Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Porody
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 202, 203, 204 ... 210, 211, 212  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:05, 02 Sty 2017    Temat postu:

Wow, co za ekspres Wesoly gratuluje Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aleen
za stara na te numery



Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:47, 02 Sty 2017    Temat postu:

Inne to specjalnie pół dnia po schodach chodzą a Ty połączyłaś pożyteczne z pożytecznym (chodzenie z zakupami). Gratuluję Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:05, 16 Sty 2017    Temat postu:

Inhibitor faktycznie szybko urodziła, ale to był drugi poród. Tez bym chciała żeby kiedyś tak było u mnie. Tylko żeby zdarzyć do szpitala. A u mnie było tak: nad ranem odeszły wody, skurczy brak. Przez cały dzień lezalam na patologii ciazy , skurcze się pojawiły ale nieregularne i za słabe, włączyli antybiotyk przez te wody. Rozwarcie malutkie. W końcu wieczorem zaczęły się bardzo bolesne skurcze, nadal male rozwarcie 3 cm. Pojawiła się regularność skurczy. Pojechalam na porodowke. Tam prysznic, piłka, ktg itd. Bol okropny, może trzeba było prosić o znieczulenie ale chciałam bez, tylko paracetamol mi dali. W pewnym momencie myslalam ze umrę i marzyłam o cesarce. Pojawiły się wymioty. Nagle rozwarcie się znacznie powiekszylo, dla odmiany skurcze trochę się zmniejszyły, zgodziła się na oksytocyne. Potem znowu silne skurcze, nie mogłam złapać tchu, czulam ze nie mam siły przec. A lekarze i położna twierdzili ze jestem za bardzo spieta. A ja byłam tez zmęczona, to bula noc. Urodziłam w końcu nad ranem. Prawie 24 h po odejściu wód. Ale wody czyste, synek zdrów jak rybka. Oczywiście położyli mi go na piersi, 2h po pierwsze karmienie. Tylko trudno było siadac po nie obeszło się bez nacięcia krocza. Ale teraz się cieszę ze jednak nie skończyło się cięciem cesarskim. Powoli zapominam o tej męce.Jednak następnym razem wolalabym szybciej urodzić. I trochę bardziej rozumiem kobiety które same chcą cesarek, choć generalnie nadal jestem za naturalnym porodem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aleen
za stara na te numery



Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:24, 16 Sty 2017    Temat postu:

Fajnie, że się samo rozkręciło i udało się naturalnie. I podziwiam za wytrzymałość bez znieczulenia. Następne pójdą szybciej. Wesoly
W jakiej pozycji rodziłaś (II faza)?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
inhibitor
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 17 Gru 2011
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:43, 16 Sty 2017    Temat postu:

Gratulacje Itka! Drugi, drugi. Pierwszy trwał znacznie dłużej. Współczuję bólu, podobno skurcze na oksytocynie są szczególnie uciążliwe:/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:16, 16 Sty 2017    Temat postu:

Rodziłam w pozycji półleżącej, momentami na boku. Pewnie wygodniej by było w innej, ale już tak wyszło, byłam podpieta pod ktg więc...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Addis
za stara na te numery



Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4574
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 17:07, 16 Sty 2017    Temat postu:

Cytat:
Oczywiście położyli mi go na piersi

W Polsce to wcale nie takie oczywiste. Zazdroszczę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:30, 16 Sty 2017    Temat postu:

Itka gratulacje wytrwania mimo bólu w postanowieniu bez znieczulenia.
U nas nie ma opcji znieczulenia wiec wyboru tez...

Pierwszy u mnie trwał 16h a drugi 8h. Oba ciezkie ale drugi przebiegał szybciej i intensywniej... Koleznki pierwszy 24h a drugi mniej niz 2h
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miśka
za stara na te numery



Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:56, 16 Sty 2017    Temat postu:

Itka gratulacje Wesoly Dzielna z Ciebie kobieta! Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aleen
za stara na te numery



Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:12, 12 Mar 2017    Temat postu:

24 marca w wielu miejscach w Polsce odbędą się Kręgi Opowieści Porodowych. To czas i miejsce gdzie mamy mogą opowiedzieć o swoim porodzie, przeżyć go na nowo, zostać wysłuchane...
Miejsca można znaleźć na FB [link widoczny dla zalogowanych]

Może któraś z Was potrzebuje takiej formy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Addis
za stara na te numery



Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4574
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 8:13, 27 Mar 2017    Temat postu:

Zachęcam do wypełnienia ankiety dla NFZ, oceniamy opiekę jaka otrzymalyamy:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
babajaga
za stara na te numery



Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:42, 31 Mar 2017    Temat postu:

Mój poród, czyli telenowela w 4 odcinkach Wesoly

Odcinek 1
Cała niedziela skurcze przepowiadające, momentami co 4-5 min ale słabe. Wieczorem się wyciszyły

Odcinek 2
Poniedziałek. Od rana skurcze, tym razem mocniejsze. Więc jestem już prawie pewna że to ten dzień. Skurcze się rozkręcają cą co 6-7 minut, więc postanawiam że trzeba się zbierać, żeby jeszcze podrzucić córkę do znajomych. Zaczęłam jeszcze szukać kilku rzeczy do dopakowania i skurcze całkiem ucichły. Później znów się pojawiały i znikały i takie nie wiadomo co.

