..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

elusiaczek

Małgorzatko, mam nadzieję że u nas z drugim dzieckiem będzie jak u Was z pierwszym, i wtedy będzie remis Laughing

Catsy

Jesli kogos pociesze to nam sie udalo w... 16 cyklu!!
Mialam w miedzyczasie robione badanie droznosci jajowodow i badanie hormonow.. aha i kontrole owulacji przez jeden cykl...
Ale widze ze sporej ilosci par udaje sie za pierwszym razem...
Ja w pierwszym cyklu staran mialam strasznie przedluzony cykl (juz myslalam ze jestem w ciazy) a tu nagle przyszedl okres.. a po nim przez 2 tygodnie jakies plamienia... nie wiem co to bylo - samoistne poronienie?

Edwarda

Mogło być.

A mierzyłaś temp. wtedy?

Catsy

Tak mierzylam, tak jak zwykle... i mialam normalny skok itd...

fantada

Nastawiałam się na 3-6 cykli, a zaszliśmy w pierwszym. Tzn. we wcześniejszym cyklu niby zaszaleliśmy, ale jestem na 99% pewna, że to było już po owulacji i spodziewałam się, że nic z tego (co akurat było dla mnie wygodne

).

Ale planowana data porodu wydaje się całkiem wygodna Wesoly

W wakacje robimy remont, więc będę już w II trymestrze (bezpieczniejszy), Małe się urodzi w styczniu, więc w sam raz będzie, żeby w wakacje pojechać z nim gdzieś dalej, nie będę musiała odbębniać 2 wigili, bo z wielkim brzuchem nie będę jeździć w te i wewte, największy brzuch będę mieć w zimie, więc nie będą mi doskwierać upały... Mnóstwo plusów Mruga

Mag_dre

Nam udało się w 27 cyklu starań, gdy podjęliśmy decyzję, ze pójdziemy do kliniki od nowego roku

minnesota

Nam się też udało w pierwszym cyklu.
Byłam absolutnie w szoku, bo jakoś jestem przyzwyczajona że ze wszystkim mi pod górkę

Choć tak naprawdę to zaczynam odkrywać, że być może jednak często jestem szczęściarą, tylko koncentruję się na tym, czego ja akurat innym zazdroszczę, a nie na tym, czego inni mogą zazdrościć mi. Więc jest to dla mnie zupełnie nowe uczucie, że miałam niezłe szczęście, które nie każdemu się trafia. Choć tak gdzieś w głębi czuję że to nie tyle szczęście, tylko łaska - prezent od Boga, coś olbrzymiego za nic... Wesoly

Catsy

minnesota

Catsy

Minnesota, mnie (nam) lekarz "zakazal" sexu w I trymestrze, bop stwierdzil ze skoro tak dlugo sie staralismy to nie mozna tego zaprzepascic.. i wogole jest ryzyko poronienia. Wiec szalelismy w II trymestrze, bo w trzecim to juz brzuszek przeszkadzal.. wiec wykorzystac Wam radze ten II trymestr jak sie dobrze czujesz:)
Przy dziecku to i dochodzi zmeczenie, niewyspanie i ja jakos tak inaczej sie czuje tam w srodku - pierwszy raz po porodzie mnie bolal troche... drugi raz jeszcze nie probowalismy..

matunia

mnie bardzo wiele pierwszych podejść po porodzie bolało, oj naprawdę wiele....Czasem ciężko było mi się zachęcić do sexu. Po wielu próbach jakoś stopniowo się poprawiało i było coraz lepiej. Catsy z czasem na pewno zaczniecie znów czerpać satysfakcje z wspólnych chwil Wesoly

minnesota

Catsy, mam nadzieję że to szybko u Was minie...

oczekujac

my staralismy sie 10 cykli w tym 3 byly z leczeniem, wiec tak na dobra sprawe teraz patrzac na to z innej perspektywy nie bylo to tak dlugo jak wczesniej mi sie wydawalo

ana_83

Nam przy corci udalo sie za drugim razem,potem przy decyzji o drugim dziecku,ostawilam tabsy i po 2 mc bylam w ciazy,niestety poronilam w 7tc,i kiedy wszystko doszlo do normy,w trzecim cyklu zaszlam znow w ciaze.
Wiec nie jest zle,plodni jestesmy:)

mamma

[link widoczny dla zalogowanych]
Tak odnosnie tematu znalazlam