK.

Bystra

Aniąt

Zojka

No faktycznie, przyznaję się. Najlepsze gumy to Michelin

Wiecie co dziewczyny, nie wiem co wam jest ale żenujące jesteście z tą waszą podejrzliwością. Jak ktoś nie jest ortodoksem tak jak wy, to zaraz niuchacie podstęp. Nie przyszło wam do głowy, że ktoś może mieć inne priorytety? Mnie nie zależy na tym, żeby stosować NPR za wszelką cenę, bo mnie religia tego nie nakazuje (jestem ewangeliczką), mnie gumki nie przeszkadzają, ale mój małżonek wolałby czasem bez, dlatego myślę o NPR. Chciałam się poradzić, bo myślałam, że może uda mi się przejść na NPR, ale kompromis też jest dla mnie dobrym wyjściem i myślę, że dla mojego męża też.
Trzeba było umieścić napis przed rejestracją, że to forum dla fanatycznych wyznawców NPR i osoby mniej radykalne nie są mile widziane.
Już mi się w ogóle odechciało was o cokolwiek pytać. Poszukam w internecie innej strony na ten temat.

okoani

Zojka

Och bardzo przepraszam. To w takim razie jaki styl jest preferowany na tym forum, żeby nie zostać zaraz posądzony o lobbing?

Przykro mi ale ja tak już mam, że walę bezpośrednio. Nie będę się nikomu podlizywać, że ja to tylko NPR a cała reszta jest be. Nie miałam nic przeciw NPR nawet w wersji ortodoksyjnej dopóki nie pojawiły się problemy z libido. Teraz już nie jestem taka bardzo za. Myślałam prawdę mówiąc, że wy jako znawczynie macie i na to jakiś sposób. Dziękuję za odpowiedź mimo wszystko, bo upewniłam się tylko, że mój problem nie jest wyimaginowany, tylko faktycznie może przeszkadzać. Nigdy jednak nie brałam pod uwagę kompromisu i po prostu mnie nagle oświeciło, więc się radośnie podzieliłam i..... spotkałam się z ironią. Dzięki wielkie Confused

brunette

Zojka,wyluzuj trochę Wesoly

Tak jak pisałaś,można było pomyśleć,że będziesz zaraz coś reklamować

Tutaj nikt Cię nie będzie oceniał. Ja też stosuję FAM,bo inaczej byłabym na wielomiesięczny post skazana Wesoly

Co do libido-rzeczą normalną jest,że w III fazie już się nie ma tak wielkiej ochoty jak w II,ale jest to tylko sposób podejścia. Jak się człowiek naczeka i nastawi na seks,to potem też dobrze smakuje Mruga

Ja nie mówię,że trzeba się zmuszać,ale jak się tak pomyśli,że można coś bardziej sexy włożyć i uwieść własnego męża,to jest to bardzo podenicające

Znajdź coś, coś spowoduje,że libido samo Ci się podniesie Wesoly

okoani

kukułka