..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

annamaria86 · Wysłany: Czw 15:28, 25 Mar 2010 Temat postu: prosze o pomoc, brak miesiaczki

dzien dobry, niebardzo wiedzialam jaki zalozyc tytul watku.

Nie wiem czy znalazlam sie we wlasciwym miejscu, ale przegladajac kilka postow mysle, ze mozecie mi pomoc-udzielic jakis rad.

Od poczatku, jestem mama 15 miesiecznego synka, po okresie karmienia stosowalam antykoncepcje hormonalna, z ktorej za rada gin. zrezygnowalam tymczasowo w grudniu (plamienia w polowie cyklu, brzydka blizna na macicy po CC-zgrubienie, z ktorego pradwopodobnie bylo krwawienie). Od odstawienia cykle regularne, okres zawsze pojawial sie 18-20 kazdego miesiaca. Ostatnia miesiaczka 19.02, nigdy nie mierzylam temp, nie przygladalam sie specjalnie sluzowi, ale wydaje mi sie, ze w pierwszym tygodniu marca moglam miec owulacje-sluz przypominajacy bialko jajka. Zabezpieczalismy sie prezerwatywami. Uwazajac a nawet czujac zblizajaca sie miesiaczke 18 i 19.03 "zaszelelismy" bez zabezpeczenia. Okresu do tej pory brak

Test zrobilam 2 dni temu-negatywny. Podbrzusze pobolewa, ale moze sobie wmawiam. Co jeszcze sluzu w zasadzie brak, troche cera nietaka jak to przed miesiaczka. Moge dodac, ze stresow zadnych nie mialam-tzn. do teraz Mruga

Bralam bardzo duzo witaminy z grupy B na nawracajace zajady, innych lekow poza moze 2 razy Apapem nie.

Mozecie cos doradzic? Czekac cierpliwie? Kiedy do gin.? Powtorzyc test?

Ania

Niania · Wysłany: Czw 15:41, 25 Mar 2010 Temat postu:

to nie koniecznie musi byc ciąża
myslę że jeśli nie pojawi się do przyszłego tyg powinnaś isc do gina...
i innego niż dotychczas...
mówić ze krwawienie z rany i nie przejąć się nim? absurd...

annamaria86 · Wysłany: Czw 17:34, 25 Mar 2010 Temat postu:

Niania dziekuje za odpowiedz.

Co do mojej gin.moze zbyt skrotowo napisalam. Ona uwaza, ze w miejscu blizny jest zgrubienie-widoczne na usg, gdzie endometrium nie zluszcza sie prawidlowo przy antykoncepcji hormonalnej, odstawiajac powinno byc lepiej. Po tej miesiaczce mialam isc na kontrole i wrocic do tabletek.

kukułka

trafilam zupelnie przypadkiem, co o tym myslicie?
mnie to dopiero wydaje sie nienaturalne i kontrowersyjne (to w sensie wyeliuminowania miesiączki)
a co potem z płodnością? [link widoczny dla zalogowanych]

okoani

cytat: "menstruacja którą większość z nas doświadcza, nie jest ani naturalna, ani zdrowa" leżę i kwiczę ze śmiechu

niech no ja tylko dorwę tego, co mi sztucznie te krwawienia wywołał - pozwę go o ciężki uszczerbek na zdrowiu Laughing

Ci pseudo - naukowcy już naprawdę nie mają się czym zajmować. Może też wyeliminują współżycie jako np. coś niehigienicznego, potencjalnie chorobotwórczego albo jak twierdzą pseudo - feministki: upodlającego kobietę? A już porównanie do zwierząt rozbraja całkowicie.

Cera

Doczytałam do momentu: "(...)Natura nie miała zamiaru aby cyklowi owulacyjnemu towarzyszyły takie symptomy jak skurcze, podenerwowanie oraz cała długa lista innych objawów które powiązane są z okresem, a to co uważane jest obecnie za normalne w rzeczywistości jest to nic innego jak krwotok t.j. „menstruacja ... jest szkodliwym krwotokiem powodującym utratę niezbędnych płynów..(...)" i reszty nie czytam bo po co denerwować..przecież to debilizm do kwadratu.

"(...)menstruacja, inaczej comiesięczne krwawienia to dni niedyspozycji, dyskomfortu i bólu, zmora dla egzystencji kobiet, począwszy od pierwszej miesiączki aż do menopauzy.(...) "

...dla mnie to nie zmora. Jak mam bolesny okres łykam tablety i tyle..Pamiętam jak dostałam pierwsza miesiączkę, starsza siostra kupiła mi słodycze i powiedziała, że jestem kobietą. Byłam taka dumna i do tej pory jestem.

kukułka

też byłam dumna jak paw za pierwszym razem. I do dziś pamiętam dokładną datę. I też to dla mnie nie zmorą. A swoją droga ciekawe czy one też zamierzają może likwidować krwawienie poporodowe np? Może też natura wg nich nie miała tego w zamiarze he he . I ciekawi mnie autentycznie czy te kobiety pozbywające się okresu mogą potem mieć dzieci. Przecież takim czymś to nieźle można w płodności namieszać

okoani

No i jeszcze jakie te naukowcy mają "znajomości" - wiedzieć ze 100% pewnością czego chciała Natura

Aż normalnie brakuje jeszcze odniesień historycznych i religijnych jak to kobieta w trakcie TYCH DNI była/jest uważana za nieczystą

No dobra - miesiączka to nie jest nic przyjemnego, ale mówiąc o "zmorze, dyskomforcie, dużym bólu" można jedynie namieszać jakiejś dziewczynie w psychice - wystarczy zobaczyć jak działają na kobiety opisy traumatycznych porodów. Po treści tego artykułu o menstruacji niektóre dziewczyny mogą mieć problemy z akceptacją własnej kobiecości.
Cóż - patrząc od strony biologicznej wydaje mi się rozsądne to, że organizm przygotowuje się na ew. ciążę pogrubiając ścianki macicy - inaczej jakby się z tym "wyrobił" gdyby doszło do zapłodnienia? Kwadratowy

A co do powstrzymywania miesiączki - ciekawe czemu od lat naukowcy trąbią o tym by się gwałtownie nie odchudzać czy też nie wpędzać w anoreksję, bo to grozi problemami z płodnością. Zapewne nie ma to nic wspólnego z brakiem miesiączki przy znacznej utracie wagi

Naprawdę ułatwianie sobie życia za wszelką cenę robi się coraz bardziej absurdalne - czekam jeszcze kiedy "wymyślą" sztuczny brzuch, by nie narażać kobiety na nienaturalność, ból, skurcze, poddenerwowanie oraz dyskomfort porodu

kukułka

juz wymyślili w pewnym sensie-są przecież o zgrozo surogatki.

okoani

...które w myśl tych wszystkich teorii byłyby właściwie kimś gorszym - bo doświadczają tego całego dyskomfortu

Ale miałam na myśli coś naprawdę sztucznego.
Heh - przy okazji takich artykułów zawsze zastanawiam się co się z tym światem/ludźmi dzieje? Ten konsumpcjonizm i pęd do życia tak łatwego i przyjemnego jak tylko się da, to juz naprawdę zgroza.

kukułka

właśnie. I to w dodatku pod szyldem zgodności z naturą