..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

El

Nie sądzę, żeby coś się na dniach miało zmienić, więc mogę z czystym sumieniem meldować 12kg na plusie w całej ciąży. I czuję się z tym fatalnie.

Nana

fatalnie, bo tak dużo, czy że tak mało?

El

Fatalnie, bo za dużo - bo musiałam zrezygnować z trybu Zosia-Samosia i zmierzyć się z nowymi wyzwaniami. Trudno mi przełknąć fakt, że sapię jak lokomotywa tocząc się po schodach, że nie mogę już gdzieś podbiec, że do okna dachowego nie doskoczę, że jak muszę kichnąć, to mam ciężki dylemat: przytrzymać dobrze bebzola oburącz czy jedną ręką kinola zasłonić, a potem stękać z bólu, bo druga ręka sama brzucha nie opanowała...

12 kilo na plusie, pasażer inside - i inny świat po prostu.

Nana

heheheh
jeszcze trochę i będziesz się śmiać z tych rozterek Wesoly

El

Oby. To okno dachowe otwieram i zamykam kilka-kilkanaście razy dziennie, 100% upierdliwości!
Ale domyślam się, że niedługo będę wręcz marzyła o tym, żeby mieś tylko takie problemy, jak teraz.

fantada

Mam jakiś straszny stres związany z przybieraniem na wadze. Wszyscy mówią, że super wyglądam, że nic po mnie nie widać poza brzuchem, a na wadze widniej +8,5kg

Kurde, czyli powoli wykraczam poza normę. Jakoś mnie to stresuje...

Ale choć wszyscy straszą, że na końcu się tyje najbardziej to mam nadzieję, że jednak uda mi się nie przekroczyć 12-14kg. W końcu do końca II trymestru zostało 2,5tyg.

Nana

Czym Ty się przejmujesz, ponad polowa ciąży i dopiero + 8. Ja w obu ciążach przytyłam ok. 17-21 kilo i obecnie jestem - 3 od pierwotnej wagi - ważę mniej niż w 8 klasie podstawówki. Waga sama się zrzuci Wesoly

Głowa do góry!

fantada

Właśnie chyba faktycznie się głupotami przejmuje

Bo jakaś jest taka społeczna panika teraz, że waga, waga i żeby przybierać jak najmniej... A teraz sobie przypominam, że moja koleżanka też przytyła całkiem dużo - po buzi było widać itd., a teraz nic z tego nie zostało.

matunia

fantada jeśli tylko jesz normalnie, nie obżerasz się to wszystko oki, no przecież nie przejdziesz w ciąży na dietę. Cóż zrobić...jeden organizm potrzebuje najwidoczniej przytyć w ciąży więcej, inny mniej. Ja przytyłam 13 kg i faktycznie najwięcej w trzecim trymestrze. Pierwsze 3 miesiące stałam w miejscu a potem średnio po 2 kg na miesiąc. Skoro wszyscy mówią że ładnie wyglądasz to z pewnością tak jest Wesoly

hebanowe noce

Dziwna sprawa. Dziś pojechałam do pracy po rzeczy z szafki i przy okazji weszłam na wagę. Pokazuje nadal tyle samo! A rosnę wszerz - spodnie za ciasne, stara spódnica nie wchodzi na biodra i w bluzkach mi ciasno.

Nana

każda waga pokazuje inaczej. Różnie też o różnych porach dnia. Moja domowa waga zawsze była dla mnie łaskawsza niż ta szpitalna. Zwłaszcza rano, wtedy wypadałam najlepiej

hebanowe noce

Nana, ale pocieszenie.

Na tej domowej i dziś jeszcze na lekarskiej wychodzi identyko!
Reasumując:
Przed tym okresem, zanim zaczęłam ćwiczyć, ważyłam 82 kg.
Gdy zaszłam w ciążę, waga wynosiła 80,5 (za dużo nie zdążyłam się poodchudzać) i zaraz dobiła do prawie 82 kg.
Dziś zważyłam się po lekkim śniadaniu i wyszło 81,300.

Niby prawie trzymam wagę, ale rosnę wszerz, bo się nie dopinam i widzę więcej tłuszczu na brzuchu.

hebanowe noce

Dopiszę się do starego postu jako nowy post, żeby widać było tę nową wiadomość.
Dziś zważyłam się po śniadanku (wciąż zapominam przed, bo pierwsze co robię po wstaniu, to pędzenie do lodówki) i wyszło 81,700. Te wagi domowe mogą się mylić w końcówkach, wiadomo, że nie są dokładne. Wygląda na to, że nic nie przytyłam, a to już 16 tc. To chyba dobrze, skoro mam nadwagę?
Jem więcej niż przed ciążą - porządne śniadanie, drugie śniadanie itd. Na słodycze nie miałam ochoty, ostatnio tylko wzięło mnie na Marsy. Śnią mi się po nocach i odkryłam, że zjedzenie Marsa zmniejsza ból głowy, hehe. Pozwalam sobie na grzeszki - od czasu do czasu jakiś chips czy coś na mieście (wciąż gdzieś jeździmy załatwiać rzeczy związane ze ślubem). Fanty już od dawna nie piję, w ogóle źle się czuję po gazowanym, ale nadrabiam sokami z hortexu. I tak myślałam, że będzie gorzej.

No. Ale jak tak spoglądam w lustro to widzę siebie coraz grubszą.

bakteria

A ja jestem zadziwiona. Teraz w 16 tc wyglądam jak poprzednio na USG połókowym. Tzn. wciąż jest tak, że jak ktoś mnie nie zna, to chyba może pomyśleć, że się obżarłam (tak twierdzą znajomi, moim zdaniem jednak wyglądam ciążowo Mruga

), ale i tak dziwnie mi z tym. Noszę już same ciążowe ciuchy (no, chodzi mi o "doły"), na plusie 1,5 kg.
Zdecydowanie przy 2. ciąży mięśnie itp. muszą być porozciągane.

hebanowe noce

O, Jola. Dawno Cię nie widziałam. Ja też zamówiłam 2 pary ciążowych spodni. Pierwsze na allegro ale aukcja jeszcze trwa a drugie w C&A. Te drugie mierzyłam, ale były o rozmiar za małe. Później kilka razy zaglądałam do sklepu z nadzieją, że dołożą i nic, aż w końcu zamówiłam przez Internet.

Trochę dziwnie będzie mi je założyć, zwłaszcza te drugie, bo mają pas ciążowy. Pierwsze lepiej, bo zamiast pasa mają takie elastyczne wstawki.

Może za wcześnie na ubrania ciążowe, ale z drugiej strony moje stare spodnie za bardzo mnie cisną, a nie opłaca się kupować większych -nie ciążowych, bo i tak za chwilę musiałabym kupić ciążówki.

W sklepach jest bieda ze spodniami. Same rurki i dresy, nie mogłam znaleźć normalnych spodni, które wyglądałyby na mnie dobrze. Takie dziwne te kroje, ceny wysokie, a powiem szczerze, że nawet w lumpeksie bym ich nie kupiła... tak wyglądają te spodnie z sieciówek.