..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Nanka

[link widoczny dla zalogowanych]

AnnaMaria

[link widoczny dla zalogowanych]

dla mnie to kolejny argument na szpitalem..

szarotka

straszne

Nanka

Błędy zdarzają się każdemu. A w Polsce częściej lekarzom niż pięlęgniarkom czy położnym. Opisany przypadek to Anglia- kraj gdzie służba zdrowia ma rozkojarzeni mózgowe, bo albo zabijają (aborcja) albo ratują.

anna30

A ja osobiście jestem bardzo zadowolona z opieki położniczej w UK (w przeciwieństwie do tego co przeżyłam w Warszawie, w jednym ze szpitali Smutny

)
Nie mam tych wstrętnych badań ginekologicznych, badań krwi, ciągłych wizyt Wsciekly

W Polsce trudno jest przekonać lekarza, by nie robił badania wewnętrznego albo nie kierował na kolejne badanie krwi. Ale to jest mój punkt widzenia - nie cierpię przychodni, szpitali; już sam pobyt tam powoduje, że źle się czuję...
A tu mam prawo wyjść do domu już po 2 godz. od porodu!!! Pod warunkiem, że wszystko będzie dobrze. Niestety poród w domu u mnie odpada ze względu na ciążę powikłaną, ale jak nic złego się nie zdarzy, to uciekam do domu!!! Tym bardziej, że mam 5 letnie dziecko i nikogo do opieki. Jedna znajoma nawet zabrała swojego małego synka na salę porodową, bo nie ma (jak i ja) żadnej rodziny ani znajomych.

espree

kukułka

o tak, jakby nie rutynowe badanie wewnetrzne, to nie wiedzialbym,z e w 7 mies mialam rozwarcie na 2 palce! I krzys bylby wczesniakiem, a tak - poszlam do spzitala na tydzien na podtrzymanie i Krzys urodzil sie w 37 tc, w dzien dokladnie ten, w ktorym ciaza byla donoszona Wesoly

anna30

Dlatego dobrze, że każdy ma wybór. ja czuję się dobrze bez interwencji medycznych. Po prostu na samą myśl o wejściu do przychodni czy szpitala źle mi się robi. Boję się po prostu. Mimo że ciąża jest zagrożona - niewiele można zrobić. Leżenie w szpitalu w moim przypadku i tak - wg lekarza - nic nie da, a wręcz przeciwnie.
A niestety, badania ginekologiczne pamiętam jako bardzo bolesne...

Natalka

Ja teżnie najmilej wspominam ginekologiczne badania(cóż w tym dziwnego...),ale pamietam jak bardzo trapiła mnie możliwość przedwczesnego skrócenia się szyjki macicy, gdy pracowałam w UK. A położnej było mi głupio spytać Yellow_Light_Colorz_PDT_37

anna30

Jak się o coś poprosi, to skierują na dodatkowe badania, czy konsultacje. Tak było ze mną. Miałam wizytę u lekarza w sprawie czy nadaję się do porodu domowego. Wszyscy orzekli, że nie, bo jest ryzyko krwotoku poporodowego. Mam mieć dodatkowe USG bo cc może być konieczne jak się mięśniak rozrośnie. Czyli jak coś się dzieje to oni działają - nie jest tak źle