Odcinek 3:
Wieczorem znów się nasiliły i stwierdziłam, że jedziemy i rodzę, bo ile można tak się bujać. Po północy pojechaliśmy do szpitala. Wydawało mi się że jak już trafię na porodówkę to wszystko się rozkręci. Jak tylko wyjechaliśmy za bramę to rzygałam w krzakach, a potem skurcze się uspokoiły. Tzn były, ale znów rzadziej. Poszłam na Izbę Przyjęć, położna mnie zbadała, a tam się okazuje że może 0,5 cm rozwarcia jest, na KTG skurcze ledwo ledwo, no załamka totalna. Zaproponowali mi zostanie na sali przedporodowej, czyli de facto tej samej co poporodowej.
Szybka kalkulacja: myślę sobie no nie, tam kobiety z noworodkami, noc, a ja im będę łazić po sali, albo chlapać się pod prysznicem. Wyspać też się nie wyśpię, bo dzieci będą ryczeć. Pieprzę to, wracamy do domu albo się wyśpię we własnym łóżku albo chociaż posiedzę w wannie. Tym bardziej że w nocy do szpitala jechaliśmy tylko 12 minut. No to wracamy, jest ok 1 w nocy.

Odcinek 4
Jak tylko weszłam do domu to znów zaczęły się skurcze. Wlazłam do ciepłej wanny i wołałam do męża, żeby mi klikał skurcze na aplikacji w telefonie Mruga
jak już były mocne co 5 min to wylazłam. Chwilę poleżałam w łóżku wyskakując z niego co skurcz żeby wisieć na drążku w garderobie, kiwać biodrami, albo bujać się opierając o piłkę. Wszystko się już mocno rozkręcało i bolało bardziej niż przy pierwszym porodzie. Więc stwierdziłam że teraz już jedziemy. Było jakoś między 2 a 3 w nocy. W samochodzie nawet się nie przypinałam, tylko wierciłam na tylnym siedzeniu nucąc w czasie skurczy. Jak intensywność moich śpiewów spadała mąż spytał: co kończy się (w sensie że ten skurcz)? na co ja: Zaraz się skończy - rzyganiem na poboczu - zatrzymaj się!
Zwymiotowałam, a on: żeby Ci znowu o tego rzygania nie przeszło

Ale nie przeszło. Rozkręcało się i bolało. Znów Izba Przyjęć, na szczęście papiery już były wypełnione. Czekając na położną wieszałam się na wieszaku na kurtki (bardzo wygodny był ), w badaniu 6 cm. Idziemy na porodówkę.
Przyszła położna mówi, że jest materacyk, worek sako i czy czegoś potrzebuję - na co ja: A może Pani przynieść ten wieszak z Izby Przyjęć?
ale niestety nie przyniosła, a wieszak od kroplówki nie spełniał moich oczekiwań. Nie zgodziłam się na wenflon. Chciałąm wejść do wanny, ale położna robiła KTG (na szczęście w ruchu), więc bujałam się na czworakach na materacu na podłodze. I w ogóle nie chciałam się z tej podłogi ruszać. W końcu przeniosłam się w pobliże umywalki żeby wymiotować i bardzo mi było dobrze opierając się o zimną umywalkę, więc jak się do niej doczepiłam to nie chciałam się oderwać. Położna mnie zbadała, a mnie tak cholernie zabolało, że złapałam ją za rękę i poprosiłam żeby ją zabrała. Powiedziała że główka nie zeszła jeszcze, więc zaczęłam robić przysiady przy tej umywalce, wody zaczęły lecieć przy każdym przysiadzie, i strasznie zaczęły mi się trząść nogi.

Za namową męża przeniosłam się na parte przeniosłam się na fotelo-łóżko i rodziłam klęcząc wczepiona w oparcie fotela. Poszło szybko, udało się bez nacięcia i pęknięcia. Położna powiedziała żebym usiadła na piętach i podała mi dziecko, takie prosto z brzucha, jeszcze przed wycieraniem Wesoly i to był wspaniały moment. Później usadowiłam się na fotelu i było karmienie, leżenie skóra do skóry itd.

Bolało mnie trochę bardziej niż przy pierwszym porodzie, ale może dlatego że szyjka jednak chyba szybciej się rozwierała i wszystko było intensywniejsze, do tego nocne zmęczenie i niewyspanie.
Za to udało się bez pęknięcia (poprzednio miałam niewielkie), więc komfort po porodzie, kiedy nie ma żadnych szwów i rany na którą trzeba uważać jest nieporównywalnie większy.


Ostatnio zmieniony przez babajaga dnia Pią 22:32, 31 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aleen
za stara na te numery



Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:55, 31 Mar 2017    Temat postu:

Gratuluję. Jak dla mnie super poród.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:01, 31 Mar 2017    Temat postu:

Zazdroszczę. I spokoju i wygodnej pozycji do rodzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anuszkaja
za stara na te numery



Dołączył: 18 Sie 2014
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:32, 31 Mar 2017    Temat postu:

Cudowny porod :hamster_beautiful: Jeszcze raz gratulacje!

Ps wieszak i umywalka zdobyly w tym serialu moje serce Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 202, 203, 204 ... 210, 211, 212  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 202, 203, 204 ... 210, 211, 212  Następny
Strona 203 z 212

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin