..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

buba

Emmo, byliście u lekarza?
Bo to bardzo niepokojąco brzmi. Smutny

emma

Buba, no lekarz twierdzi, że to może być skutek uboczny rozrusznika i to będzie efekt stały. No bardzo dziękuje za ten stały efekt. Wsciekly

Zresztą nie wierzę w to, bo mama po operacji miała małą afazję, ale nie była jej raczej świadoma a tej jest jak najbardziej. Potem przeszło, choć fakt aparat był jakoś tylko minimalnie ustawiony. Ale jak w pewnym momencie ustawili mamie aparat to nawet jednego słowa nie mogła powiedzieć, nawet wybełkotać , co najwyżej jedną głoskę wyśpiewała by dać znać, że więcej nie może. Więc nie bardzo chce mi się wierzyć, że to efekt uboczny. Myślę, że źle aparat ustawiony albo leki nie tak, ewentualnie i jedno i drugie.
Tylko jak namówić mamę by znów pojechała do nich jak to żadnych efektów nie przynosi...

Busola

znam takie namawianie starszych osób - ciężko idzie Smutny

życzę żeby się szybko udało namówić

emma

He he, moja mama jeszcze nie jest starsza. Ma 60 lat.

a właściwie to 35 od dwudziestu pięciu lat.

koszatniczka

ojej, to nawet moja jest starsza!
emma - trzymam wciąż kciuki, żeby lekarze wreszcie uregulowali maszynerię...

silva

Mloda kobieta, namów, że nastawić, poprawić trzeba, bo przez kolejne conajmniej 20 lat cholera ja od tego weźmie

Jakos żartem ja podejdź, na wesoło, opór jakoś stopić może się uda
(jakie literowki, sorry, z tel pisze, nie poprawie)

emma

No mówię ale ona już nie wierzy chyba. Internista dała jej jakichś lek antydepresyjny. Muszę sprawdzić co to. Dziś mama chyba lepiej. Muszę się spytać jutro, bo może zaczęła eksperymentować z lekami. Przed operacją sama sobie ustawiała dawkowanie.

silva

Antydepresanty zaczną działać najwcześniej po 2tyg, wiec albo poza, albo inna przyczyna
Musisz niestety Mame kontrolować
No i na żart, na dowcip, z humorem wiele spraw załatwiać
No i czy leki jej nie otępia, czy faktycznie potrzebuje anty-, czy rozmowa, Twoje doglądanie jej by wystarczyło?

emma

E, nie ona tych leków to pewnie nawet nie kupiła jeszcze. Wesoly

Wiem, że jeden jest fajny, i mamie nawet mógłby pomóc, tylko nie wiem czy to ten, bo nie pamiętam nazwy.
Mama uważa, że ta częściowa afazja to wynik źle dobranych leków. Ja mysle, że źle nastawiony aparat. Ale mogę się mylić. Oprócz afazji są jeszcze inne objawy jak drżenie kończyn czy złe samopoczucie, ruchy parkinsonowskie. Nie wiem jak to nazwać. Myślę, że to od zbyt silnie nastawionych tych impulsów. No ale czy na pewno?

silva

Z Twoivh opisow tez tak mi sie wydaje, ze to wina aparatu za mocno "nakreconego",
Ale leki tez moga miec wplyw, ale raczej na drzenie niz afazje...
Ale nie znam sie przeciez

buba

Emmo, mnie nic nie wiadomo, żeby afazja miała być z powodu głębokiej stymulacji mózgu, za to jest objawem udaru...
Lekarz wie jak to wygląda?
(chyba, że to jednak tak może, być ale niepokoi mnie to, więc piszę).

emma

Po operacji mama tak miała ale się cofneło. Sami lekarze mówią, że to może być skutek operacji lub aparatu, że tak czasami się dzieje, jest to jakby skutek uboczny. Ale ja się nie zgadzam na taki skutek uboczny, bo jego nie ma jak aparat się inaczej ustawi.
Lekarz w pewnym momencie tak nastawił, że mama słowa wypowiedzieć nie mogła, czyli jak najbardziej aparat ma tu znaczenie. Tylko nie wiem czy trzeba zmienić intensywność impulsow czy leku. No i czy to się da. Ale dać się musi, no bo co to za funkcjonowanie.